Powracajmy do Orędzia. Żyjmy aktem miłości. (Cz. 24)

Baner-Orędzie (2)Dusza najmniejsza podejmuje trud jednoczenia z Jezusem w swoim sercu od momentu przebudzenia do zaśnięcia. Dusza najmniejsza właśnie w tym ma swój wysiłek i swój wielki wkład w ratowanie dusz, iż wszystko poświęca na jednoczenie się z Jezusem. Ona żyje aktem miłości. Żyje miłością.

Spójrzmy na Patronkę Dzieła Najmniejszych, czcigodną sł. B. s. Konsolatę Betrone. Poprzez trwanie w akcie miłości doszła do szczytu doskonałości. Pod koniec swojego życia trwała w nim nieustannie, prawdziwie, cały czas skupiona, cały czas wewnątrz swojej duszy. Nawet wtedy, gdy rozmawiała z innymi osobami, trwała w akcie miłości. A po rozmowie natychmiast powracała do wnętrza swojej duszy i wyśpiewywała akt miłości. Czy chodziła, czy siedziała, gdy była chora, gdy leżała – nieustannie trwała w akcie miłości. To jest wysiłek, poświęcenie. To przypłaca się życiem. Święci przypłacają to życiem, ale jak wielkie wydają przez to owoce!

Każdy akt miłości ratuje jedną duszę ( patrz: Orędzie miłości Serca Jezusa do świata o. Lorenzo Sales), warto więc zdobyć się na ten wysiłek dla uratowania choćby jednej duszy. A wszyscy razem możemy uratować nie tylko jedną, ale mnóstwo kolejnych dusz.

Powracajmy do Orędzia. Żyjmy aktem miłości. (Cz. 23)

Baner-Orędzie (2)Bóg zaprasza dzisiaj wszystkich ludzi do życia w bliskości z Nim – do zjednoczenia. On wie, że jesteśmy słabi i trudno nam dążyć do tego, prawdopodobnie o wiele trudniej niż św. Teresce czy siostrze Konsolacie Betrone. Jeśli jednak mamy w sercu to pragnienie – chcemy dążyć do świętości, chcemy żyć w zjednoczeniu z Bogiem, chcemy kochać nieustannie – korzystajmy z pomocy, którą daje nam Bóg. Cóż to takiego? „Praktyczny środek, krótka i łatwa formuła, ale pełna”, czyli akt miłości: Jezu, Maryjo, kocham Was, ratujcie dusze!

„Jak matka pochyła się w akcie miłości nad swoim dzieckiem, aby powtarzać mu słowo, zdanie, które z kolei ono ma wypowiadać w odpowiedzi miłości, tak samo Jezus raczył pochylić się nad najmniejszą duszą, nad siostrą Konsolatą Betrone, aby podyktować jej, a potem żądać od niej tego nieustannego aktu miłości. Akt ten stał się później centrum jej drogi duchowej, głównym środkiem, poprzez który realizowała ona swoje powołanie miłości, a więc swoje życie miłości.” Czytaj dalej

Powracajmy do Orędzia. Żyjmy aktem miłości. (Cz. 22)

Baner-Orędzie (2)Pieśń miłości jest cudem.
Czy jest coś piękniejszego od tego, że można kogoś zbawić?

 Dusze maleńkie, czy wiecie, że kiedy trwamy wiernie w akcie miłości, Aniołowie dziękują nam? Dziękują za pieśń miłości, za to wołanie: Jezu, Maryjo kocham was, ratujcie dusze! Oni już z nami wołają: Jezu, Maryjo kocham Was, ratujcie dusze! Ileż to razy wołają! Maryjo, czy słyszysz to wołanie: Jezu, Maryjo kocham was, ratujcie dusze! Jak pięknie wołają Twoje dzieci, Maryjo. Twoje serce porusza się radością. Pieśń miłości z ziemi do Nieba unosi się niczym woń kwiatów. A Maryja, choć jest Królową Nieba, bardziej raduje się z jednej pieśni, którą serca nasze wyśpiewują, aniżeli z tych wszystkich zasług i tytułów, jakie leżą u Jej stóp. Pieśń miłości jest cudem. Ten cud przez nas śpiewany lub wołany ratuje dusze od wiecznego potępienia. Zmazuje tysiące zniewag, jakimi obrażany jest Jezus i Maryja. Czy takiego śpiewania i wołania Jezu, Maryjo kocham was, ratujcie dusze! nie warto kochać? Czy jest coś piękniejszego od tego, że można kogoś zbawić i dać mu radość i życie wieczne? Tylko w Niebie poznaje się wartość życia. Jak trzeba o nie zabiegać, aby było ono czyste, bez grzechu i przyprowadziło tu, gdzie jest i Matka Boża. Ona pragnie nas wszystkich przyprowadzić do Nieba, abyśmy razem, wszyscy razem wołali: Jezu, Maryjo kocham was, ratujcie dusze! Aby Jezus mógł się nami wszystkimi radować po wieczne czasy.

Akt miłości jest bronią i tarczą na te czasy

Akt Miłości_małyCzęsto czujemy się bezradni wobec zła, które wciska się już dosłownie wszędzie. Ono nas przygniata, zatrważa i często niemalże paraliżuje. Jednak Bóg nie zostawia nas samych w zmaganiach ze złem. Jakże mógłby to zrobić Ten, który nas stworzył z miłości i jest naszym najlepszym Ojcem?

Tak naprawdę mamy wszystko, co niezbędne do walki z szatanem, tylko … zapominamy o tym i nie bronimy się. Mamy Krzyż i zdroje Bożego miłosierdzia. Mamy Eucharystię – Ciało i Krew Boga. Mamy przykazania i Pismo Święte – Żywe Słowo Boga, to tutaj jest źródło prawdy. Kolejną bronią i tarczą są sakramenty. Nie rezygnujmy z nich! I modlitwa – tej potrzeba najwięcej. Nie porzucajmy jej! Czytaj dalej

Powracajmy do Orędzia. Żyjmy aktem miłości. (Cz. 21)

Baner-Orędzie (2)Żyjmy aktem miłości

Tych, których Bóg powołał do grona dusz najmniejszych, prawdziwie traktuje jak najmniejszych. Dlatego – jak małym dzieciom – powtarza i powtarzać będzie, iż potrzeba nam czujności – ciągłego wypatrywania, nasłuchiwania, a przede wszystkim miłowania. Bóg jednak wie, że z powodu skażenia grzechem jesteśmy słabi i nie mamy dostatecznie dużo sił, by nieustannie trwać w oczekiwaniu na Jego przyjście. Toteż daje nam do ręki narzędzie. Jest nim akt miłości: Jezu, Maryjo, kocham Was, ratujcie dusze! W każdej duchowości są jakieś modlitwy, ćwiczenia duchowe, wyrzeczenia, umartwienia. My – z racji swego dziecięctwa, swej maleńkości – otrzymaliśmy jedynie tę króciutką modlitwę. Jest ona prosta, ale zarazem doskonała w głębi swej treści – wprowadza nas od razu na drogę świętości. Nieustanne: Jezu, Maryjo, kocham Was, ratujcie dusze! To nieustanne wyrażanie miłości do Jezusa i Maryi oraz wszystkich dusz. Dzięki temu stajemy się uczestnikami komunii miłości Boga, Matki Najświętszej i dusz ludzkich.

Powracajmy do Orędzia. Żyjmy aktem miłości. (Cz. 20)

Baner-Orędzie (2)Poświęć dużo czasu aktowi miłości 

Maleńka duszo, akt miłości otocz miłością samą. Poświęć mu dużo czasu. On jest taki piękny, słodki. Wiedz, że Jezus bardzo go kocha. Zaśpiewaj więc: Jezu, Maryjo kocham Was, ratujcie dusze! Obsyp go pocałunkami. Obsyp kwiatami. O, tak, do tego piękna dodaj woń kwiatów. Tul go do piersi swojej. Tul go w ramionach swoich. To królewski dar, więc zrób mu stałe miejsce w sercu swoim. Zbuduj mu tron i tron ten wyłóż drogocennym aksamitem. Do aksamitu dodaj kosztowności, dodaj królewskie kamienie. Pośrodku tronu go umieść. Rozłóż go tak, jak kładzie się małe, bezbronne dziecko. Zabezpiecz go, bo jest bardzo kruchy. Dostrzeż też, że bardzo potrzebuje twojej pomocy, abyś o niego dbała, aby nawet na chwilę nie pozostał sam. Często go śpiewaj, abyś była pewna, że Go znasz i że o nim pamiętasz. I delikatnie tul w ramionach swoich, bo to skarb nad skarby.

Powracajmy do Orędzia. Żyjmy aktem miłości. (Cz. 19)

Baner-Orędzie (2)Wyznaniu musi towarzyszyć radość    

Maleńka duszo, do wołania: Jezu, Maryjo kocham Was, ratujcie dusze! dodaj radość. Radością samą jest Niebo. Miłości towarzyszy radość. Jeżeli więc ty wyznajesz miłość Jezusowi i Jego Matce, czyń to z radością. To jest przecież akt miłości, to miłość z miłością spotyka się, więc wyznaniu musi towarzyszyć radość. Radością  wypełniaj  serce swoje. Radością wypełniaj tę chwilę, kiedy trwasz w akcie. Radość jest cnotą, więc wydobądź ją z siebie. Ona jest złożona w twoim sercu, tylko po nią sięgnij. Duszo maleńka, świat zapomniał o radości. To szatan ją przysłonił w sercu  twoim. Kiedy człowiek jest ponury, smutny, dobrze nim manipulować. Jezus pragnie, abyśmy byli radośni! Nie zważaj na ciężar życia swojego, lecz każdą chwilę życia odsłaniaj na radość. Niech radość ją ogarnie! Niech ogarnie tę pieśń nad pieśniami, ten akt miłości, który Jezus tak bardzo kocha.

Wdzięczni za rekolekcje formacyjne

rekolekcjeKochane Dusze Najmniejsze, zakończyliśmy cykl tegorocznych rekolekcji. Odbyły się one w planowanych terminach w Czerwińsku, w Różanymstoku oraz w Gietrzwałdzie. Wyrażamy Bogu wdzięczność za Jego błogosławieństwo, za Jego Łaskę, dzięki której mogliśmy zorganizować rekolekcje w czasie ograniczeń związanych z pandemią. Dziękujemy uczestnikom rekolekcji za ich wierne trwanie w rekolekcyjnej formacji wspólnoty dusz najmniejszych.

Rekolekcje poprowadził  Kapelan Stowarzyszenia Katolickiego im. sł. B. s. Konsolaty – ks. Sławomir Brewczyński. Ks. Sławomir, znając potrzebę nieustannego przypominania naszym małym sercom czym jest maleńkość w oczach Bożych przekonywał nas o tym, że mała droga miłości jest dziełem Bożym oraz że pochodzi z Serca Jezusa. Czytaj dalej

Powracajmy do Orędzia. Żyjmy aktem miłości. (Cz. 18)

Baner-Orędzie (2)Kiedy go wypowiadasz wyznajesz wielką miłość

 Duszo maleńka, pytasz, dlaczego ten akt miłości jest taki ważny. Dlaczego to on ma być aktem miłości? Pamiętaj, że daje ci go Jezus. On od Niego pochodzi. On obejmuje miłością Jezusa, Maryję i wszystkie bez wyjątku dusze. Jest wypełniony samą miłością. Jest kwiatem miłości. W tej jednej chwili, kiedy go wypowiadasz, wyznajesz wielką miłość Jezusowi i Jego Matce, i ileż troski przepełnionej  miłością wyrażasz, kiedy wypowiadasz słowa: ratujcie dusze. Ta troska nie pozwala Im być obojętnymi na twoje wołanie. Jednocześnie ileż miłości jest w tym wołaniu w twoim sercu. I nie ma znaczenia, które dusze – twoje serce ogarnia wszystkich, tak jak serce Jezusa. Umiłowane dziecko Boga, jeżeli w jednym akcie troszczysz się o wszystkie dusze, to Bóg wszystkim udziela łask. Ale pamiętaj, jest morze dusz, które łask Bożych nie przyjmują. Dlatego wołaj, wołaj, duszo maleńka, a otworzą się ich serca i zostaną  zbawieni! Bóg Ciebie kocha i błogosławi Tobie.

Powracajmy do Orędzia. Żyjmy aktem miłości. (Cz. 17)

Baner-Orędzie (2)Jak można wołać w kółko to samo?

Dzisiaj Jezus mówi do nas, dusz maleńkich: Nie bądź leniwe, jeszcze raz wołam, nie bądź leniwe, Moje dziecko. Przez to lenistwo zaniedbujesz akt miłości. A każdy utracony akt to wielka strata.

Mówisz: Panie, on jest trudny dla mnie. Jak można przez cały czas myśleć o nim i wołać nieustannie, w kółko to samo wołać: „Jezu, Maryjo kocham Was, ratujcie dusze!”

Duszo maleńka, to co Jezus podaje twemu sercu, to miłość. Mówisz, że miłość jest piękna i już zauważasz, że kiedy kochasz, jesteś szczęśliwa. Dlatego Jezus uczy cię miłości, uczy cię kochania. On pragnie, abyś była już tu na ziemi szczęśliwa, dlatego powróć do źródła miłości. Powróć do Boga, a odkryjesz piękno życia. Wróć do aktu miłości. On oczyszcza twój zaśmiecony umysł, oczyszcza twoje zabrudzone usta, które mówią, mówią, a czasami to nie wiedzą, co mówią. Akt miłości oczyszcza serce twoje, bo serce powinno być zajęte i wypełnione tym pięknem, jakim jest miłość. Ponieważ człowiek odszedł od źródła miłości, stał się nieszczęśliwy i pozwala, aby jego dusza obumierała. Czy na pustyni możesz żyć bez źródła wody? Nie. Dojdziesz do wyczerpania i śmierci. Duszo maleńka, życie bez miłości jest śmiercią, dlatego pozwól się porwać miłości. Odsuń wszystko to, co zaśmieca ciebie, a twoje życie nabierze rumieńców i będziesz radosna i szczęśliwa. Pamiętaj, bez Boga jesteś jak ptak bez wody na pustyni.

 Błogosław nam, Jezu i przytul mocno do Twego Serca. Daj siłę każdemu i każdej z nas żyć aktem miłości.