Nie potrafię żyć bez Wieczerników Modlitwy – świadectwo

Gietrzwałd, grudzień (2)Nie potrafię żyć bez Wieczerników Modlitwy.

Są to przepiękne spotkania dusz maleńkich w Niepokalanym Sercu Maryi. Każdy Wieczernik jest cudowną ucztą duchową, uwielbieniem Trójcy Przenajświętszej w naszych sercach.

Od 2007 roku przyjeżdżam na Wieczernik w Gietrzwałdzie. To tu stałam się innym człowiekiem. Tu narodziłam się na nowo. Jezus dotykiem swojej miłości uleczył moje okaleczone, poranione, zbolałe serce. Pozszywał rany, stworzył mnie na nowo. I wprowadził na piękną drogę, na której nie jestem już sama.

Tu, w Wieczerniku, przy czułym sercu Matki, otwiera się moje serce. W cudownym śpiewie pieśni adoracyjnych, w słowach modlitwy czuję, jak ukochany Ojciec Niebieski woła mnie, mówi czule do mojego serca, w każdym poruszeniu sumienia odsłania mi swoją wolę. Dotyka przez dar – łaskę, dotyka miłością. I wtedy wiem, nie miłowałabym Go tak, gdyby nie ta łaska i ten dar. Z serca płyną słowa ufnego zawierzenia: „Boże, wiesz o mnie wszystko, wiesz lepiej niż ja… znasz moje życie i wiesz, co jest dla mnie dobre…”

Każdy Wieczernik jest uwielbieniem Jezusa Chrystusa, Syna Bożego, który dla nas stał się człowiekiem i nauczył nas nazywać Boga Ojcem. Całym swym życiem pokazał, co znaczy zdać się całkowicie na wolę Ojca. Tu, w Wieczerniku, jesteśmy też w szkole Maryi. Ona sprawia, że stajemy się jak dzieci, które pragną, by Bóg Ojciec wziął je na ręce i przytulił z miłością. Ja zawsze czuję się tu jak maleńki kwiatuszek, który bez wody nie może wzrastać, bez słońca nie może żyć. Tą wodą i słońcem jest dla mnie właśnie Wieczernik, który tworzy wspólnota miłości, wspólnota, którą kocham. Nasza Mama Niebieska zna każdego z nas. Można oddać się Jej z ufnością, głęboko zawierzyć i posłusznie iść za Nią. Wówczas życie staje się piękne.

Z utęsknieniem wyczekuję każdego Wieczernika. Jakże cudowną chwilą jest spotkanie z Mamą Niebieską! Wtedy płyną łzy radości i szczęścia, że mogę tu być i trwać na modlitwie ze wspólnotą, którą kocham. Tu otwiera się moje serce w przedziwny sposób. Nie umiem tego wyrazić słowami. Bóg dotyka serca, a ono czuje miłość, dotyk Ducha Świętego. Jego głosu nie da się pomylić z żadnym innym. Trwanie przed Najświętszym Sakramentem – to czas uwielbienia, dziękowania i prośby. Jezus zawsze odpowiada miłością, która zalewa moje serce. Bóg w Trójcy Świętej napełnia mnie światłem, które staje się lampą dla moich stóp, kiedy wracam do życia w codzienności. Wieczernik jest cudownym lekiem dla duszy i ciała.

Nasz Tata Niebieski wybrał dla nas miejsca na spotkania z miłością dwóch Serc – Jezusa i Maryi. Matka zawsze wskazuje na swojego Syna. To cudowna szkoła. Gdy Maryja zaprosi cię chociaż raz, to, droga siostro i drogi bracie, nie odmawiaj, przyjmij zaproszenie, choć los będzie kładł ci kłody pod nogi i wiatr będzie wiał w przeciwnym kierunku. Wiedz o tym, że jest to czas wejścia na drogę miłości. Stań się jak dziecko, a spłynie na ciebie radość, pokój i ufność. Tata w Niebie weźmie twoje serce w dłonie i poczujesz na twarzy pocałunek kochającego Ojca. Daj się poprowadzić, wejdź na tę cudowną drogę, a zobaczysz, jakie prezenty przygotował dla ciebie przez ręce Maryi Bóg Ojciec, Jego Syn i Duch Święty. Twoje serce będzie się przemieniać w miłość!

Zawsze czekam z utęsknieniem i przyjeżdżam z radością do Mateńki Gietrzwałdzkiej. Jestem, by dziękować, uczyć się miłości, by kochać i nieść tę miłość innym. Naprawdę, nie umiem żyć bez Wieczernika. (Ela – dusza najmniejsza)

Jedna myśl nt. „Nie potrafię żyć bez Wieczerników Modlitwy – świadectwo

  1. Elu kochana duszo najmniejsza dziękuję za świadectwo ,za miłość !!!!!!!!JMKWRD

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

Możesz użyć następujących tagów oraz atrybutów HTML-a: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <strike> <strong>