Ojcze Święty, zachowaj ich w Twoim imieniu

Czas płynie szybko. Wydawało się, że do Zesłania Ducha Świętego jest jeszcze tyle dni, że nasze serca zdążą się przygotować, a zostało już tak niewiele czasu. Dzisiaj Jezus modląc się do swego Ojca mówi o każdym z nas bardzo ważne rzeczy. Przyjmijmy dzisiejszą modlitwę Jezusa jako modlitwę nie tylko za Apostołów, ale za każdego z nas. Jezus modli się, abyśmy zostali utwierdzeni w prawdzie, aby to, co zostało przez Niego złożone w naszych sercach było, trwało i przynosiło owoce; abyśmy trwali w zjednoczeniu z Nim, a będąc z Nim byli zjednoczeni z Ojcem; abyśmy poprzez to zjednoczenie byli napełnieni pokojem, zostali uświęceni, stali się świętymi i osiągnęli Niebo. Jezus mówi, iż przecież za nas oddaje życie. Wszystko, co otrzymał od Ojca już nam przekazał. Teraz prosi Ojca, by to wszystko w naszych sercach zostało utrwalone, by nic i nikt nie wyrwał z naszych serc tego, co On złożył w nich. Jednocześnie przepowiada, iż wśród Kościoła, wśród tych, którzy pójdą za Nim, którzy będą wyznawać wiarę w Boga, znajdą się i ci, których serca odrzucą część nauki Jezusa. Przepowiada to Duch Święty ustami Apostoła.

Wszystko, czego dzisiaj słuchamy, zarówno pierwsze czytanie (Dz 20, 28-38), jak i Ewangelia (J 17, 11b-19), odnosi się do każdego z nas i do całego Kościoła. Wszystko to realizuje się teraz, staje się ciałem w nas, w naszej Wspólnocie, w naszej parafii, w całym Kościele. Niezwykłym jest, iż Słowo Boga zapisane w Księdze jest tak aktualne i odnosi się do każdego człowieka, do Wspólnoty i zarazem do całego Kościoła; odnosi się do każdej sytuacji w naszym życiu. Słowa te są niezwykle umacniające, budzące nadzieję, dające ufność, choć jednocześnie ostrzegają przed nieposłuszeństwem. Jak bardzo aktualne są one dzisiaj tutaj we Wspólnocie, w Kościele polskim i na całym świecie. Każdy z nas, rozważając te słowa, spostrzegł z łatwością wszystkie sytuacje, w których pojawiają się między nami wilki. Pojawiają się fałszywi prorocy, głoszący przeciwną naukę lub też ci, którzy budzą pewien zamęt między nami, niepokój, wzbudzają wątpliwości. W różnej mierze dokonuje się to właśnie dzisiaj, w różny sposób i poprzez różne osoby, ale i organizacje, stowarzyszenia, partie, poprzez różne grupy osób. Wszystko to, co przepowiedział Bóg bezpośrednio przez Jezusa, czy też słowami Apostołów, Proroków, spełnia się. Dlatego tak bardzo aktualne są słowa modlitwy Jezusa – prośba o utwierdzenie w prawdzie; by to, co Jezus złożył w każdym z nas, a co zawiera w sobie Ewangelia, zostało tak utwierdzone w duszy, tak z nią złączone, by stało się rzeczywiście naszym życiem. Będąc naszym życiem, by uświęciło duszę, prowadząc do Boga. Dusza będąc mocną prawdą, będzie mogła sprzeciwić się złu, które wkrada się w szeregi sprawiedliwych, odrzucić wątpliwości, zakusy szatańskie i trwać na drodze danej przez Jezusa. Będzie miała w sobie światło, by zobaczyć fałsz i prawdę, odróżnić je i będzie miała siłę wybrać prawdę. Zauważmy, że to wszystko ma miejsce teraz, że słowa Jezusa o trwaniu w jednym Duchu, o otwieraniu duszy na świat duchowy, o łączności duchowej, realizują się, są prawdą. 

Słowa Jezusa wybrzmiewają teraz nad nami, nad Kościołem, nad każdym człowiekiem, choć w pojęciu ludzkim wypowiedziane zostały 2000 lat temu. Jeśli ktoś nie przyjmuje wiadomości, iż świat duchowy nie ma granic, nie ma ograniczeń przestrzenią, czasem, nie przyjmuje tak naprawdę słów Jezusa, bo będzie traktował je jako wybrzmiałe 2000 lat temu do tamtych ludzi. PRZYJMOWAĆ NAUKĘ JEZUSA – TO PRZYJMOWAĆ JĄ CAŁĄ ALBO CAŁĄ ODRZUCIĆ. Nie da się przyjąć w połowie, w jakiejś części. A Kościół naucza dokładnie, iż słowa Pisma Świętego to Słowa Boga skierowane teraz do każdego z nas. W tych słowach każdy z nas może odnaleźć odpowiedź na przeróżne pytania, które dręczą duszę. Na przestrzeni wieków różni Święci odnajdywali odpowiedź na dręczące ich pytania. Odnajdywali rozwiązanie różnych problemów, nie tylko osobistych, ale problemów, które drążyły Kościół. Bóg poprzez to Słowo dawał światło różnym Świętym, w jaki sposób odnaleźć drogę odbudowy Kościoła, jego rozwoju; drogę, którą Kościół ma pójść w danym momencie różnych wieków. Dlatego tak często Bóg mówi i do nas, abyśmy słuchali Jego Słowa, abyśmy je czytali, kochali, żyli nim każdego dnia. Każdego dnia brali w rękę Słowo i zagłębiali się w nie, bo to Słowo jest wieczne. Kto nie przyjmuje wieczności Słowa, jego aktualności, nie przyjmuje Boga, nie przyjmuje prawdy. Nie da się przyjąć prawdy w połowie. Prawda jest całością, nie dzieli się na części, nie ma półprawdy. Jeśli ktoś przyjmuje tylko część, to hołduje dzisiejszym szatańskim poglądom, które mówią, iż w każdej prawdzie jest cząstka kłamstwa, w każdym kłamstwie cząstka prawdy. To jest fałsz! Prawdą jest Bóg, a w Nim jest sama czystość, doskonałość. W Bogu nie ma ani odrobiny fałszu, ani odrobiny kłamstwa.

Pouczenia, jakie otrzymywaliśmy dotyczące przygotowania do Zesłania Ducha Świętego nie odbiegają ani trochę od nauki Kościoła. Te pouczenia wypływają z nauki Kościoła, z Pisma Świętego. Jeśli ktoś ma wątpliwości, słucha po części, realizuje część, czy tak naprawdę słucha Boga? Nasze serca, przygotowując się do Zesłania Ducha Świętego, mają wzywać Ducha Świętego, mają otwierać się na miłość, bo przez miłość następuje zjednoczenie z Bogiem. To miłość zbliża duszę do Boga, jeszcze bardziej otwiera ją na Boga. Zatem:

- Dlaczego nie trwasz w miłości?

- Dlaczego nie wzywasz Ducha Świętego?

- Dlaczego całym sercem nie przyjmujesz niezwykłej łaski, jaką daje ci Bóg prowadząc ciebie do zjednoczenia?

- Dlaczego otwierasz się na świat i żyjesz tym, co daje świat?

A w świecie znajdujesz hałas, zabieganie, zamęt. W świecie znajdujesz wszystko to, co odciąga ciebie od trwania w Bogu. Spójrz, co dzieje się wśród ludzi – nieustanne konflikty, nieustanne żale i pretensje do siebie nawzajem, nieustanne ciąganie się po sądach, nieustanne kłótnie, nieustanne chwytanie za słowo i wyciąganie brudów między ludźmi, którzy powinni ze sobą współpracować, żyć w przyjaźni, w miłości, powinni czynić dobro na rzecz ogółu. W każdym miejscu, w każdym zakładzie pracy, w każdym społeczeństwie, w każdej grupie społecznej tylko konflikty, kłótnie i wszędzie obwarowania prawem. Wszędzie wszyscy zabezpieczają się jakimiś punktami prawnymi, papierami, dowodami, w najdrobniejszych sprawach dochodzi do absurdu. Czy i my chcemy żyć w taki sposób? Czy i my chcemy dać się w to wszystko wciągnąć?

Bóg prowadzi nas drogą miłości, a miłość daje pokój w sercu. Miłość wszystko uporządkowuje, daje pokój myślom, wprowadza na drogę harmonii, zdrowia duchowego i psychicznego, jedności z samym sobą i jedności z Bogiem. Wszystko, co proponuje teraz świat wprowadza schizofrenię w każdą sferę twojego życia. Przestajesz wiedzieć, co dobre, a co złe, w jaki sposób masz w końcu postępować, bo świat potrafi ci dać takie argumenty, że to, co do tej pory uważałeś, że jest białe, naraz wydaje ci się szare lub czarne i w końcu przyznajesz rację kłamstwu. Nawet nie wiedząc o tym, zaczynasz za nim iść i je realizować.

Posłuchaj dzisiejszych słów Jezusa! Posłuchaj dzisiejszych słów Ducha Świętego, który mówi poprzez pierwsze czytanie, Psalm, poprzez Ewangelię! Jezus złożył w każdym z nas to wszystko, co dał Mu Ojciec i modli się, by Jego Ofiara, którą On składa z samego Siebie prawdziwie została przez nas przyjęta, dała nam życie i uświęciła nas, byśmy żyli Prawdą, Jego Słowem. Jezus przynosi tylko to, co dał Mu Bóg. Nie niesie niczego swojego, ale wszystko Ojca.

Kto przyjmuje Słowo Jezusa, przyjmuje Słowo Ojca.

Kto odrzuca Jego Słowo, odrzuca Ojca.

Kto otwiera się na Jezusa, otwiera się na Ojca.

Widząc Jezusa, widzi Ojca.    

Cały Kościół przygotowuje się do wielkiego wydarzenia – Zesłania Ducha Świętego – cały Kościół modli się, odmawia Nowennę i wzywa Ducha Świętego, więc i ty, JEŚLI SŁUCHASZ SŁÓW BOGA, JEŚLI OTWIERASZ SERCE NA SŁOWO BOGA, JEŚLI STARASZ SIĘ ŻYĆ MIŁOŚCIĄ, TWOIM UDZIAŁEM STANIE SIĘ ZESŁANIE DUCHA ŚWIĘTEGO.Ś

W dzisiejszych czasach świat odrzucił jedną istotną rzecz, przez odrzucenie której szatan ma dostęp do wszystkich serc, również do naszych – POSŁUSZEŃSTWO I POKORĘ. Dlatego tak trudno teraz cokolwiek uczynić w Kościele. Trudno cokolwiek uczynić kapłanom, różnym ruchom religijnym, bo nie ma pokory i posłuszeństwa, które wiążą się ze sobą. Szatan w sprytny sposób tak wytłumaczył człowiekowi, że ten odrzucił pokorę i posłuszeństwo. Postawił na co innego – na pychę, na samo wywyższenie. Żyjąc teraz, w tych czasach na ziemi nikt nie jest wolny od tego. I my nie jesteśmy od tego wolni. Dlatego i w tej Wspólnocie tak trudno jest o jedność. Trudno jest nam cokolwiek uczynić wspólnie razem, od początku do końca bez kłótni, bez nieprzyjemnych sytuacji, bo żyjemy w czasach, gdzie panuje pycha, a pokora i posłuszeństwo przestały być w pojęciu ludzkim wartościami nadrzędnymi. Możemy tego nie zauważać w różnych sytuacjach w swoim życiu, ale wywiera to ogromny wpływ na funkcjonowanie naszych rodzin; na to, jak my funkcjonujemy w zakładach pracy, we Wspólnocie. Jednak teraz, mając świadomość, powinniśmy ze wszystkich sił starać się stłumić w sobie pychę, która nieustannie podnosi głowę. Powinniśmy starać się o pokorę i posłuszeństwo w różnych sytuacjach domowych, wśród znajomych, we Wspólnocie. Tylko pokora i posłuszeństwo przyniosą wielkie owoce. Wielkie dzieła w Kościele spełzły na niczym przez pychę, przez brak posłuszeństwa. Wiele dusz, które Bóg prowadził drogą wybrania ku szczytom świętości i poprzez te dusze chciał przeprowadzić ważne dzieła, upadało nisko – przez pychę i brak posłuszeństwa.

Jesteśmy duszami najmniejszymi. Z jednej strony oznacza to wielką słabość, nędzę pod każdym względem – czy to duchowym, intelektualnym, czy jeszcze innym, np. pewnych umiejętności. Ale przede wszystkim maleńkość ma objawiać się w przyjęciu przed Bogiem, że rzeczywiście jestem tak słaby, iż sam nie jestem w stanie niczego dobrego uczynić. I w związku z tym cały poddaję się Bożemu prowadzeniu. – Ty, Boże, czyń, co zechcesz ze mną. Niech Twoja wola we mnie się realizuje. Od tej pory nie będę realizował swojej, bo ona jest samą słabością, nędzą, tak jak ja. Nie ufam sobie, tylko Bogu. We Wspólnocie i w całym Kościele przejawia się to w posłuszeństwie kapłanowi, nauce Kościoła, Słowu Bożemu, które odnajdujemy w Piśmie Świętym.

Spójrzmy na Świętych. Wielu z nich przeżywało bardzo trudne chwile, podczas których musieli złamać samych siebie, zrezygnować z samych siebie, a być posłusznymi Kościołowi. Nie czynili nic złego, ale byli posłuszni swoim przełożonym. Poprzez posłuszeństwo przełożonym byli posłuszni samemu Bogu. To posłuszeństwo – choć początkowo wydawało się jakąś niesprawiedliwością to, czego od nich wymagano – przyniosło tak wielkie owoce, że dzisiaj Kościół wzrasta dzięki tym Świętym, wzoruje się na nich, kontynuując ich dzieła,.

Jezus dzisiaj modli się za każdego z nas do Ojca: „Uświęć ich w prawdzie”. A więc uświęć w Słowie, które On do nas wypowiada poprzez naukę Kościoła. Dzisiaj Jezus modli się za każdego z nas, abyśmy otworzyli serca na Boga, który jest Miłością. Abyśmy pozostawili wszystko, co jest w naszych sercach wątpliwością, zaprzeczeniem Bożym naukom, co jest nieżyczliwością w stosunku do innych, uporem, pychą, ale byśmy otworzyli się na naukę, którą przyniósł Jezus. I zapowiada w dzisiejszym czytaniu, Ewangelii, w Psalmie, że będą i pośród nas ci, którzy uczynią zamęt. Te słowa są ostrzeżeniem dla każdego, aby badać swoje serce:

- Czy przypadkiem gdzieś tam w głębi serca nie zrodziło się coś, co chociażby w złym świetle przedstawia drugą osobę w domu, wśród znajomych, we Wspólnocie?

- Czy ty wypowiadając głośno to, co masz w sercu nie niszczysz jedności w domu, wśród znajomych, we Wspólnocie?

- Czy nie stajesz się wilkiem w tym momencie?

- Czy realizując swoje zachcianki, swoje zdanie na jakiś temat, czy przypadkiem nie burzysz tego, co zostało zbudowane we Wspólnocie, w twojej rodzinie?

- Czy poprzez brak pokory, brak posłuszeństwa nie działasz przeciwko miłości, która miała budować jedność i przygotować ciebie, twoją rodzinę, twoich bliskich, twoją Wspólnotę na przyjście Ducha Świętego?

Bo na Ducha Świętego czeka cały Kościół, a w tym Kościele jest twoja rodzina, twoi bliscy, twoi przyjaciele, znajomi, twoja Wspólnota, twoja parafia, twój kraj, wszyscy, cała ziemia. Realizując swoje pyszne jakieś zamierzenia, swoje sprawy działasz przeciwko jedności nie tylko na swoim polu, w swojej rodzinie. Wielokrotnie już mówiliśmy, że odbija się to echem w całym Kościele. Ty nie przyjmiesz Ducha Świętego, ale i inne dusze przez twoją pychę nie będą mogły przyjąć Ducha Świętego. Nie jesteś sam – żyjesz w Kościele, jest to system naczyń połączonych. Coś niszcząc, burząc teraz, działasz na cały Kościół. Jeśli tam w domu, wśród bliskich uczyniłeś coś przeciwko miłości, nie myśl, że przed Bogiem jest to w porządku. Działasz przeciwko Kościołowi!

Bóg niejednokrotnie mówi nam o konieczności trwania w miłości, nie dla swojego widzimisię, nie dlatego, że to pięknie brzmi, nie dlatego, że to Wspólnota miłości, ale dlatego, że to jest największa prawda, jaką głosi Kościół. Bóg jest Miłością! Kto żyje w miłości, trwa w Bogu! Kto odrzuca miłość, działa przeciwko miłości, odrzuca jedność, odrzuca Boga! Spójrz na ostatnie dni, na różne sfery swego życia. Czy w każdej z nich trwałeś, trwałaś w miłości? Czy za każdym razem twoje słowo było słowem miłości? Czy twoja postawa była postawą miłości, gdziekolwiek byłeś, byłaś, nie tylko tu we Wspólnocie, ale wszędzie? Czy twoje myśli były myślami miłości? Czy twoje zachowanie, twoje najdrobniejsze czyny były czynami miłości? Jeśli nie, odrzucałeś Boga w tym momencie. Nie żyłeś w miłości, działałeś przeciwko miłości, burzyłeś jedność w Kościele, nie przygotowywałeś się wraz z Kościołem na przyjście Ducha Świętego.

- Zacznij przyjmować naukę Kościoła!

- Zacznij słuchać słów Kościoła!

- Zacznij żyć Słowem Boga!

- Przestań dreptać w miejscu wokół własnej osi!

- Zrzuć siebie z tronu swego serca! W końcu daj miejsce Bogu!

- Niech zatriumfuje w tobie miłość!

- Nie wytykaj palcami innym braku miłości!

- Nie pouczaj innych!

- Nie oczekuj, że to twoi bliscy się zmienią! Nie chciej ich zmieniać! Zmień siebie! Bo to ty potrzebujesz zmiany! Ty musisz zacząć żyć miłością, zacząć żyć Bogiem prawdziwie, a nie tylko w teorii! Ty masz przestać wypowiadać piękne słowa, a masz zacząć prawdziwie żyć! Jezus dzisiaj modli się o to – „Uświęć ich w prawdzie”. Prawdą jest miłość, życie miłością, a nie tylko teoria o miłości.

Zostało niewiele czasu. Właśnie dzisiaj Bóg mówi do ciebie te słowa, bo jeszcze jest czas i możesz razem z całym Kościołem ze wszystkimi Apostołami być w Wieczerniku i uczestniczyć w wielkim wylewie Ducha Świętego. I twoje serce może doznać niezwykłego poruszenia. Jeszcze jest czas.

Połóż swoje serce na Ołtarzu i poproś, aby Duch Święty dzisiaj tak dotknął twego serca, tak je poruszył, abyś zapragnął zmiany. Abyś od dzisiaj, od tego momentu zaczął żyć miłością. Abyś był wiernym dzieckiem Kościoła – posłusznym i pokornym.

Modlitwa

Bądź uwielbiony, Jezu! Pragnę trwać przed Tobą w wielkim uniżeniu, wywyższając Twoje Imię, Ciebie. Pragnę, Boże, trwać w Tobie, w miłości; trwać w pokorze, w świętości, trwać w Tobie. O, Panie mój, chcę otwierać serce, by być blisko Ciebie, by jednoczyć się z Tobą. Pragnę trwać!

O, Panie mój, udziel nam swojego Ducha! Daj nam Ducha Świętego, który będzie otwierał nasze serca, będzie modlił się w nas, który będzie wielbił, wołał o miłości, który będzie wyznawał miłość. Prosimy Ciebie, przyjdź Duchu Święty! Rozgrzej nasze serca! Rozpal nasze serca miłością! Przyjdź, Duchu Święty!

***

Twój Duch, Panie, porwał nasze serca. Prosimy, aby nasze serca dały się dalej unosić na skrzydłach Twojej miłości, aby pozwoliły się dalej nieść Duchowi Świętemu – dziś, juto, pojutrze, aż do Zesłania Ducha Świętego. Prosimy Ciebie, by Twoje błogosławieństwo sprawiło, iż otwartość, jaka teraz jest, trwała cały czas. Prosimy Ciebie, abyśmy cały czas przyjmowali miłość, żyli nią. Prosimy Ciebie, pobłogosław nas i pozwól nam żyć tym błogosławieństwem, żyć Duchem, miłością, być otwartymi. Prosimy Ciebie, Jezu, pobłogosław nas.

Refleksja

Już rozpoczynamy bezpośrednie oczekiwanie na przyjście Ducha Świętego. Matka Boża wprowadza nas do Wieczernika w Jerozolimie, abyśmy byli pośród uczniów i Apostołów. Niech ich modlitwa obejmuje również nas. A my módlmy się, by nasza modlitwa obejmowała ich. Módlmy się mając świadomość, iż od tego momentu jesteśmy już zamknięci w Wieczerniku. Niech nasze dusze przebywają nieustannie w Jerozolimie. Nie odchodźmy z Jerozolimy! Trwajmy na modlitwie! Czyniliśmy to już wielokrotnie. Wiemy, że można wykonywać swoje obowiązki i trwać na modlitwie, trwać sercem, duszą zanurzać się w modlitwę Kościoła, jednocząc się z nim. Niech z naszych serc płynie modlitwa w połączeniu z modlitwą wszystkich dusz, modlitwą Apostołów, wszystkich uczniów.

Pamiętajmy! Razem z Maryją modlimy się w Wieczerniku i razem oczekujemy na przyjście Ducha Pocieszyciela. Niech nasze serca się już radują, niech żyją miłością! Zajmujmy się tylko tym, co konieczne, a nasze serca niech czekają na Ducha Świętego!

Błogosławię was – W Imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego. Amen.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

Możesz użyć następujących tagów oraz atrybutów HTML-a: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <strike> <strong>