24 maja – NMP Wspomożycielki Wiernych

Matko Boża, Niepokalana Maryjo! Tobie poświęcam ciało i duszę moją, wszystkie modlitwy i prace, radości i cierpienia, wszystko, czym jestem i co posiadam. Ochotnym sercem oddaję się Tobie w macierzyńską niewolę miłości. Pozostawiam Ci zupełną swobodę posługiwania się mną dla zbawienia ludzi i ku pomocy Kościołowi Świętemu, którego jesteś Matką. Chcę odtąd wszystko czynić z Tobą, przez Ciebie i dla Ciebie. Wiem, że własnymi siłami niczego nie dokonam. Ty zaś wszystko możesz, co jest wolą Twego Syna, i zawsze zwyciężasz. Spraw więc, Wspomożycielko Wiernych, by moja rodzina, parafia i cała Ojczyzna były rzeczywistym królestwem Twego Syna i Twoim. Amen.

Zapraszam, byśmy wspólnie jeszcze raz zanurzyli się w scenę Zwiastowania. Mówię, abyśmy się zanurzyli, ponieważ nie chodzi tutaj o zewnętrzne oglądanie wydarzenia, ale o to, by sercem zanurzyć się w sam sens, w sedno wydarzenia, by odkryć istotę, by zobaczyć wszystko od wewnątrz, by przeniknąć duchem. Oczywiście nie będziemy poznawać wszystkiego, nie da się tego zrobić. Możemy poznać jakąś część, pewien aspekt, jakąś jedną stronę, a i to będzie wielkim poznaniem dla naszych serc.

Kiedy Anioł przyszedł i zwrócił się do Maryi: „Bądź pozdrowiona, pełna łaski, Pan z Tobą, błogosławiona jesteś między niewiastami” (Łk 1,28) – słowa te niejako wypełniły całą rzeczywistość. Anioł przyniósł to pozdrowienie, błogosławieństwo i wraz z jego słowami ono zstąpiło na Maryję i Ją wypełniło. Nie na darmo mówi się, iż ktoś jest czyimś posłańcem, pośredniczy; prawdziwie Anioł przyniósł błogosławieństwo Boga, które objęło duszę Maryi, Jej Serce. To błogosławieństwo usposobiło Jej Serce na przyjęcie niezwykłej wieści od Boga. Anioł mówił, iż Maryja jest pełna łaski. Same te słowa można długo rozważać. Niezwykła jest głębia tych słów, niezwykła jest prawda tych słów, rzeczywistość, którą wyrażają. To cała tajemnica, na temat której teologowie piszą długie wywody.

Pełna łaski! Serce Maryi pod wpływem tych słów doznało niezwykłego poruszenia. To sam Bóg dotknął Jej Serca i Maryja ten dotyk poczuła. Czasem Bóg daje duszy doświadczyć swego dotyku. Wtedy dusza mówi, iż czuje rozkosz, czuje wielką słodycz, czuje Bożą obecność, wypełnia się pokojem, jest szczęśliwa, doświadcza miłości, nieziemskiej miłości. Maryja również poczuła ten dotyk. A wszystkie te określenia, owszem w pewnym stopniu wyrażają to doznanie, ale ten dotyk był czymś więcej, bowiem Ona doświadczyła wypełnienia swego Serca. Na początku podczas samego Zwiastowania nie zdawała sobie sprawy z tego wszystkiego, czego doświadcza. Dopiero potem, podczas swojego życia ziemskiego, rozważając te słowa, żyjąc wraz z Jezusem, jednocząc się z Bogiem coraz bardziej zagłębiała się w znaczenie tych słów i rozumiała coraz więcej.

Pełna łaski! To zjednoczenie z Bogiem daje duszy tę pełnię. Bóg staje się tą pełnią w duszy. Pełna łaski – to wszelka łaska, wszelkie dobro, wszelkie cnoty, wszelkie dary Boże, które otrzymuje dusza żyjąca z Bogiem. Przecież sam Bóg, który zamieszkuje duszę posiada te dary, łaski, przymioty, cnoty, a żyjąc w duszy udziela jej wszystkiego. Dusza przyjmuje Boże życie całkowicie przemieniając się, całkowicie rezygnując z siebie, całkowicie znikając w Bogu. A więc wszystko to, co Boże staje się własnością duszy. Sam Bóg niejako jest w jej posiadaniu; dusza posiadła Boga i wzajemnie On posiadł duszę. W przypadku Maryi dokonało się to w pełni, dokonało się to w niezwykły jedyny sposób. Z miłości zjednoczenia Bóg począł w Maryi Syna. Stąd pełnia. Dusza, choćby najbardziej święta doświadcza łaski wypełniającej ją, doświadcza obecności Boga w niej, doświadcza zrodzenia w niej życia Jezusowego, doświadcza zjednoczenia z Jezusem, zaślubin mistycznych, jednak w przypadku Maryi było jeszcze coś więcej. Bóg począł swego Syna. Sam Bóg ucieleśnił swoją miłość w Maryi, obdarowując Ją swoim Synem. To jest ta pełnia łaski. Nie tylko Jego życie, nie tylko Jego Duch, nie tylko Boże przymioty i cnoty, nie tylko Boże łaski i dary, nie tylko Boże błogosławieństwo, ale Boży Syn wypełnił wnętrze Maryi. W sposób cudowny, tajemniczy nosiła Ona pod Sercem Boże Dziecię.

To napełnienie Bożą łaską, napełnienie całkowite, napełnienie do końca, można by powiedzieć, że więcej już się nie da, choć cały czas Bóg napełnia Serce Maryi łaskami, którymi Ona nieustannie obdarowuje ziemię. Te łaski stale spływają na nas. Maryja stała się naczyniem wypełnionym po brzegi, z którego nieustannie wypływają łaski, ale które stale jest napełniane. Nigdy nie jest opróżnione, nigdy nie jest nawet w najmniejszej części opróżnione; zawsze jest pełne po brzegi. Choć Maryja rozdaje nam wszystko, czym Bóg wypełnia Jej Serce, to Bóg stale napełnia Je po brzegi. Pełnia ma to do siebie. Kiedy my w jakimś naczyniu mamy wodę, wylewamy jedną, wlewamy następną, a więc jest chociażby krótki moment, kiedy naczynie jest jeśli nie puste, to chociaż nie do końca pełne. Maryja, choć nieustannie nam wszystko oddaje, cały czas Serce ma wypełnione Bożą łaską. Nieustannie stoi przed Bogiem, nieustannie wielbi, dziękuje, nieustannie wyśpiewuje pieśń dziękczynienia, nieustannie oddaje Mu cześć, nieustannie oddaje się Jemu, a On ciągle wypełnia Jej Serce miłością, jednoczy ze Sobą. Poprzez Jej Serce obdarowuje ziemię wszelkim błogosławieństwem, wszelkim dobrem, wszelką łaską.

W służbie Bogu, jaką pełni Maryja, nie ma żadnego Jej działania, nie ma ani odrobiny Jej intencji, Jej pragnienia, Jej myśli. Wszystko jest Boże. Trudno zrozumieć, na czym to polega. Życie Maryi całkowicie jest w Bogu i stało się Jego życiem. I to On w Niej kocha nas, troszczy się o nas, opiekuje się nami, dba o nas. To Jego miłość patrzy na nas czule, doglądając każdego serca, wiedząc o każdym wszystko. To Jego miłość nie traci cierpliwości, jest wyrozumiała i zawsze, zawsze kocha z coraz większą siłą, nie zniechęca się, nie rezygnuje, ale ciągle od nowa wychodzi do każdego z nas, by przekonać nasze serca o miłości.

Pełnia łaski – to zjednoczenie z Jezusem, to życie Jezusa w Maryi, to On w Niej, to takie zjednoczenie, iż Ona zna Jego myśli, pragnienia, Jego uczucia. Ale nie tylko zna, one stały się Jej – Maryi . To jest ta pełnia łaski, bo łaską jest to, co pochodzi od Boga, a On sam jest całą pełnią. On posiadł Ją całą, a jednocześnie dał się posiąść Jej duszy. To jest obustronne. Bóg zawsze wychodzi z propozycją, inicjatywą do duszy, ale dusza nie musi odpowiedzieć, ona może. Wtedy, gdy odpowie, wtedy może dojść do zjednoczenia, wtedy może dojść do wypełniania duszy łaską. Na ile dusza odpowiada na zaproszenie Boże, na tyle napełnia się łaską. Odpowiedź Maryi była całkowita, Jej oddanie się Bogu było całkowite, a więc i napełnienie łaską było całkowite.

Dzięki tej pełni, którą Bóg zawarł w duszy Maryi mogła Ona stać się Matką wszystkich żyjących, Matką Kościoła – tylko dzięki tej pełni – ponieważ uosabia miłość Boga, nie swoją. Tylko, gdy dusza oddała się cała Bogu, gdy napełniona została pełnią Bożej łaski, może kochać Bożą miłością doskonale, bo nie ma w niej wtedy jej własnych uczuć, jej własnej miłości człowieczej. Bóg postawił Maryję pomiędzy Sobą a ludźmi, aby Jej Serce pośredniczyło we wszystkim, aby człowiek mógł doświadczyć wielu, wielu łask, których nie byłby w stanie przyjąć, doświadczyć, gdyby nie pośrednictwo Matki. Bo tylko poprzez to pośrednictwo wiele z tych łask może stać się naszą własnością, poprzez pośrednictwo serca w pełni Bogu oddanego.

Wszystko to jest pięknem, wszystko to jest niezwykłą tajemnicą, wszystko to posiada głębię, którą trudno jest poznać, w której trudno jest zanurzyć się po samo dno; jest tak wielka. Tajemnica ta zachwyca, tajemnica ta skłania człowieka, by upadł przed Bogiem na kolana. Tajemnica ta skłania serca ludzkie do dziękczynienia. Wszystko Bóg czyni z miłości do człowieka, dlatego, że ciebie ukochał, uczynił Maryję pełną łaskami, by tymi łaskami obdarować ciebie; przede wszystkim, by Ona mogła przynieść ci Jezusa, byś mógł zostać zbawiony.

Podziękuj dzisiaj Bogu za Jego niepojętą miłość, za tę niesłychaną hojność, za całą tajemnicę Jego miłości, którą będziesz poznawał przez wieczność, zgłębiał, zachwycał się, i w którą to tajemnicę Bóg ciebie zanurzy i będziesz doświadczał najwyższego szczęścia. Złóż swoje serce na Ołtarzu, by wypełnione tajemnicą już rozpoczęło uwielbienie, dziękczynienie. 

Modlitwa 1

Miły mój! Umiłowany mojego serca! Najdroższy mój! Pokochałam Ciebie, ale to Ty pierwszy dotknąłeś mego serca. To woń Twojej miłości poruszyła moją duszę. Piękno Twoje pociągnęło mnie. Zapragnęłam Ciebie i wszystko pozostawiłam, aby iść za Tobą. Tyś moim Umiłowanym, Oblubieńcem mojej duszy. Jesteś Miłością moją. Nie chcę patrzeć na nic innego, tylko na Ciebie. Chcę tylko o Tobie myśleć. O Panie, jakże pociągasz moją duszę! Ze wzruszenia Boże nieustannie płyną łzy z moich oczu. Twoja miłość tak cudowna, tak wspaniała pochyla się nade mną marnym stworzeniem i wypełnia mnie całą. Nie rozumiem, co czynisz, bo nie mogę pojąć jak możesz kochać tak słabą istotę. A jednocześnie Boże, zachwycam się tą miłością, gdy jawisz się mi jako Oblubieniec tak piękny, tak wspaniały i prowadzisz mnie do swojej komnaty. Wszystko, co Twoje pociąga mnie Panie. Wszystko, co widzę, wszystko, co czuję i słyszę, wszystko sprawia, że moje serce wyrywa się z piersi. Idę za Tobą jako Twoja oblubienica, nasłuchuję Twego głosu, wołam za Tobą. Woń Twojej miłości prowadzi mnie. Panie mój! Tęsknię za Tobą, płaczę za Tobą, szukam Ciebie, a Ty dajesz mi się znaleźć. Choć przed chwilą wydawało mi się, że Ciebie nie widzę, to nagle Twoja miłość wypełnia mnie, obejmuje mnie, zanurza w sobie i cała szczęśliwa znikam. Niczego pojąć już nie potrafię, jedynie to, że jestem kochana najcudowniejszą miłością, że pragnę tej miłości, że chcę na nią odpowiedzieć, że moje małe serce nie jest do tego zdolne, ale pragnę i czuję, że Twoja miłość mnie wypełnia, abym mogła kochać Ciebie.

Miły mój! W objęciach Twej miłości omdlewam, cała się Tobie oddaję, cała należę do Ciebie, przemień mnie w Siebie. Moja dusza wszędzie widzi Twoją obecność. Teraz mdleje z zachwytu, bo oto jesteś w Najświętszym Sakramencie. Uwielbiam Ciebie Hostio Święta! Miłuję Ciebie! Widzę w Tobie mego Pana, widzę w Tobie żywego Boga, Miłość moją, moje szczęście, mój raj. Więc oddaję Ci cześć, Umiłowany mój. Tyś moim Panem, Królem moim! Och, uczyń mnie choć sługą, choć niewolnikiem Twoim. Uczyń mnie własnością Twoją. Jakże chcę należeć do Ciebie i nie posiadać nic swojego, a być cała w Tobie. Uwielbiam Ciebie Przenajświętszy Boże, Umiłowanie moje, Oblubieńcu Najdroższy! Niech cała ziemia wysławia Twoje Imię! Cała przyroda niech Ciebie wielbi! Wszystkie ptaki, wszystkie zwierzęta niech oddają Tobie chwałę! Wszystkie rośliny niech Ciebie wielbią! Wszystkie zjawiska przyrody, zjawiska pogody, wszystko, co otacza niech Ciebie wielbi, oddaje Ci chwałę. Niech wszystkie serca Ciebie uwielbią! I ja Boże będę nieustannie wielbić Ciebie i wysławiać Twoje święte Imię i oddawać się będę Tobie, należeć do Ciebie. Bądź uwielbiony Boże!

Miłości moja! Zanurz mnie w sobie na zawsze. Ukryj mnie w swoim Sercu. Schowaj mnie. Chcę żyć w Tobie, chcę z Tobą dzielić wszystko, chcę żyć tylko dla Ciebie, chroń mnie przed wzrokiem tego świata. Chroń mnie przed wszystkim, co mogłoby zabrudzić moją miłość do Ciebie, co mogłoby zabrać mi z serca tę miłość. Chroń mnie przede wszystkim Jezu. Uczyń mnie oblubienicą swoją i ukryj mnie. Chcę Jezu żyć w całkowitym ukryciu, w Tobie, razem z Tobą, dla Ciebie tylko. Moje serce tylko o Tobie pragnie myśleć, chce tylko Ciebie kochać, do Ciebie pragnę się tylko tulić, chcę tylko w Twoje oczy spoglądać. Miły mój! Chcę dzielić Twój Krzyż i tulić się do niego. Proszę, uczyń możliwym moje pragnienia, umocnij moje serce i daj wytrwałość w dążeniu do Ciebie. Pobłogosław mnie Jezu, a Twoje błogosławieństwo będzie zapewnieniem, że oto jestem tylko Twoja. Będzie mi tarczą odgradzającą od świata. Och, ukryj mnie w Sercu i pobłogosław Jezu.

Modlitwa 2

Uwielbiamy Ciebie, Jezu!

Uwielbiamy Ciebie w Twojej miłości, która dała nam Matkę!

Uwielbiamy Ciebie w Twojej miłości, która sprawia, że nasze serca otwierają się na Matkę!

Uwielbiamy Twoją miłość, Jezu, która prowadzi nas ku Matce!

Uwielbiamy Twoją miłość – ona wszystko przewidziała, wszystko zaplanowała, wszystko uczyniła.

Uwielbiamy, Jezu, Twoją miłość!

***

Dziękujemy Ci, Jezu, za to miejsce; za to, że dałeś nam, to miejsce; za to, że zaprosiłeś swoją Matkę, aby tutaj była Gospodynią.

Dziękujemy Ci za to, że oddałeś nas pod opiekę Maryi. Dziękujemy Ci, Jezu!

Dziękujemy Ci, że Maryja nieustannie nas prowadzi, ciągle nam pomaga, kieruje nami, opiekuje się. Dziękujemy Ci!

To wielka niepojęta miłość Boga sprawia, iż mamy tak cudowną i tak potężną Orędowniczkę w Niebie. Uwielbiam Ciebie Boże! Moje serce nie znajduje słów dziękczynienia. Nie potrafię wyrazić tej wielkiej wdzięczności, jaka rośnie w moim sercu, za to ciągłe obdarowywanie nas Twoją miłością, za każdy przejaw tej miłości.

Dzisiaj pragniemy szczególnie dziękować za Maryję, za to, że Ty nam Ją dałeś. To cudowny prezent! To najwspanialsza miłość Twoja! Dziękujemy Ci za nią, Jezu!

***

Uwielbiam Ciebie, Jezu! Otaczasz moje serce niepojętą miłością. Moje serce tę miłość czuje, doświadcza jej.

Uwielbiam Ciebie, Jezu, ponieważ pozwalasz Maryi przychodzić do nas, ponieważ dajesz nam swego Ducha, który otwiera nasze serca na Jej obecność.

Uwielbiam Ciebie w tej niezwykłej miłości, jaką Maryja obdarza nas, każdą duszę!

Uwielbiam Ciebie, który jesteś tutaj wraz ze swoją Matką!

Uwielbiam Ciebie!

***

Pragnę, Jezu, wyznać Ci swoją miłość. Czuję się tak ogromnie obdarowana, otoczona tak wielką, potężną miłością. Nie jestem w stanie, Jezu, wypowiedzieć słowa, ale chcę Ci powiedzieć, że pragnę kochać, chcę kochać miłością największą. Składam moje serce u stóp Twoich, składam moje serce u stóp Twojej Matki. Chcę, by należało do Was. Kocham Was: Jezu, Maryjo!

Pragnę żyć w cudownym zjednoczeniu z Waszymi Sercami! Pragnę być nieustannie zanurzona w waszej miłości i realizować to, co będę słyszeć w sercu jako moje powołanie. Chcę sprawiać radość Tobie, Jezu i Maryi. Chcę też pocieszać Wasze Serca, gdy są smutne. Nie wiem, Jezu, jakimi słowami, w jaki sposób wyrazić wielkie uwielbienie, które rozsadza moje serce. Jak okazać miłość, która we mnie wzrasta ciągle, aż do wielkiego bólu serca?

Uwielbiam Ciebie, Jezu!

Kocham Ciebie, Maryjo!

Uwielbiam wielką miłość Boga i cała należę do Ciebie, Jezu!

***

Oddaję się Tobie, Jezu! Powierzam się Tobie, Maryjo. Z wielką ufnością, z radością w sercu wyznaję swoją miłość do Was. I proszę, pobłogosław Jezu,

- aby to nasze ofiarowanie się było trwałe,

- aby miłość nasza była trwała,

- abyśmy nieustannie należeli do Ciebie i do Maryi,

- nieustannie służyli Tobie i Maryi,

- nieustannie kochali Ciebie i Maryję.

Pobłogosław nas, Jezu!

Warto zapamiętać!

Maryja została obdarowana niezwykłą Bożą miłością. Jej Serce odpowiedziało na tę miłość, a relacja między duszą Maryi a Bogiem była i jest tak cudownie bliską, że nawet trudno przyrównać ją do czegokolwiek. Ma w sobie znamiona miłości oblubieńczej, ale jest jeszcze czymś większym, czymś głębszym, bowiem miłość Boża trudna jest do opisania. A to ona wyznacza tę relację, ponieważ w Sercu Maryi jest również Jego miłość. Ona zagłębia się w tej miłości i przemienia się w tę miłość. Nieustannie każda Jej cząstka przemieniana jest w miłość, jest miłością, staje się miłością. Chociaż Maryja jest człowiekiem, który został stworzony przez Boga, który ma swoją duszę, który jest odrębnością, odrębny od Boga, to poprzez miłość jest w Bogu, z Nim zjednoczona, stopiona, zlana w jedno. A miłość, która czyni to jedno, miłość, która przemienia, miłość ta jest nie do opisania; jest tak piękna, tak cudowna, tak głęboka, tak wielka i tak mocna, tak potężna, że nie ma w całym świecie odpowiednika tej miłości. Ta miłość uzdolniła Serce Maryi do przyjęcia pełni łaski. Ta miłość uczyniła Maryję Matką zarówno Boga, jak i ludzi. Ta miłość uczyniła Maryję Pośredniczką pomiędzy Bogiem a ludźmi. Ta miłość stworzyła właśnie taką Maryję. Ta miłość wypełnia każdą Jej cząstkę, każdą stwarza. Nie ma w Maryi niczego swojego, wszystko z Boga.

Powierzajmy się Bogu. Otwórzmy serca na Jego miłość, aby i nasze serca mogły zaznawać tak cudownej miłości, aby mogły tak jak Maryja zjednoczyć się z Bogiem i zostać przemienione. Błogosławię was – W imię Ojca, i Syna, i Ducha Świętego. Amen

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

Możesz użyć następujących tagów oraz atrybutów HTML-a: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <strike> <strong>