NASZE ADWENTOWE OCZEKIWANIE

1. Z Maryją oczekujmy Narodzenia Syna Bożego

2. Czy twoje serce jest już gotowe?

3. Otwórzmy swoje serca na oścież

4. Modlitwa adwentowa

5. Błogosławieństwo Matki w błogosławionym stanie

6. Niech narodzi się Boża Miłość we wszystkich sercach świata!

7. Bóg zstąpi szczególnie do dusz wybranych i umiłowanych

8. Mimo obowiązków i spraw jednocz się z Bogiem nieustannie

Zobacz także: Wigilia Bożego Narodzenia 2017

 

1. Z Maryją oczekujmy Narodzenia Syna Bożego

Maryja, Matka Boga i ludzi, nasza Królowa pragnie przygotować nas na przyjście Jezusa. Ona chce, by każde serce oczyściło się w sakramencie pojednania. Pragnie naszego uczestnictwa w rekolekcjach adwentowych. Prosi o podjęcie wysiłku zmiany swoich nawyków. Powróćmy do modlitwy porannej zaraz, gdy się przebudzimy. Uklęknijmy wtedy przed Krzyżem lub świętym obrazem, aby on pomógł nam zagłębić się w tajemnicy obecności Boga. Powierzmy Mu cały dzień, polecając ważne dla nas sprawy, zawierzmy siebie i rodzinę. W ciągu dnia, w chwilach trudnych westchnijmy do Ojcowskiego Serca samego Boga. Trwajmy w nieustającym akcie miłości. Nie zapominajmy powierzyć się Maryi podczas modlitwy Anioł Pański. Koronką do Bożego Miłosierdzia obejmujmy wszystkie dusze. Nasze kolejne spotkanie to Apel Jasnogórski. Nie zapominajmy o Różańcu.

W tym pędzie życia, w przedświątecznych zakupach już zaczynamy zapominać o tym, co najważniejsze. Niektórzy z nas nie zdają sobie sprawy, co świętują. Ze święta, które jest wielkim radosnym świętem w Świecie Ducha, ludzie czynią środek do lepszego zarobku, czas zakupów, prezentów, czas biesiadowania. Dominują ozdoby, jakże często wypaczające charakter, istotę tych Świąt. My czyńmy inaczej. Zatrzymajmy się na chwilę. Zamyślmy się nad potęgą miłości Boga, zachwyćmy się nią. Bo to ona dała nam Jezusa. Pomyślmy z czułością o małym bezbronnym Dzieciątku – Bogu. Pomyślmy o Jego zmarzniętych stópkach i rączkach, o sianku, zwierzętach, które swoim oddechem dawały Mu nieco ciepła. Zamyślmy się nad niepojętym zamysłem Boga od wieków, zapowiadającym przyjście Mesjasza, dokładnie określającym czas i miejsce, opisującym Chrystusa. Pomyślmy nad, wydawać by się mogło, brakiem oczekiwania na Jezusa ze strony uczonych i prostych Żydów, nad niezauważeniem faktu tychże Narodzin przez lud wybrany.

My postarajmy się zrobić inaczej. Wszak wiemy, że Bóg ma się narodzić. Wiemy, gdzie i kiedy się narodzi, podobnie jak Żydzi. Postarajmy się zrobić wszystko, aby zauważyć Narodziny Boga. Postarajmy się zrobić wszystko, aby Bóg narodził się właśnie w naszych sercach. Dajmy Mu, choć odrobinę, ciepła. Ogrzejmy Go swoją miłością. To nic, że serca nasze są słabe i liche. Lichą była też stajenka dwa tysiące lat temu. Bóg świadomie zrezygnował ze swego tronu królewskiego. Wybrał to, co małe i słabe. Przyszedł do biednych i udręczonych, do zapracowanych i zagonionych; do tych, co już nie mają sił tak wiecznie pędzić, pracować i dawać z siebie wszystko w pracy, aby w domu już zupełnie zatracić się w bezsilności wobec powstających problemów rodzinnych. Jezus zszedł specjalnie do nas, którzy słabi jesteśmy, którzy mali jesteśmy, pełni niepokoju i lęku o przyszłość, którzy chorzy jesteśmy, którzy żyjemy wiecznie udręczeni problemami, którzy załamujemy ręce nie wiedząc już, co robić. Jezus przychodzi właśnie do nas. Przychodzi z błogosławieństwem pokoju, błogosławieństwem miłości, błogosławieństwem miłosierdzia, przebaczenia, radości, błogosławieństwem rozwiązania problemów, ukojenia bólu, błogosławieństwem uzdrowienia ciała i duszy.

To Dzieciątko przychodzi właśnie do ciebie. Chce zamieszkać w twoim biednym, zalęknionym sercu, aby dodać mu otuchy, aby je pocieszyć i uleczyć. Zostaw hałas przedświąteczny w sklepach, zostaw reklamy, zostaw to wszystko, co teraz tak bardzo wciska się do twoich uszu, oczu, serca. Wstąp do kościoła na chwilę adoracji. Poproś Jezusa w tabernakulum by dotknął twej duszy i obmył z tego, co zewnętrzne. By, choć odrobinę przemienił ciebie i przygotował na swoje przyjście. Powierz swoje serce Maryi, aby Ona mogła w twoim sercu uczynić miejsce dla Jezusa, aby mogła twoje serce przygotować na to, jakże ważne wydarzenie. Potem poproś, módl się do Boga słowami: Przyjdź, Jezu, do mojego serca. Przyjdź, Jezu, do mojej duszy. Przyjdź i rozjaśnij mroki mojego życia. Przyjdź i wyprostuj ścieżki moje. Przyjdź i wypełnij mnie swoim pokojem. Przyjdź, niech narodzi się w moim sercu Twoja miłość. Przyjdź, abyś to Ty – Miłość Wcielona – kochał moich bliskich i znajomych. Przyjdź, abyś to Ty – Lekarz Najwyższy – uzdrawiał relacje miedzy nami. Przyjdź, abyś to Ty – Dzieciątko Boże – nauczył mnie być prawdziwie dzieckiem Boga. Przyjdź, Jezu, do mojego serca, choć małe, słabe, liche i zimne. Ty przyjdź i je umocnij, ogrzej, uczyń gorącym, płonącym miłością do Ciebie. Przyjdź, Jezu! Czekam.

Wypowiedz tę modlitwę z głębi serca, a potem czekaj i nasłuchuj. Powoli w twoje serce zacznie wchodzić pokój. To znak, że Jezus przyjął twoje zaproszenie. Powoli odczuwać zaczniesz błogość tego pokoju. Twoje myśli się wyprostują, a pragnienia zmienią kierunek. Zobaczysz naraz, że nie wszystko, czego pragnąłeś, było rzeczywiście takie ważne. Pozwól Jezusowi na te przemiany w twoim sercu. Módl się i dziękuj. Potem idź do domu i trwaj w tej modlitwie. Niech nie rozproszą twojego pokoju sklepy, zakupy. Ty trwaj na modlitwie. Teraz częściej wstępuj do świątyni Jezusa, aby zaczerpnąć tego pokoju, aby wyprostować swoje pragnienia, aby dostrzegać to, co najważniejsze. I tak powoli Jezus wraz z Maryją będzie przygotowywał serce twoje na spotkanie tej cudownej Nocy – na spotkanie z Nowonarodzonym Bogiem, z Miłością samą wcieloną. On przygotuje ciebie na narodziny w twoim sercu Dzieciątka, które przemieni twoje życie. Doświadczenie to będzie tak głębokie, że trwać będziesz w nim zachwycony pięknem, zachwycony miłością, zachwycony cudem, jaki dokonywać się będzie w tobie.

Boże Narodzenie nie jest tylko wspomnieniem kiedyś mających miejsce Narodzin. To fakt dokonujący się w twoim sercu, jeśli tego rzeczywiście zapragniesz, jeśli o to poprosisz, jeśli się do tego przygotujesz. To fakt, który może przemienić twoje życie, uczynić je pełniejszym, szczęśliwszym. To fakt, który może dać ci pokój serca, miłość i wypełnić radością. Narodzenie Boga może dokonać się w tobie. Musisz jedynie tego zapragnąć i ze szczerego serca o to poprosić.

Matka Najświętsza będzie przy tobie. Będzie ci błogosławić w twoich przygotowaniach do Narodzin Dzieciątka w tobie. Będzie razem z tobą klękać przed tabernakulum i modlić się o tę świętą przemianę.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

Możesz użyć następujących tagów oraz atrybutów HTML-a: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <strike> <strong>