Rozważania

Nr. 45  Czym dla nas była pielgrzymka do Ziemi Świętej? 4 lutego

Całym sercem,
całą miłością was witam.
Ogromnie się cieszę, że jest was tak wielu. Cieszę
się, że możemy razem poznawać Bożą miłość, rozważać cuda Bożej miłości,
poznawać moc tej miłości.
Wspólnota nasza
przeżywa piękny czas.
Byliśmy bowiem w Ziemi Świętej. Mówię: byliśmy, ponieważ duchowo rzeczywiście byliśmy
wszyscy razem w tym tak ważnym miejscu – w Ziemi wybranej przez Boga. Byliśmy
tam, gdzie sam Bóg zstąpił na ziemię. Niezwykłe to miejsce. Miejsce, które całe
przesiąknięte jest Bożą obecnością i które promienieje Bożą łaską, jak i Bożym
błogosławieństwem. Miejsce piękne, choć jakże smutne ze względu na nienawiść toczącą
ludzkie serca właśnie w tamtym regionie. Cała Wspólnota, wszystkie dusze
najmniejsze zostały zabrane w sercach swoich przedstawicieli, by doświadczyć
Boga, Jego miłości i otrzymać łaskę głębszej wiary. Poprzez sam fakt
odwiedzenia miejsc naznaczonych obecnością samego Boga, maleńkie dusze uzyskały
ogromu łask. I wszyscy, każdy z nas tych łask będzie doświadczał w następnych
dniach, tygodniach i miesiącach, choć nie będziemy sobie zdawać sprawy z tego,
że te łaski są konsekwencją nawiedzenia Ziemi Świętej.
Obecnie Kościół
przeżywa Rok Wiary.
Niezwykle ważny czas w obliczu wielkiego załamania się wiary;
w obliczu odwrócenia się wielu dusz od Kościoła; w obliczu wielkiej nienawiści
skierowanej do Kościoła. Ogromnie ważna była ta pielgrzymka, która miała i
nadal ma umocnić naszą wiarę, jak również przyczynić się do rozkwitu wiary w całym
Kościele. Wiary możemy uczyć się od wielu Świętych, chociażby od Abrahama, czy
od Mojżesza, a więc od ludzi, którzy całkowicie Bogu zaufali i poszli za Jego
głosem. Zdolni byli poświęcić wszystko, aby być posłusznymi Bogu. Taka wiara
rzeczywiście jest niezwykła, wielka. Abraham był gotowy poświęcić jedynego syna
Izaaka, tak uwierzył Bogu i był Mu posłuszny. Mojżesz poszedł do swojego
narodu, z którego się wywodził, ale wychował się w narodzie egipskim i
posłuszny Bogu zaczął swój naród prowadzić. Zaufał Bogu, a Bóg przez jego osobę
czynił niezwykle znaki. 
Wiarą
wykazywały się tez inne osoby.
Odwiedziliśmy przecież różne miejsca. Wiarą
odznaczała się chociażby św. Elżbieta, choć tak mało wspominana i to głównie ze
względu na św. Jana, to jednak niewiasta pełna wiary, pokory, ufności. Jan
Chrzciciel – postać niezwykła, Prorok napełniony Bożym Duchem już w łonie swej
matki; Prorok, jakiego nie było i nie będzie. Prawdziwie Prorok Boży, który
wszystko, o czym mówił, co głosił, wszystko to otrzymał z Nieba. Zostało mu to
objawione, dane przez Boga wprost do jego serca i duszy. On żył tym, co dawał
mu Bóg. Każdy z nas czyta książki, zyskuje jakąś wiedzę i na bazie swojej
wiedzy, doświadczeń oraz rozważań i modlitwy dochodzi, dzięki Bożej łasce do
pewnego zrozumienia i poznania prawdy. Jan otrzymał poznanie od Boga. Wszystko otrzymał
od Boga.
Wiara
Apostołów – oni chyba najlepiej obrazują dusze maleńkie,
czyli nas. Chodzili z
Jezusem, uczyli się od Niego, słuchali Go, poznawali. Przez trzy lata Jezus ich
formował. Ale ta formacja była jeszcze niczym wobec formacji Krzyża.
Doświadczenie Męki Jezusa – to najpełniej formuje duszę. Uczy ją, Kim jest Bóg
i kim jest dusza. Człowiek wobec Krzyża poznaje siebie samego, prawdę o sobie.
I oni tę prawdę poznali. A kiedy Jezus wstąpił do Nieba nie mieli odwagi, by
iść i głosić Jego Zmartwychwstanie. Potrzebowali Bożego Ducha, aby mieć ufność,
wiarę, aby mieć mądrość głoszonego Słowa. Aby to Słowo, które głosili miało moc
i docierało do ludzkich serc. 
A potem
pojawili się różni Święci.
Każdy ze Świętych miał inne doświadczenia życiowe, w
innej rodzinie się wychował, inne miał wykształcenie lub jego brak. Na bazie
tego wszystkiego Bóg kształtował ich wiarę. My możemy czerpać z nich,
ubogacając dzięki nim swoją własną wiarę, poznając życie Świętych ubogacamy
własną duszę i umacniamy swoją wiarę. Szczególnie bliscy, tak jak powiedzieliśmy,
są nam Apostołowie jako też dusze maleńkie. I nas również Jezus formuje.
Również uczymy się poprzez słuchanie, rozważanie Słowa. Jezus poucza nas
osobiście, tak jak czynił to z Apostołami, czyni to poprzez konkretne sytuacje
i konkretne nauki odnoszące się do danych sytuacji. Przecież razem z Jezusem
było dwanaście różnych osób, różne charaktery, różne osobowości. Niejeden raz
ścierali się między sobą. Jezus uczył ich miłować siebie nawzajem. Jezus
ukazywał im miłość Boga, miłość w Królestwie Niebieskim i prowadził do tej
miłości. Tak samo i my jesteśmy prowadzeni. Kształtowane są nasze dusze,
ścierają się charaktery, uczymy się miłować siebie nawzajem. 
Ale dusza, aby
mogła prawdziwie pójść za Jezusem,
prawdziwie stawać się Jego świadkiem musi
doświadczyć Jego Męki, Jego śmierci, a potem Zmartwychwstania. Dusza musi
poznać Krzyż i przylgnąć do Krzyża, dopiero wtedy staje się duszą dojrzałą.
Dopiero wtedy poznaje prawdę. Dopiero wtedy wie, kim tak naprawdę jest sama z
siebie, zna prawdę o sobie. Jest to bardzo ważne w rozwoju duchowym.
Jednocześnie dusza po tym poznaniu prosi Boga o Jego moc, o Jego Ducha. Zdaje sobie
bowiem sprawę z tego, iż jej siły są nikłe, ona sama jest niczym. A im głębsze
poznanie tym gorliwsza modlitwa o Ducha. I Bóg udziela duszy swojego Ducha, a ona
otrzymuje do serca niezwykłą wiarę. Wiarę, która niemalże graniczy z pewnością.
I dusza jest pewna Boga, pewna Jego miłości, pewna drogi, którą idzie, pewna
swego powołania, trudu w zjednoczeniu z Krzyżem i napełnieniu Duchem Świętym.
Jej wiara przechodzi przemianę. Z tego zachwytu, jaki dusza miała na samym
początku, tak jak Apostołowie, gdy zachwycała się Jezusem, gdy pragnęła Go
słuchać, ale była jeszcze nie uformowana, poprzez posłuszeństwo, poprzez krzyż,
a potem poprzez Ducha dokonuje się przemiana wiary. Bóg udziela łaski, aby taka
przemiana mogła się dokonywać. Taką szczególną łaską jest doświadczenie Boga,
Jego obecności na ziemi w miejscach uświęconych Jego życiem na ziemi, a więc w
Ziemi Świętej. 
Otrzymaliśmy
ogromną łaskę, która formuje naszą wiarę,
a tą łaską jest Duch Boży, który w
Ziemi Świętej nieustannie przenika ją, unosi się nad nią, promieniuje ze
wszystkich miejsc. Duch Boży przenika naszą duszę i przemienia naszą wiarę,
daje światło, zrozumienie, poznanie, daje siły, by formować się i pociąga ku
sobie. Udziela się duszy, której niejako łatwiej jest dokonywać pewnych wyborów
związanych z wiarą, podejmować pewne decyzje związane z wiarą, ufać, zawierzać
się. Warto, w trwającym Roku Wiary szczególnie, odwoływać się do Świętych, do Proroków,
do Apostołów szczególnie, prosząc ich o wstawiennictwo Boga, prosząc ich o
prowadzenie, prosząc, by ich wiara ubogacała nasze dusze, by ich wiara stawała
się częścią naszych dusz, by włączali nas w swoje życie z Bogiem. 
Może się to
wydawać trudne, jednak jest to znane w Kościele,
że dusze mogą ze sobą łączyć
się i sobie nawzajem wypraszać różne łaski. Mogą niejako udzielać sobie
nawzajem z ogromnego bogactwa, jakie otrzymały od samego Boga. I cechy jednej
duszy mogą być udzielane drugiej. Dzieje się to w sposób trudny do
wytłumaczenia, do zrozumienia, a jednak coś z wiary Abrahama, Mojżesza, jeśli o
to poprosimy, stanie się również i udziałem naszych dusz, naszej wiary. Gdy
będziemy prosić Apostołów, również i oni poprzez łaskę Ducha Świętego udzielą nam
ze swej wiary jakąś cząstkę. Dlaczego mówi się o duchowości, o konkretnej
drodze duchowej i dusze wybierają sobie taką, czy inną duchowość? Bowiem na
danej drodze duchowej ci, którzy ją wytyczyli udzielają swoim następcom ze swej
wiary, ze swego ducha. Nam w sposób szczególny udziela ze swego ducha i ze swej
wiary św. Tereska od Dzieciątka Jezus. Nas również błogosławi i prowadzi sł. B.
s. Konsolata Betrone. Ale i inni Święci towarzyszą nam jako nasi patronowie i
również od nich zyskujemy wiele łask i z ich ducha jest nam udzielane. Jeśli z
wiarą prosić będziemy, to otrzymywać będziemy jeszcze więcej. Wystarczy
spojrzeć na tych, którzy w Starym Testamencie są wzorami wiary, posłuszeństwa
Bogu, pójścia za Głosem Bożym, wypełnienia powołania. Wystarczy sięgnąć do
historii Kościoła. Iluż tam Świętych? A wszyscy mają otwarte serca i pragną
udzielać każdej duszy, która o to poprosi, ze swego ducha tych niezwykłych
łask, łask wiary.
Czasem
doświadczenie Boga może wywołać w duszy nawet niepokój,
tak jak to miało miejsce
w dzisiejszym fragmencie Ewangelii (Mk 5,1-20). Mieszkańcy kraju Gerazeńczyków przerazili
się mocą, jaką dysponował Jezus. To ich przestraszyło. Nie znali bowiem tej
mocy i w związku z tym obawiali się jej. Smutne jest to, że nie przyjęli Jezusa
otwartymi ramionami. Czasem człowiek doświadcza tak niezwykłej obecności Bożej,
mocy działającego Boga w swoim życiu i rzeczywiście może zadziwić się lub nawet
zaniepokoić tym. Takiej mocy doświadczał Mojżesz czy Abraham. Ale spójrzmy na
nich. Dzięki temu, że pozostali i odpowiedzieli na Boże powołanie, ta moc, moc
Boża owładnęła ich dusze i stała się podstawą ich niezwykłej, wielkiej wiary. Toteż
i my starajmy się i prośmy o to, by moc Boża działająca w naszym życiu, w naszej
Wspólnocie stała się bazą, podstawą naszej wiary. By nasza wiara została
umocniona, by łaski, którymi Bóg obdarował naszą Wspólnotę podczas pielgrzymki
do Ziemi Świętej, procentowały prawdziwym wzrostem wiary, ugruntowaniem jej,
umocnieniem, by nasze serca były tą wiarą mocne, silne, przepełnione. By nasze
spojrzenie na wszystko, co jest dookoła, na zdarzenia, sytuacje, osoby, było spojrzeniem
przez pryzmat wiary, a więc spojrzeniem najbardziej zbliżonym do prawdy. By nasza
ocena każdej sytuacji była jak najbardziej zbliżona do prawdy.
Złóżmy swoje
serca dzisiaj na Ołtarzu z ta prośbą,
by wszystko, czym Bóg obdarzył naszą
Wspólnotę podczas pielgrzymki do Ziemi Świętej, zakorzeniło się w naszych
duszach. Byśmy potrafili otworzyć się na tak niezliczoną ilość łask i potrafili
czerpać z powierzonego nam bogactwa, którym zostaliśmy obdarowani. Byśmy nie
lękali się wielkości obdarowania, a więc w związku z tym i wielkości mocy Bożej,
tylko byśmy potrafili otworzyć się na to Boże działanie, które pragnie w naszym
życiu dokonać wielkich przemian. Módlmy się, byśmy odpowiedzieli na Głos Boży z
wiarą, by Bóg poprowadził nas, tak jak prowadził Abrahama, jak poprowadził
Mojżesza, wieli innych Świętych, Proroków Starego Testamentu, tak jak prowadził
Apostołów, tak jak prowadził Świętych w swoim Kościele. 
Modlitwa
Kłaniam Ci się,
Jezu, do samej ziemi i całuję Twoje Rany na stopach. Jesteś żywy, prawdziwy.
Choć oczy moje widzą biel Hostii, to serce czuje moc, wielkość Boga, a dusza
tuli się do Ciebie, wiszącego na Krzyżu. Niepojęte to Boże! Twoja obecność tak
cudowna, wspaniała, obecność prawdziwego Boga. Dusza przed Tobą korzy się Boże.
Czuje się tak mała, tak słaba, doświadcza Twojej mocy, Twojej wielkości, Twojego
Majestatu. Umysł nie pojmuje tego, jakże to możliwe. Zmysły ciała muszą
zamilknąć, bo otwierasz przed duszą zupełnie inny świat. Dzięki Twej łasce
dusza doświadcza Ciebie, Twojej miłości, Twego pokoju, Twojej mocy. I trudno
jest jej pojąć, zrozumieć, ująć to wszystko w słowa, bo wszystko staje się jej niepojętym
doświadczeniem, przeżyciem. Bo przecież nie da się Ciebie ująć w żadne ramy,
nie da się Ciebie opisać. Wymykasz się Boże wszelkim pojęciom, wszelkiemu
rozumieniu. Jesteś nieskończony. Dziękuję Ci, że udzielasz łaski wiary. Dzięki
niej dusza przyjmuje Twoją niepojętą nieskończoność, cudowną, niepojętą Twoją
obecność. To trudne do opisania doznanie w sercu. Uwielbiam Ciebie Boże!
Uwielbiamy
Ciebie Boże we wszystkich tych, którzy nas poprzedzili, a dzięki których wierze
i my możemy wzrastać. Dziękujemy Ci za wszystkich przodków, którzy przez
pokolenia przekazywali wiarę kolejnym. Dzięki nim i my dzisiaj możemy wierzyć.
Dziękujemy Ci za Świętych. Ich wiara szczególnie przyczynia się i kształtuje
naszą wiarę. Dziękujemy Ci za wszystkie udzielone łaski za ich pośrednictwem.
Pragniemy prosić Ciebie, abyś i nam udzielał takiej wiary, jaką dawałeś swoim
wybranym, swoim Świętym. My wiemy tylko o niektórych, możemy pragnąć, marzyć o
takiej wierze, o takiej miłości. Jesteśmy słabi i nie potrafimy sami z siebie
wykrzesać tak wielką, wspaniałą wiarę, dlatego tym bardziej prosimy Ciebie o to
wielkie bogactwo, jakie zawiera w sobie Kościół. Prosimy, abyś otworzył nasze
dusze, aby przyjmowały z tego bogactwa Kościoła, z serc Świętych jak najwięcej
wiary, miłości, ufności. Prosimy was Święci, byście wstawiali się za nami i za
przyzwoleniem Bożym udzielali nam ze swej wiary jak najwięcej. Ta różnorodność
waszej wiary będzie bogactwem naszym, a jednocześnie umocni nas i przyczyni się
do wzrostu naszej wiary. Prosimy, prosimy ojcze narodów Abrahamie, prosimy ciebie
Mojżeszu, abyście i wy udzielali nam ze swej wiary jak najwięcej. Wypraszajcie
tę łaskę u samego Boga, by nasza wiara, choć w maleńkiej części, posiadała tę
moc, tę siłę jak wasza.
Otwieramy
serca Boże nasz. Z ufnością powierzamy je Tobie. Wierzymy, że to, o co prosimy
jest zgodne z Twoją wolą. Ufamy, że dajesz nam, udzielasz nam wszelkich
potrzebnych łask, by nasza wiara wzrastała, by nasza wiara była kształtowana,
by nasza wiara piękniała, stała się bogatszą, piękniejszą, doskonalszą.
Prosimy, aby ten widzialny znak Twego błogosławieństwa jeszcze nas utwierdził w
naszym przekonaniu. Pobłogosław nas Jezu. 
Refleksja
Wiara jest
łaską. To Bóg może nam tej łaski udzielić, Jego więc trzeba o to prosić.
Człowiek jest istotą słabą, która sama nie potrafi w sobie wykrzesać, wytworzyć
wiary. Nie potrafi z samego siebie wykrzesać prawdziwej miłości, nie potrafi
sam z siebie ufać. Do tego potrzebna jest łaska. Tak więc prośmy o tę łaskę.
Możemy być pewni, że to, o co prosimy jest zgodne z wolą Bożą. A jeśli jest
zgodne z wolą Bożą, to znaczy, że Bóg już nam tych łask udziela, a ujawnią się
w odpowiednim czasie. „Proście, a będzie
wam dane, pukajcie, a otworzą wam.” Bóg otwiera przed nami na oścież drzwi
wiary i zaprasza nas do środka. Już sam fakt, że uczestniczyliśmy w takiej
pielgrzymce jest potwierdzeniem otwartych drzwi przed nami. Rok Wiary ustanowiony
został przez Papieża Benedykta XVI pod natchnieniem Ducha Świętego. Bóg bowiem chce
pogłębienia i umocnienia wiary w całym Kościele. Oczekuje tego od swoich wybranych,
a poprzez nich pragnie odnowienia wiary w całym Kościele. Poczujmy się tymi
wybranymi, zaproszonymi do odnowienia wiary w Kościele. Prośmy o wiarę, o tę
łaskę, a Bóg nam jej udzieli.
Błogosławię was – W Imię Ojca, i Syna, i Ducha Świętego. Amen.


<-- Powrót