Rozważania

Nr. 125  Gietrzwałd – pouczenia o Różańcu – Dzień skupienia w miesiącu różańcowym

To nie przypadek, że spotykamy się również
w miesiącu poświęconym Różańcowi.
Bóg pragnie dzisiaj DOTKNĄĆ NASZYCH SERC
MIŁOŚCIĄ DO RÓŻAŃCA. Chciałby, abyśmy uświadomili sobie, że ta modlitwa nie
jest jedynie zwykłym wymawianiem słów, znanych modlitw: Ojcze nasz…i Zdrowaś Maryjo….
Jeśli serce zostanie otwarte na Bożą łaskę, ta modlitwa zbliża do Boga,
otwiera przed modlącym się tajemnice Bożego Serca i może zjednoczyć z Bogiem.
Źródłem poznania Boga jest Pismo Święte.
Ale jest jeszcze jedno źródło, nieco inne. Tym źródłem jest Różaniec.
Warunkiem jednak, by rzeczywiście Różaniec stał się źródłem poznania Bożego
życia jest otwartość serca, umiłowanie Różańca. Poprzez Różaniec
dusza spotyka się z Bogiem, spotyka się z kolejnymi scenami z życia Jezusa. W
trakcie tej modlitwy dusza powinna starać się WCHODZIĆ W GŁĄB ROZWAŻANYCH SCEN.
Tutaj nie chodzi nawet o intelektualne rozważania – one często są trudne dla
duszy, dlatego dusze posiłkują się różnymi tekstami przygotowanymi do rozważań.
Chodzi raczej o co innego. Chodzi o to, by dusza starała się otworzyć na życie
Jezusa w rozważanej Tajemnicy, by otworzyła się na rzeczywistość duchową,
którą poprzez modlitwę przywołuje.
Wielokrotnie już mówiliśmy, że dla Boga nie
ma upływu czasu, nie ma przeszłości, przyszłości, jest nieustające teraz.
Bardzo często stając pod Krzyżem, zagłębiając się w cierpienie Jezusa, wiemy,
że tak naprawdę Jezus nieustannie na Krzyżu cierpi, przeżywa Mękę, kona. To nie
działo się tylko wtedy, dwa tysiące lat temu, TO W ŚWIECIE DUCHA DOKONUJE SIĘ
TERAZ. Tak samo każde wydarzenie z życia Jezusa możemy również przeżywać razem
z Nim. Możemy uczestniczyć w Jego życiu, jeśli otworzymy się na Jego Obecność.
Bóg udziela łaski. Duszom, które pragną
poznawać Boga udziela szczególnej łaski, by podczas modlitwy różańcowej
zagłębiały się w kolejne Tajemnice Bożego życia.
Dusza może otrzymać łaskę
widzenia Bożych Tajemnic. Otwierają się oczy duszy, ona wewnętrznie widzi
daną scenę z życia. Jednak nie koniecznie musi widzieć. Bóg może dać łaskę
zrozumienia głębi wymowy danego wydarzenia, jaki sens ma chociażby Zwiastowanie, czy Narodzenie? Jaką głębią jest chociażby jedna z Tajemnic Bolesnych?
Jak niezwykłą głębię posiada Zmartwychwstanie?
Każda z Tajemnic ma niepojętą głębię. Bóg może dać duszy w pewnym stopniu
poznanie tej głębi, zrozumienie, czym tak naprawdę jest czy to Cud w Kanie, czy Przemienienie na Górze Tabor, czy może pierwsza Eucharystia? Jeśli dusza prawdziwie
stara się otwierać sercem na modlitwę różańcową, jeśli z miłości do Boga
pragnie odmawiać tę modlitwę, jeśli stara się stawać przed Bogiem, mieć
świadomość stawania przed Bogiem, może otrzymać niezwykłą łaskę, że Bóg
wprowadzi ją w swoje życie, wprowadzi w Tajemnicę Zwiastowania. Dusza nie tylko będzie ją rozważać intelektualnie,
ona przeżyje tę Tajemnicę, doświadczy jej. Serce zostanie poruszone. Może tak
być, że ustanie modlitwa, którą dusza wypowiada, ponieważ cała wejdzie w tę
cudowną Tajemnicę. Przebywając z Bogiem, doświadczając Jego Obecności będzie zachwycać
się Jego miłością. Będzie zachwycać się zstępującym Duchem Świętym, będzie
zachwycać się poczynającą się Miłością pod sercem przyszłej Matki. Bóg może dać
poznać duszy radość Zwiastowania, radość usłyszenia niezwykłych słów, iż oto
pod sercem pocznie się Boży Syn. Dusza może doświadczyć niezwykłego zachwytu,
zmieszania, poczucia pokory i uniżenia, jakie było doświadczeniem Maryi podczas
tej Tajemnicy.

Różaniec: 
  • może dać duszy niezwykłe doświadczenie Bożej
    miłości, Bożej Obecności w sercu,
  • może przynieść zrozumienie kolejnych wydarzeń z
    życia Jezusa,
  • może sprawić, iż dusza zbliży się do Boga;
  • - Jezus stanie się bliską Osobą;
    Osobą, którą się kocha, tak jak się kocha innego człowieka, 
  • - Jezus stanie się Kimś naprawdę
    bliskim. 
Dusza może zapragnąć odmawiać tę modlitwę
jak najczęściej.
To będzie doznana łaska, jaką Bóg wleje w duszę, ponieważ doświadczy
Bożej Obecności. W tej Obecności doświadczy Bożej miłości, będzie
pragnęła jak najczęściej w niej przebywać. A więc będzie chciała jak
najczęściej powracać do modlitwy różańcowej. Umiłuje Różaniec do tego stopnia,
że samo wzięcie do ręki różańca pobudzać będzie ją do miłości. Ona BĘDZIE
RÓŻANIEC PIEŚCIĆ W SWOICH DŁONIACH, BO KOLEJNE PACIORKI BĘDĄ JEJ PRZYPOMINAĆ
BOŻĄ OBECNOŚĆ, BOŻĄ MIŁOŚĆ, KOLEJNE WYDARZENIA Z ŻYCIA JEZUSA, W KTÓRYCH
DOŚWIADCZAĆ BĘDZIE MIŁOŚCI, POZNAWAĆ TAJEMNICE BOŻEJ MIŁOŚCI, TAJEMNICĘ BOŻEGO
PRZYJŚCIA NA ZIEMIĘ. Z czasem okaże się, że dusza nawet nie modli się całym
Różańcem. Ona po prostu bierze Różaniec do ręki, klęka przed Bogiem, myśli o
kolejnej Tajemnicy i w tej Tajemnicy łaską Ducha Świętego jest zanurzana. A
nawet, choćby pragnęła odmawiać: Ojcze
nasz…i Zdrowaś Maryjo…, może tak
się zdarzyć, że niesiona Duchem Świętym po prostu doświadczać będzie życia
Jezusa, będzie się w nim zagłębiać, a modlitwa będzie płynąć sama,
wypowiadana przez Aniołów i Świętych.
Wielokrotnie uświadamialiśmy sobie, iż tak
naprawdę najważniejsza jest miłość.
SERCE, KTÓRE KOCHA SPOTYKA SIĘ Z BOGIEM.
Może nie wypowiedzieć ani słowa, miłość mówi wszystko. Podobnie jest z
Różańcem. Kiedy dusza umiłuje Różaniec, kiedy Bóg da duszy łaskę wchodzenia w
tę modlitwę, wystarczy miłość. Dusza całym sercem będzie się modlić,
choć niekoniecznie wypowiadać kolejne Zdrowaś
Maryjo…. Może być również tak, że wypowiadane słowa modlitwy: Ojcze nasz…czy Zdrowaś Maryjo…będą wprowadzać duszę w niezwykły świat Ducha, w
zachwyt, w uniesienie. W pewnym momencie dusza nawet nie myśląc o tym
przestanie wypowiadać słowa, bo stanie przed Bogiem. Przed Nim będzie się
uniżać, będzie Go kochać, będzie przyjmować Jego miłość w sposób niezwykły
rozumiejąc tajemnicę miłości w danej scenie. I rozumieć będzie ogrom Bożej
miłości zarówno w Zesłaniu Ducha
Świętego, jak i w scenie Ofiarowania,
czy też w Modlitwie na pustyni;
będzie rozumieć miłość podczas Chrztu
Jezusa w Jordanie – objawienie niezwykłej miłości; będzie rozumieć miłość
Bożą podczas sceny Biczowania czy Śmierci na Krzyżu, bo Bóg wleje w duszę
zrozumienie, poznanie. W duszy nastąpi niejako rozszerzenie rozumienia
życia Bożego, rozumienie życia Jezusa tu na ziemi. Różaniec przestanie być
modlitwą  ograniczającą się do tylko
wymienianych tajemnic z życia Jezusa; stanie się całym życiem Jezusa
niejako łagodnie przechodząc z jednego wydarzenia w drugie, obejmując miłością
jeszcze szerzej życie Boże. Okaże się, iż dusza pragnie rozważać jeszcze
więcej, że pragnie poznawać jeszcze więcej, że pragnie trwać przed Bogiem
kochając i będąc kochaną. I pragnie w tej miłości otwierać się jeszcze bardziej
na Boga, na Jego żywą, prawdziwą, niezwykłą obecność w jej życiu, w jej sercu;
obecność tu na ziemi, obecność na Ołtarzu, obecność w Jego Słowie, w Piśmie
św., obecność we wszystkich Sakramentach, obecność w Jego zastępcach na ziemi –
w kapłanach. Dusza rozumieć będzie, czym jest Kościół, jej życie w Kościele,
sens istnienia jej jako duszy w Kościele, jej rolę, zadanie.
Modlitwa różańcowa odmawiana sercem, z
pokorą, ze świadomością trwania przed Bogiem, przed Jego żywą Obecnością
dopomaga duszy pogłębić wiarę, głębiej zrozumieć jej istnienie, istnienie Boga.
Wprowadza ją w życie mistyczne i w zjednoczenie z Bogiem.
Modlitwa różańcowa nie musi być żmudnym, ciężkim i nudnym odmawianiem kolejnych
Zdrowaś Maryjo…, może być skrzydłami
dla duszy, które uniosą ją wysoko do Nieba, zjednoczą z Bogiem, uczynią
najszczęśliwszą. 
Pokochajmy te modlitwę! Tych, którzy
pragną ją pokochać Maryja będzie prowadzić za rękę i wypraszać im szczególne
łaski, aby Bóg otworzył przed nimi cały skarbiec swego Serca, by udzielił
swojego Ducha, dał swoje światło, by dał również siły i wytrwałość, bo zawsze
na drodze modlitwy potrzeba wytrwałości.
Złóżmy dzisiaj na Ołtarzu swoje serca.
Złóżcie je Bogu prosząc, aby On nam wyjawiał tajemnice swego życia, aby pomógł naszym
sercom na nowo spojrzeć na Różaniec, aby napełnił nasze serca miłością do tej
modlitwy. Tak jak, aby czytać prawdziwie Pismo Święte i spotykać się z Bogiem w
Piśmie św. trzeba kochać Słowo Boże, tak, aby spotkać się z Bogiem poprzez
Różaniec trzeba pokochać go. Niech Bóg napełni nas swoją miłością! Niech
wleje w nasze serca pragnienie, by od tej pory inaczej modlić się na Różańcu,
by od tej pory mieć świadomość Obecności Boga. Gdyby dusza miała
prawdziwą świadomość, że od momentu wzięcia Różańca do ręki i rozpoczęcia modlitwy
staje przed Bogiem, padłaby przed Nim na twarz i z wielką pokorą szlochałaby
radując się, przeżywając szczęście Obecności Boga. Gdyby prawdziwie wierzyła. od
razu cała zatonęłaby w Nim, uleciałaby wprost do Nieba. Złóżmy swoje serca na
Ołtarzu i prośmy o miłość do Różańca, by od tej pory modlić się sercem,
otwartą duszą, by spotykać się z Bogiem podczas tej modlitwy.
Dziękczynienie
Uwielbiam Cię
Boże! W sposób niezwykły i cudowny przychodzisz do mojego serca. Uniżam się
przed Tobą, klękam, składam hołd, boś Ty moim Panem i Królem. O, jakże
pragnęłabym, abyś uczynił mnie swoją własnością, abyś uczynił mnie swoim
niewolnikiem, sługą swoim. Ale to, co czuje moje serce jest niepojęte i wprawia
we wzruszenie, drżenie, bo oto Ty Boże, choć zniżasz się do takiego „nic”, jakim
jestem, podnosisz to „nic” i jednoczysz ze Sobą. Nie mogę pojąć, Panie mój,
jakże to możliwe, skoro Ty jesteś Święty, Czysty, Doskonały, a ja proch, nędza
i nicość, a jednak Panie składając Siebie samego w moim sercu czynisz mnie swoim
dzieckiem. Przecież natury nasze są tak różne, a jednak dokonujesz
zjednoczenia. Pragnęłam być Twoim sługą, a Ty czynisz o wiele więcej – czynisz
mnie swoim dzieckiem. Dziecko zrodzone jest przez rodziców i to, co jest naturą
rodziców, co jest ich staje się też dziecka – naturą dziecka, dziecka
własnością. Ty jesteś Bogiem, jesteś Miłością, jesteś Doskonały, Święty, Czysty.
I mnie zapraszasz, bym również jako Twoje dziecko stawała się święta i czysta.
Przez ten moment, kiedy gościsz w moim sercu i jednoczysz mnie ze Sobą
przebóstwiasz całą moją istotę. Na tę chwilę cała przemieniona jaśnieję Twoją
świętością, jaśnieję Twoim blaskiem. Zanurzona w Tobie całkowicie przemieniona
w Ciebie nie potrafię wyjść ze zdziwienia, jakże to możliwe, że Bóg gości we
mnie, a ja cała jestem w Bogu. Pragnę Boże, odpowiedzieć na Twoją niepojętą
miłość. Chciałabym kochać Ciebie największą miłością, jakiej nie zna świat.
Chciałabym pokochać Ciebie taką miłością, jak jeszcze nikt Ciebie nie kochał.
Chciałabym nieustannie wpatrywać się w Ciebie. Jakże chciałabym nieustannie
wpatrywać się w Twoje Serce! 
W takiej chwili Boże, wydaje mi się, że wszystko jest możliwe. W takiej
chwili wydaje mi się, że mogę żyć dla Ciebie i wszystko dla Ciebie czynić z
miłości. Pragnę tego całym sercem. W takiej chwili pragnę pozostawić wszystko,
aby być tylko dla Ciebie. Umocnij mnie w moich pragnieniach, aby, gdy minie ta
chwila były nadal we mnie. Niech Twoja Obecność tak przemieni mnie, aby te
pragnienia były już na stałe moimi, bo chcę żyć dla Ciebie, oddychać dla
Ciebie, chcę pracować dla Ciebie, odpoczywać dla Ciebie. Każde moje spojrzenie,
aby było dla Ciebie, każdy ruch – dla Ciebie.. Wszystko: radość i smutek,
rozkosz i cierpienie, wszystko, aby było dla Ciebie z miłości. Kocham Ciebie
Boże!


<-- Powrót