Rozważania

Nr. 127  „Komu wiele dano, od tego wiele wymagać się będzie” (Łk 12,39-48)

Jakże bogate są dzisiejsze czytania,
Ewangelia! Jakże ważne przesłania
niosą ze sobą Słowa z Pisma św.!
Dobrze by było zatrzymać się nad nimi na
chwilę, by zagłębić się w nie i by serce zyskało pewien skarb. Tym skarbem jest
spotkanie z Bogiem, poruszenie serca i przemiana. 
Dzisiaj Bóg zwraca naszą uwagę na bardzo
ważną rzecz.
Otóż zwraca uwagę na to, komu powierzamy swoje dusze,
kogo słuchamy, kogo nasze serca słuchają, za czym nasze serca idą?
Od tego zależy stan naszych serc.
Na naszej drodze miłości przeżywamy różne
chwile. Były też zawierzenia.
A więc powierzaliśmy swoje serca Bogu,
prosząc, by On był Jedynym Panem naszych serc, by On był Jedynym Królem, a nasze
dusze, aby należały całkowicie do Niego, by Jemu służyły, by były Jego
własnością. 
Wyrażenie Bogu swojej woli przynależenia do
Niego jest bardzo ważne,
ponieważ BÓG BIERZE TAKĄ DUSZĘ POD SWOJE SKRZYDŁA I JĄ
CHRONI. Takiej duszy Bóg udziela swojej łaski, by mogła lepiej
zrozumieć wzajemną relację: Boga i duszy. Takiej duszy Bóg daje zrozumienie,
czym jest jej droga? W jaki sposób ma realizować zawierzenie? Taka dusza doświadcza
Bożego prowadzenia, OTRZYMUJE WIĘCEJ NIŻ INNE DUSZE. Dzieje się tak
dlatego, bo ona wyraziła pragnienie, by należeć do Boga. Ona oddała się Bogu i
On ją nieustannie ochrania, On ją prowadzi, On nad nią czuwa, o wszystkim myśli
i pragnie, by dusza ta podążała drogą powołania jak najszybciej ku zjednoczeniu. 
Bóg udziela takiej duszy przeróżnych łask.
Jednocześnie dusza przed Bogiem odpowiada za to, w jaki sposób realizuje
swoje powołanie i w jaki sposób dysponuje otrzymanymi łaskami. Stąd te
dzisiejsze słowa w Ewangelii: „Komu wiele
dano, od tego wiele wymagać się będzie”.
Z jednej strony dusza zawierza się cała
Bogu, wszystko Mu oddaje,
ale ponieważ bardzo dużo otrzymuje od Boga, BÓG
OCZEKUJE WSPÓŁPRACY duszy z otrzymywaną łaską. Oczekuje od duszy coraz
większej otwartości. Oczekuje, że będzie ona w sposób świadomy kontynuować
niejako to zawierzenie. Skoro zrobiła jeden krok, Bóg oczekuje, że będzie
czynić kolejne kroki.
Na drodze zawierzenia, na drodze, na
której dusza odpowiada na Boże zaproszenie do życia w szczególnej łasce
zjednoczenia, Bóg oczekuje,
IŻ DUSZA BĘDZIE KONTYNUOWAĆ TO, DO CZEGO ZOSTAŁA
ZAPROSZONA PRZEZ BOGA; to, na co się zdecydowała i aktem woli wyraziła.
Bóg oczekuje, że dusza nie zmarnuje tych łask i odpowie na zaproszenie Bożej
miłości w całej pełni.
Dusze niekiedy zbyt lekko traktują Boże
zaproszenie – zawierzenie się Bogu, niejako jak jednorazowy akt uczyniony wobec
Boga.
Wydaje im się, że z ich strony jest to wszystko, co miały zrobić, a
skoro już zawierzyły się Bogu, teraz mogą żyć swoim życiem. BÓG NIE JEST
ZABAWKĄ, KTÓRĄ MOŻNA PODJĄĆ, A PÓŹNIEJ ODŁOŻYĆ. Nie jest też zwykłym
człowiekiem, z którym się spotkamy, porozmawiamy, a potem rozejdziemy i nic nas
już łączyć nie będzie. Jeżeli dusza czyni akt zawierzenia, to wiąże się z
Bogiem ściślejszymi więzami. Jest to wtedy zobowiązanie z obu stron.
Bóg bierze tę duszę pod swoje skrzydła, pod szczególną swoją opiekę i troskę,
ale dusza musi mieć świadomość, że ta troska, opieka wiąże się z łaskami i że
ona zobowiązuje się współpracować z Bogiem przyjmując te łaski, otwierając się
na nie, by realizować nową drogę. 
Aktem zawierzenia dusza rozpoczyna nową
drogę.
Bóg udziela się jej w sposób szczególny, większy niż innym duszom.
Towarzyszy tej duszy, jest obecny w jej życiu i wspiera ją tak, by mogła ona
kroczyć drogą doskonałości, realizując swoje powołanie, by mogła się
doskonalić. Bardzo często dusze, jeśli nawet podejmują tę drogę, to dość szybko
spowalniają tempo kroczenia na niej, a nawet się zatrzymują i jej nie
realizują. TO WIELKA SZKODA, ŻE DUSZE REZYGNUJĄ Z TAK WIELKICH ŁASK I Z BOŻEGO
ZAPROSZENIA DO ŻYCIA W PRZEPIĘKNEJ BLISKOŚCI DUSZY Z BOGIEM.
Niekiedy dusze wyobrażają sobie, iż
zawierzając się będą żyły w taki sposób, w jaki żyli Święci.
Tutaj
szczególnie duszom chodzi o łaski nadzwyczajne. Niekiedy dusze oczekują, że
będą im towarzyszyć niezwykłości, jakie czasami towarzyszą Świętym. Jednak te
nadzwyczajności towarzyszą nie wszystkim Świętym. Jest wielu Świętych, którzy
przez całe swoje życie nie doznają niezwykłych zjawisk, znaków i cudów, które
by w pojęciu ludzkim umacniały serce Świętego na drodze świętości, ponieważ
nie te znaki i nie te cuda są celem i sensem kroczenia drogą świętości, drogą
zawierzenia duszy Bogu. CELEM JEST ZJEDNOCZENIE Z BOGIEM, CELEM JEST ŻYCIE
W BOGU, CELEM JEST WIECZNOŚĆ W BOGU. Są różne drogi, które do tego celu
prowadzą. Można by nawet powiedzieć, że ile dusz, tyle dróg, choć skupiają się
te drogi wokół pewnych duchowości. 
Dzisiaj naszym rozważaniem jest: 
  • W jaki sposób dusza odpowiada na Bożą łaskę, gdy
    zawierzyła się Bogu, gdy Bogu oddała swoje życie, gdy Boga przyjęła za swojego
    Jedynego Pana, Króla, Władcę? 
  • Na ile jej postępowanie jest konsekwencją tego
    najważniejszego kroku, a więc zawierzenia?
  • Na ile potem kontynuuje zawierzenie, otwierając
    się na Boże prowadzenie?
  • Na ile odpowiada na nieustanną Bożą Obecność w
    jej życiu?
  • Na ile jest czujna i nieustannie niejako
    spragniona samego Boga, życia z Nim? 
Dusza taka może otrzymywać szczególne
łaski, może w sercu doświadczać szczególnego pragnienia Boga.
Jest to
doznaniem wielu dusz, jednak należy również liczyć się z tym, że ten czas jest
ograniczony i dusza doświadcza na swojej drodze różnych okresów. W pewnym
momencie może doświadczyć czegoś wręcz odwrotnego. A więc nie będzie już
doświadczać poruszeń serca, pragnień, tęsknoty za Bogiem; może doświadczyć
zniechęcenia, zmęczenia. A JEDNAK SKORO ZAWIERZYŁA SIĘ BOGU POWINNA W SPOSÓB
DOJRZAŁY KONTYNUOWAĆ TO ZAWIERZENIE. A więc nie oglądając się na jakieś
odczucia czy emocje nadal kierować swoją wolę ku Bogu, ku dążeniu do
zjednoczenia. Wtedy szczególnie powinna wykazać się wiarą i ufnością, ponieważ
Bóg raz danego słowa nie cofa. Skoro objął ją swoją opieką, obiecał swoje
prowadzenie, czyni to nieustannie, bez względu na to, jakie są odczucia duszy. 
Dusza musi nawet przejść taki czas, kiedy
bazować będzie tylko na ufności, tylko na wierze, aby później skoro
zwycięsko wyprowadzona Bożą łaską z takiego czasu, stała przed Bogiem w
ogromnej Jego bliskości. Ten czas kroczenia niejako po omacku, jedynie w
zaufaniu, jest czasem, który szczególnie szybko duszę prowadzi do Boga,
zbliża do Niego szczególnie szybko.
Bóg daje wiele, daje bardzo dużo. Dusza
nawet nie dostrzega wszystkiego, co otrzymuje, nie wykorzystuje wszystkiego.
Jest zalewana, zasypywana łaskami. Dlatego dzisiaj Jezus mówi, iż od tych,
którym wiele dano, będzie się wiele wymagać.
Mówi, by czuwać, ponieważ nie wiadomo, kiedy trzeba będzie zdać sprawę z
tego, co się otrzymało. Mówi o tym, iż skoro daliśmy posłuch Bogu, możemy mieć
pewność, że swoje dusze powierzyliśmy dobru, że nasze dusze są prowadzone w
odpowiednim kierunku, ale trzeba teraz odpowiedzieć na łaskę i otworzyć się
jeszcze bardziej na Boże prowadzenie. 
Warto od czasu do czasu robić refleksję nad
tym: 
- Na ile odpowiada się na tę niezwykłą
łaskę zawierzenia? 
- Na ile kontynuuje się zawierzenie? 
- Na ile człowiek korzysta ze
wszystkiego, co Bóg mu daje, tylko dlatego, że dusza zawierzyła się Bogu,
oddała Mu swoje życie? 
- Na ile poważnie traktuje się to
zawierzenie i samego Boga? 
- Na ile rzeczywiście życie duszy
jest prawdziwym życiem w zawierzeniu?
Złóżmy swoje serca dzisiaj na Ołtarzu.
Niech Duch Święty poprowadzi je. Niech da zrozumienie, światło, poznanie, na
ile każdy z nas realizuje zawierzenie? Na ile odpowiada na łaskę, a na ile ją
marnuje. Niech Duch Święty pokaże każdemu z nas stan jego duszy, jeśli chodzi o
realizację kroczenia drogą zawierzenia. Spróbujmy na nowo wejść na tę drogę
prosząc Ducha Świętego o poprowadzenie na niej.
Modlitwa
Mój Panie! Przychodzisz do mnie, cały się
mnie oddajesz, cały się mnie ofiarowujesz. Nie potrafię myśleć o tym. Mój
umysł nie jest w stanie pojąć, cóż takiego dokonujesz Jezu? To niepojęte! Moje
serce przeczuwa nieskończoną wielkość, ale rozum nie potrafi określić, nazwać.
Gdy przychodzisz do mojej duszy, moje serce ogromnie poruszone pragnie
odpowiedzieć na Twoją miłość. TWOJE OFIAROWANIE OCZEKUJE MOJEGO OFIAROWANIA SIĘ
TOBIE I PRAGNĘ TO UCZYNIĆ. Wiem Boże, że jest to jedyna najlepsza rzecz, którą
mogę uczynić; jedyna najlepsza odpowiedź – to ofiarować się Tobie, tak jak Ty
to czynisz wobec mnie. 
Z drugiej strony wiem, że jestem nikim.
To moje ofiarowanie się Tobie też jest niczym. Nie ma w ogóle płaszczyzny
porównania, a jednak nie mogę uczynić nic większego i nic lepszego jak
ofiarować się Tobie, OFIAROWAĆ SIĘ NA TWÓJ WZÓR, WIĘC CAŁKOWICIE I DO KOŃCA;
ofiarować się w taki sposób, aby całej zniknąć w Tobie. 
  • Ty przychodzisz do mnie i znikasz w moim sercu
    cały.  – Ja chcę zniknąć w Twoim
    wnętrzu cała. 
  • Ty Jezu cały stajesz się Chlebem i pozwalasz
    człowiekowi, by dzielił Ciebie i rozdawał Ciebie innym. – Ja pragnę należeć
    całkowicie do Ciebie do tego stopnia, by pozwolić Tobie, byś i mnie niczym
    chleb rozdawał innym.
  • Ty ofiarowałeś się na Krzyżu, oddałeś życie. – Ja
    również pragnę tak ofiarować się Tobie, a więc pozwolić, aby moje życie
    całkowicie Tobie oddane posłużyło Ci, by obdzielać tym życiem przemienionym
    Twoją łaską innych.
  • Cały jesteś Miłością. – Chcę, abyś i mnie
    przemienił w miłość, bym przestała istnieć ja jako ja, ale abym zaczęła żyć
    jako miłość i abym mogła rozdawać tę miłość innym, nieść ją, żyć tą
    miłością w innych, abym mogła promieniować miłością, abym cała żyjąc miłością,
    rozdając miłość, po prostu zniknęła. 
Wiem jednak Jezu, że to wszystko dla mnie
człowieka nie jest możliwym do zrealizowania.
Uczynić to możesz Ty. JA,
WIĘC WYRAŻAM SWOJE PRAGNIENIE, SWOJĄ WOLĘ, ABY ODPOWIEDZIEĆ NA TWOJE
OFIAROWANIE SIĘ MNIE również całkowitym ofiarowaniem się Tobie. A Ty Boże
czyń wszystko we mnie.
Twoja Obecność Boże w moim sercu wzbudza
tak wielkie pragnienia, aby odpowiedzieć na Twoją miłość, aby żyć Tobą, aby
wszystko czynić dla Ciebie, aby kochać Ciebie ogromną miłością.
Jakże
pragnęłabym całym swoim życiem służyć Ci w każdej sekundzie dnia i nocy
należeć do Ciebie, stale trwać w swoim sercu pokornie przed Tobą. Jakże
chciałabym, by moje serce osadzone w Twoim pokoju żyło tylko Tobą, aby nic, co
zewnętrzne nie zakłócało tego pokoju. Pragnę Jezu, abyś w mojej duszy
realizował swoją wolę, wszystkie swoje zamiary. 
Kiedy patrzę na Świętych, ich życie wydaje
mi się tak wspaniałe, a potem powracam do swojego życia i wydaje mi się
szare, nic nieznaczące, przecież Ty mówisz coś innego. Mówisz, że DAŁEŚ MI
ŻYCIE I JEST TO CENNY DAR, ŻE W KAŻDEJ SEKUNDZIE MOJEGO ŻYCIA OBDARZASZ MNIE
ŁASKĄ, KTÓRA MNIE PROWADZI KU WIECZNOŚCI, KU ZBAWIENIU, ŻE KAŻDA SEKUNDA JEST
CENNĄ, PRZEPIĘKNĄ. A najpiękniejsze są te, które naznaczone są cierpieniem,
wyrzeczeniem, trudem. Te są najcenniejsze, niczym diamenty. Proszę,
pomóż mi schylać się po te diamenty. Daj mi odwagę, by po nie sięgać. Daj też
memu sercu zapał, by z wiarą iść w każdą sekundę i by w każdej czynić wszystko
z miłości do Ciebie. Potrzebuję Ciebie Boże do każdej sekundy. Potrzebuję
Ciebie do każdej chwili w moim życiu. Nic nie jestem w stanie uczynić sama.
Proszę, bądź w moich myślach i słowach, i czynach! Bądź we wszystkim! Niech
Twoja moc, Twoja miłość pobudza mnie do prawdziwego życia na Twojej drodze.
Proszę Ciebie, abyś pobłogosławił nas, każdego z nas, na naszych drogach.
Refleksja
Każdy z nas stanie kiedyś przed Bogiem i
sam będzie zdawał sprawę z tego, jak zarządzał Bożymi łaskami. Jak
zarządzał tym wszystkim, czym obdarował Bóg. Nasze serca odpowiedziały na Boże
zaproszenie, by wejść na drogę miłości. Kiedy człowiek wejdzie na drogę
powołania; 
  • Bardzo ważnym jest, by KONSEKWENTNIE IŚĆ DO
    PRZODU, BY OTWIERAĆ SERCE I NASŁUCHIWAĆ BOŻEJ WOLI. 
  • Bardzo ważnym jest, by sobie uświadamiać, iż
    cokolwiek się czyni wobec Boga, jakiekolwiek postanowienia, BÓG W SPOSÓB
    POWAŻNY TRAKTUJE CZŁOWIEKA. Jakiekolwiek zawierzenia, śluby, Bóg to przyjmuje i
    odpowiada swoją łaską. Bóg nigdy nie traktuje człowieka jak zabawki, ale i od
    człowieka oczekuje takiego poważnego potraktowania.
Jesteśmy obdarowani przez Boga bardzo
hojnie – wielością, mnogością łask.
Te łaski Bóg nam powierza, ponieważ,
gdy dusza odpowiada otwarciem się na łaskę, gdy odpowiada współpracą z łaską,
wtedy BÓG DOKONUJE SWOJEGO DZIEŁA W TEJ DUSZY I W INNYCH DUSZACH POPRZEZ NIĄ. Z
tego, na ile dusza pozwoliła Bogu działać w sobie, będzie przed Bogiem
później odpowiadać. To może troszkę zabrzmieć niepokojąco, może nieco kogoś
przestraszyć. ALE WAŻNE JEST, BY SOBIE UŚWIADOMIĆ, IŻ ŻYCIE DUCHOWE, ŻYCIE Z
BOGIEM, WSZELKIE PODEJMOWANE DZIAŁANIA W TYM ŻYCIU Z BOGIEM ODBYWAJĄ SIĘ BARDZO
REALNIE, NIE SĄ JAKIMŚ WYMYSŁEM, MRZONKĄ., FANTAZJĄ, CZYMŚ CO SIĘ CZYNI W
ŚWIECIE WIRTUALNYM. TO JEST RZECZYWISTOŚĆ BARDZO REALNA. Choć duchowa,
niewidzialna tak jak materialna, to jednak skutki będą odczuwalne, namacalne
przez całą wieczność. Warto, więc bardzo poważnie podejść do wszystkiego,
co dotyczy Boga i co dotyczy naszej relacji z Bogiem. Warto też zawsze
zastanawiać się nad tym, co się mówi, jakie się podejmuje decyzje wobec Boga. 
Na tej drodze błogosławię was – W Imię Ojca, i Syna, i Ducha Świętego.
Amen.


<-- Powrót