Rozważania

Nr. 60  Święte Triduum Paschalne – Wielki Czwartek

Wprowadzenie do Koronki.
Dzisiaj Jezus zaprasza nas pod Krzyż. W
tym momencie zaprasza nas na Golgotę. A więc postarajmy się otworzyć serca,
otworzyć oczy swoich serc, by rzeczywiście Golgotę zobaczyć i by być razem z
Jezusem w tych ostatnich Jego chwilach, gdy umiera. Dusze najmniejsze powołane
są do miłości, powołane są do towarzyszenia Jezusowi we wszystkim. Tak więc i
teraz wspólnie jesteśmy na Golgocie, wspólnie uczestniczymy w tym wydarzeniu.
  • Każdy z nas w swoim sercu może wyrazić swoją
    miłość tak jak chce. W swoim sercu może podejść do Jezusa, przytulić się do
    Jego stóp, może całować Jego stopy, może też zbierać pocałunkami krople Krwi,
    które spływają po drzewie Krzyża, spływają na ziemię, na skałę. 
  • Możemy otaczać swoją miłością Krzyż, otulając
    Jezusa. Możemy Go zapewniać o swojej miłości, bo słyszy tak nieprzyjazne słowa
    pełne nienawiści. 
  • Jezus doświadcza opuszczenia, a więc my możemy
    Go zapewnić, że trwamy przy Nim. Kochajmy Go szczególnie teraz w tym momencie,
    bowiem to chwila: 
- Jego konania, 
- wydania Jego ostatniego
oddechu, 
- chwila najtrudniejsza, 
- chwila największego bólu, 
- największego cierpienia. 
A jednocześnie SZCZYT MIŁOŚCI,
WYLEW CUDOWNEJ NIEPOJĘTEJ MIŁOŚCI NA CAŁY ŚWIAT. My w tym wszystkim
uczestniczymy. Powierzajmy Bożemu Miłosierdziu wszystkie dusze, cały świat.
 
To pierwsze w tym miejscu Triduum Paschalne, podczas którego możemy przygotowywać się bardziej do przeżywania Liturgii w
swoich parafiach. Niech nasze serca doświadczą radości właśnie z tego
powodu, że to miejsce, które Bóg wybrał, to miejsce tak szczególne, dane jest
właśnie nam. Cieszmy się, bowiem w tym miejscu będziemy doświadczać wielkich
rzeczy, będziemy świadkami wielkich wydarzeń. Każde dzieło zaczyna się od
maleńkich spraw, od małych kroków. Każde dzieło doświadcza różnych przeciwności
i na początku nie widać wielkości dzieła. Dopiero po latach kolejne pokolenia
widzą, jak wielkie to dzieło. Tak będzie też z tym Dziełem. Dopiero
po latach, gdy to miejsce całkowicie zmieni swój wygląd, dopiero wtedy dusze
zobaczą wielkość tego Dzieła. My bierzemy udział w początkach, kiedy wszystko
jest jeszcze małe, niepozorne. A jednak te początki są szczególnie ważne. Ważne
są serca, które zaufały, uwierzyły, bo na tych sercach Bóg opiera swoje Dzieło.
Abyśmy byli mocni, abyśmy mogli być podporą, podwaliną, jednoczmy swoje serca z
Jezusem, właśnie z Jezusem konającym, z Jezusem na Krzyżu. Krzyż dał początek
wszystkiemu: nowemu życiu, Kościołowi. I nam zjednoczenie z Krzyżem pomoże w
rozpoczęciu wielkiego Dzieła. Niech błogosławieństwo Jezusa, pełnego Miłosierdzia,
Jezusa wylewającego swoje Miłosierdzie na cały świat towarzyszy nam dzisiaj,
jutro, każdego dnia. 
  
Różaniec – Tajemnice Światła
 
Podejmijmy wysiłek otwierania serca. Bóg obdarza łaską. Ta
łaska nieustannie spływa na to miejsce, miejsce naznaczone błogosławieństwem
Boga, miejsce wybrane. Niebo jest otwarte. Nie potrzeba wiele, wystarczy otworzyć
serce. Nie potrzeba też wielu słów, czasem wystarczy jedno, a serce będzie tak
poruszone, że zjednoczy się z Bogiem. Bądźmy cały czas gotowi na to, co Bóg pragnie
czynić w naszych sercach; na to, czego pragnie udzielać nam, każdemu z nas.
Oczekujmy z radością na łaski, którymi Bóg nas obdarza. 
 
I.  Tajemnica Światła  – 
Chrzest Pana Jezusa w Jordanie
Postarajmy się
oczami swojej duszy zobaczyć to miejsce, miejsce Chrztu Jezusa. Postarajmy się nie
tylko zobaczyć, ale wejdźmy w tę scenę, bowiem Duch Święty zstępuje na nas.
Zstępuje na Jezusa, ale zstępuje na wszystkich, którzy w tej scenie
uczestniczą. Duch Święty zstępuje na to miejsce. Swoim światłem, swoją
mądrością, swoją mocą obejmuje każdego z nas, obejmuje to miejsce i bierze je w
posiadanie. Miejsce to staje się naznaczone Jego obecnością i wszelkimi
konsekwencjami Jego obecności. 
Podczas
modlitwy cały czas otwierajmy serce na Ducha Świętego, by przyjąć Jego
obecność, by każdego z nas, każde serce objął w posiadanie, by to Bóg
poprowadził nas podczas tej modlitwy i podczas Triduum, by od tej pory w sposób
szczególny Bóg nas prowadził. 
  
II.  Tajemnica Światła  –  Cud
w Kanie Galilejskiej
Świat duchowy
otwarty jest nad nami i zaprasza nas również do Kany, byśmy mogli uczestniczyć
w niezwykłym cudzie. Ten cud dokonywać się będzie również tutaj. W tym miejscu
Bóg udzielać nam będzie wielkiej obfitości – wielkiej obfitości swojej łaski,
swego Słowa, swojej miłości, samego Siebie. I uczyni z tego miejsca, tak
niepozornego, uczyni Źródło bijące na cały świat. 
- Stąd płynąć będzie miłość. 
- Stąd Bóg obdarzać będzie
wszystkie dusze. 
- Stąd rozejdzie się na cały
świat Orędzie Miłości. 
- Stąd płynąć będzie cudowna
wieść o miłości Boga do dusz maleńkich. 
- Stąd płynąć będzie nadzieja dla
każdej duszy, która czując się bardzo małą i słabą zrozumie, że ta słabość może
stać się jej atutem przed Bogiem, jeśli tylko odda się w Boże ręce, zaufa Bożej
miłości, jeśli tylko pokornie zgodzi się na swoją małość, przyjmie nieskończoną
miłość Bożą.
A więc teraz
radujmy się tą sceną, bo i dla nas Jezus przemienia wodę w wino. Przemienia to
miejsce zwykłe w miejsce niezwykle bogate w Bożą obecność, w Boże łaski, w Bożą
miłość. Przemienia to miejsce, przemienia każdego z nas. Stajemy się nowymi,
prawdziwie Jego dziećmi – duszami najmniejszymi. 
  
III.  Tajemnica Światła  – 
Głoszenie Królestwa Bożego i wzywanie do nawrócenia
Jesteśmy
zaproszeni do całego życia Jezusa na ziemi, do wszystkiego, co robił, co
czynił, do każdego miejsca, w którym przebywał, do każdego Jego spotkania z
ludźmi, do Jego życia z Apostołami. Przez trzy lata Jezus całym Sobą ukazywał
ludziom Boga. Całym Sobą objawiał im Bożą miłość. Całym Sobą! 
Nam również
Jezus tutaj, w tym miejscu objawiać będzie miłość Boga do człowieka. Będzie
przygotowywał nasze serca do życia w Królestwie Niebieskim. Będzie nas do tego
Królestwa wprowadzał. 
To niebywałe,
do czego Bóg nas zaprasza. Wystarczy tylko przyjąć tę łaskę, otwierając serce,
by rzeczywiście znaleźć się wszędzie tam, gdzie na ziemi chodził Jezus, by być
razem z Apostołami w różnych miejscach, by razem z Apostołami słuchać Jezusa,
gdy jeszcze wieczorem po całym dniu im wyjaśnia znaczenie przypowieści,
rozstrzyga ich spory, ich poucza.
Otwórzmy swoje
serca, aby zadziwić się tym, co czyni Bóg dla każdego z nas. Jednocześnie, by
snuć refleksję – do czego Bóg przygotowuje?
 
IV.  Tajemnica Światła  – 
Przemienienie na Górze Tabor
Jezus wiele
tłumaczył Apostołom, a jednak nie rozumieli wielu rzeczy. Ich serca nie były
otwarte na pełną Prawdę. Jezus wziął trzech Apostołów na Górę Tabor, aby tam,
choć niewiele rozumieją, zostały umocnione ich serca, przygotowane do tego, co
nadejdzie. To doświadczenie na Górze Tabor było bardzo ważne. 
Zobaczmy
analogię do naszej Wspólnoty. To jest również ten moment. Postarajmy się znowu
podjąć wysiłek, by znaleźć się na Górze Tabor. Cały czas Niebo jest otwarte,
świat duchowy otwarty, a ta Góra jest tutaj. Jezus pragnie przemienić się wobec
nas, aby to nasze serca zostały umocnione, przygotowane. My nie rozumiemy tego
Dzieła, które Bóg przeprowadza, jego wielkości. Nie rozumiemy, jak wielkimi
łaskami Bóg obdarza nas. Nie rozumiemy słów, które otrzymujemy. To, czym Bóg
obdarza każdego jest wielkie i prawdziwie świat duchowy stoi otworem. 
Jezus jest
pośród nas. Stoimy na Górze Tabor. Pozwólmy Jezusowi umocnić nasze serca, byśmy
w odpowiedniej chwili byli mężni, odważni, byśmy mogli podjąć powołanie.
Jednocześnie zgódźmy się na to, że nie rozumiemy naszego obdarowania. A jednak
Bóg pragnie byśmy słuchali, patrzyli, doświadczali. Teraz przemienia się wobec nas,
by przygotować na najbliższy czas, a więc na Ostatnią Wieczerzę, na modlitwę w
Ogrójcu, na pojmanie, uwięzienie, aby przygotować na przesłuchanie i na Mękę.
Chociaż słuchamy tych słów i wydają się nam zrozumiałe, to nie rozumiemy tej
łaski. Nie rozumiemy obdarowania i możliwości, jakimi Bóg nas obdarza i obdarza
cały Kościół. 
  
V.  Tajemnica Światła  – 
Ustanowienie Eucharystii
Przez cały ten
czas próbujemy sobie uświadomić, że uczestniczymy w wielkim Dziele, że to
miejsce jest wybrane przez Boga i że Bóg przed nami otworzył swoje Serce. A w
tym Sercu znajdujemy wszystko, co wydarzyło się, co się wydarza i co się
wydarzy na ziemi. Poprzez zjednoczenie z Sercem Boga uczestniczymy we
wszystkich wydarzeniach życia Jezusa. Uczestnicząc w tych wydarzeniach,
obejmowani jesteśmy wszystkimi łaskami, które Serce Jezusa wylewało w danym
momencie. Uczestniczymy po to, by być z Jezusem, kochać Go. To jest nasze
zadanie – BYĆ PRZY JEZUSIE I GO KOCHAĆ. To powołanie duszy najmniejszej – UCZESTNICZYĆ
W MIŁOŚCI, PRZYJMOWAĆ MIŁOŚĆ I KOCHAĆ.
Dzisiaj jest
Wielki Czwartek, niezwykle bogaty w przeżycia dla Jezusa. Jezus przeżywa i
radość, mogąc ustanowić Sakrament Kapłaństwa, sprawując pierwszą Eucharystię,
dając Siebie tym, których ukochał, wyjaśniając im, jak mają sprawować różne
obrzędy. Cieszy się już na myśl o przyszłości, o Kościele, który będzie się
rozwijał. Ale jest w Nim również ogromne cierpienie, bo widzi już swoją Mękę,
bo już jej doświadcza. Każda chwila tego dnia naznaczona jest tymi odczuciami,
emocjami, doświadczeniami. Każda chwila jest bardzo trudna. 
Do przeżywania
tego dnia z Jezusem jesteśmy zaproszeni, w sposób szczególny do Wieczernika.
Starajmy się być z Jezusem, dzielić Jego radość, przyjmując Jego Ciało,
pozwalając, by i nam obmył nogi. Słuchajmy Go uważnie, bo On już mówi o Męce.
Apostołowie Go nie rozumieją. My bądźmy tymi, którzy zrozumieją, choć trochę. 
Bądźmy z Jezusem, gdy idzie do Ogrodu,
gdy się modli! 
Nie śpijmy! 
Bądźmy przy Nim! 
Bądźmy razem z Nim, gdy przyjdą
po Niego! 
Towarzyszmy Mu, gdy Go prowadzą! 
On cierpi! Nie o wszystkich Jego
cierpieniach, torturach wiemy, nie wszystkie znane są Kościołowi, ale my z
wiarą i ufnością towarzyszmy Mu we wszystkim. 
Kochajmy Go, kładąc przed Nim
nasze serca! 
Bez względu na to, czy widzimy
sercem, czy nie widzimy; czy odczuwamy coś, czy nie odczuwamy – wykazujmy swoją
wiarę!
Poprzez akt woli mówmy Jezusowi,
że Go kochamy! 
Kochajmy Go! 
Przygotował
nas do tego. Jednocześnie miejmy świadomość, że jesteśmy tak, jak Apostołowie,
którzy z Nim chodzili, widzieli wiele, słyszeli dużo – nadal nie rozumieli. Rozpierzchli
się. Znajmy swoją słabość! Jesteśmy tylko małymi duszami, więc z pokorą
powracajmy do Niego, z pokorą bądźmy przy Nim. Znając swoją małość, kochajmy
Go! Tylko tyle wystarczy. To jest najwięcej, co możecie uczynić. 
 
Niech nasze serca z wielką ufnością przyjmą ten niezwykły dar. Niech nasze
serca odpowiedzą z miłością na to obdarowanie. Całym sercem uczestniczmy
dzisiaj w nabożeństwach i adorujmy Jezusa. Błogosławię was na ten czas – W Imię
Ojca i Syna, i Ducha Świętego. Amen.


<-- Powrót