5 października – Wspomnienie św. s. Faustyny Kowalskiej

s. Faustyna Kowalska (2)Przyjrzyjmy się św. s. Faustynie Kowalskiej, aby z jej życia, z jej relacji z Bogiem zaczerpnąć dla siebie, dla swego serca na swoją drogę. Co takiego było w św. s. Faustynie, że Bóg posłużył się nią i uczynił ją wielką świętą? Co takiego może zaczerpnąć z życia tej świętej dusza maleńka, która już z samej nazwy jest po prostu mała, słaba? Otóż s. Faustyna otwierała się na Głos Boga w jej wnętrzu. Ona usłyszała ten Głos i przyjęła Boże wezwanie. Żyjąc w zakonie słuchała Boga w swoim sercu. Ktoś mógłby powiedzieć, że miała taki dar od Boga, iż mogła słyszeć. Jednak każda dusza otrzymuje łaskę słyszenia i rozumienia Bożych natchnień. Dzieje się to w różny sposób, ale każda dusza otrzymuje tę łaskę. Bóg każdą pragnie prowadzić ku zbawieniu i każdej daje możliwość usłyszenia swego Głosu. Kiedy dusza otwiera się, słucha, stara się pójść za tym Głosem, Bóg coraz bardziej, coraz więcej, częściej do niej mówi. Ona przyjmuje, ona żyje i jest przemieniana tym Głosem Bożym, Słowem, obecnością Boga w niej. Ta przemiana przygotowuje ją do momentu, kiedy Bóg powierza jej swoje zadanie ważne dla całego Kościoła.

Każda dusza spełnia jakieś zadanie w Kościele. To prawda, że Bóg wybiera sobie dusze, które wypełniają w Kościele jakieś szczególne zadania i udziela im szczególnych łask, ale każda dusza jest zrodzona przez Boga nie tylko dla niej samej, ale dla Kościoła. Bóg wie, czego cały Kościół potrzebuje, w związku z tym poczyna duszę, która ma służyć Kościołowi, jest potrzebna Kościołowi. Zatem każda powinna nasłuchiwać, by zrozumieć, co czynić.

Dusza maleńka patrząc na s. Faustynę ma również nauczyć się słuchać, otwierać się na Boga, który żyje we wnętrzu. O życiu z Bogiem zamieszkującym duszę mówi wielu Świętych. Wielu obcowało z Bogiem nieustannie żyjąc z Nim każdego dnia, w każdej godzinie. Było tak z s. Faustyną, ale czytamy również o tym u s. Konsolaty – ona nieustannie przebywała ze swoim Bogiem. Czytaj dalej

Cały świat na nowo zobaczył Miłosierne Oblicze Boga

Jezus_MiłosiernyBóg jest Miłością. Stworzył nas z miłości i otacza nieustannie miłością. Żyjemy w miłości. Wszystko, co nas spotyka, płynie z miłości, jest darem Bożego Serca. Bóg umiejscowił człowieka w miłości. Rzeczywistość, która otacza człowieka jest miłością i wszystko, co Bóg zaplanował wobec człowieka jest podyktowane miłością. Wszystko, a więc również i Przykazania są podyktowane miłością. Są darem, łaską Boga dla człowieka, aby był szczęśliwy.

Odpowiedzią człowieka wobec takiego obdarowania również powinna być miłość – miłość, która samą siebie całkowicie oddaje Bogu; która sprawia, iż dusza miłująca Boga pragnie żyć tylko dla Niego i pragnie być Jemu posłuszna. Jednak słabości człowieka często przeszkadzają mu w życiu miłością. Każdy sprzeciw wobec woli Bożej jest brakiem miłości, brakiem umiłowania Boga. Kiedy zaś człowiek sprzeciwia się woli Bożej, wtedy doświadcza cierpienia – on i bardzo często otoczenie. Przez nieposłuszeństwo duszy powołanej do jakiegoś zadania, cierpi nie tylko ona, cierpią również inne dusze.

Dusza, która wypełnia wolę Bożą otwiera swoje serce na szczególne łaski, które płyną nie tylko do niej, ale poprzez nią płyną na innych – na Kościół. To można zaobserwować w życiu wielu Świętych, również w życiu św. Faustyny, dzisiaj wspominanej. Św. Faustyna walczyła, by wypełnić wolę Bożą. Ze wszystkich sił starała się być posłuszną Jezusowi – posłuszną temu, co słyszy w swoim sercu. Ze wszystkich sił, a wiązało się to z cierpieniem, często z upokorzeniem. Zdecydowała się na wszystko, aby wypełniła się wola Boża w niej samej. Cały świat na nowo zobaczył Miłosierne Oblicze Boga. Jedna dusza odpowiedziała Bogu „tak” i Kościół zaczął na nowo żyć Bożym Miłosierdziem. Ono przecież istniało. Bóg jest Miłosierny; nie tylko był, nie tylko będzie, czy jest, ale Bóg po prostu jest Miłosierny zawsze. Zawsze! Niemniej jednak pewne przymioty Boże Kościół co jakiś czas na nowo odkrywa. Św. Faustyna pozwoliła na nowo odkryć dar Bożego Miłosierdzia i za jej pośrednictwem spływają łaski na dusze i na Kościół. Czytaj dalej

Dokument o św. Siostrze Faustynie Kowalskiej

Helena Kowalska przyszła na świat 25 sierpnia 1905 roku jako trzecie z dziesięciorga dzieci Marianny i Stanisława Kowalskich, rolników ze wsi Głogowiec. Postać św. Siostry Faustyny Kowalskiej nierozerwalnie łączy się kultem Bożego Miłosierdzia, sam bowiem Bóg wybrał ją jako swoje narzędzie do rozgłaszania Jego czci. Ustanowił ją swoim głosem. Tej prostej i niewykształconej, ale jakże pokornej zakonnicy, Bóg powierzył misję Miłosierdzia. Zapraszamy do obejrzenia filmu, w którym ukazana jest ważna misja dzisiejszej Patronki.

5 października – Wspomnienie św. s. Faustyny Kowalskiej

faustynaPrzyjrzyjmy się św. s. Faustynie Kowalskiej, aby z jej życia, z jej relacji z Bogiem zaczerpnąć dla siebie, dla swego serca na swoją drogę. Co takiego było w św. s. Faustynie, że Bóg posłużył się nią i uczynił ją wielką świętą? Co takiego może zaczerpnąć z życia tej świętej dusza maleńka, która już z samej nazwy jest po prostu mała, słaba? Otóż s. Faustyna otwierała się na Głos Boga w jej wnętrzu. Ona usłyszała ten Głos i przyjęła Boże wezwanie. Żyjąc w zakonie słuchała Boga w swoim sercu. Ktoś mógłby powiedzieć, że miała taki dar od Boga, iż mogła słyszeć. Jednak każda dusza otrzymuje łaskę słyszenia i rozumienia Bożych natchnień. Dzieje się to w różny sposób, ale każda dusza otrzymuje tę łaskę. Bóg każdą pragnie prowadzić ku zbawieniu i każdej daje możliwość usłyszenia swego Głosu. Kiedy dusza otwiera się, słucha, stara się pójść za tym Głosem, Bóg coraz bardziej, coraz więcej, częściej do niej mówi. Ona przyjmuje, ona żyje i jest przemieniana tym Głosem Bożym, Słowem, obecnością Boga w niej. Ta przemiana przygotowuje ją do momentu, kiedy Bóg powierza jej swoje zadanie ważne dla całego Kościoła.

Każda dusza spełnia jakieś zadanie w Kościele. To prawda, że Bóg wybiera sobie dusze, które wypełniają w Kościele jakieś szczególne zadania i udziela im szczególnych łask, ale każda dusza jest zrodzona przez Boga nie tylko dla niej samej, ale dla Kościoła. Bóg wie, czego cały Kościół potrzebuje, w związku z tym poczyna duszę, która ma służyć Kościołowi, jest potrzebna Kościołowi. Zatem każda powinna nasłuchiwać, by zrozumieć, co czynić.

Dusza maleńka patrząc na s. Faustynę ma również nauczyć się słuchać, otwierać się na Boga, który żyje we wnętrzu. O życiu z Bogiem zamieszkującym duszę mówi wielu Świętych. Wielu obcowało z Bogiem nieustannie żyjąc z Nim każdego dnia, w każdej godzinie. Było tak z s. Faustyną, ale czytamy również o tym u s. Konsolaty – ona nieustannie przebywała ze swoim Bogiem.

Siostra Faustyna była bardzo pokorna. Pokora pomaga duszy, by bardziej otwierać się na Boga, by przyjmować Jego miłość, by coraz bardziej zbliżać się do Boga. U s. Faustyny pokora łączyła się również w wielką bezgraniczną ufnością w Boże Miłosierdzie. Siostra Faustyna dzięki Bożemu światłu poznawała siebie, jednak z ufnością przyjmowała, że Bóg właśnie ją taką nędzną, małą kocha. Dzięki temu, że pokornie przyjmowała prawdę o sobie i ufnie poddawała się Bożemu Miłosierdziu Bóg objawiał jej coraz bardziej, w coraz większym stopniu tajemnice swego Miłosierdzia. Dzięki jej otwartości, dzięki słuchaniu, pokorze i ufności mogła stać się wielką orędowniczką Bożego Miłosierdzia i jak gdyby przywrócić Kościołowi Boże Miłosierdzie, które Kościół znał, a jednak świadomość Bożego Miłosierdzia jakby przygasła. Odradza się na nowo w s. Faustynie Boża tajemnica i na nowo rozświetla cały Kościół. Wystarcza jedna dusza, aby jakaś Boża tajemnica na nowo rozjaśniła Kościół, na nowo zobaczyła światło dzienne, na nowo ludzie ją zobaczyli. Czytaj dalej