Rekolekcje „Przemienienie Pańskie” – Różanystok, sierpień 2016

Dzień piąty

Konferencja o pokusie zwątpienia

Z Księgi Izajasza – Trzecia pieśń o Słudze Pańskim: Pan wspiera Sługę w prześladowaniach  (50, 4-9)

Z Księgi Daniela  (6, 11b -24)

Trzy razy dziennie padał na kolana modląc się i wielbiąc Boga, tak samo jak to czynił przedtem. Mężowie ci podbiegli gromadnie i znaleźli Daniela modlącego się i wzywającego Boga. Poszli więc i powiedzieli do króla (w sprawie zakazu królewskiego): „Czy nie kazałeś, królu, ogłosić dekretu, że ktokolwiek prosiłby w ciągu trzydziestu dni o coś jakiegokolwiek boga lub człowieka poza tobą, ma być wrzucony do jaskini lwów?” W odpowiedzi król rzekł: „Sprawę rozstrzygnięto według nienaruszalnego prawa Medów i Persów”. Na to odpowiedzieli zwracając się do króla: „Daniel, ów mąż spośród uprowadzonych z Judy, nie liczy się z tobą, królu, ani z zakazem wydanym przez ciebie. Trzy razy dziennie odmawia swoje modlitwy”.

Gdy król usłyszał te słowa, ogarnął go smutek, postanowił uratować Daniela i aż do zachodu słońca usiłował znaleźć sposób, by go ocalić. Lecz ludzie ci pospieszyli gromadnie do króla, mówiąc: „Wiedz, królu, że zgodnie z prawem Medów i Persów żaden zakaz ani dekret wydany przez króla nie może być odwołany”.

Daniel wrzucony do jaskini lwów

Wtedy król wydał rozkaz, by sprowadzono Daniela i wrzucono do jaskini lwów. Król zwrócił się do Daniela i rzekł: „Twój Bóg, któremu tak wytrwale służysz, uratuje cię”. Przyniesiono kamień i zatoczono na otwór jaskini lwów. Król zapieczętował go swoją pieczęcią i pieczęcią swych możnowładców, aby nic nie uległo zmianie w sprawie Daniela. Następnie król odszedł do swego pałacu i pościł przez noc, nie kazał wprowadzać do siebie nałożnic, a sen odszedł od niego. Król wstał o świcie i udał się spiesznie do jaskini lwów. Gdy był blisko jaskini, wołał do Daniela głosem pełnym bólu: „Danielu, sługo żyjącego Boga, czy Bóg, któremu służysz tak wytrwale, mógł cię wybawić od lwów?” Wtedy Daniel odpowiedział królowi: „Królu, żyj wiecznie! Mój Bóg posłał swego anioła i on zamknął paszczę lwom; nie wyrządziły mi one krzywdy, ponieważ On uznał mnie za niewinnego; a także wobec ciebie nie uczyniłem nic złego”.

Uradował się z tego król i rozkazał wydobyć Daniela z jaskini lwów; nie znaleziono na nim żadnej rany, bo zaufał swemu Bogu.

 Zapewne dziwimy się, w jaki sposób te słowa wiążą się z dotychczasowym tematem tych rekolekcji. Przypomnijmy, dusza dotknięta miłością zostaje pociągnięta przez Boga do umiłowania Go. I dusza pragnie Go kochać i pragnie doświadczać Jego miłości. Podąża na tej nowej drodze ku zjednoczeniu i otrzymuje od Boga różne łaski. Doświadcza chwil, kiedy Bóg odsłania się przed nią, objawia Siebie i ona wtedy jest najszczęśliwszą. A potem znowu przychodzi trud szukania. W Pieśni nad Pieśniami oblubienica widzi Oblubieńca, a potem Go szuka. Potem znowu On przychodzi aż pod jej dom. Jednak, kiedy ona wychodzi ponownie Go nie zastaje i musi Go szukać. To jest właśnie droga duszy, która umiłowała Boga i która otrzymuje od Boga wezwania, umocnienia. To są chwile, kiedy niejako Bóg odsłania się przed nią. Odsłania zasłonę tak, by ona mogła doświadczyć Jego miłości, Jego obecności. Ma potem siły, by żyć normalnym życiem, a jednocześnie, by w tym normalnym życiu nieustannie dążyć ku Bogu.

Na tej drodze dusza napotyka różne przeciwności. Jednak największą jest pokusa, by zwątpić, by zrezygnować. Kiedy dusza szuka swego Boga, swego Oblubieńca i czas poszukiwania się przedłuża, wtedy zaczyna wątpić, czy tak naprawdę spotkała kiedykolwiek Tego, którego tak kocha. I przychodzi zwątpienie i chęć, by zrezygnować z poszukiwań. Wtedy część dusz powraca do swojego starego życia. Nie potrafi wytrwać w tym poszukiwaniu. Rezygnuje. Z czasem to, co było w duszy powoli zaczyna blednąć, by w końcu zaniknąć. Gdy pojawiają się inne przeciwności są dusze, które zaczynają wątpić w obecność Oblubieńca i w to, że Jego miłość jest na tyle duża, iż rzeczywiście będzie stał przy duszy i ją bronił. Niektóre dusze powracają do starego życia i same o siebie się troszczą, ufają swoim siłom, swojej mądrości.

Dzisiejsze fragmenty biblijne – z Księgi Izajasza i z Księgi Daniela – mówią o ufności, o wielkim zaufaniu, o tym, że z miłości idzie się za Bogiem, z miłości jest się posłusznym Jego woli, że to miłość daje siłę, aby pokonywać różne przeciwności. Miłość czyni serce ufnym, że Bóg jest przy duszy nieustannie do tego stopnia, że nawet w obliczu takiego niebezpieczeństwa jak lwy, dusza ufa. I Bóg zamyka paszczę lwom. Dusza ufa do tego stopnia, że pomimo doświadczanych cierpień wie, że Bóg jest przy niej. W Pieśni o Słudze Pańskim ta ufność i oddanie, posłuszeństwo z miłości wobec woli Boga idzie do końca, do oddania życia, do złożenia ofiary z samego siebie. Taka ufność i miłość prowadząca do tak wielkiego posłuszeństwa, aż po śmierć, jest doskonałością, do której dusze powinny dążyć. Bóg nie od każdej duszy wymaga aż takiego zawierzenia, czy aż takiej wierności. Nie wszystkie dusze poddawane są takim próbom, jak Daniel, niemniej jednak każda dusza na miarę swoją jest wypróbowywana, jest doświadczana. Ale Bóg wcześniej tę duszę umacnia, daje jej skosztować smak swojej miłości. Bo tylko kiedy dusza poznała Boga, kiedy poznała Jego miłość, kiedy zakosztowała, przyjęła tę miłość, uczyniła ją swoim życiem, dopiero wtedy jest w stanie rzeczywiście poświęcić wszystko i nawet samą siebie złożyć w ofierze. Mamy przykłady Świętych, którzy potrafili do takiego stopnia umiłować, ale ich dusze były do tego przygotowane.

Ale nie myślmy teraz z obawą o naszej drodze. Natomiast zwróćmy uwagę na wierność i ufność, które są niezmiernie ważne na drodze duszy, która staje się oblubienicą Boga. Oblubienica z Pieśni nad Pieśniami cierpiała szukając Oblubieńca. Nawet czytamy, że została pobita przez straże nocne, bardzo źle potraktowana, jak nierządnica. Mimo to, ona szuka. Starajmy się myśleć o tej oblubienicy i utożsamiać się z nią. Nasze życie będzie drogą, podczas której nasza miłość do Oblubieńca w jakimś stopniu będzie doznawać próby. Nie będą to próby na miarę wielkich Świętych, ale próby na naszą miarę – dusz maleńkich. Dlatego trzeba najpierw doświadczyć miłości. Trzeba najpierw być pociągniętym miłością ku Bogu, zachwycić się tą miłością, trzeba prawdziwie się zakochać, by pragnąć poświęcić wszystko, by być wiernym i wytrwałym.    

Konferencja o pobudkach działania

Teraz jeszcze w głębszy sposób uświadomijmy sobie pobudki działania Oblubieńca i oblubienicy. Zrozumiejmy, że miłość skłania oblubienicę, by szukać Oblubieńca i miłość skłania Oblubieńca, by dążyć do oblubienicy. Miłość powoduje, iż Oblubieniec przychodzi, ale i odchodzi, w ten sposób ucząc oblubienicę wytrwałości w miłości. Miłość daje duszy wytrwałość, daje ufność. Kiedy spojrzymy na Sługę Pańskiego w dzisiejszym fragmencie z Księgi Izajasza, zobaczymy, że jest on pokorny i cierpliwy znosząc przeróżne przeciwności, wręcz tortury – bo Pan Bóg go wspomaga, a więc miłość, której zaufał, której uwierzył do końca, w której trwa wytrwale bez względu na okoliczności. Tylko miłość jest motorem, by czynić rzeczy wielkie, by w rzeczach małych być wytrwałym, by w swoim życiu, jakie by nie było, trwać w pokorze. Miłość uzdalnia duszę do tego, by być wierną Bogu, Jego woli, Jego natchnieniom. Z miłości do Boga dusza zdolna jest do różnych wyrzeczeń. Bez miłości dusza ustaje, zniechęca się, ulega wątpliwościom, w końcu przestaje dążyć za swoim Oblubieńcem. Jeśli zabraknie miłości w sercu, dusza nie będzie dążyć do Boga, nie będzie Go szukać, bo nie będzie tego impulsu, bo nie będzie miała, po co. W relacji z Bogiem tylko miłość wprowadza duszę na wyższy poziom obcowania z Nim, wyższy poziom rozumienia spraw Boskich. To właśnie miłość wprowadza duszę w rozumienie Bożych tajemnic, we wchodzenie w te tajemnice i przyjmowanie tych tajemnic do swojego życia. Dzięki miłości dusza żyje życiem Boga już tu na ziemi.

Fragmenty, które czytaliśmy, opisują wielkie rzeczy; wielka musiała też być miłość. My w naszej codzienności mamy rzeczy małe, jednak wielość tych małych rzeczy sprawia, że i przy nich dusze się zniechęcają lub też się rozleniwiają, rezygnują. Dlatego i przy tych sprawach małych, codziennych potrzebna jest miłość, by wytrwać, by potrafić wytłumaczyć sobie i bliskim różne wydarzenia, by potrafić przyjąć różne przeciwności z miłością i bez buntu. By potrafić w różnych małych sprawach, sytuacjach, w osobach, zobaczyć znaki Bożej miłości, miłość samego Boga, który pozostawia te ślady, aby właśnie nas ku sobie pociągnąć. Każdy z nas będzie odczytywał w czymś innym ślady miłości, będzie widział znaki miłości w innych rzeczach czy sprawach. Każdy w nieco inny sposób będzie tłumaczył, choć w zgodzie z miłością, bo każdy jest inny. Ale każdy zaproszony jest do tej miłości oblubieńczej. Księga Pieśni nad Pieśniami dana jest całemu Kościołowi; nie tylko wybranym osobom w Kościele, ale wszystkim duszom. W związku z tym dotyka każdej duszy i każdą wprowadza w tę piękną zażyłość z Bogiem. Każda dusza na swoją miarę, na swój sposób ma odkrywać w sobie oblubienicę Boga i w swoim życiu żyć miłością oblubieńczą. Do zwykłego życia, do naszej zwykłej codzienności potrzebujemy miłości oblubieńczej. Bez tej miłości, która jest miłością nieskończoną, miłością największą, miłością ponad wszystko, nie będziemy w stanie w tym świecie, w swojej szarej codzienności żyć Bogiem, iść w zgodzie z Jego przykazaniami, łączyć się z Nim.

Ze względu na zło, które tak bardzo zakorzenia się w życiu człowieka, tak bardzo go otacza, tak wnika we wszystko, we wszelką ludzką działalność, w każdą sferę życia, potrzeba dusz, które będą przeciwstawiać się temu, żyjąc inaczej. A więc żyjąc miłością oblubieńczą, żyjąc wiarą w taką miłość. I naprzeciw siebie staną niejako dwa obozy. Jeden, gdzie zło pochłania wszystko, wciąga dusze pożerając żywcem. I z drugiej strony miłość Boga i dusze, które pozwalają ponieść się tej miłości, pozwalają się tej miłości porwać i w związku z tym, choć żyją w świecie, nie są oblepione brudem tego świata. A miłość, której służą, która przenika je i przez nie przechodzi do innych, może sprawić, iż pociągnięte zostaną i inne dusze żyjące w świecie. Człowiek, który widząc zło panoszące się na całym świecie, próbuje zaradzić temu złu na swój ludzki sposób. Widzi to zło w pewnych wycinkach. Dostrzega np., że niszczona jest przyroda, więc są ludzie, którzy zajmują się ochroną przyrody. Są ci, którzy widzą zło w pracoholizmie, więc alarmują, że to niszczy człowieka. I tak są ludzie, którzy dostrzegają zło w różnych sferach życia, alarmując, że dzieje się coś złego, że to niszczy człowieka, bądź też całą ludzkość, że jest jakieś niebezpieczeństwo. I podejmują działania na sposób ludzki, w zgodzie z mądrością ludzką. Prawdziwą bronią, ochroną, antidotum na to, co się dzieje jest miłość Boga, ponieważ ona obejmuje całość. Ona, jako jedyna przenika wszystko, wie wszystko, rozumie wszystko i to ona wykrywa źródło zła. To ona to źródło potrafi wskazać. Ona pokazuje odmienne życie od tego, do którego wciąga człowieka zło. To miłość jest lekarstwem. Przemienić się musi człowiek, aby móc przemieniać wszystko wokół siebie. Można zmieniać przyrodę, ale jeśli człowiek się nie przemieni, nadal będzie dążył do samozniszczenia. Jedynie miłość jest siłą, która jest w stanie ratować człowieka.

Jesteśmy zaproszeni do życia miłością, by w ten sposób przyczyniać się do wylewu miłości na świat, do rozprowadzania tego lekarstwa w dzisiejszym świecie, którego tak bardzo potrzebują dusze. Ważnym jest, aby wierzyć tej miłości, zaufać i być wytrwałym.

Medytacja o Krzyżu

Z Księgi Izajasza – Trzecia pieśń o Słudze Pańskim: Pan wspiera Sługę w prześladowaniach  (50, 4-9)

Z Księgi Izajasza – Czwarta pieśń o Słudze Pańskim: Jego cierpienia, śmierć i chwała  (52, 13-15; 53,1-12)

Oto się powiedzie mojemu Słudze,
wybije się, wywyższy i bardzo wyrośnie.
Jak wielu osłupiało na Jego widok
– tak nieludzko został oszpecony Jego wygląd
i postać Jego była niepodobna do ludzi –
tak mnogie narody się zdumieją,
królowie zamkną przed Nim usta,
bo ujrzą coś, czego im nigdy nie opowiadano,
i pojmą coś niesłychanego.

Któż uwierzy temu, cośmy usłyszeli?
Komu się ramię Pańskie objawiło?
On wyrósł przed nami jak młode drzewo
i jakby korzeń z wyschniętej ziemi.
Nie miał On wdzięku ani też blasku,
aby [chciano] na Niego popatrzeć,
ani wyglądu, by się nam podobał.
Wzgardzony i odepchnięty przez ludzi,
Mąż boleści, oswojony z cierpieniem,
jak ktoś, przed kim się twarze zakrywa,
wzgardzony tak, iż mieliśmy Go za nic.
Lecz On się obarczył naszym cierpieniem,
On dźwigał nasze boleści,
a my uznaliśmy Go za skazańca,
chłostanego przez Boga i zdeptanego.
Lecz On był przebity za nasze grzechy,
zdruzgotany za nasze winy.
Spadła Nań chłosta zbawienna dla nas,
a w Jego ranach jest nasze zdrowie.
Wszyscyśmy pobłądzili jak owce,
każdy z nas się zwrócił ku własnej drodze,
a Pan obarczył Go
winami nas wszystkich.
Dręczono Go, lecz sam się dał gnębić,
nawet nie otworzył ust swoich.
Jak baranek na rzeź prowadzony,
jak owca niema wobec strzygących ją,
tak On nie otworzył ust swoich.
Po udręce i sądzie został usunięty;
a kto się przejmuje Jego losem?
Tak! Zgładzono Go z krainy żyjących;
za grzechy mego ludu został zbity na śmierć.
Grób Mu wyznaczono między bezbożnymi,
i w śmierci swej był [na równi] z bogaczem,
chociaż nikomu nie wyrządził krzywdy
i w Jego ustach kłamstwo nie powstało.
Spodobało się Panu zmiażdżyć Go cierpieniem.
Jeśli On wyda swe życie na ofiarę za grzechy,
ujrzy potomstwo, dni swe przedłuży,
a wola Pańska spełni się przez Niego.
Po udrękach swej duszy,
ujrzy światło i nim się nasyci.
Zacny mój Sługa usprawiedliwi wielu,
ich nieprawości On sam dźwigać będzie.
Dlatego w nagrodę przydzielę Mu tłumy,
i posiądzie możnych jako zdobycz,
za to, że Siebie na śmierć ofiarował
i policzony został pomiędzy przestępców.
A On poniósł grzechy wielu,
i oręduje za przestępcami.

Dusza miłująca swojego Boga z wielkim pragnieniem serca klęka przed Krzyżem i wpatruje się w swojego Oblubieńca. Nie na darmo Jezus mówi, iż oblubienica ma być podobna do swego Oblubieńca. Ma się do Niego upodobnić. Poprzez adorację Krzyża, poprzez rozważanie cierpienia Jezusa dusza otwiera się na nieznane jej do tej pory przestrzenie. Dzięki Bożej łasce zaczyna rozumieć ból swego Oblubieńca, zaczyna współcierpieć z Nim, ale też zaczyna rozumieć o wiele bardziej istotę, sens cierpienia. Wtedy też słowa o upodobnieniu się do swego Oblubieńca przestają dziwić, ponieważ ona rozumie, iż każda chwila zbliża ją do Jezusa i każda może być tą, w której ona upodabnia się do Niego. Cokolwiek czyni, może czynić to z miłości do Boga. Ofiarowując Mu się w zwykłych swoich codziennych obowiązkach może cała do Niego należeć. W najdrobniejszych sprawach może w swoim sercu wzbudzać intencję ofiarowania tych spraw Jezusowi z miłości. Dochodzi do tego, iż każdy swój oddech pragnie Jemu oddać, każdy swój ruch, wszystko pragnie, aby było wyrazem jej miłości do Niego, aby było ofiarowane Jezusowi.

Ona też zaczyna rozumieć miłość Jezusa do wszystkich dusz. Chociaż doświadczała miłości bezpośrednio do niej, to rozważając tę miłość zaczyna rozumieć, iż Bóg w taki sposób kocha również każdą duszę. Sama doświadczając niezwykłej miłości rozumie miłość do każdej innej duszy i udziela się jej ta miłość. Ona również kocha i pragnie ratować dusze. Stąd ofiarowując wszystko Jezusowi, ofiarowuje Mu w intencji tych dusz. Wie, że w ten sposób sprawia radość Jezusowi, że jeszcze pełniej wyraża swoją miłość do Niego.

Spróbujmy ponownie, czytając, zagłębiając się we fragmenty z Księgi Izajasza, połączyć się ze swoim Oblubieńcem. Spróbujmy otworzyć swoje serca, niech razem z Nim, choć przez moment, przez chwilę doświadczą cierpienia. Jednocześnie niech zrozumieją to niesłychane, niepojęte zjednoczenie Jezusa z Ojcem; złączenie w miłości, gdzie Jezus cały przemieniony jest w wolę swojego Ojca, w niej rozmiłowany, dla niej wszystko czyniący. Chociaż człowiek nie jest w stanie zrozumieć relacji Jezusa i Boga Ojca, bo zawsze będzie sobie tłumaczył na sposób ludzki, to jednak warto próbować zagłębiać się, by w jakimś stopniu do tej relacji się przybliżyć i podziwiać piękno miłości Jezusa do Ojca – piękno Jego oddania się Ojcu; piękno, z jakim On z miłości wypełnia wolę Ojca. Warto też sercem całym przyjąć tę niezwykłą ufność Jezusa, z jaką to czyni. Zaufanie, jakie ma do Ojca jest niezwykłe.

Rozważane fragmenty biblijne warto rozważać częściej, ponieważ niosą ze sobą cudowną głębię. Kiedy dusza zanurza się w tę głębię, Bóg daje jej światło. Wtedy zaczyna za każdym razem widzieć co innego, od innej strony przyjmuje te fragmenty. W ten sposób spotykając się z samym Jezusem, a z Nim będąc zjednoczona, wnika w relacje z Bogiem Ojcem. I doświadcza niezwykłych przeżyć. Sercem rozumie wiele, ale nie da się tego wszystkiego wyrazić słowami. Dusza jest ubogacona, poznała i jej życie zmienia się.

Wprowadzenie do Adoracji Najświętszego Sakramentu

Powróćmy do fragmentów z Pisma Świętego z Księgi Izajasza i fragmentów z Księgi Pieśni nad Pieśniami. Módlmy się tymi słowami. Niech nasze serca otwierają się na obecność Boga, niech pozwalają dotykać się miłości i niech też same odpowiedzą miłością na Miłość. Niech będzie to czas umiłowania Boga, czas uwielbienia i dziękczynienia, kiedy w naszych sercach prawdziwie będzie wielkie uwielbienie dla Miłości, wielkie dziękczynienie za miłość, kiedy rzeczywiście umiłujemy Boga, przylgniemy do Niego całymi sobą, kiedy poczujemy się niczym oblubienica z Pieśni nad Pieśniami, kiedy złączymy się ze swoim Oblubieńcem, który na Krzyżu woła nas słowami miłości, zapraszając do niepojętego uczestnictwa w Jego Dziele. Starajmy się swoje serca otwierać, byśmy cali zanurzyli się w miłości, by nasze serca mogły na nowo doświadczyć objawienia Boga, by mogły doświadczyć głębi zrozumienia, czym jest miłość. Niech będzie to wieczór, w którym królować będzie miłość.

Podsumowanie dnia

Przylgnijmy do Serca Jezusowego i w tym przytuleniu trwajmy. Przyjmujmy miłość, która wylewa się na nas i odpowiadajmy miłością. Radujmy się, że Bóg wybrał nas, że nas tak umiłował i obdarzył swoim życiem. Niech w naszych sercach panuje pokój. Niech będzie radość, niech będzie miłość. Niech nasz sen będzie spokojny. A ten pokój niech płynie z miłości do Jezusa, z ufności i z wiary.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

Możesz użyć następujących tagów oraz atrybutów HTML-a: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <strike> <strong>