Rozważania na czas Bożego Narodzenia – komentarze do Ewangelii

ŚWIĘTEJ RODZINY JEZUSA, MARYI I JÓZEFA, Rok B

Nowy lekcjonarz: Syr 3, 2-6. 12-14; Ps 128 (127), 1b-2. 3. 4-5 (R.: 1b); Kol 3, 12-21; Kol 3, 15a. 16a; Łk 2, 22-40;

Dziecię rosło napełniając się mądrością

Gdy upłynęły dni Ich oczyszczenia według Prawa Mojżeszowego, Rodzice przynieśli Jezusa do Jerozolimy, aby Go przedstawić Panu. Tak bowiem jest napisane w Prawie Pańskim: «Każde pierworodne dziecko płci męskiej będzie poświęcone Panu». Mieli również złożyć w ofierze parę synogarlic albo dwa młode gołębie, zgodnie z przepisem Prawa Pańskiego. A żył w Jerozolimie człowiek, imieniem Symeon. Był to człowiek prawy i pobożny, wyczekiwał pociechy Izraela, a Duch Święty spoczywał na nim. Jemu Duch Święty objawił, że nie ujrzy śmierci, aż zobaczy Mesjasza Pańskiego. Za natchnieniem więc Ducha przyszedł do świątyni. A gdy Rodzice wnosili Dzieciątko Jezus, aby postąpić z Nim według zwyczaju Prawa, on wziął Je w objęcia, błogosławił Boga i mówił: «Teraz, o Władco, pozwól odejść słudze Twemu w pokoju, według Twojego słowa. Bo moje oczy ujrzały Twoje zbawienie, któreś przygotował wobec wszystkich narodów: światło na oświecenie pogan i chwałę ludu Twego, Izraela». A Jego ojciec i Matka dziwili się temu, co o Nim mówiono. Symeon zaś błogosławił Ich i rzekł do Maryi, Matki Jego: « Oto Ten przeznaczony jest na upadek i na powstanie wielu w Izraelu i na znak, któremu sprzeciwiać się będą. A Twoją duszę miecz prze niknie, aby na jaw wyszły zamysły serc wielu. Była tam również prorokini Anna, córka Fanuela z pokolenia Asera, bardzo podeszła w latach. Od swego panieństwa siedem lat żyła z mężem i pozostała wdową. Liczyła już osiemdziesiąty czwarty rok życia. Nie rozstawała się ze świątynią, służąc Bogu w postach i modlitwach dniem i nocą. Przyszedłszy w tej właśnie chwili, sławiła Boga i mówiła o Nim wszystkim, którzy oczekiwali wyzwolenia Jerozolimy. A gdy wypełnili wszystko według Prawa Pańskie go, wrócili do Galilei, do swego miasta Nazaret. Dziecię zaś rosło i nabierało mocy, napełniając się mądrością, a łaska Boża spoczywała na Nim. (Łk 2, 22-40)

Komentarz: „Każde pierworodne dziecko płci męskiej będzie poświęcone Panu”. Oto prawo, które ustanowił Bóg i Żydzi go przestrzegali. To, co pierworodne należy do Boga. Wbrew pozorom nie dotyczy to tylko ofiarowywania Bogu dzieci. W Prawie Pańskim mowa była też o zwierzętach, ale dzisiaj jeszcze inaczej ukierunkujemy nasz sposób myślenia.

 Rozważmy zdanie: „Poświęćcie Mi wszystko pierworodne”. (Wj 13,2) Co to jest „pierworodne”? Tym pojęciem Pan pragnie objąć nas całych, nasze życie, wszystkie jego sfery. U Żydów poświęcenie Bogu pierwszego syna było pamiątką ocalenia wszystkiego co pierworodne podczas pobytu Izraela w Egipcie, gdy Pan poprzez wysłanie anioła śmierci na Egipcjan wytracił w jego narodzie wszystkich pierworodnych synów i zwierzęta. To ostatecznie skłoniło faraona do wypuszczenia Izraelitów z niewoli. My tego już nie świętujemy. Jednak można dopatrzeć się w życiu Kościoła sytuacji, która jest niejako analogiczna.

Jezus Chrystus poprzez swoją śmierć i zmartwychwstanie wykupił nas od śmierci wiecznej. Ocalił nasze życie, uwolnił z rąk szatańskich. Za czasów Mojżesza znakiem rozpoznawczym dla anioła śmierci była krew baranka. Jeśli zobaczył ją na drzwiach domu, wiedział, że tam są synowie Izraela i omijał ich. Nas wykupiła również Krew Baranka – Jezusa. Cali zostaliśmy w niej obmyci. Ona zmazała grzech pierworodny. Izraelitom Bóg nakazał, by barankiem był samiec jednoroczny, bez skazy. Miał stać się ofiarą na Paschę. Dla nas Jezus dał się uczynić Barankiem. Prawdziwie był pierworodny i bez skazy. I stał się Ofiarą Paschalną. Tak jak Izraelici przed wyjściem z Egiptu posilili się barankiem, teraz my karmimy się Ciałem i Krwią samego Boga – Jezusa Chrystusa – Baranka bez skazy. Krew tamtych zwierząt ocaliła Izraelitów, ich pierworodnych. Krew Jezusa uchroniła nas od śmierci wiecznej. Ona stale nas obmywa i oczyszcza. Nadal możemy korzystać z dobrodziejstwa tej Ofiary dokonanej 2000 lat temu. Poprzez swoją misję wypełnioną do końca Jezus przywrócił nas Bogu. Nadał nam na nowo godność dzieci Bożych. W dodatku każdego z nas uczynił niejako pierworodnym. Sam był przecież Pierworodnym. I dał siebie w zamian za nas.

Przywilejem syna pierworodnego było między innymi przysługujące mu błogosławieństwo ojca. Jak bardzo było ważne dla Żydów, niech nam przypomni fakt, że dla jego uzyskania Rebeka posunęła się do podstępu. Nam teraz przysługuje błogosławieństwo ojcowskie samego Boga. Wyproszone zostało na Krzyżu Krwią Jego Syna – Baranka. Zauważmy, że to błogosławieństwo Bóg ma dla każdego, bo każdy został przez Jezusa odkupiony. Czyż nie jest to wspaniałe?! Każdy z nas traktowany jest jako pierworodne dziecko! Jezus obmywa nas swoją Krwią i w nowych – swoich – szatach przedstawia Ojcu! Mocą tegoż odkupienia mamy dane nowe życie – życie synów i córek pierworodnych, ze wszelkimi ich prawami! Jezus wziął na siebie nasze życie, a dał nam swoje – Pierworodnego Syna Bożego! Czy pojmujemy tę zamianę? Do nas jedynie należy przyjęcie tego daru, a więc pokropienie się tą Krwią, spożywanie tej Paschy życia!

Od tej pory cali należymy do Boga i wszystko, co czynimy, powinniśmy Jemu poświęcać. Wszystkie pierwociny – dla Niego. Pierwsze kroki rano mamy skierować do Boga. Każda rozpoczynana czynność ofiarowana ma być Bogu. Każda pierwsza myśl w jakiejś sprawie ma być przyjęta jako ta pochodząca od Pana. Wszystko łączyć powinniśmy z Bogiem, bo do Niego należymy. On daje nam swoje błogosławieństwo. Pamiętając o tym, powinniśmy swoje wykonywane obowiązki, prace i wszelkie działania jeszcze raz oddać Bogu i Jemu wszystko zawierzyć, z ufnością polecając wysiłki i uzyskane efekty. Oddawać powinniśmy Mu również całą chwałę we wszystkim, bo nic swojego nie mamy. Wszystko otrzymaliśmy od Niego i Jego Syna.

To pierworództwo jest nie tylko przywilejem, ale także swego rodzaju obowiązkiem, zobowiązaniem i odpowiedzialnością. W swoje ręce otrzymujemy dziedzictwo Ojca. Nie możemy tego zlekceważyć, roztrwonić majątku. To, co otrzymaliśmy, ma wartość bezcenną, bo po drugiej stronie na szali jest przecież męka i śmierć Jezusa.

Niech Bóg błogosławi nas. Niech zstąpi na nas Duch Święty i otworzy nam serca, dając pełniejsze poznanie ceny naszego odkupienia. Niech pomoże nam zrozumieć nasze synostwo wobec Boga, przekona o byciu pierworodnymi, wybranymi. Niech da siłę, byśmy od tej pory, świadomie należąc całkowicie do Boga, mogli wiernie Mu służyć, nieustannie kierując swe myśli ku niebu i Jemu wszystko ofiarowując.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

Możesz użyć następujących tagów oraz atrybutów HTML-a: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <strike> <strong>