Rozważania

Nr. 61  Rozważania różańcowe – modlitwa o wybór nowego papieża

Zapraszam was do
niezwykłej jedności wszystkich dusz w Kościele. Wydarzenie jest niezwykłe.
Wydarzenie bardzo ważne dla Kościoła. Dlatego tak bardzo potrzebna jest
jedność, połączenie wszystkich dusz, złączenie dusz z Bogiem, modlitwa w jednej
intencji kierowana ze wszystkich serc. Dlatego na
początek pragnę, byśmy sobie uświadomili, że łączymy się teraz ze wszystkimi
duszami żyjącymi na ziemi. Łączymy się z duszami konsekrowanymi, które modlą
się, wspierając swoją modlitwą wszystkich kardynałów. Łączymy się duchowo ze
wszystkimi duszami, które wprawdzie nie konsekrowane, a jednak odpowiadają na
to wezwanie Kościoła i również modlą się w intencji konklawe. W sposób
szczególny łączymy się z Benedyktem XVI. Jego serce przepełnione troską o stan
Kościoła teraz nieustannie modli się, wyprasza potrzebne łaski dla tegoż
Kościoła. Łączymy się również ze świętymi w Niebie, którzy również przejęci wagą
tego wydarzenia nieustannie modlą się, łącząc się ze wszystkimi duszami.
Łączymy się z duszami czyśćcowymi. Ich modlitwa jest również ważna. I w ich
sercu jest również troska o Kościół, więc i je prosimy, aby wypraszały
potrzebne łaski, dary Ducha Świętego dla kardynałów. Łączymy się również z
Aniołami. Oni także są pośród nas, a w sposób szczególny są tam – w Rzymie, na
Watykanie i towarzyszą kardynałom, strzegąc ich, prowadząc. Pamiętajmy, że
jest to wydarzenie ważne nie tylko dla nas. Jest to wydarzenie jednoczące cały
Kościół. Jest to wydarzenie ważne również dla Nieba. 
A więc wszyscy zjednoczeni
w Bogu, w jednym Duchu będziemy prosić:

– o dar Ducha
Świętego i Jego światło dla wszystkich kardynałów,

– o wielką
jedność dla nich,

– o ich
łączność duchową,

– o miłość w
ich sercach do Kościoła.

Będziemy
prosić o to:

– aby oddali
siebie Bogu na ofiarę miłości,

– aby uczynili
siebie żertwą,

– aby świadomie
prosili Boga, by mogli stać się ofiarą całopalną na Ołtarzu Miłości.

 Dopiero wtedy bowiem, gdy kardynałowie wyrzekną
się siebie, swego „ja”, swego człowieczeństwa, swych słabości, a całkowicie
oddadzą się Bogu i przyjmą Jego wolę, wtedy będą mogli dokonać dobrego wyboru.
Bowiem ich spojrzenie będzie spojrzeniem samego Boga i w sercu będą czuć, gdzie
leży wola Boża. Zrozumieją bardzo jasno, jakie są potrzeby Kościoła i kto
będzie najlepiej mógł odpowiedzieć na te potrzeby.
Tajemnica I: Modlitwa Pana Jezusa w Ogrójcu
Ta pierwsza tajemnica
Bolesna uświadamia duszy rezygnację z siebie, to, o co modlimy się dla
kardynałów. Jezus całkowicie rezygnuje z samego Siebie. To rezygnacja totalna,
absolutna, całkowita, doskonała. To uczynienie z samego siebie ofiary Bogu. To
takie ofiarowanie się Bogu, iż łączy, jednoczy duszę z Bogiem, sprawia, że
dusza pragnie realizować wolę Bożą. Choć strona ludzka może się temu
sprzeciwiać, to zjednoczenie z Bogiem sprawia, że człowiek pragnie tego, czego
pragnie Bóg; człowiek chce zrealizować wolę Bożą. Pomódlmy się w tej dziesiątce
o takie zjednoczenie każdego serca, wszystkich kardynałów, zjednoczenie z
Bogiem, takie ofiarowanie siebie i takie przyjęcie woli Bożej, taką zgodę na
wolę Ojca, jak to uczynił Jezus. 
Tajemnica II: Biczowanie Pana
Jezusa
 
Spróbujmy w
swoim sercu, swoją duszą przeniknąć mury Watykanu, aby znaleźć się wśród tych,
którzy podejmują tak ważną decyzję. Módlmy się, prosząc Ducha Świętego, by
wstąpił na nich. I my możemy wypraszać łaskę Ducha Świętego. I my możemy prosić
o wylew Ducha Świętego na serca kardynałów. Aby serce mogło przyjąć ten
niezwykły Dar – Ducha Świętego, aby mogło w wielkiej otwartości, w wolności to
uczynić, wcześniej musi przejść cierpienie. W Kościele katolickim cierpienie
jest podniesione do ogromnej rangi. Nigdzie indziej cierpienie nie ma takiego
znaczenia i nie przyjmuje aż tej rangi zbawczej. Dusza, która cierpi zaczyna
inaczej spostrzegać świat. Jeśli przyjmie łaskę, jaką Bóg daje może poprzez
akceptację cierpienia otworzyć się na Boży wymiar. Bardzo często w życiu duszy
cierpienie oczyszcza ją, przygotowując do misji życiowej. Módlmy się, aby serca
kardynałów, które też doświadczały i doświadczają różnego rodzaju cierpień
potrafiły przyjąć z wiarą, z ufnością, iż jest to cierpienie prowadzące do
zbawienia, do zwycięstwa miłości; iż jest to cierpienie służące Kościołowi; iż
jest to cierpienie, które służy ich własnemu sercu, duszy; by poprzez to
cierpienie potrafili zjednoczyć się z Bogiem, aby potrafili spojrzeć na Kościół
oczami Boga. A poprzez to spojrzenie z Jego perspektywy potrafili dokonać
właściwego wyboru.
Tajemnica III: Cierniem ukoronowanie Pana Jezusa
Jezus jest
Bogiem, jest Królem, Władcą wszechświata. Ale zobaczmy, w jaki sposób Jego
władza została ukazana właśnie w tej scenie. Tak naprawdę jest to sednem
posługi. Jest to symbol tego, kim jest ten, który jest następcą Jezusa; w jaki
sposób będzie traktowany. Jezus, choć jest Królem do tej pory jest znieważany.
Można powiedzieć, że cały czas nakładana jest korona cierniowa na Jego Głowę i
przechodzi różnego rodzaju cierpienia. Módlmy się, aby kardynałowie mieli w
sercach również i tę świadomość, iż papież ma być podobny do Jezusa we
wszystkim, zjednoczony z Nim do końca. To zjednoczenie daje właśnie to
upodobnienie we wszystkim. A więc to spojrzenie na Jezusa w koronie cierniowej niech
pomoże im wybrać właściwą osobę. Niech mają świadomość, że nie tylko rozumowe
dociekania, kto jakie reprezentuje poglądy, nurty, kto skąd pochodzi, nie tylko
to jest ważne; kto, w jaki sposób do tej pory okazywał, wybierał jakąś opcję. Ale
najważniejsze w tym wszystkim jest to, na ile ten, który ma być następcą Jezusa
na ziemi już upodabnia się do Jezusa? Na ile jest z Nim zjednoczony? Na ile
gotowy jest na cierniową koronę? Nie na złotą koronę, nie na zaszczyty, ale na
koronę cierniową! Na ile będzie potrafił ją przyjąć, tak jak przyjął Jezus? Na
ile będzie potrafił właśnie w tej cierniowej koronie zrealizować wraz z Jezusem
zbawczą misję, poprowadzić Kościół do wielkiego zwycięstwa? Módlmy się o to dla
kardynałów.
Tajemnica IV: Droga Krzyżowa Pana Jezusa
Módlmy się,
aby serca kardynałów zobaczyły pośród siebie Jezusa niosącego Krzyż, aby ich
serca zdały sobie sprawę, iż papież jest osobą tak bardzo zjednoczoną z
Jezusem, iż dźwiga z Jezusem ten sam krzyż – cały Kościół. Bardzo ważne jest
uświadomienie sobie tego, iż funkcja papieża jest dokładnie odzwierciedlona
właśnie w tej Tajemnicy: Jezus niesie
Krzyż, niesie na Golgotę. Tak
samo papież, nie inaczej, ale właśnie w ten sposób ma pojmować swoją służbę,
swoje powołanie, wybranie. Jest niejako drugim Jezusem. Biel jego szat oznacza
czystość serca, tak jak czyste było Serce Jezusa. Przyszły papież jednocześnie
musi sobie zdawać sprawę, że ta sama krew, którą Jezus miał na sobie, rany, ten
sam krzyż, który dźwigał Jezus, jest dokładnie odzwierciedleniem tego, czego
zaznawać będzie jego serce. A więc niech kardynałowie wybierając papieża,
modląc się w tej intencji, mają świadomość tego, iż papież tak jednoczy się z
Jezusem, że przemienia się w Niego całkowicie i cały zbrukany krwią, osłabiony,
już konający po drodze, niesie krzyż. To należy mieć na uwadze podczas wyboru.
Tajemnica V: Pan Jezus umiera na Krzyżu
Dusze wybrane otrzymują od Boga ten przywilej, tę łaskę, iż zapraszane
są na krzyż, by razem z Jezusem wisieć na krzyżu, uczestnicząc w dziele zbawczym,
by ratować dusze. Nie każda dusza jest duszą wybraną, nie każda taką łaskę
otrzymuje. Jednak urząd papieski, sam ten urząd już niejako predysponuje duszę
do tego, że jest tą wybraną. O ile nad innymi duszami można by się czasami
zastanawiać, czy rzeczywiście Jezus powołuje je aż do takiego zjednoczenia na krzyżu,
o tyle dusza, która wybrana została na to najwyższe stanowisko w Kościele musi
być świadoma, iż jest tą duszą powołaną do zawiśnięcia wraz z Jezusem na krzyżu.
Jest to szczególne wybranie, jedyne w swoim rodzaju. Nawet dusze konsekrowane,
żyjące w zgromadzeniach zakonnych nie wszystkie otrzymują wybraństwo do
bliższego, większego, ściślejszego zjednoczenia z Jezusem. Niektóre otrzymują
tę łaskę zjednoczenia na krzyżu do końca. Jednak możemy być pewni, że papież
jest tą duszą, która zawsze jest powołana do zjednoczenia ścisłego z Jezusem,
by w tym zjednoczeniu oddać swoje życie za Kościół i uczestniczyć w rodzeniu
niejako Kościoła z boku Chrystusowego. Dusza papieża powołana jest, wybrana do
tego, by tak upodobnić się do Jezusa, aby z niej Kościół rodził się na nowo,
aby się z niej odradzał, by z niej czerpał swoje życie. Oczywiście, to nie z
samej duszy ludzkiej Kościół czerpie życie, to życie Boga, które dusza papieża
przekazuje Kościołowi. To naprawdę wyjątkowe powołanie, niezwykłe wybranie.
Takiego wybrania doświadcza dusza papieża. Czy odpowiada całą sobą na to
wybranie, to jest druga rzecz. Ale zawsze ten, kto jest powołany by pełnić tę
służbę w Kościele zawsze jest wybrany do zjednoczenia na Krzyżu. Módlmy się, o
zrozumienie tego wybrania w sercach kardynałów i o zrozumienie szczególnie w
sercu tego, który zostanie papieżem, aby miał tego świadomość. Tylko wtedy,
mając taką świadomość może – jeśli odpowie na to wybranie – w sposób właściwy dobrze
pełnić swoją służbę.


<-- Powrót