Rozważania

Nr. 121  Dzień skupienia ze św. s. Faustyną Kowalską – Czerwińsk cd.

Przyjrzyjmy się teraz św. s. Faustynie
Kowalskiej
, aby z jej życia, z jej relacji z Bogiem zaczerpnąć dla siebie,
dla swego serca na swoją drogę. Kiedy patrzymy na świętych, np. na św.
Franciszka czy na św. s. Faustynę, widzimy ich wielkość, widzimy, że są to
wielcy Święci. W niejednym sercu rodzi się taka myśl, że nie jestem wielkim
świętym, jestem duszą maleńką, która nie potrafi dokonywać takich rzeczy, jakie
czynili ci Święci. Jednak ci Święci nie byli wielkimi od samego urodzenia. Oni
przeszli swoje życie stając się świętymi. 
Co takiego było w św. s. Faustynie, że Bóg
posłużył się nią i uczynił ją wielką świętą? Co takiego może zaczerpnąć z
życia tej świętej dusza maleńka
, która już z samej nazwy jest po prostu mała,
słaba? Otóż s. Faustyna otwierała się na Głos Boga w jej wnętrzu. Ona
usłyszała ten Głos i przyjęła Boże wezwanie. Żyjąc w zakonie słuchała Boga w
swoim sercu. Ktoś mógłby powiedzieć, że miała taki dar do Boga, iż mogła
słyszeć. Jednak każda dusza otrzymuje łaskę słyszenia i rozumienia Bożych
natchnień. Dzieje się to w różny sposób, ale każda dusza otrzymuje tę łaskę.
Bóg każdą pragnie prowadzić ku zbawieniu i każdej daje możliwość usłyszenia
swego Głosu. Kiedy dusza otwiera się, słucha, stara się pójść za tym Głosem,
Bóg coraz bardziej, coraz więcej, częściej do niej mówi. Ona przyjmuje, ona
żyje i jest przemieniana tym Głosem Bożym, Słowem, obecnością Boga w niej. Ta
przemiana przygotowuje ją do momentu, kiedy Bóg powierza jej swoje zadanie
ważne dla całego Kościoła. 
Każda dusza spełnia jakieś zadanie w
Kościele.
To prawda, że Bóg wybiera sobie dusze, które wypełniają w
Kościele jakieś szczególne zadania i udziela im szczególnych łask, ale każda
dusza jest zrodzona przez Boga nie tylko dla niej samej, ale dla Kościoła. Bóg
wie, czego cały Kościół potrzebuje, w związku z tym poczyna duszę, która ma
służyć Kościołowi, jest potrzebna Kościołowi. Zatem każda powinna nasłuchiwać,
by zrozumieć, co czynić.
Dusza maleńka patrząc na s. Faustynę ma
również nauczyć się słuchać, otwierać się na Boga, który żyje we wnętrzu.
O
życiu z Bogiem zamieszkującym duszę mówi wielu Świętych. Wielu obcowało z
Bogiem nieustannie żyjąc z Nim każdego dnia, w każdej godzinie. Było tak z s. Faustyną,
ale czytamy również o tym u s. Konsolaty – ona nieustannie przebywała ze swoim
Bogiem. 
Siostra Faustyna była bardzo pokorna.
Pokora pomaga duszy, by bardziej otwierać się na Boga, by przyjmować Jego miłość,
by coraz bardziej zbliżać się do Boga. U s. Faustyny pokora łączyła się również
w wielką bezgraniczną ufnością w Boże Miłosierdzie. Siostra Faustyna
dzięki Bożemu światłu poznawała siebie, jednak z ufnością przyjmowała, że Bóg
właśnie ją taką nędzną, małą kocha. Dzięki temu, że pokornie przyjmowała prawdę
o sobie i ufnie poddawała się Bożemu Miłosierdziu Bóg objawiał jej coraz
bardziej, w coraz większym stopniu tajemnice swego Miłosierdzia. Dzięki jej otwartości,
dzięki słuchaniu, pokorze i ufności mogła stać się wielką
orędowniczką Bożego Miłosierdzia i jak gdyby przywrócić Kościołowi Boże
Miłosierdzie, które Kościół znał, a jednak świadomość Bożego Miłosierdzia jakby
przygasła. Odradza się na nowo w s. Faustynie Boża tajemnica i na nowo
rozświetla cały Kościół. Wystarcza jedna dusza, aby jakaś Boża tajemnica na
nowo rozjaśniła Kościół, na nowo zobaczyła światło dzienne, na nowo ludzie ją
zobaczyli. 
Światłem w Kościele był św. Franciszek,
światłem w Kościele była św. s. Faustyna.
I nadal są, dlatego, że przyjęli
Boże zaproszenie do życia wspólnie z Bogiem; dlatego, że odpowiedzieli
na Głos Boga, który w ich wnętrzu przemawiał do nich; dlatego, że byli
otwarci na natchnienia Boże. Nie byli wielkimi, kiedy Bóg ich powoływał.
Bóg uczynił ich wielkimi, jednak rozpoczynali swoją drogę jako dusze małe. Ich
wielkość jest w otwarciu się na Boże wezwanie, w bezgranicznym zaufaniu Bożemu
wezwaniu, w oddaniu się Bogu. Nie oznacza to, że nie odczuwali trudów, że
postanowili podjąć drogę i od tej pory wszystko szło jak z płatka. Oni
doświadczali trudności i wielokrotnie musieli samych siebie przełamywać,
pokonywać, ale Bóg był dla nich najważniejszy, Boże Słowo, Boże natchnienie,
Boża wola. Idąc pokornie za Bożym natchnieniem doszli na sam szczyt. Choć na
początku drogi wcale nie myśleli o tym, aby zostać wielkimi świętymi i wcale
nie wyobrażali sobie, jakimi świętymi będą, jakie Boże przymioty będą innym
okazywać. Ich droga rozpoczynała się bardzo zwyczajnie, tak jak zwyczajna jest
droga każdego człowieka. Oświeciła ich łaska Boża – to prawda – usłyszeli Głos
Boga w swoim wnętrzu i zobaczyli światło, ale każdemu z nas Bóg również daje
to światło. Każdej duszy Bóg daje szansę, by usłyszeć, by pójść za tym, co
się słyszy, tylko nie każdy z tej szansy korzysta.
Prośmy dzisiaj św. s. Faustynę, by
wypraszała nam łaskę otwartości na Boży Głos,
by wypraszała nam łaskę pokory i
wielkiej ufności w Boże Miłosierdzie. Dusza, która ufa Bogu zawierza się Mu
całkowicie i daje się prowadzić. Staje się dzieckiem w ramionach Boga Ojca i
całkowicie poddaje się Jego opiece. Osiąga szczyty świętości, bo na te szczyty
sam Bóg ją wyprowadza. Nie czyni nic o własnych siłach, bo przecież jest
dzieckiem, ale mocą w niej jest Bóg i to On w niej dokonuje wielkich rzeczy;
rzeczy niemożliwych na ludzkie siły. My możemy tego doświadczać! Każdy
może tego doświadczać! Przykładem, dowodem są Święci; Święci tak jak i my –
dusze maleńkie, choć Bóg uczynił ich wielkimi Świętymi. Błogosławię was – W Imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego.
Amen.

 

Podsumowanie dnia
skupienia

 

Dusze
Najmniejsze!

  • PROSZĘ, ABYŚMY BARDZO POWAŻNIE I ODPOWIEDZIALNIE
    PODESZLI DO TEGO, CO BYŁO MÓWIONE NA DNIACH SKUPIENIA. Proszę, abyśmy wzięli
    sobie do serca zarówno postawę św.
    Franciszka, jak i św. s. Faustyny. 
  • PROSZĘ, ABYŚMY RZECZYWIŚCIE ROZPOCZĘLI CZAS
    REZYGNACJI ZE ŚWIATA, czas szczególnego oddania się Bogu, zawierzania się Jemu
    z wielką ufnością, czas wsłuchiwania się w Jego Głos, by usłyszeć, co jeszcze
    można oddać, z czego można zrezygnować. Jednocześnie, aby usłyszeć, jaka jest nasza
    droga, jaki jest kolejny krok?
  • PRZYJMIJMY MIŁOŚĆ. W tak przepiękny sposób
    miłość Bożą przyjął św. Franciszek. Otwartym sercem żył tą miłością. Dzięki
    temu otwarciu zrozumiał istotę stworzenia jako wyraz miłości Boga. Porozumiewał
    się ze stworzeniem właśnie językiem miłości. 
  • ISTOTĘ BOGA W NIEZWYKŁY SPOSÓB ZROZUMIAŁA ŚW. S.
    FAUSTYNA. Bóg jest Miłosierdziem, jest Miłością, która przejawia miłosierdzie
    wobec człowieka. Zaufała temu poznaniu, poszła za tym i stała się orędowniczką
    Miłosierdzia Bożego. W niej, poprzez nią Bóg swoje miłosierdzie objawia światu.
  • POSTARAJMY SIĘ PRZEZ KILKA DNI PRZYJMOWAĆ TE
    PRAWDY DO SWOJEGO ŻYCIA. Próbujmy je w swoim życiu realizować. 
  • ILE SŁÓW
    BÓG WYPOWIADA NAD NAMI. Objawia nam tak wiele ze swoich tajemnic. Tłumaczy,
    abyśmy mogli lepiej zrozumieć: – czym jest świętość, powołanie
    do świętości, – w jaki sposób realizować to
    powołanie w codziennym życiu. A jednak jest mało dusz, które całe
    realizują Boże pouczenia, które całe jak gdyby wchodzą w tę realizację. SZKODA!
    Bardzo dużo dusze tracą wtedy, gdy nie wypełniają ze wszystkich swoich sił Bożego
    Słowa. Wypełnianiu Słów Bożych, pouczeń, powołania towarzyszy wielka łaska.
    Dowodem są Święci. 
  • POSTARAJMY SIĘ ZE WSZYSTKICH SIŁ realizować Boże
    pouczenia, by i w naszym życiu objawiła się Boża łaska w większym wymiarze niż
    to jest w przypadku zwyczajnej duszy. Na ten trud codziennego zmagania błogosławię was – W Imię Ojca i Syna, i
    Ducha Świętego. Amen.


<-- Powrót