Rozważania

Nr. 130  Listopad – czas jedności Kościoła

Nastał czas jedności Kościoła. Miesiąc, który
teraz przeżywamy jest szczególnym wyrazem jedności Kościoła. Teraz szczególnie
można doświadczyć, iż wszystkie dusze – i ludzi żyjących jeszcze na ziemi, i
dusze tych, którzy żyją w czyśćcu, i dusze Świętych w Niebie – wszyscy razem
stanowimy jeden Kościół. Pomiędzy nami jest wielka łączność, zależność, jest
więź. Tworzymy jedną rodzinę, gdzie Ojcem jest Bóg. My wszyscy zaś jesteśmy
Jego umiłowanymi dziećmi – szczególnie umiłowanymi, wybranymi, powołanymi;
dziećmi, które Bóg zbawił. A uczynił to za niezwykłą cenę – Sam oddał życie
za każdą duszę. 
Zatem
ten miesiąc powinien być miesiącem, w którym szczególnie uświadamiamy sobie
łączność w Kościele.
Uświadamiamy sobie, iż jest inne życie niż to znane nam na ziemi; życie, które
łączy wszystkie dusze. Tym życiem jest życie Boga. Jest jedno tchnienie, które
powołuje do życia – jest to tchnienie Boże. Jest jedna miłość, która łączy
serca, która je zbawiła i która królować będzie przez całą wieczność. W tej
miłości wszyscy możemy spotkać się, dążyć do wieczności i w wieczności żyć.

Dlatego
w tym miesiącu każda dusza ma w sposób szczególny:

  • świadomie łączyć
    się ze wszystkimi duszami w Kościele; 
  • wzbudzać w sobie
    wiarę w Obcowanie Świętych;
  • z ufnością
    myśleć o wszystkich duszach, które już odeszły z ziemi, a jednak żyją i są
    pośród nas;
  • każdy ma z
    radością łączyć się ze Świętymi w Niebie, dziękując Bogu za dar Nieba, za dar
    miłości;
  • ma łączyć się z
    duszami czyśćcowymi wypraszając dla nich życie wieczne pełne miłości;
  • ma łączyć się
    tutaj z Kościołem, który dopiero pielgrzymuje, który dopiero próbuje kroczyć ku
    Niebu.
Świadomość
wielkiej łączności wszystkich dusz
ma porywać serce do ogromnej modlitwy za
cały Kościół,
ale i modlitwy za siebie, by Bóg obdarzył łaską wiary i zrozumienia, czym, jest
życie Kościoła, czym jest życie duszy w Kościele. Należy prosić o rozjaśnienie
serca, które zrozumie, jak niezwykłym darem Bóg obdarzył swój Kościół. Kośćiół
żyje życiem Bożym. Jest to jedno życie, które jest w każdym z nas. To jedno
życie, którym żyjemy łączy nas. Ono czyni wszystkich dziećmi Boga. Należy
rozradować się z faktu, iż wszyscy jesteśmy dziećmi Boga. Należy rozważać to
cały czas mając na uwadze, iż nie jesteśmy tu na ziemi sami, ale pośród nas są
dusze czyśćcowe i są Święci.
Ten
miesiąc niech będzie:
 
  • miesiącem
    zjednoczenia, jedności wszystkich dusz w Kościele; 
  • miesiącem,
    w którym nasza świadomość o jedności będzie głębsza;
  • miesiącem, w
    którym będziemy dążyć do głębszej wiary w jedność wszystkich dusz;
  • miesiącem,
    w którym również między nami będzie pogłębiała się jedność.
Postarajmy
się, modląc za siebie nawzajem, wzbudzać w sobie miłość,
by nic nie
stawało miedzy nami. Byśmy potrafili przejść ponad zwykłe, ludzkie uczucia,
czasem niechęci, byśmy potrafili pokochać siebie nawzajem prawdziwą miłością,
która nie patrzy na wady, na jakieś przyzwyczajenia nie odpowiadające drugiej
osobie, ale która akceptuje, przyjmuje, która otwiera ramiona i cała przyjmuje
drugą osobę. Starajmy się w tym miesiącu myśleć tylko życzliwie o sobie
nawzajem. Odganiajmy wszelkie myśli, które miałyby zburzyć miłość,
życzliwość. Niech to będzie miesiąc, w którym będziemy:
  –  myśleć z miłością, 
  –  mówić
z miłością, 
  –  postępować z miłością, 
aby
miłość umocniła cały Kościół, by miłość uniosła się z ziemi do Nieba i by
miłość przyniosła później łaski potrzebującym duszom. By nasza miłość połączyła
się z miłością wszystkich Świętych i zaniosła dar Nieba duszom czyśćcowym. Tak
niewiele potrzeba, aby uszczęśliwić dusze, a tak mało jest starań dusz, by po
prostu być miłością, by prawdziwie naśladować Boga. Skoro miłość wprowadza
duszę w wieczność, skoro miłość czyni duszę świętą, skoro miłość
zbawiła świat, to dlaczego człowiek stara się wszelkimi innymi sposobami
wyprosić Niebo dla dusz czyśćcowych? Przecież miłość zbawia i miłość otwiera
Niebo! 

Zatem
my: 

  –  Starajmy się o miłość! 
  –  Z
miłością módlmy się łącząc się ze wszystkimi duszami w Kościele!
  –  Z
miłością myślmy o Kościele!
  –  Z miłością
myślmy o sobie nawzajem!
  –  Z
miłością podejmujmy wszystkie nasze obowiązki, zadania!
  –  Z
miłością patrzmy na nasze kłopoty, trudności, przeciwności!
  –  Z
miłością podejmujmy wolę Bożą!
A
miłość zjednoczy jeszcze bardziej nas w Kościele ze wszystkimi duszami, otworzy
Niebo przed tymi, którzy z wielką tęsknotą na to Niebo czekają. Miłość uczyni
czystymi tych, którzy potrzebują oczyszczenia, aby móc zjednoczyć się z
Miłością doskonałą. 
Tak,
więc niech ten miesiąc będzie szczególnym miesiącem miłości
; szczególnym
miesiącem, kiedy starać się będziemy o miłość mając świadomość, gdzie żyjemy, do
kogo należymy. Mając świadomość, iż stanowimy jedno ze wszystkimi duszami; mając
świadomość, że tu pośród nas nieustannie są dusze, które czekają na tę miłość,
są dusze, które pragną dzielić się nią; są dusze, które razem z nami pragną
uwielbiać Boga za dar miłości. Niech otworzą się nasze serca, abyśmy zobaczyli
swoich braci i swoje siostry w Kościele, abyśmy uwierzyli że jesteśmy jedno – w
Bogu.
Złóżmy
serca na Ołtarzu, aby Bóg udzielił nam tej łaski.
  

Modlitwa

 

Bądź
uwielbiony Boże! Jesteś Królem! Jesteś Królem pełen chwały, Majestatu, Potęgi!
Jesteś Królem pełnym piękna!
Kiedy staję przed Tobą zachwycam się.
Nie mogę wyjść z zadziwienia, jak pięknym jesteś Boże? Twoja miłość jest
niepojęta. Moje serce nie może jej ogarnąć, objąć, zrozumieć. Padam przed Tobą
na twarz i oddaję Ci pokłon, boś Ty Panem moim. Wobec Twej wielkości, Twego
Majestatu cała drżę i nie śmiem spojrzeć na Ciebie. 
Pragnę Ci dzisiaj podziękować za to, że
dałeś mi Kościół, że mogę żyć w Kościele; za to, że łączysz w Kościele
wszystkie dusze, że uczyniłeś nas wszystkich braćmi i siostrami. Jakże Ci za to
dziękuję! To cudowne, że mam tak wielu braci i tak wiele sióstr. 

 

  • Dziękuję Ci za
    Świętych! Jakże wspaniali bracia i siostry! 
  • Dziękuję Ci za
    dusze czyśćcowe! To też moi umiłowani bracia i siostry Dziękuję i za nich!
    Czuję, że są przy mnie. Czuję się ich młodszą siostrzyczką. Wiem, że opiekują
    się mną. Wiem, że mnie prowadzą ku Tobie szczególnie wtedy, kiedy proszę ich o
    pomoc, o opiekę, o wstawiennictwo. Wiem, że moje starsze rodzeństwo modli się
    za mnie i jest przy mnie. U Twego tronu wyprasza łaski. 
  • Chcę Ci też
    podziękować za siostry, za braci, którzy żyją ze mną na ziemi. Wybacz mi, że
    nie kocham tak, jak Ty byś tego oczekiwał. Pragnę pokochać ich miłością
    najszczerszą, miłością wielką – Twoją. Chcę kochać wszystkich; nie tylko tych,
    których znam, ale wszystkich. Chcę kochać:
  –  tych,
którzy wierzą, i nie wierzą;  
  –  tych,
którzy mają inne poglądy niż ja; 
  –  tych,
którzy stanowią wielką troskę Twego Serca;
  –  tych,
którzy Twoje Serce niepokoją lub zasmucają. 
Wszystko
to moi bracia i siostry, więc chcę się modlić za nich i w łączności z nimi. 

 

Dziękuję
Ci, że Twój Duch daje nam tę łączność.
Dziękuję Ci, że otwierasz moje oczy
na Twój Kościół. Niezwykłe jest Twoje życie w Kościele. Jedno życie dane
każdemu z nas, jest w każdym z nas. Jedno Twoje tchnienie powołało nas do życia.
Jedno życie, które jest w nas, jeden Duch, jedna miłość nas łączy i prowadzi ku
wieczności. Jakże cudownie jest żyć w Twoim Kościele! 
Dziękuję
Ci za wszystkie siostry i za wszystkich braci moich.
Wszystkich
kocham i pragnę kochać jeszcze więcej. Pragnę modlić się za tych, którzy ze mną
są na ziemi i za tych, którzy czekają w czyśćcu na Niebo. Pragnę łączyć się ze
Świętymi, by razem z nimi modlić się za pozostałe dusze, ale również by wielbić
Ciebie, by wychwalać Ciebie. Pragnę łączyć się, by ich modlitwa, ich
uwielbienie, ich dziękczynienie doskonaliło moje uwielbienie i dziękczynienie.
Pragnę łączyć się, by moje serce otwierało się jeszcze bardziej na Twoją miłość
i Twoją Obecność w Kościele. Więc proszę przymnażaj mi wiary, abym wszystko to
czyniła z wielką ufnością. Zapraszam was, moje siostry i moi bracia, Święci i
dusze czyśćcowe, abyśmy razem złączeni w jednym Duchu, połączeni jedną miłością
uwielbili Boga dziękując Mu za Niego, za Jego miłość i miłosierdzie, za Jego
życie w nas. Razem uwielbijmy Go!

 

***
Jesteś
naszym Panem, naszym Królem, naszym Umiłowanym!
Jesteś Ojcem i Zbawicielem! Jesteś
Światłem naszych dusz, Mądrością, jesteś Duchem naszych dusz. Jesteś Miłością
naszych serc! Jesteś wszystkim! 
Pragniemy iść za Tobą, wpatrywać się w
Ciebie. Pragniemy otwierać serca, aby Twoja miłość przemieniała nas
upodabniając do Ciebie. Oddajemy Ci cześć! Kłaniamy Ci się do samej ziemi.
Jesteśmy Twoi! Należymy do Ciebie! Chcemy, abyś traktował nas jako swoją
własność, abyś posługiwał się nami tak, jak Ty chcesz. Chcemy Ci służyć, pełnić
Twoją wolę. Chcemy razem, wszyscy razem, kiedyś cieszyć się szczęściem Nieba.
Podajemy więc nasze dłonie wszystkim duszom w Kościele. Łączymy się z duszami
czyśćcowymi i ze Świętymi w Niebie. 
  –  Razem
Ciebie uwielbiamy!
  –  Razem
dziękujemy!
  –  Razem
wysławiamy Twoje Imię!
Pragniemy Boże, przeżywać ten miesiąc w
szczególnej jedności ze wszystkimi duszami w Kościele, ze świadomością, iż nie
jesteśmy sami tu na ziemi, ale mamy braci i siostry. Chcemy wierzyć i ufać, że
nasi bracia i siostry modlą się za nas. My pragniemy łączyć się w tej
modlitwie. Pragniemy modlić się za wszystkie dusze, które potrzebują tej
modlitwy. Pragniemy otwierać nasze serca na niezwykły świat duchowy, w którym
żyją wszystkie dusze. Pragniemy mieć szeroko otwarte oczy dusz. Pragniemy ufać
i wierzyć. Chcemy kochać, kochać, kochać…. Prosimy, pomóż nam zrealizować nasze
pragnienia, które wierzymy, że są Twoja wolą. Pobłogosław nas, Jezu! 
Refleksja
Spójrzmy
na nowo na miesiąc listopad, aby stał się dla nas miesiącem, w którym żyjemy w
zjednoczeniu z całym Kościołem, ze wszystkimi duszami; aby stał się miesiącem,
w którym łączymy się szczególnie z duszami czyśćcowymi, ze Świętymi; w którym
doświadczamy jedności, czujemy sercem, iż mamy wokół siebie całe rzesze braci i
sióstr.
Patrząc na przyrodę, która teraz,
wydawać by się mogło, ogołaca się ze wszystkiego, traci piękno, pomyślmy, iż
tak naprawdę w tym co wydaje się być niczym jest coś bardzo ukrytego,
głębokiego; iż pod niepozorną przykrywką kryje się niezwykłe życie. To światło,
które w listopadzie zapalacie na grobach, które symbolizuje życie Jezusa,
ono jest w nas i w każdej duszy. Chociaż nie widać, chociaż na zewnątrz pozornie
nic nie widać, to jednak w nas jest coś niezwykłego. W nas jest Ktoś
niezwykły – Sam Bóg, Który jednoczy, łączy, Który wszystkich ożywia, Który
przemienia, w Którym jesteśmy zanurzeni, w Którym jesteśmy razem, jesteśmy
jedno.
Módlmy
się za siebie nawzajem! 
Módlmy
się razem i razem uwielbiajmy Boga! 
Niech
nasza wiara wzrasta!

 Błogosławię was. W Imię Ojca i Syna i
Ducha Świętego. Amen.


<-- Powrót