Rozważania

Nr. 34  Mamy zadbać, aby serca nasze były jak najczystsze

8 lipca 2011
Pokój wam, Dusze
Najmniejsze! Zwróćmy dzisiaj naszą uwagę na czystość serca, czystość duszy, na
naszą czystość.

Czystość wiąże się:

– z
otwartością na samego Boga,

– ze zgodą na
to, kim się jest i kim jest Bóg.

– z rezygnacją
z tego, co ludzkie, z miłości własnej.

– ze
zjednoczeniem z Bogiem.

Spróbujmy
uświadomić sobie, iż życie, jakiego pragniemy – życie w świętości, w
doskonałości, życie w czystości, to życie w zjednoczeniu. Aby to osiągnąć
należy rezygnować nieustannie, codziennie z samego siebie, z tego, co ludzkie,
przyjmując raz na zawsze, iż tylko Bóg jest doskonały i to co Boskie jest
święte, natomiast to, co ludzkie jest skażone. Dopiero wtedy, kiedy człowiek
rezygnuje z siebie, kiedy stara się żyć w zgodzie z wolą Boga, dopiero wtedy
przyjmuje czystość i dopiero wtedy prawdziwie, rzeczywiście może w nim żyć Bóg.
Wtedy człowiek nie musi martwić się, ponieważ jego życie, jego postawa, jego
słowa wyrażają pragnienia Boga. Jednak by to osiągnąć potrzeba prawdziwie
mozolnej pracy nad sobą, wielkiego wysiłku, ciągłego pilnowania, by w serce nie
zakradało się to, co jest typowo ludzkie.

Świętość na
ziemi nie jest błogostanem, w którym człowiek bez żadnego wysiłku przebywa
nieustannie. Świętość jest trudem, jest wysiłkiem, jest ciągłym dążeniem ku
niej samej, jest nieustannym otwieraniem się na rzeczywistość duchową, z
jednoczesnym ciągłym deptaniem tego, co człowiecze, tego, co tak bardzo
ludzkie; jest ciągłym przezwyciężaniem własnych słabości, ciągłym zmaganiem się
ze swoim człowieczeństwem, tak bardzo ciągnącym duszę w dół, ku ziemi. To
prawda, wielu świętych przeżywało przeróżne stany i chwile, kiedy dzięki łasce
samego Boga przebywali w Jego obecności. I dokonywało się to nie za ich sprawą,
nie za ich wysiłkiem, ale dzięki samemu Bogu. Nie oznacza to jednak, iż ich
codzienność nie była trudem, zmaganiem się z samym sobą. Trud ten opłaca się,
ponieważ dusza krok po kroku, powoli zbliża się ku Bogu, nabiera cech samego
Boga. Powoli uczy się odczytywać Boże pragnienia, Bożą wolę i uczy się
realizować ją. Jakże często przychodzi jej to z trudem, ale ten trud, to
przezwyciężenie siebie rodzi wielkie owoce – owoce świętości.

Pragniemy żyć
w zgodzie z miłością, chcemy żyć miłością. Staramy się w swoim życiu codziennym
realizować wolę Bożą. Jakże często czynimy to o własnych siłach i jakże często
zastanawiamy się, jak dane sprawy przeprowadzić, jak osiągnąć pewien cel,
jakich słów użyć, kiedy i w jaki sposób daną rzecz przeprowadzić. Skupiamy się
nie na tym, co trzeba, bowiem naszym zadaniem jest skupienie się na realizacji
Bożej woli, na realizacji miłości, skupienie się na dążeniu ku Bogu, ku
zjednoczeniu. Kiedy nad tym będziemy pracować, do tego będziemy dążyć, kiedy naszym
staraniem będzie dbałość o to by kochać, o to by żyć miłością, wtedy sam Bóg, w
różnych sytuacjach i zdarzeniach, w relacjach z innymi ludźmi będzie
przemawiał, będzie czynił, będzie dokonywał.

My mamy zadbać, aby nasze serca były jak
najczystsze, a więc by w sercach była Boża miłość:

- serce czyste – to znaczy spragnione
Bożej woli, realizacji tej woli,
- serce czyste
– to znaczy otwarte zupełnie na świat Boga, na Jego miłość, na Jego plany, Jego
wolę, na Jego pragnienia.
- serce czyste-
to znaczy takie, które rezygnują zupełnie z siebie. W tych sercach ma być tylko
Bóg, a nie nasze „ja”, nie nasze „ego”, nie to, co nasze, ale to, co Boże.

Kładziemy
dzisiaj nacisk na to, ponieważ, by tworzyć prawdziwą wspólnotę ważna jest
rezygnacja z siebie. I to rezygnacja nawet nie ze względu na drugą osobę, ale
ze względu na miłość Boga. Jeżeli rezygnować będziemy z siebie tylko ze względu
na drugą osobę, na drugiego człowieka, z czasem zabraknie nam sił, przyjdzie
niezrozumienie, przygnębienie, przyjdzie żal, jakieś wzajemne pretensje. Tu
chodzi o rezygnację z siebie ze względu na Boga, ze względu na realizację
Bożych planów i Bożych zamiarów, ze względu na miłość, jaką Bóg ma do nas, i
którą chcemy i pragniemy odwzajemniać. Ze względu na tę miłość wzajemną Bóg –
człowiek, ze względu na tę miłość mamy rezygnować z siebie.

Ta rezygnacja
z siebie ze względu na Bożą miłość z czasem przyniesie nam zrozumienie relacji
pomiędzy ludźmi, pomiędzy sobą nawzajem, pomoże od nowa te relacje budować,
czyniąc je prawdziwymi, pełnymi miłości, czyniąc je czystymi, takimi, jak Bóg
tego pragnie i oczekuje. I nie będzie w tych relacjach domieszki pychy,
egoizmu, zarozumiałości, czy próżności, bo będą tworzone ze względu na miłość
do samego Boga i miłość Boga do nas. To ta miłość będzie budować jedność
pomiędzy nami – WSPÓLNOTĘ.

A więc zwracajmy
uwagę na czystość serca rozumianą tak głęboko, rozumianą jako zjednoczenie z
Bogiem, dążenie do tego zjednoczenia, rozumianą jako całkowite oddanie siebie
Bogu, życie Nim, wszystkim, czym, kim On jest. Bóg jest czystością doskonałą.
Pragnąc Go, dążąc do Niego osiągamy czystość. Wiadomo, że całe życie będziemy
dążyć, całe życie będziemy pragnąć. Doskonałość będzie dopiero w wieczności.
Ale już teraz, tak jak wielu świętych, możemy dążyć do tej doskonałości,
nieustannie mając na myśli Bożą miłość, że względu na nią czyniąc wszystko i
pragnąć tej miłości ponad wszystko, ufając, że to ona poprowadzi nas ku
świętości, że wszystko będzie zmieniać w naszym życiu. I to miłość poprowadzi nas.
Wtedy nie będzie już niepokoju o to, jak się zachować, co powiedzieć, co zrobić
w takiej, czy innej sytuacji, bo miłość, która w nas będzie, będzie wszystkiego
dokonywać. Żyć będziemy w wielkim pokoju ciesząc się, że realizujemy Bożą wolę,
a właściwie, że to Bóg realizuje ją w nas. Jednak ważne jest, by serce
pozwoliło na to. A więc znowu wracamy do punktu wyjścia. Serce ma zrezygnować z
siebie, ustąpić miejsca Bogu.

Niech Bóg błogosławi nas.


<-- Powrót