Rozważania

Nr. 7  Tajemnice różańcowe pełne Ducha Miłości

 
Zauważmy, że tak jak tajemnice
koronki do Ducha Świętego, również tajemnice radosne Różańca Świętego są pełne
Ducha Świętego. Pełne Jego obecności, zatem w tej konferencji kontynuować
będziemy, to co mówiliśmy w konferencji poprzedniej.

Tajemnica Zwiastowania. Kiedy Bóg
powołuje duszę, a poprzez to w pewien sposób daje jej do zrozumienia, że chce
aby pełniła Jego wolę, realizowała Jego plany, wtedy Bóg zsyła na tę duszę
swojego Ducha. On przemawia do powołanej duszy poprzez jej serce. Powołując w sercu,
w duszy rodzi ją. Rodzi tę duszę od nowa. Bóg rodzi w tej duszy powołanie,
rodzi miłość, rodzi pragnienie pójścia na nową drogę. Bóg powołuje nas, dusze
najmniejsze, Bóg zrodził Dzieło dusz najmniejszych. A czyni to w sercach
naszych, w każdej duszy maleńkiej, kolejnej którą powołuje. Rodzi, w pewien
sposób zwiastując jej tą dobrą Nowinę – Nowinę miłości Bożej, drogi jaką chce
ją prowadzić, a wszystko to dzieje się w Duchu Świętym. Wszystko to za sprawą Ducha
Świętego. I dusze, które otwierają się na działanie tej łaski, rzeczywiście w
swoim wnętrzu zaczynają nosić „dziecko”. Jest to „maleńkie dziecko miłości”.
Jest to pragnienie pójścia tą drogą, jest to pragnienie Boga, tęsknota za Nim.
Jest to pragnienie czegoś, a raczej Kogoś, kogo zazwyczaj do tej pory nie
zauważało się, lub też zauważając jednak nie zajmowało się Nim.

Tajemnica Nawiedzenia. W sercu powołanej
duszy Duch Święty poczyna nową drogę, nowe życie, pragnienie miłości. Dusza
taka idąc za wskazaniami, słysząc o tej drodze, jeżdżąc na wieczerniki, dni
skupienia, napełnia się coraz bardziej. A to pragnienie w niej rośnie, ta
tęsknota jest coraz większa. Dusza chłonie, ona chłonie miłość. I z tą miłością
idzie do innych, idzie dzielić się nią. Taka dusza, w tym pierwszym etapie
swojego rozwoju, bardzo pragnie podzielić się tą radością, iż znalazła coś
bardzo cennego, tę cenną perłę za którą wszystko warto dać. I Duch Święty
działa poprzez tą duszę, wzmacnia jej słowa i wzmacnia jej czyny. I dusza taka
zazwyczaj przyprowadza na wieczerniki i dni skupienia nowe dusze, kolejne
osoby, kolejne dusze.

Tajemnica Narodzenia. Duch Święty
działa, jednak dusza powołana na drogę miłości, nosząc w sobie to nowe życie,
musi narodzić je. Musi dokonać się zrodzenie, co jest niekiedy bardzo trudne
dla tej duszy. Ona musi przejść pewien etap, który będzie dla niej bardzo
trudny. To ostatni etap stanu błogosławionego, który dusza ta musi przejść.
Musi iść do Betlejem, ponieść trud tej drogi. Potem musi zobaczyć, iż nie ma
miejsca dla niej w tym mieście. Musi doznać tych przykrości co Święta Rodzina,
musi doznać zmęczenia, odrzucenia. A w końcu marna grota, miejsce wcale nie
godne do narodzin. Dusza taka musi przejść to wszystko, musi przejść. Ale kiedy
przejdzie, kiedy z miłością na modlitwie oczekiwać będzie narodzin, przyjdzie
na nią Duch Święty i zrodzi się. Narodzi się dusza do nowego etapu, narodzi się
nowe. Dusza, która w swoim sercu mieć będzie już na stałe Jezusa, to dusza,
która nosić będzie w sobie tą miłość, która zjednoczona będzie z Jezusem, która
będzie z tym Jezusem żyć, która będzie go adorować, pielęgnować, pieścić. To
Duch Święty towarzyszy tej duszy. On ją osłania, On jej pomaga, On jest,
asystuje, prowadzi. On cały czas daje wskazówki.

Tajemnica Ofiarowania. Należy
wtedy duszy iść i ofiarować siebie, swoje powołanie, które się narodziło, swoje
zadanie, swoją misję. Ofiarować samych siebie w swoim życiu, w tym zadaniu i
całe Dzieło. Należy iść i ofiarować Bogu jako pierworodny. I znowu, ileż Ducha
Świętego w tej scenie. Przecież tam Duch Święty poprowadził Rodzinę. Tam
poprowadził Duch Święty starca Symeona i prorokinię Annę, tak że spotkali się w
tym dniu, o tej porze ze Święta Rodziną, a przede wszystkim z Mesjaszem. To
znowu działanie Ducha, który w ich serca wlał poznanie tajemnicy. Oni wiedzieli
Kim jest to nowe Dziecię, chociaż maleńkie to już potężne i cieszyli się prorokując
przyszłość .I chociaż przyszłość ta nie we wszystkich aspektach była różową,
była przecież cierpieniem, zapowiadane było cierpienie, to jednak zapowiedzi
mówiły, że poprzez to cierpienie przyjdzie zbawienie. I dusze maleńkie
ofiarując siebie, ofiarują swoją służę Bogu, dopełniają misji swojego zadania.
Dusze ofiarowując cały czas, całe swoje życie, wszystko, dosłownie wszystko,
otrzymują zapewnienie Ducha Świętego o tym, że poprzez swoją drogę naznaczoną
krzyżem, tak każda droga, poprzez swoją drogę, gdzie ten krzyż zostanie
przyjęty, poprzez tę drogę dojdą do zbawienia. Ale to nie wszystko – ich
udział, wielki udział, będzie udziałem w zbawczym dziele Chrystusa, całego
Kościoła. A więc to maleńkie cierpienie, maleńka droga i maleńki krzyż i życie
pojedynczej duszy, małej, najmniejszej z najmniejszych, a jednak będzie miała
wielką moc i będzie miało swoje uczestnictwo w zbawieniu. I dusza choć maleńka
cieszy się, że jej małe życie nada się, będzie pożyteczne w dodatku będzie
uczestniczyć w zbawianiu dusz, innych dusz.

Tajemnica Znalezienia. Czasem
jednak taka dusza pogubi się. Czasem trudności i przeciwności są zbyt wielkie dla
niej, a ona zapomina o tym Kto jest jej mocą . Niejako gubi Chrystusa, gubi Go
ze swego serca. On tam jest ale ta dusza zapomina o Nim. Wtedy należy szybko
biec do Świątyni. Nasza dusza, wnętrze nasze, jest Świątynią Boga. Tam Go
odnajdujmy pod natchnieniem Ducha Świętego. Mówmy Mu: “Jezu, tyle Ciebie
szukałem, dlaczego Ciebie nie było?” . Wtedy Jezus przypomni: “czyż nie wiesz
że mieszkam w Tobie cały czas? Jestem tam, gdzie Bóg, gdzie mieszka Ojciec,
gdzie uczynił sobie świątynię, gdzie ją sobie wybudował a więc w tobie, bo
ciebie Bóg stworzył, bo ciebie Mój Ojciec powołał do życia i uczynił sobie w
tobie mieszkanie, i  w tobie mieszka Bóg.
Dlaczego tak daleko odszedłeś ode Mnie, moje dziecko? Dlaczego szukałeś mnie,
skoro jestem w tobie?” A wszystko to w duszy dziać będzie się pod natchnieniem
Ducha. To Duch pokieruje duszą, iż znowu przyjdzie z łaską obecności Jezusa w
swoim wnętrzu, w swoim życiu. I znowu będzie razem z Nim zjednoczona w jednym
Duchu miłości, razem z Jezusem, razem z Duchem Świętym, nieustannie idąc do
Boga Ojca. I porównuje się jako dusza zjednoczona z Chrystusem. Jako ta, która
się do Niego upodabnia. Jako ta, która ma Jego znamiona, znamiona Krzyża św.
Bóg Ojciec przyjmować będzie tę duszę, bowiem widząc w niej Jezusa, przyjmować
będzie swego Pierworodnego Syna, swoje dziecko. A Duch Święty otaczać nas
będzie, zasłaniać swoją miłością i ukrywać wszelkie nasze niedociągnięcia i
nasze słabości. Tak, by Ojciec widział tylko Chrystusa i miłość jaką Chrystus
rozlewa na duszę.

Tak więc, wzywajmy Ducha Świętego
w swoim życiu nieustannie. Nieustannie się Jemu oddając, nieustannie powracając.
I prosząc stale o tę łaskę zwiastowania, o łaskę prowadzenia pójścia do innych,
o łaskę zrodzenia. Choć w bólach, to jednak łaskę zrodzenia w duszy Chrystusa i
życia w Nim razem. O łaską ofiarowania się jako pierworodne dziecię i o łaskę
ciągłego odnajdowania Chrystusa w sobie. Módlmy się, bowiem cały czas te
tajemnice są w nas i my tymi tajemnicami żyjemy. Cały czas na naszej drodze,
duchowej drodze maleńkiej duszy pojawiają się te tajemnice. Przeplatają się
stale od nowa. Możecie w nich odnajdywać Ducha Świętego, który będzie nas
prowadził.

Niech Bóg błogosławi nas, błogosławi miłością Maryi daną
Jej od Boga. Niech błogosławi nas w Duchu Miłości. Niech spłynie na nas ta
cudowna Miłość. Niech spłynie na nas Duch Święty. Niech nas prowadzi. W imię
Ojca i Syna i Ducha Świętego. Amen.


<-- Powrót