Rozważania

Nr. 29  Ogólnopolski Wieczernik na Jasnej Górze

Zjednoczmy się we
wspólnym pragnieniu otwarcia naszych serc na Bożą Miłość

 

 

Rozpoczynamy już
bezpośrednie przygotowanie do Ogólnopolskiego Wieczernika,

który będzie miał miejsce 12 czerwca br. w Częstochowie. Ponownie musimy uzmysłowić
sobie w tych dniach jedną ważną rzecz. Otóż tak naprawdę niczego innego w tym
przygotowaniu nam nie potrzeba, jedynie otwartego serca.

Pan Bóg dał każdemu
z nas serce. I to serce wolne; może kochać, może nienawidzić. Może wybierać
obiekt swojej miłości. Bóg oczekuje, że otworzymy serca na Jego Miłość,
przygotowując je na przyjęcie Bożej Miłości. A ponieważ dla nas, jako małych
dusz, wszystko jest za duże, czy też za trudne, w związku z tym Bóg oczekuje od
nas jedynie pragnienia otwarcia serca. Pragnienia. A więc w dniach
przygotowania się do naszego spotkania na Jasnej Górze, starajmy się wzbudzić
to pragnienie otwarcia serca na Bożą Miłość. Do tego spotkania w Sercu Matki Bożej
i zawierzenia się Matczynemu Sercu i Bożemu Sercu, Bożej Miłości, która
przecież wypełnia Serce Maryi, pragnijmy usilnie otwarcia naszych serc.

Żyjemy we
Wspólnocie. W niej – niejako w tłumie – każdy z nas czuje się bezpiecznie, ale jakże
łatwo zapomnieć w gronie innych osób o tym, co jest we własnym wnętrzu. Ponieważ
przeżywając wspólnie jakieś emocje zdarza się, że dosyć płytko przeżywamy dany
nam czas łaski. Wiemy o tym i nie mylimy się w przekonaniu, że Bóg daje łaskę naszej
Wspólnocie, prowadzi tę Wspólnotę, ale musimy wiedzieć, że spotkanie z Bogiem
odbywa się indywidualnie w sercu każdego z nas. I w zależności od tego na ile
wyrazimy pragnienie spotkania się z Bogiem w swoim wnętrzu, na ile wyrazimy
pragnienie miłowania Boga sercem, poznawania sercem tej Miłości i doznawania
tej Miłość, na ile otworzymy się na łaskę Boga – na tyle jej zaznamy. Dlatego ważnym
jest, aby wejść w głąb swego serca. Bo serca nasze są świątyniami Boga. Bóg
ukształtował duszę każdego z nas, jako swoje mieszkanie. Mamy skarb, którego
nie znamy, którego nie doceniamy, nie rozumiemy. To nasza dusza, którą
zamieszkuje Bóg.

Ponieważ tworzymy
grono małych dusz, możemy jedynie wyrażać pragnienie otwarcia się na Boga
mieszkającego w sercu, na miłość, która płynie z Boga, z Jego Serca. Ale Bóg
udziela człowiekowi ogromnej łaski. Ponieważ sam jest niepojętym Stwórcą, Wszechmocnym,
Wszechpotężnym, Stwórcą, Bogiem, Panem, Królem, Władcą całego świata. A ty
jesteś okruchem, najmniejszą duszą. A więc przepaść między Tobą a Bogiem jest
ogromna. To Bóg w swej wielkiej dobroci, łaskawości swego serca, miłości
niepojętej, dał ci Matkę i sam w Matce zamieszkał. I poprzez Matkę przyszedł do
Ciebie. Uczynił Maryję Pośredniczką między niebem a ziemią. Uczynił Ją swoja
świątynią. Uczynił Matkę Bożą również swoim mieszkaniem. Uczynił Ją bramą,
przez którą przyszedł do ciebie, ale przez którą i ty możesz przyjść do Boga.
Uczynił Maryję miejscem spotkania, Wieczernikiem,
w którym ty, maleńki pyłek, możesz spotkać się z Wszechmocnym. Jak wielka to
łaska, jak wielkie to Miłosierdzie Boże, ze czyni wszystko, aby maleńka dusza
mogła się z Nim spotkać, zaznawać Jego obecności, doznawać Jego Miłości,
otwierać się na nią i wypełniać się nią.

Miesiąc maj
nazywamy miesiącem Maryjnym. Spotykamy się codziennie i modlimy przez Jej wstawiennictwo
do Boga. A Matka Najświętsza – jak wierzymy – ogromnie cieszy się z tych
modlitw. Bo na to Ją Bóg stworzył, aby pośredniczyła, aby wypraszała łaski dla
swoich dzieci. Bo przecież Bóg uczynił Maryję naszą Matką, Matką swoją i Matką
ludzi. Jej Serce raduje się z ogromu tej łaski. Jej Serce raduje się ogromem
tej Miłości, którą Bóg daje matczynemu Sercu. Wszystko od Boga otrzymała.
Również miłość. Miłość do nas. Na Krzyżu Bóg otworzył Serce Maryi. A chociaż
było to wielkie zranienie, to poprzez cierpienie Bóg otworzył Jej Serce dla nas,
czyniąc Matką. I On sam w to Serce włożył swoją Miłość. Maryję całą przemienił
w miłość matczyną do nas. To jest Jego Dar dla nas. Ale i dla Najświętszej
Dziewicy, bo sama z siebie jest przecież człowiekiem. A darem Boga jest pełnia
Bożej miłości w Jej Sercu. Pełnia Bożej łaski w Jej duszy. Pełnia bóstwa, która
ucieleśniła się w postaci Chrystusa. Pełnia miłości Bożej zjednoczona z
miłością człowieczą. A więc Bóg, który narodził się z Maryi, ale poczęty mocą
Ducha Świętego.

Jak wielka to
łaska. Jak wielki to Dar! Nie jesteśmy sierotami. Mamy Boga Ojca. To
najcudowniejsze. Ale, abyśmy nie czuli się jednak samotnymi bez Matki, to dał nam
również Matkę. Razem, zatem, będziemy wielbić Boga, za Jego dar Miłości i dar
Miłosierdzia. Dar Matki, która wyprasza nam wszelkie potrzebne łaski. Wszystko.
Bóg uczynił nas dziećmi Bożymi. Swoimi dziećmi. Nie mówi, że stworzył nas
dorosłymi. Nie mówi, że stworzył nas doskonałymi, wykształconymi. Nie. On mówi,
że stworzył nas dziećmi. I dał nas – dzieci – Matce.

Kimże jest Matka?
Jest Tą, która wszystko czyni dla swoich dzieci. Która kocha bezgranicznie i
wszystko czyni za swoje dzieci. Prawem dziecka jest ciągle nadstawiać ręce i
przyjmować. Prawem Matki jest dawać wszystko swojemu dziecku. Zobaczmy, jak
wielką jest miłość Boża, ze dał Matkę, która może swoim dzieciom wszystko dać.
To jest niepojęte. Ojciec zazwyczaj kojarzy się człowiekowi z osobą stanowczą,
wymagającą, stawiającą pewne wymagania, swoim dzieciom również. Matka jest
łagodna, jest cierpliwa i daje pełnię swojego serca. Jest osobą, która u ojca potrafi
wstawiać się za swoimi dziećmi, wypraszając wszystko. Bóg dał nam Matkę. A więc
chce, aby Ona wypraszała dla nas wszelkie potrzebne łaski. Jak wielka to
Miłość! Jak niepojęta Miłość! Jak wielkie miłosierdzie wobec tak wielkiego
grzechu, które cały czas dotyka ziemię i obraca ją w wielkie ciemności.

Bóg uczynił
nas dziećmi światłości. Serca nasze zamieszkuje Bóg. I On jest tą Światłością naszego
serca, naszej duszy. On jest Światłem. On jest Życiem. On jest wszystkim.
Tchnieniem naszym, Pokojem naszym. Jest sensem życia, celem, do którego dążymy.
Ale i drogą, po której idziemy. Jest wszystkim, Bóg jest wszystkim. A Maryja ma
po prostu zaprowadzić nas do Boga, pomóc takiej maleńkiej duszy, takiemu nic
przybliżyć się do Wszechmocnego Boga, do Tego, który jest wszystkim. My sami
tego uczynić nie możemy.

Wspólnie z
Maryją – Matką, rozpoczynamy ten czas otwierania serca na Miłość Bożą,
otwierania serca na spotkanie z Bogiem. Otwierania serca na Miłość, która
będzie do nas przychodzić, która będzie się w nas objawiać, która będzie
dotykać. Wspólnie z Maryją prośmy i dziękujmy. Wspólnie uwielbiajmy Bożą Miłość.
Aby w ten sposób powoli, stopniowo przygotować się na to wielkie wydarzenie
zawierzenia nas, każdej duszy maleńkiej Miłości Matczynego Serca. A tą Miłością
jest Bóg. Tak naprawdę, zawierzając się Sercu Maryi, powierzając wszystko Jej Matczynemu,
Niepokalanemu Sercu, powierzamy się Bogu. Bo w Jej Sercu jest pełnia Bożej
Miłości, bo w Jej Sercu będziemy od razu przekazywani Bogu, jednoczeni z Bogiem,
prowadzeni ku Bogu. W Jej Sercu otwierany będzie świat Boży dla nas.

Módlmy się wspólnie wyrażając pragnienie
otwarcia serca. Niech Matka Najświętsza te nasze pragnienia zbierze wszystkie
razem. W swoim Sercu połączy z ofiarą Jej Syna i złoży u stóp Boga, prosząc,
aby On dokonywał reszty, aby On udzielił Ducha Świętego, który pomoże nam
otworzyć się na Bożą Miłość. My jedynie wyraźmy swoje pragnienie, aktem woli .
To wystarczy. Pozwólmy naszej Niebieskiej Matce złożyć te pragnienia przed
Bogiem.


<-- Powrót