Rozważania

Nr. 49  Przypowieść o miłosierdziu Boga względem synów (Łk 15,1-3.11-32)

Otwórzmy swoje serca, aby doświadczyć
miłości, która płynie z otwartego Serca Jezusa wprost do nas.
Niech każda dusza
czuje się szczególnie umiłowana, niech każda czuje się szczególnie wybrana
przez Jezusa. On zaprasza nas dzisiaj do spotkania z Miłością po to, by pouczać
nas, by prowadzić, by na nowo przekonać o swojej miłości, by na nowo przekonać
do powołania, by w nas to powołanie ugruntować. 
Najpierw spójrzmy na dzisiejszy fragment
Ewangelii
(Łk 15,1-3.11-32) – na
syna jednego i drugiego. Każdego dnia w różnych porach będziemy przychodzić do
Jezusa, by, niczym syn marnotrawny, wyznać swoje słabości i prosić o przyjęcie
na powrót. Będą to piękne chwile spędzane sam na sam z Jezusem; chwile, w których
doznawać będziemy Jego nieskończonego miłosierdzia. PAMIĘTAJMY, ŻE COKOLWIEK
WYDARZYŁOBY SIĘ W NASZYM ŻYCIU, ON CAŁY CZAS CZEKA, tak jak ojciec tego syna; 
- czeka, bo pragnie okazać swoje
miłosierdzie, 
- czeka na każdego z nas, 
- czeka, bo pragnie wylać na nasze
dusze swoje Zdroje, swoją Krew, Pot, Łzy. 
- chce nas nimi obdarzyć, aby
oczyścić nasze dusze, aby nas uświęcić. 
Będziemy różnie się czuli, bo przecież
jesteśmy słabi.
Nieraz z ciężkim sercem będziemy szli do Jezusa, zdając sobie
sprawę z tych słabości, ale PAMIĘTAJMY, ŻE ON CZEKA, BY OBDARZYĆ NAS
MIŁOSIERDZIEM; czeka z niecierpliwością, by nas obmyć i uczynić świętymi. Bez względu
na to, jaki będzie stan naszych dusz, On będzie obdarzał nas miłosierdziem. Za
każdym razem radujmy się i weselmy! Za każdym razem na nowo Bóg zakładać będzie
pierścień na nasz palec, a więc na nowo będzie nas czynić dziedzicami swego
Królestwa. 
Jednocześnie pamiętajmy o drugim bracie,
bowiem i w nas jest ten drugi brat.
Będziemy, tak jak on, starali się wiernie
służyć Bogu, być przy Nim przecież w każdym momencie. STARAJMY SIĘ W SWOICH
SERCACH O MIŁOŚĆ DO WSZYSTKICH, bo spotykać będziemy różne osoby. Nasze życie,
poświęcone całkowicie Bogu, wydawać się będzie zwykłe, szare, monotonne. A
pojawiać się będą różni ludzie i doświadczać będą właśnie w naszym domu Bożej
miłości, Bożego miłosierdzia. Odkrywać będą nieraz po raz pierwszy Bożą miłość
i się nią zachwycać. Patrząc na nich może w naszych sercach pojawić się ukłucie:
Oto, tyle lat służymy Bogu i nasze życie
jest tak zwykłe, tak zwyczajne, szare, a tutaj raz przyjeżdża osoba, która
promienieje Bożą miłością, która zaznaje niezwykłych łask! Niech nie będzie
w nas ani odrobiny zazdrości, gniewu, czy żalu, bowiem WSZYSTKO, CO BOŻE DO NAS
JUŻ NALEŻY. A teraz należy dzielić się z innymi tym, czym Bóg nas obdarował. To
nasza cicha modlitwa, zwyczajne życie będzie wysługiwało innym duszom ich
nawrócenie, ich zbliżenie do Boga, otwartość serca na miłość. 
Więc cieszmy się ze wszystkich łask,
których zaznawać będą dusze przyjeżdżające do nas, bo my mamy udział w tych
łaskach.
To nasze serca otworzyły się tak bardzo, że teraz inni doznają łask.
Cieszmy się z tych łask, bo są również i nam dane. 
 
Dzisiaj pragnę zwrócić naszą uwagę na
Adorację.
Dobrze byłoby, aby po Mszy św., adorować Jezusa w Najświętszym
Sakramencie. Podczas tej Adoracji: 
  • Dziękujmy Bogu za bezmiar łask, jakimi obdarza
    całą ludzkość. 
  • Uwielbiajmy Boga w całym Dziele stworzenia, w
    Dziele Zbawienia. 
  • Dziękujmy za historię narodu wybranego, która
    doprowadziła do przyjścia Jezusa na świat. 
  • Dziękujmy za Jego życie na ziemi, za miłość, za
    dobro, które rozsiane zostało w ludzkich sercach.
  • W sposób szczególny uwielbiajmy Jezusa w Jego
    Męce, w Jego Krzyżu, śmierci i w Zmartwychwstaniu.
  • Uwielbijmy Go w zrodzeniu Kościoła i prowadzeniu
    go.
  • Dziękujmy za wszystkie święte dusze, które
    przyczyniają się do rozkwitu Kościoła, przyczyniają się do poświęcenia innych
    dusz.
  • Dziękujmy za wszelkie Słowo i za mądrość, którą
    Bóg objawił przez dusze wybrane; mądrość zapisaną w księgach.
  • Dziękujmy za każdy Sakrament, w sposób
    szczególny za Sakrament Pokuty i Pojednania i za Eucharystię, dzięki którym
    każda dusza ma życie, może uświęcać się.
  • Uwielbiajmy w tym Sakramencie Boga w kapłanach i
    wypraszajmy szczególne łaski dla kapłanów, prosząc o miłość do Boga w ich
    sercach; prosząc o umocnienie ich wiary, ufności; prosząc o święte życie dla
    nich, o święte kapłaństwo.
  • W końcu uwielbijmy Boga we wszystkich duszach
    konsekrowanych, wszystkich oddanych Bogu, poświęcających swoje życie Bogu. Podziękujmy
    za naszą Wspólnotę, Zgromadzenie, za drogę, którą idziemy, którą idzie cała
    Wspólnota. 
  • Dziękujmy za swoje życie i za każdą w nim
    sekundę, bowiem każda naznaczona łaską zbliża nas ku wieczności. 
  • Uwielbijmy Boga, który przychodzi bezpośrednio
    do każdego z nas, do każdego serca. Otwórzmy to serce jeszcze szerzej, by
    przyjąć Go, przyjąć Boga z wielką miłością, uniżeniem i oddaniem. Trwajmy przed
    Bogiem w milczeniu.
Niech będzie to czas Adoracji osobistej;
Adoracji, podczas której każdy po cichu w swoim sercu będzie Boga wielbił,
będzie Mu dziękował, będzie się z Nim spotykał. Ten czas może się niekiedy
wydawać trudnym, ale nigdy nie kończmy go wcześniej. STARAJMY SIĘ POZOSTAĆ DO
KOŃCA, ABY NAPEŁNIĆ SIĘ BOGIEM. Nie musimy czuć. Podchodząc z wiarą będziemy
ufać, że przecież klęcząc przed Bogiem otrzymujemy zawsze całą obfitość łask –
wielką, nieskończoną, bo Bóg właśnie taki jest:
- nieustannie rozlewa łaski; 
- nieustannie obdarza miłością,
miłosierdziem; 
- nie jest zamknięty w sobie, ale
zawsze otwarty; 
- jest Miłością, która nie jest
zamknięta w czterech ścianach, ale która całą siebie nieustannie daje.
Adorujmy Jezusa w pełni miłując, w
pełni ofiarowując się Bogu jako ofiara całopalna, prosząc, by czynił nas swoją
hostią, by traktował nas jako swoją żertwę. Pozwalajmy Mu, by spalał nas
płomieniami swojej miłości i BY CZYNIŁ WSZYSTKO, CO ZECHCE Z NAMI. Bądźmy Jego
własnością i pozwólmy Mu, BY KAŻDEGO Z NAS PROWADZIŁ TAK, JAK ON TEGO CHCE, jak
On to widzi. Każda dusza jest Jego miłością, każda jest duszą wybraną –
oblubienicą. 
I chociaż idziemy Maleńką Drogą Miłości
i są pewne wspólne punkty, to różnie przeżywać będziemy spotkanie z Bogiem, relację
z Nim. Więc nie patrzmy na siebie nawzajem, by sobie nie zazdrościć lub też nie
wywyższać się nad innymi. DZIELMY SIĘ BOGIEM, a nie swoją pychą.
Na zakończenie Adoracji wspólnie uwielbijmy
Boga
i przyjmijmy błogosławieństwo, którego udzielać nam będzie kapłan. A
potem idźmy do swoich obowiązków, mając w sercu nieustannie Boga, ciągle Go
nadal adorując, kochając i wszystko z Nim konsultując. 
Już dzisiaj rozpocznijmy taką Adorację.
Po Komunii św., gdy kapłan pozostawi Jezusa na Ołtarzu, każdy z nas niech Go adoruje
w swoim sercu. Każdy niech spotka się osobiście z Jezusem, uwielbi Go,
podziękuje Mu i odda się. 
Serca swoje oddajmy teraz, by Duch
Święty poprowadził nas, by przygotował, otworzył serca i potem podczas
modlitwy, by napełnił nas wielką miłością, która spotka się z miłością Boga.
 
Wprowadzenie do Koronki do Bożego
Miłosierdzia
 
Jezu mój!
Dziękuję Ci, że mogę być w Twojej obecności, że mogę być przed Tobą, że jesteś,
a Twoja miłość wypełnia wszystko i przenika wszystko. 
Uwielbiam Ciebie, Cudzie nad
cudami, Miłości niepojęta, która spływasz na nas z Krzyża. 
Uwielbiam Ciebie Jezu, który
rozciągnąłeś ramiona na Krzyżu, otwierając je na zawsze dla nas. 
Uwielbiam Ciebie, który
pozwoliłeś otworzyć swoje Serce włócznią, by już na zawsze z Twego Serca
płynęły dla nas Zdroje Miłosierdzia. 
Uwielbiam Ciebie, który konasz i
pozwoliłeś, abyśmy mogli być świadkami Twego konania.
Uwielbiam Ciebie, który cierpisz
i zechciałeś, aby każde Twoje cierpienie było dla mnie źródłem łaski.
Uwielbiam Ciebie, który
przychodzisz do mnie, aby obdarzać mnie swoim życiem.
Pragnę, Jezu,
otworzyć moje serce, by wyrazić miłość, by oddać się Tobie cała i by w tym
zjednoczeniu prosić wraz z Tobą o miłosierdzie dla świata, by prosić za
duszami. Zjednocz mnie, proszę, ze Sobą, abym pokochała – tak jak Ty –
wszystkie dusze, aby stały się mi drogie. 
  • Proszę Ciebie Ojcze – ze względu na Twego Syna,
    Jego Krzyż, Mękę, ze względu na Jego cierpienie, Jego ból, Jego konanie –
    ratuj, uświęcaj, przywracaj do życia, oczyszczaj wszystkie dusze. 
  • W sposób szczególny pragnę Ciebie prosić za
    tymi, którzy konają. Nie będą już mogli na ziemi zwrócić się do Ciebie, więc
    proszę za nimi, abyś w tej godzinie, w ostatniej chwili ich życia na ziemi,
    udzielił im łaski nawrócenia. Niech przejdą przez próg śmierci pełni pokoju,
    ufności w Twoje miłosierdzie i niech cieszą się Twoją obecnością w Niebie.  
Zakończenie modlitwy
 
Umiłowany mój!
Całym moim sercem tulę się do Ciebie. Całą duszą przylegam do Twojego Krzyża.
Wszystko, co moje, oddaję Tobie. 
Chcę, Jezu wraz z Tobą zawisnąć
na Krzyżu! 
Chcę Jezu, by Krzyż stał się moim
życiem!
Chcę Jezu każdego dnia o każdej
porze, stale być na Twoim Krzyżu, być z Tobą, adorować Cię, kochać Ciebie,
uczestniczyć w Twoim Dziele Zbawczym! 
Z miłości do Ciebie chcę kochać
wszystkie dusze! 
Z miłości do Ciebie chcę
wypraszać dla tych dusz miłosierdzie Boże! 
Chcę wypraszać wielkie łaski dla
wszystkich grzeszników! 
Ze względu na
miłość do Ciebie, Jezu, chcę tego wszystkiego. Moje serce dzięki Twojej łasce
napełnia się miłością do Ciebie i do dusz. To Twoja łaska, Twoja bliskość,
Twoja miłość sprawia, że zaczynam patrzeć troszkę dalej niż czubek mego nosa.
Zaczynam rozumieć wiele spraw, które do tej pory zupełnie nie były w kręgu
moich zainteresowań. 
Proszę, Jezu,
abyś udzielił mi błogosławieństwa, które moje serce umocni w tych pragnieniach.
Niech Twoje błogosławieństwo cały czas mnie prowadzi i nie pozwala odwrócić się
od Ciebie, nie pozwala porzucić krzyża. Proszę, pobłogosław nas, Jezu!
 
Refleksja
 
Trwanie w obecności Bożej, w sposób
szczególny trwanie przed Najświętszym Sakramentem ubogaca dusze niezwykłymi
łaskami. Dusza obejmowana jest i przenikana samym Bogiem. Tutaj można by było
zastanawiać się, Kim jest Bóg, można by mówić o Jego różnych stronach, o Jego
przymiotach., Jego darach, o Jego Istocie, Jego Bycie – tym wszystkim ubogacana
jest dusza. Dzieje się to w sferze ducha. Dusza nie musi czuć fizycznie, że coś
się dzieje. Nie musi też duchowo zawsze odczuwać obecność Bożą. Natomiast niech
z wiarą przyjmuje fakt, że w obecności Boga człowiek zawsze staje się bogaty
Bogiem. Zawsze otrzymuje, zawsze odchodzi napełniony. A jeśli otwiera serce –
jest przemieniony. Klęcząc przed Bogiem, otwierając się na Jego obecność,
rozmawiając z Nim, dusza może wiele wyprosić dla innych. 
Adoracja Najświętszego Sakramentu jest szczególnie cennym
czasem w życiu duszy, jeśli nie najcenniejszym. Nie należy uważać tego czasu za
stracony, ale należy uważać za największy zysk duszy. POKOCHAJMY CZAS ADORACJI!
NIECH BĘDZIE CZASEM, DO KTÓREGO TĘSKNI NASZA DUSZA! 
Błogosławię was – W Imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego. Amen.


<-- Powrót