Rozważania

Nr. 62  Święte Triduum Paschalne – Wielka Sobota

Przygotowanie
 
Czas Wielkiej Soboty jest czasem
zamyślenia, czasem oczekiwania
, czasem przeżywania osamotnienia, bo
przecież Jezus umarł. Nie ma Go pośród nas. A jednak patrząc na Jezusa
Eucharystycznego, Jezusa ukrytego pod cudowną bielą Opłatka przystrojonego
welonem, zdajmy sobie sprawę, że oczekujemy na swego Umiłowanego, że ZMARTWYCHWSTANIE
JEST POWSTANIEM DO NOWEGO ŻYCIA; życia w zjednoczeniu z Bogiem, życia w doskonałej
miłości. Oczekujmy wesela! Już teraz niech nasze serca oczekują z
niecierpliwością Zmartwychwstania, kiedy to nie tylko Jezus zmartwychwstanie,
ale razem z Nim nasze serca będą przemienione; razem z Nim nasze serca
zmartwychwstaną do wesela. To NASZ OBLUBIENIEC CZEKA NA NAS; my czekamy na
swego Oblubieńca. 
Ten czas niech już nie będzie czasem
smutku, ale niech będzie czasem niecierpliwego oczekiwania na radość.
 
Niech nasze serca już przeczuwają
tę radość, niech kochają! 
Niech rozgrzewają się w tej
miłości! 
Niech płomień miłości ogarnia nasze
serca i staje się coraz większy! 
Niech ta miłość budzi nas do
nowego spojrzenia na nowe życie, do nowego spojrzenia na Boga, do nowego
spojrzenia na miłość! 
Niewiele czasu zostało, a objawi się nam
Jezus Zmartwychwstały.
Już wiemy, mamy pewność, możemy więc, już radować
się na myśl, że o Poranku spotkamy Go, tak jak spotkała Go Magdalena, tak jak
spotkały Go i inne osoby. PRZYGOTUJMY SIĘ 
NA TO SPOTKANIE! Miejmy otwarte szeroko oczy, serca miejmy otwarte, aby
doświadczyły tego spotkania, dotyku miłości Zmartwychwstałego, aby mogły wtedy
rozradować się nieziemską radością, ale niebiańską. Niech już w nas będzie niecierpliwe,
radosne oczekiwanie na Zmartwychwstałego, pełne wiary i ufności. 
Błogosławię
was – W Imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego. Amen.
 
Adoracja Najświętszego
Sakramentu
 
Witam Ciebie,
Jezu! Kłaniam się Tobie z największą radością. Cieszę się, że mogę klęczeć
przed Tobą i patrzeć na Ciebie. Jawisz mi się w tak cudownej Postaci. Zachwycam
się bielą Hostii. Panie mój! Pragnę Ciebie uwielbić i wyznać Tobie miłość,
bowiem Ty dajesz mi życie. Ty dajesz mi życie wieczne. Ty zapraszasz mnie do
zjednoczenia z Tobą i zapowiadasz, Jezu, wieczne wesele. Udziel, proszę,
swojego Ducha, abym mogła uwielbić Ciebie, aby moje serce zapłonęło wielką
miłością. Ja wiem, Jezu, że oczekujemy na Twoje Zmartwychwstanie, ale ja wierzę
i ufam, mam pewność, że Ty zmartwychwstaniesz. Moje serce już przeczuwa radość
Wielkanocnego Poranka. Moje serce z niecierpliwością już czeka, więc proszę –
udziel mi swojego Ducha, abym mogła uwielbić Ciebie. Aby to uwielbienie, miłość
i śpiew przygotowały nas na przyjęcie Ciebie, na spotkanie z Tobą. Niech
modlitwa niejako stworzy atmosferę, abyś Ty zechciał, Jezu, zmartwychwstać dla
każdego z nas, abyś każdego z nas w niedzielny Poranek spotkał i aby każde
serce doświadczyło niezwykłej radości zobaczenia Ciebie Zmartwychwstałego.
 
***
Uwielbiam Ciebie,
Jezu, w cudzie Twego Bytu, istnienia! 
O Ty, który jesteś,  uwielbiam Twoją obecność! 
Uwielbiam Twoje
życie! 
Uwielbiam
tajemnice Twojego istnienia! 
Zagłębiasz mnie
Boże w Twoje Serce. Uwielbiam Ciebie, który udzielasz mi swego życia, który
wypełniasz mnie Sobą i który przemieniasz mnie w miłość! 
Uwielbiam Ciebie
Boże, Piękno, którego nie zna ludzkie serce; Piękno, którego nie da się
stworzyć, określić! 
Uwielbiam Ciebie,
który zachwycasz duszę, choć nie jest ona w stanie opisać Ciebie.
Uwielbiam Ciebie
Nieskończoności! 
Uwielbiam Ciebie
Miłości, której nie da się objąć! 
Uwielbiam Ciebie
Mocy nieograniczona! 
Uwielbiam Ciebie,
Boże, Stwórco! 
Uwielbiam Ciebie,
który jesteś, byłeś i będziesz! 
Uwielbiam Ciebie,
którego nie jestem w stanie ani określić, ani opisać, którego czuje moje serce,
doświadcza moja dusza, widzą moje oczy, a jednak nie potrafię opisać Ciebie.
Uwielbiam Ciebie
Cudzie nad cudami, Piękno! 
Uwielbiam Ciebie!
 
***
Dziękuję Ci
Jezu za to, że przychodzisz do nas w cudownej Postaci; za to, że jesteś pośród
nas; za to, że Twoje szaty są szatami godowymi. Zapraszasz nas na cudowne
wesele. To Ty przygotowałeś dla nas to wesele. Poprzez swoją Mękę i Krzyż
przygotowałeś dla nas niezwykłą ucztę. Otworzyłeś dla nas komnatę weselną. To
Ty uczyniłeś możliwym nasze życie z Tobą. Ty sprawiłeś, Jezu, że i dla nas
Niebo jest otwarte, że dla nas Boże Serce jest otwarte. To Ty sprawiłeś, że
każda dusza może znowu być tą szczególnie umiłowaną, wybraną. To niezwykłe,
Jezu! Twoje szaty są szatami godowymi; nie szatami na śmierć, ale na wesele, na
życie w pełni szczęścia. 
Dziękuję Ci, Jezu!
Dotykasz mojego serca, które rozpala się wielką miłością, które płonie i cała w
tej miłości znikam, pragnąc już tylko płonąć, pragnąc, by połączył się ten
płomień z Twoim Płomieniem. 
Dziękuję Ci, że czynisz możliwym
nasze zjednoczenie! 
Dziękuję za to wszystko, na co
się zgodziłeś, co przeszedłeś, abym teraz mogła radować się wiecznością! 
Dziękuję Ci za
pewność, że każdy ma miejsce przygotowane przez Ciebie! 
Pozwól Jezu
patrzeć na Ciebie. Tak cudownie wyglądasz, tak wspaniale. Kiedy patrzę na
Ciebie rozpalam się coraz większą miłością. Zachwycam się i pragnę, ogromnie
pragnę. Chcę kochać jeszcze więcej, kochać najwięcej, największą miłością.
Pragnę, Jezu, zniknąć w Twoim Sercu. Obejmij mnie, proszę. Niech Twoje Serce,
jego płomienie obejmą mnie. Pozwól mi jeszcze bardziej zbliżyć się do Ciebie i radować
się Tobą, który zmartwychwstajesz, dając mi tak wielkie szczęście. Uwielbiam
Ciebie, Jezu!
 
***
·       
Pozwól mi, Jezu, przytulić się do Ciebie. Twoje
Ciało uwielbione, a jednak pozostały ślady Twojej Męki. Z Twoich Ran bije
cudowne światło. 
·       
Pozwól mi ucałować Twoje Rany w stopach. Pozwól
mi przytulić się do tych Ran, zanurzyć się w cudownym świetle, które bije z
Twoich Ran.
·       
Pozwól mi, Jezu, przytulić się do Twoich dłoni,
ucałować je. Jakże cudowne są Twoje dłonie! Jakże cudowne są Twoje Rany! Dziękuję
Ci, że mogę ich dotknąć, że mogę się w nich zanurzyć. Dziękuję Ci, Jezu!
·       
Pozwól mi, abym dotknęła również Rany w Twoim boku.
Tę Ranę szczególnie kocham. To Rana, w której, gdy się zagłębię dotykam Twojego
Serca. Dziękuję Ci, Boże Serce, że zlewasz na mnie swoje łaski! Całuję Ciebie i
kocham!
Mój Jezu! Moim
pragnieniem jest móc przytulić się do Ciebie. Pozwól mi, choć na chwilę
przylgnąć. Otocz mnie swoim ramieniem. Niech zakryje mnie Twój welon, abyśmy
byli tak połączeni, aby nasze serca się złączyły. Chciałabym Jezu, pozostać tak
już na wieki. Ja wiem, że troszkę jeszcze muszę poczekać, ale każda taka
chwila, kiedy dopuszczasz mnie do swojej bliskości, kiedy pozwalasz mi dotykać
swoich Ran, kiedy Twoje Serce obejmuje moje serce – takie chwile są
najszczęśliwsze, najpiękniejsze. I potem, Jezu, wspominam je, powracam do nich.
Te chwile, Jezu, są szczególną pomocą mi w chwilach trudnych, w ciężkich
doświadczeniach. A kiedy cierpię, Jezu, sama zanurzam się w te chwile i wtedy
wiem, że otacza mnie Twoja miłość, która pokonała wszystko, która jest
zwycięską, która triumfuje. Wtedy wiem, że wszystko w moim życiu ma sens i to
głęboki sens. A więc proszę, pozwól mi przytulić się do Ciebie i tak pobyć
chwilę z Tobą. 
 
***
Uwielbiam
Ciebie, Boże! Oddaję Ci moje serce, całą siebie. Tylko Ty jesteś moim Bogiem!
Tylko Ty jesteś moim Panem! Jestem Twoją własnością, należę do Ciebie. Możesz,
Boże, czynić, co zechcesz. Oddałam Ci moją wolę. Niech Twoja wola realizuje się
we mnie! Twoja miłość, Boże, niech objawia się w moim życiu! Twoje życie niech
przelewa się przez moje serce, dając nadzieję innym duszom. Niech uwierzą w
Twoje Zmartwychwstanie! Chcę, aby moje życie było ciągłym świadectwem Twego
istnienia. Aby było ciągłym uwielbieniem Twego Zmartwychwstania. Chcę, aby moje
życie było całkowicie Twoim, abyś to Ty objawił się we mnie. A ja żebym
zniknęła całkowicie w Tobie. Uwielbiam Ciebie, Jezu! 
 
***
Dziękuję Ci,
Jezu, że przychodzisz do nas obdarzając niezwykłymi łaskami. Dziękujemy Ci, że
możemy całować Twoje Rany, czerpiąc z nich Twoją miłość, Twoje miłosierdzie.
Pragniemy, Jezu, prosić Ciebie o Twoje wielkie miłosierdzie dla wszystkich
grzeszników. W nasze serca wlałeś ufność, wiarę. Chcemy, aby ta ufność i wiara
została dana również innym. Chcemy ją przekazywać. Ufamy Twemu Sercu.
Poznaliśmy je i wiemy, jak jest ogromne. Wiemy, jak wielką miłość masz dla
każdej duszy. Więc chcemy Ci je przedstawiać, prosząc szczególnie za tymi, którzy
nie znając Twojego miłosierdzia sami się o to nie zwrócą; prosząc za tymi,
którzy szczególnie potrzebują; prosząc za wszystkimi, bo każdy, Jezu,
potrzebuje Twego miłosierdzia. Otwieramy więc teraz nasze serca. Składamy je u
Twoich stóp, a Ty poprzez nasze serca obdarzaj swoją miłością i miłosierdziem
cały świat. 
 
***
   Niech w naszych sercach będzie niecierpliwe
oczekiwanie na Zmartwychwstanie! Niech już będzie radość! Zanieśmy swoim
bliskim tę radość Zmartwychwstania. W naszych rodzinach niech panuje radość
Zmartwychwstania! STARAJMY SIĘ ŻYĆ MIŁOŚCIĄ! Z radości Zmartwychwstania w naszych
sercach będzie miłość. DZIELMY SIĘ TĄ MIŁOŚCIĄ! 
Radość rodzi się ze Zmartwychwstania.
Zmartwychwstanie zostało poprzedzone wielkim cierpieniem i śmiercią. Jedno z
drugiego wypływa. Nie byłoby Zmartwychwstania, radości, gdyby wcześniej nie
było cierpienia i śmierci. Ta dusza, która prawdziwie starała się przeżywać
wraz z Jezusem Jego Mękę dozna prawdziwego zmartwychwstania, prawdziwej radości,
spotkania z Jezusem. 
- CZEKAJMY NA NIEGO! 
- WYJDŹMY MU NA SPOTKANIE, tak
jak wyszła Magdalena, choć nieświadoma do końca, że spotka Jezusa
Zmartwychwstałego. 
- Niech poprzez nasze serca cały
świat rozraduje się Zmartwychwstaniem! 
- Nieśmy całemu światu wieść
Zmartwychwstania! 
W tej wieści ileż jest nadziei, ileż
radości, ileż szczęścia. Niech każda dusza dowie się, że Jezus
zmartwychwstał, niosąc każdemu życie wieczne, zapraszając do zjednoczenia z
Nim. Dusze wybrane zaproszone do życia w niezwykłej bliskości Jezusa, dusze,
które On wybrał sobie na swoje oblubienice niech radują się szczególnie, bowiem
Oblubieniec już czeka. Szaty są już przygotowane. Należy już przygotowywać
ucztę, radować się, bo pierścień będzie założony na palec. 
Jezus obdarza wszystkich miłością nie
mającą granic. Kocha miłością, która nie patrzy na słabości, która nie
patrzy ludzkimi oczami, ale oczami Boga – oczami miłości. Jezus patrzy oczami,
które przecież widzą dokładnie wszystko, przenikając duszę. Jezus patrzy oczami,
które przeszły Mękę dla nas; Jezus Zmartwychwstały, który pokonał wszystko. Nie
ma grzechu, słabości; JEST ZWYCIĘSTWO, JEST MIŁOŚĆ! A więc uwierzmy Miłości i
radujmy się Zmartwychwstaniem, niosąc je wszystkim. 
Błogosławię was – W Imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego. Amen.


<-- Powrót