Oktawa Wielkanocy – komentarze do Ewangelii

„Wtedy oczy im się otworzyły i poznali Go” (Łk 24,13-35)

Długi był czas przygotowań, długi czas rozważań nad Bożą miłością, długi czas jednoczenia się z Jezusem, długi czas próby, starania się, by w jakiś sposób otworzyć serce na Jezusa, który poprzez Ofiarę z samego Siebie wyraża miłość do człowieka. Potem trzy dni cierpienia; cierpienia którego w ogromnym stopniu doświadczyli Apostołowie, przeżyli coś w rodzaju szoku.

Ale NASTAŁ PORANEK WIELKANOCNY, zajaśniało słońce, również nad nami. JEZUS ZMARTWYCHWSTAŁ! Możemy czytać w Ewangelii różne opisy spotkań z Jezusem Zmartwychwstałym. Są piękne. Niektóre bardzo poruszają serce. Każde z tych spotkań urzeczywistnia się również w życiu kolejnych dusz. Mają one miejsce także w naszym życiu.

Jezus zmartwychwstał! Jest to tak wielkie wydarzenie, że dusza powinna rozważać je i radować się tym wydarzeniem przez cały czas. Dlatego i w Kościele są takie a nie inne czytania. Mają na celu jeszcze bardziej zbliżyć dusze do tego wydarzenia, mają uświadomić ludziom, jak niebywałe to wydarzenie i prawdziwe.

Dusze najmniejsze również powinny radować się Zmartwychwstaniem Jezusa nie jeden czy dwa dni. Powinny wraz z Kościołem radować się dłużej. Patrząc na poszczególne osoby, które spotykały Jezusa Zmartwychwstałego możemy odnajdywać siebie. W różny sposób i w różnym stopniu opisy w Ewangelii dotyczą każdego z nas. Każdy może utożsamiać się z którąś z postaci. Patrząc na siebie, na swoje życie możemy lepiej zrozumieć zarówno tych, którzy spotkali Jezusa, jak i samych siebie. Wszyscy natomiast powinniśmy mieć serca wypełnione radością. Być może już troszeczkę ta radość opadła, a jednak warto uświadomić sobie, iż Jezus zmartwychwstał. Nie dość na tym, On przychodzi każdego dnia: aby pokazać się nam, aby nasze serca napełnić nową radością i nową wiarą, aby uświadomić, iż poprzez Zmartwychwstanie daje każdemu z nas niezwykły dar życia.

Podczas naszego sobotniego spotkania na modlitwie, Jezus – wystawiony na Ołtarzu w Najświętszym Sakramencie – okryty był welonem. Welon, to okrycie jest bardzo symboliczne. Z jednej strony ma przypominać o tym, iż Jezus okryty jest całunem i leży w Grobie. A jednocześnie welon powinien nam uświadomić WIELKĄ RADOŚĆ OBLUBIEŃCA, KTÓRY CZEKA NA KAŻDEGO Z NAS. Czeka z sercem pełnym miłości, pragnąc obdarzyć nas niezwykłym życiem w zjednoczeniu. Każdy z nas, każda dusza najmniejsza powinna doświadczać radości, iż oto nastaje czas wesela; NASTAJE CZAS, KIEDY BÓG ZAPRASZA KAŻDĄ DUSZĘ NA UCZTĘ WESELNĄ, na wielką radość zjednoczenia z Jezusem Oblubieńcem.

Każdego z nas Jezus zaprasza do niezwykłej bliskości. Pragnie okryć swoim welonem każdą duszę. Pragnie, by każda dusza znalazła się pod Jego welonem. To pragnienie Boże powinno szczególnie wzruszyć duszę i rozradować.

Czas, który teraz nastał niech będzie dla każdego z nas czasem otwierania serca na Jezusa Oblubieńca; Jezusa, który stoi przed nami, otwiera ramiona i w geście otwartych ramion zaprasza pod swój welon. STARAJMY SIĘ KAŻDEGO DNIA, GDY PRZYJMUJEMY JEZUSA W KOMUNII ŚW., uświadomić sobie, iż: wchodzimy pod ten welon, – jesteśmy bardzo blisko Jezusa, On pod tym welonem przygarnia nas. TO ON ZAPRASZA NAS POD SWÓJ WELON!

Niech nasze serca będą pełne radości i wdzięczności za to zaproszenie, za ten dar, za to wyróżnienie. Czyńmy tak każdego dnia, bowiem dusza, która z wiarą przyjmuje zaproszenie Jezusa, wyróżnienie, otrzymuje łaskę otwarcia się na Jezusa Oblubieńca. Jeśli jest wytrwała w codziennym podchodzeniu do Jezusa Oblubieńca, to Bóg daje doświadczenie spotkania się w sercu z Jezusem, doświadczenia miłości prawdziwej, miłości doskonałej, głębszej. Dusza obejmowana jest tą miłością i tą miłością pragnie żyć, pragnie kochać tak samo, jak jest kochana przez Jezusa. I zaczyna szybciej postępować na swojej drodze ku świętości, ku zjednoczeniu z Bogiem.

Połóżmy swoje serca na Ołtarzu. Poprośmy:

  • - aby Duch Święty wypełnił je wielką, WIELKĄ RADOŚCIĄ ZMARTWYCHWSTANIA,
  • - aby wypełnił miłością do Jezusa Oblubieńca,
  • - aby wypełnił wytrwałością,
  • - byśmy codziennie z otwartością podchodzili do Jezusa i wchodzili pod Jego welon.

Modlitwa

Jezu mój! Kiedy patrzę na Ciebie na Ołtarzu, zachwycam się Twoim pięknem. Nie mogę pojąć, Jezu – moje serce widzi Ciebie w Hostii. Nie potrafię wyrazić swojego zachwytu nad Twoim pięknem. Nie potrafię znaleźć słów, by opisać to piękno. Bądź uwielbiony Jezu! Jezu Zmartwychwstały! Jezu żyjący na wieki!

Kocham Ciebie Jezu! Jesteś tak bliski memu sercu, choć okrywa Ciebie majestat Króla, Stwórcy, wielkiego Pana, to jednocześnie, Jezu, jest w Tobie tyle czułej miłości do mnie, że pragnę przychodzić do Ciebie jak najbliżej, aby wtulić się w Twoje ramiona.

Dziękuję Ci, Jezu! Dotykasz mojego serca, ożywiasz je, sprawiasz, że moje serce widzi, moje serce czuje Twoją Obecność, jak nigdy dotąd.

Patrząc na Hostię widzę Ciebie. Patrząc na Hostię jestem tak poruszona, że pragnę Ciebie wielbić, pragnę wyznawać Ci miłość. Jezu! Moje serce cały czas Ciebie pragnie i cały czas za Tobą tęskni. Jest we mnie Twój obraz gdziekolwiek jestem i cokolwiek robię. We mnie jest Twój obraz, Jezu, gdy skryty w Hostii, w pięknej monstrancji, okryty welonem – czekasz na mnie. Wtedy, Jezu, w moim sercu biegnę do Ciebie, by znowu uklęknąć przed Tobą i złożyć pocałunek na Twoich stopach. I znowu, Jezu, przytulam się do Ciebie i zachwycam. Kocham Ciebie, Jezu!

***

  • Dziękuję Ci, Jezu, za Twoje Zmartwychwstanie!
  • Dziękuję Ci za wszystko, bo wszystko czynisz z miłości do mnie!
  • Dziękuję Ci, że poruszasz moje serce, że napełniasz je miłością!
  • Dziękuję Ci, że wlewasz w moje serce nową wiarę, nową ufność!
  • Dziękuję Ci, że dajesz mi nowe oczy, że widzę!
  • Dziękuję Ci, że dajesz mi nowe uszy! Moja dusza może teraz słuchać jeszcze lepiej.
  • Dziękuję Ci, Jezu, że obejmujesz moje serce! Ono doświadcza Twojej czułości, delikatnej miłości, a jednak mocnej, porywającej; miłości, która wszystko przemienia.
  • Dziękuję Ci, Jezu! Przemieniasz moje życie, przemieniasz mnie, moje serce, moją duszę, mój sposób myślenia, moje spojrzenie na różne sprawy.
  • Dziękuję Ci, bo zaczynam żyć od nowa. Inaczej już wszystko wygląda, bo Ty uczyniłeś wszystko nowe, bo mnie przemieniłeś. Po nowemu, Jezu, teraz patrzę na wszystko i po nowemu pojmuję. Po nowemu, Jezu, pragnę również zbliżać się do Ciebie.
  • Dziękuję Ci, Jezu, bo jesteś w tak cudowny i tajemniczy sposób, tak niewytłumaczalny, a jednak moje serce jest tak pewne Twojej Obecności.
  • Dziękuję Ci, Jezu, za to, że Twoja Obecność wypełnia tę kaplicę; za to, że stajesz przed każdym z nas i każdego obejmujesz swoim welonem.
  • Dziękuję Ci, Jezu, za to, że każdego zapewniasz o swojej miłości oblubieńczej; za to, że każdego zapraszasz do niej.
  • Och, dziękuję Ci Jezu! Jak cudowna to miłość! Jak piękna! Jak wielka!

***

Wybacz mi Jezu! Moje słowa są tak marne. Mam ich tak mało w sobie, a chciałabym nazwać to, co jest nieograniczone i nieskończone. Nie da się nazwać Twojej Obecności, Twojej miłości.

  • Kocham Ciebie, Jezu!
  • Uwielbiam Ciebie, Jezu!
  • Oddaję Ci hołd, Jezu!
  • Całuję Twoje stopy!
  • Ty jesteś moim Panem! Moim Królem! Moją Miłością! Oblubieńcem mojej duszy!
  • Ty jesteś moim Szczęściem, Pokojem moim, moim Życiem!

Pragnę wielbić Ciebie, Boże. Pragnę wysławiać Twoją miłość. Całym sercem pragnę Ciebie obejmować. Pragnę, Jezu, wyznawać, żeś moją Miłością. Jezu mój! W moim sercu jest tak wielkie pragnienie, by kochać, by wielbić, by wysławiać Ciebie. Jednocześnie, Jezu, pragnę oddawać Ci cześć, kłaniać Ci się do samej ziemi, uznając, że jesteś Królem, Bogiem, Stwórcą wszechświata. Jakżeś jesteś Wielki, jakże Potężny, a jednak bliski. Tak bliski, że moje serce czuje Ciebie i tuli się do Ciebie.

Przyjmij mnie, Jezu! Pragnę należeć do Ciebie! Uczyń mnie swoją własnością, sługą swoim, niewolnikiem. Będę, Jezu, Ci służyć. Będę Ci posłuszna. Chcę wypełnić Twoją wolę. Będę czynić, co zechcesz. Wszystko co moje, Jezu, do Ciebie należy. Dysponuj mną jak chcesz. Proszę, niech radość z Twojego Zmartwychwstania, radość z Twojej obecności jako Oblubieńca, radość z Twojej bliskości, radość z Twojej miłości na trwałe gości we mnie. Proszę, Jezu, pobłogosław nas!

Refleksja

 Trwajmy w radości z obecności Jezusa Zmartwychwstałego! Trwajmy w radości z obecności Jezusa Oblubieńca! Trwajmy w radości z daru życia wiecznego dla każdego z nas! Niech nasze serca otwierają się na miłość, która jest obecna pośród nas, która pragnie jeszcze żywiej dotykać nasze serca i wypełniać je.

Rozpoczęliśmy nowe życie. Obdarowani zostaliśmy nowymi oczami, uszami duszy – nowe serce, nowa miłość, nowa wiara i ufność. Odnowiona została relacja między nami a Bogiem. Od Poranka Wielkanocnego wszystko jest nowe. Zmieniło się nasze życie.

  • Starajmy się aktem swojej woli patrzeć na wszystko przez pryzmat tego Poranka, przez pryzmat radości, jaką niesie Jezus, przez pryzmat niezwykłej chwały, jakiej Jezus doznaje w Niebie od swoich Świętych i Aniołów.
  • Postarajmy się jeszcze bardziej otworzyć dusze na wieść o Zmartwychwstaniu, abyśmy jeszcze lepiej mogli zrozumieć:

- Czym to zmartwychwstanie jest? Jak jest wielkim, jak niebywałym jest wydarzeniem!

Dopiero wtedy, gdy nasze serca dotkną choć odrobinę Tajemnicy Zmartwychwstania Jezusa, dopiero wtedy będą mogły prawdziwie się radować, dopiero wtedy poczujemy szczęście.

  • Spójrzmy wokół, czy widać po ludziach, że Jezus zmartwychwstał? Czy w naszych domach widać, że Jezus zmartwychwstał? Czy w nas, po nas widać, że On zmartwychwstał? STAWAJMY PRZED NIM, WIELBIJMY GO, DZIĘKUJMY MU I PROŚMY, BY DOTKNĄŁ NASZYCH SERC TAJEMNICĄ ZMARTWYCHWSTANIA, by otworzył nasze serca na zaproszenie do niezwykłej miłości.

Błogosławię was – W Imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego. Amen

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

Możesz użyć następujących tagów oraz atrybutów HTML-a: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <strike> <strong>