Lipiec – miesiąc adoracji Przenajdroższej Krwi Jezusa

Bóg realizuje konsekwentnie swoje dzieło

Niech nasze serca napełnią się radością, ponieważ Bóg błogosławi nam. Nie zważa On na ludzkie słabości, nie zważa na nędzę ludzką, ale błogosławi. I to, co zapowiedział, to czyni.

Patrząc na historię Izraela, patrząc na dzieje Kościoła, możemy zobaczyć, iż Bóg realizuje konsekwentnie swoje Dzieło – zapowiada, czyni kolejne kroki, angażuje do realizacji Dzieła kolejne dusze i dokonuje tego, co zamierzał. Spójrzmy na proroków opisywanych w Starym Testamencie, spójrzmy na tych, którzy tworzyli początki Kościoła, spójrzmy na następne dusze, które żyły, gdy Kościół rozwijał się. Bóg zapowiadał i realizował swoje zapowiedzi. A chociaż w trakcie tej realizacji pojawiały się – po ludzku sądząc – przeciwności, to jednak Dzieło trwało, było, jest i będzie. NAJWIĘKSZYM DZIEŁEM BOŻYM JEST DZIEŁO ZBAWCZE. Wszystko, co czyni Bóg, jakiekolwiek podejmuje pośrednie działania, wszystko to służy Wielkiemu Dziełu Zbawczemu, wszystko do niego prowadzi i skupia się na nim.

Moglibyśmy wziąć pod lupę życiorysy różnych świętych, moglibyśmy rozważać życie tych, którzy byli przed Chrystusem, zawsze zagłębiając się w tajemnicę ich powołań zobaczylibyśmy Dzieło Zbawcze. Ludzkie życie, działania, powołanie skupia się wokół najważniejszego Dzieła, ponieważ tylko dzięki temu Dziełu ma sens istnienie ludzkie, istnienie całej ludzkości, istnienie wszechświata. Bez tego Dzieła życie człowieka nie miałoby sensu.

Dlatego należy patrzeć przez perspektywę Dzieła Zbawczego na to, co Bóg dokonuje również pośród nas, w naszej Wspólnocie. Chociaż nasze codzienne życie, każdy dzień, każda chwila wydają się tak małe, tak mało ważne wobec całego Dzieła Zbawczego, to jednak starajmy się patrzeć na swoje życie, na to, co robimy również z tej wielkiej, niezwykłej perspektywy. Pocieszającym jest to, że Bóg przeprowadza swoje Dzieło pomimo ludzkich słabości, pomimo, iż słabości ludzkie wydają się często uniemożliwiać rozwój Dzieła. Gdyby patrzeć jedynie z perspektywy człowieka, perspektywy jednego dnia, drugiego, trzeciego, tygodnia czy miesiąca można by widzieć jedynie ludzkie ułomności, to, co się nie udaje, to, co jest trudem, przeciwnością, ciężarem czasem nie do uniesienia. Dopiero spojrzenie z dalszej perspektywy, spojrzenie przez pryzmat Bożego Dzieła daje człowiekowi ufność, że i z tych maleńkich kroczków, mikroskopijnych działań, Bóg również wyprowadzi wielkie Dzieło. Wykorzysta to, co jest czynione przez kolejne dusze, by Dzieło Zbawcze mogło obejmować cały świat. Nasze działania, nasze życie to maluteńkie trybiki w tym Dziele, ale każdy ten „trybik” jest przez Boga zaplanowany, każdy osadzony w jakimś miejscu tego Dzieła, a więc potrzebny.

Wczoraj mówiliśmy o powołaniu, o tym, że Jezus wypełnił powołanie w sposób doskonały, a symbolem, znakiem doskonałego wypełnienia powołania jest chociażby Jego Krew, a więc wypełnił powołanie do końca oddając życie. Mówiliśmy też, że każda dusza ma przyjmować tę Krew, by napełniać się miłością, upodabniając się do Jezusa. Dzisiaj zwróćmy uwagę na to, że Krew Jezusa jest niezmiernie ważna, potrzebna każdej duszy, by mogła być dobrze działającym „trybikiem” w wielkim Dziele Zbawczym. Tak jak w różnych urządzeniach kolejne elementy maszyny potrzebują naoliwienia, by mogły dobrze ze sobą współgrać, by nie było jakichś niepotrzebnych tarć, tak każda dusza będąca mikroskopijnym „trybikiem” potrzebuje Krwi Chrystusa, by będąc oczyszczona tą Krwią, napełniona, naoliwiona mogła jak najlepiej wypełniać powołanie „trybika” w wielkim Dziele Zbawczym.

Przyjmując Krew Jezusa miejmy świadomość, że:

  • TA KREW MOŻE SPRAWIĆ, IŻ BĘDZIEMY LEPIEJ WYPEŁNIAĆ SWOJE POWOŁANIE W DZIELE ZBAWCZYM, że uświęceni, napełnieni miłością będziemy nabierać doskonałych kształtów, by ten maleńki „trybik” był idealnie dopasowany do całego Dzieła i by poprzez swoją doskonałość mógł przyczyniać się do jak najszybszego, najpełniejszego rozwoju Dzieła.
  • Jednocześnie KREW JEZUSA NIECH BĘDZIE NASZĄ NADZIEJĄ, iż Bóg będzie nas obmywać, oczyszczać, pomimo licznych naszych słabości, będzie dokonywać przemiany naszych serc często bez naszej świadomości dokonujących się w nas zmian.
  • Ta KREW PRZYNOSI UFNOŚĆ NASZYM SERCOM, iż Dzieło Zbawcze – Boże Dzieło zostanie przeprowadzone pomimo licznych słabości, całej ludzkiej nędzy. Bóg realizuje swój plan wobec nas, tak jak to zapowiedział, pomimo tego, co doświadczamy na co dzień i co być może niekiedy zasmuca nasze serca, może wprowadza je w cierpienie, w rozpacz.

Słysząc tak radosną wieść o błogosławieństwie dla tego Dzieła, dla naszych poczynań:

- PODZIĘKUJMY DZISIAJ BOGU I UWIELBIJMY GO, ponieważ słowa Arcybiskupa wprowadzają nasze serca w radość, wypełniają ufnością i sprawiają, że nasze spojrzenie na przyszłość – i tę bliską i tę dalszą – jest jasne, jest pełne wiary.

- NASZE SERCA ODDAJMY DZISIAJ BOGU NA SŁUŻBĘ, prosząc, by Bóg posługiwał się nimi do woli. Prośmy też, by nieustannie napełniał je miłością poprzez ciągłe obmywanie w swojej Krwi.

Modlitwa

Uwielbiam Ciebie, Boże! Twoja Obecność onieśmiela mnie. Czuję, Jezu, że jesteś. Twoja moc obejmuje mnie, przenika mnie Twoje światło, Twój Duch zawiera mnie w Sobie. Serce moje czuje, iż ta chwila jest ważną. W tej chwili dokonujesz czegoś ważnego. Tylko, że mój maleńki umysł nie jest w stanie tego pojąć, zrozumieć. Wiem tylko, że jesteś. Przyszedłeś do mojego serca i zjednoczyłeś moje serce ze swoim. Przebóstwiłeś całą mnie. Czuję, widzę, doświadczam, już jestem pewna Twego światła. A to światło jest niezwykłe. To nie jest zwykłe światło słoneczne czy sztuczne. To światło życia! To Prawda! To Moc! To Słowo! To Miłość! I choć nie pojmuję, Jezu, tego wszystkiego, to moje serce czuje, doświadcza tego. Więc pokornie, Jezu, chylę przed Tobą czoło, uniżam się i pragnę – przyjmując – oddać Ci cześć. Pragnę uwielbić Ciebie. Bądź uwielbiony, Jezu!

***

Uwielbiam Ciebie, Jezu! Nie zważasz na moją małość. Nie zważasz na liczne moje słabości, ale zapraszasz mnie do swojego Dzieła. Uwielbiam Ciebie, bo w tym Dziele Ty dokonujesz wszystkiego. Posługujesz się moim sercem, moją duszą. Jakże często coś psuję, a Ty to naprawiasz. I chociaż po ludzku wydaje mi się, że zupełnie zepsułam, że nie da się niczego naprawić, że nie nadaję się do niczego, to Ty swoją mocą czynisz wszystko, wyprowadzasz na prostą, jasną drogę. I nawet nie wiem kiedy, widzę kolejne części Dzieła postawione Twoją ręką, które są piękne, umacniają Kościół.

Uwielbiam Ciebie, Jezu! Ty błogosławisz naszym krokom, błogosławisz każdemu czynowi. Nie zrażasz się tym, czym często my się zrażamy, ale budujesz, rozwijasz, czynisz pięknym to Dzieło.

Uwielbiam Ciebie, Boże, bo błogosławisz każdemu krokowi. Każdy nasz krok jest umocniony przez Ciebie. Każdy nasz krok ma miejsce na Twojej drodze i Ty tę drogę pokazujesz, wytyczasz nam ją, nie każesz iść po omacku.

Uwielbiam Ciebie, Boże! Rozradowałeś nasze serca. Wlałeś w nasze serca ufność, nadzieję. Wybacz, bardzo często nasze słabości są przyczyną naszego zniechęcenia, braku wiary, wątpliwości. Dziękuję Ci, że co jakiś czas zapalasz kolejne światełko, dzięki któremu nasze serca nabierają po raz kolejny ufności, przywracana jest nasza wiara, znowu jesteśmy pełni zapału, mocy i mamy chęć, by dokonywać wielkich rzeczy. Wiem, Jezu, jesteśmy mali, jesteśmy małymi dziećmi. Ten nasz zapał, przeświadczenie, że teraz możemy już wszystko z Twojej perspektywy wywołuje w Tobie wzruszenie i uśmiech, bo nadal jesteśmy tylko mali i słabi.

Dziękuję Ci, Jezu, bo wszystko to świadczy o niezwykłej Twojej miłości do nas. Na to wszystko pozwalasz, zapraszasz, błogosławisz, pomagasz. Dziękuję Ci, Jezu! Uwielbiam Ciebie całym sercem!

***

Uwielbiam Ciebie, Jezu! Ty znając nas dałeś nam Matkę. Dzięki temu możliwym jest nasze kroczenie ku świętości, możliwe są nasze starania, by wypełnić powołanie w tym Dziele.

Otwieramy nasze serca na Obecność Twojej Matki. Ona jest z nami przez cały czas. A już niedługo będzie obecna w kolejnym znaku figury. Chcemy, Jezu, przyjąć Ją miłującymi sercami i powierzyć Jej opiekę nad naszym domem, nad kaplicą, otoczeniem. Ale chcemy też, by ta opieka Matki w sposób szczególny obejmowała serca, które będą przebywać w tym miejscu, toteż prosimy Ciebie, Jezu, abyś udzielając swojego Ducha naszym sercom, upodobnił je do swojego Serca. W ten sposób upodobnieni do Ciebie będziemy jeszcze milszymi w oczach Twojej Matki. Będziemy z większą śmiałością zbliżać się do Maryi i powierzać się Jej we wszystkich sprawach.

Udzielaj nam swojego Ducha, byśmy rozumiejąc Twoją relację do Mamy również taką kształtowali w sobie.

Spraw, by to przyjęcie figury nie było jedynie zewnętrzną formą, ale by prawdziwie nasze serca uczyniły duży krok naprzód w relacji do Matki, by tego dnia, w tej godzinie, w której nasze serca przyjmą, w której cała Wspólnota rozraduje się obecnością Maryi w tej figurze, by ta chwila zmieniała każde serce, czyniąc je prawdziwie dzieckiem Maryi.

Dopomóż, byśmy potrafili zobaczyć w tym wydarzeniu prawdziwe przyjście Matki do swoich dzieci, byśmy w tym wydarzeniu zobaczyli obecność Maryi w naszej Wspólnocie, byśmy tak jak Ty, gdy spotykałeś się z Matką podczas swojej działalności nauczycielskiej, z radością i z czułością witałeś się z Nią, abyśmy i my tak czynili.

Niech Twój Duch odnowi w nas miłość do Maryi!

Niech uczyni nowymi nasze wzajemne relacje z Nią!

Niech sprawi, że odczujemy niezwykłą bliskość do Matki i każdy z nas w swoim wnętrzu po prostu przytuli się do Niej jak dziecko.

Udziel nam swojego Ducha, Jezu!

***

Wielkie rzeczy czynisz w naszych sercach i wokół nas. Jesteśmy, Boże, zadziwieni, zachwyceni, rozradowani. W naszych sercach pojawiają się różne pragnienia i postanowienia. Prosimy Ciebie, abyś błogosławił nam, aby to, co zrodził w nas Twój Duch zostało umocnione, abyśmy wytrwali w tym. Prosimy, pobłogosław nas, Jezu!

Refleksja

Trwajmy w radosnym uwielbieniu Boga, który realizuje swój plan. Trwając:

  • STARAJMY SIĘ JAK NAJSZERZEJ OTWIERAĆ SWOJE SERCA NA OBECNOŚĆ KRWI CHRYSTUSA, w tym miesiącu szczególnie.
  • Nadal UŚWIADAMIAJMY SOBIE, IŻ JEST ONA ZNAKIEM DOSKONAŁEGO WYPEŁNIENIA POWOŁANIA; jest znakiem zrealizowania planów Bożych, znakiem Dzieła Zbawczego.
  • Przyjmując Ją, otwierając się na Nią, OTWIERAMY SIĘ NA DZIEŁO ZBAWCZE, na to, iż również nasze serca mają swoje miejsce w tym Dziele.
  • Dziękujmy Bogu za to, że nas prowadzi, za to, że nam błogosławi; za to, że to On poprzez nasze serca realizuje swoje zamiary.

Błogosławię was – W Imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego. Amen.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

Możesz użyć następujących tagów oraz atrybutów HTML-a: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <strike> <strong>