Rozważania

Nr. 1  Wchodzimy w rok zgłębiania tajemnicy Syna Bożego

Przeżywaliśmy Rok Wiary. Słuchając
pouczeń, czytając Słowo Boże, uczestnicząc w Eucharystii i w nabożeństwach
otwieraliśmy się na łaskę wiary. Bóg w naszych sercach złożył wiarę, odnowił
ją, umocnił i jesteśmy nowymi ludźmi. Ale Bóg nie poprzestaje na tym. To
jeszcze nie zakończony proces. Będzie trwał, jak długo będziemy żyć na ziemi.
Dzisiaj dobrze by było stanąć przed całą Trójcą Świętą, aby przed Bogiem wyznać
swoją wiarę. Jednocześnie by zamykając rok wejść w kolejny, otwierając się na
łaskę nowego Roku Liturgicznego. 
W kulturze chrześcijańskiej zbyt łatwo
wymawiane jest Imię Boga, jakże często bez szacunku, bez miłości.
Człowiek
wypowiadając Imię Boga nawet nie zastanawia się nad tym, Kim On jest. Inaczej
było w narodzie wybranym, gdzie tego Imienia nie wypowiadano. Ten rok i kolejny
niech nam posłużą ku temu, by zastanowić się: 
– w kogo wierzymy i kim dla nas
jest Bóg? 
– kim dla nas jest Boży Syn? 
– kim dla nas jest cała Trójca
Święta?
Zawsze zakończenie jakiegoś etapu i
rozpoczęcie nowego jest swego rodzajem świętem czy uroczystością.
Gdy
chodzi o rok liturgiczny, nie jest to tylko ustanowione przez ludzi święto czy
uroczystość, nie jest to tylko kolejny mijający dzień, rozpoczynający się
następny. We wszystkim uczestniczy Bóg i wszystko dokonuje się w Nim. Teraz
również, kończąc stary rok – Rok Wiary – rozpoczynając następny; „Wierzę w Syna
Bożego”, stajemy wszyscy przed Bogiem, cały Kościół staje przed Bogiem. To
stanięcie przed Bogiem jest z jednej strony zdaniem sprawy z tego, w jaki
sposób przeżyło się rok, z drugiej strony jest prośbą o łaskę na rok następny.
Jest prośbą o Ducha Świętego, aby wytłumaczył, w jaki sposób przeżywać następny
rok i aby poprowadził nas w następnym roku. Temat roku został podany. Nie
wymyślił go człowiek. Duch Święty pokierował sercem człowieka, stąd temat
nowego roku.
Więc stańmy przed Bogiem, przed Bogiem
Ojcem, przed Synem Bożym i przed Duchem Świętym.
Jeszcze raz przedstawmy Mu
cały ten miniony rok. Oczywiście chodzi tutaj o to, w jaki sposób przeżywaliśmy
ten rok w sferze ducha. W jaki sposób realizowaliśmy temat roku, a więc, w jaki
sposób zagłębialiśmy się w wiarę? Czy żyliśmy wiarą? 
  • Całych siebie i swoich bliskich – złóżmy przed
    Bogiem. 
  • Całą swoją drogę, duchowy rozwój – złóżmy przed
    Bogiem.
  • Swoją świadomość tego, kim jesteśmy przed Nim –
    złóżmy przed Bogiem.
  • Swoją wiarę i ufność, takie jakie są – złóżmy
    przed Bogiem.
  • Złóżmy przed Nim swoją miłość.
  • Wszystko co jest w naszych sercach niech
    zostanie złożone przed Bogiem.
Bóg zamyka ten rok. Przyjęte łaski,
którymi obdarzył nas w tym roku stały się bogactwem naszych dusz. Odrzucone –
powróciły do Boga lub też obdarował On nimi inne dusze. Nie powrócą do nas. To,
co otrzymaliśmy jest prawdziwym skarbem naszych dusz. Bez względu na to, na ile
otworzyliśmy się na łaskę, otrzymaliśmy do swego serca skarb. Owszem, jedni
otworzyli serca szerzej – otrzymali więcej; inni otworzyli mniej, jednak
również otrzymali łaskę. A każda z nich, choćby najmniejsza i tak jest wielką,
przerasta nasze możliwości pojmowania. Więc, mamy Bogu za co dziękować.
Stoimy przed Bogiem obdarowani przez Niego
bardzo hojnie, przemienieni.
Już inni niż rok temu. 
  • Oddajmy Mu pokłon i samych siebie złóżmy u Jego
    stóp. 
  • Odnówmy swoje zawierzenie Bogu. 
  • Ponownie oddajmy Mu siebie na służbę. Niech
    uczyni nas swoją własnością. 
To, co było nie wróci i my również mamy do
tego nie wracać.
Nie miejmy w sercu żalu do samych siebie, że czegoś nie
zrobiliśmy. Nie zajmujmy myśli sprawami, które zaniedbaliśmy. Wszystko należy
oddać Bogu. W tym oddaniu NALEŻY OKAZAĆ WIELKĄ UFNOŚĆ I POKORĘ. Bóg przyjmuje
wszystko, a czyni to z miłością. Na naszą miarę, a więc na miarę dusz
najmniejszych realizowaliśmy Boży plan, Bożą wolę. Bóg zna nasze możliwości,
zna naszą małość. Więc teraz nie jest czas na to, by użalać się nad sobą, by
żałować tego, czego się nie zrobiło. Teraz jest czas na to, aby wszystko Bogu
powierzyć, samych siebie Bogu oddać i przyjąć od Niego błogosławieństwo na nowy
rok. 
Zamknijmy teraz oczy ciała i spróbujmy
wejść w rzeczywistość duchową.
Z wiarą zobaczmy stojącego pośród nas Boga,
który nad każdym z nas wyciąga swoje
dłonie i każdego z nas błogosławi. Każdy otrzymuje od Boga ŁASKĘ WEJŚCIA W NOWY
ROK I REALIZOWANIA BOŻYCH ZAMIERZEŃ. Każdy jest obdarzany Bożym
błogosławieństwem i różnymi darami, które potrzebne będą, by przejść kolejny
rok i otwierać się na Syna Bożego, na łaskę wiary w Syna Bożego, by realizować
Bożą wolę wobec każdego z nas. 
Uwierzmy również w obecność pośród nas
Aniołów.
Oni również otrzymują od Boga zadanie związane z czasem obecnym.
Mają towarzyszyć nam w kolejnych dniach, miesiącach, aby – jako wysłannicy
Boga, przekaziciele Jego woli – pomagali nam i prowadzili drogą nowego roku kościelnego.
Na ich czele stoi Anioł odpowiedzialny za dzieło, które obecnie Bóg
przeprowadza w Kościele. Spróbujmy zobaczyć tego Anioła stojącego przed Bogiem.
To on szczególnie zdaje relacje Bogu z tego, co zostało dokonane, niejako
omawia z Nim wszystko to, co dobre, to, co się udało i to, czego nie
zrealizowano. On również przed Bogiem klęka oddając Mu hołd, składając przed
Nim całe Dzieło, wszystkie poczynania, wszystkie działania, wszystkie myśli z
tym związane, zjednoczone dusze, które w nim uczestniczą. Składa każdą intencję
związaną z tym Dziełem, wszystkich ludzi, Aniołów i Świętych. Prosi Boga o
dalsze, nowe błogosławieństwo, a jednocześnie jest bardzo pokorny. Oddając
siebie składa przed Bogiem zadanie, które otrzymał, oddając Bogu to zadanie,
ponieważ wszystko jest Boga własnością. Jeśli Bóg zechce może innego Anioła
postawić teraz na czele tego Dzieła. Jednak Bóg na nowo powierza i czyni dotychczasowego
Anioła odpowiedzialnym za Boże Dzieło przeprowadzane w Kościele. Przyjmując
cały rok i wszystko, co w tym roku się dokonało, serca i dusze, myśli i
działanie, wszystko, udziela temu Aniołowi, a poprzez niego całemu światu. I przekazuje
swoje błogosławieństwo, by cały świat mógł wejść w nowy rok. Trwając w tej
rzeczywistości duchowej, obserwując oczami duszy dalsze wydarzenia, zauważmy
teraz ukazującego się przed Aniołem i przed całym światem Syna Bożego,
jaśniejącego niezwykłym blaskiem. Podnosi ręce w geście błogosławieństwa, a światło
pochodzące od Niego zaczyna rozjaśniać, oświetlać Anioła, pozostałych Aniołów,
nas, cały świat. Światło to dotyka ludzkich serc, ożywia je i daje łaskę, by otworzyć
się na Obecność Jezusa, Jego miłość, by otworzyć się na Jego Boskość, by
otworzyć się na Niego jako Zbawiciela. 
Bóg wprowadza nas w nowy rok kościelny i
duszpasterski, który przeżywać będziemy pod hasłem: „Wierzę w Syna Bożego”.
Wkraczamy w jego rzeczywistość  przez
wielką bramę, wprowadza nas sam Syn Boży. Przewodzi nam w wielkim blasku, w
otoczeniu Aniołów, przy dźwięku trąb i przy śpiewie. Bardzo uroczyście
wprowadzani jesteśmy w nowy rok. Cała ludzkość, ziemia i świat wchodzi w nowy
rok, by zagłębiać się w poznawanie Syna Bożego, by otwierać się na łaskę wiary
w Niego.
Otrzymaliśmy bardzo wiele. Aby tego wszystkiego
nie zaprzepaścić, aby nie zapomnieć złóżmy swoje serca na Ołtarzu prosząc, by
Bóg w nas utrwalił to doświadczenie, by umocnił serce, które pójdzie za Bożym
wezwaniem, by sprawił, iż od nowa zrodzi się w nas wielkie pragnienie poznania
Syna Bożego.
 
 
Modlitwa
 
Mój Boże! Klęczę przed Tobą i kłaniam
Ci się do samej ziemi. Wobec tego wszystkiego, co objawiasz i czym obdarzasz
czuję się tak mała, czuję się prochem. Moje serce drży wobec Ciebie, całej
Trójcy. Nie myślałam nigdy dotąd Boże w ten sposób, nie stałam przed Tobą
Trójco Święta, nie miałam nigdy tej świadomości. Teraz dałeś mi świadomość,
zabrałeś bielmo z moich oczu, bym mogła zobaczyć. Ale wraz z tym obrazem moja
dusza kurczy się przed Tobą, pada na twarz i drży. Tak Wielki i Potężny jesteś
Boże, Majestat Twój tak potężny, tak wspaniały. Nie zdawałam sobie sprawy, jak
wielkie było nasze obdarowanie, ile łask zlewałeś na nas każdego dnia. Nie miałam
też poczucia odpowiedzialności za łaski. 
A więc chylę
przed Tobą głowę Boże. W pokorze oddaję Ci całą siebie, cały ten rok, wszystko,
co uczyniłam i czego nie uczyniłam. Tylko Ty jesteś mądrością, tylko Ty wiesz,
jak to zakończyć, jak rozpocząć nowe. Tylko Ty wiesz, jak utrwalić we mnie to,
co dobre, to, co złożyłeś. Tylko Ty wiesz, jak dysponować tym wszystkim, co
jest tak cenne, bo otrzymane od Ciebie. Tylko Ty rozumiesz wszystko. Dla mnie
są to zbyt wielkie sprawy. Więc oddaję się Tobie i pragnę Ci służyć. Chcę być
sługą Twoim, własnością, niewolnikiem – to moje pragnienie, moja wola, bo chcę pełnić
Twoją. Chcę realizować Twój plan, chcę czynić wszystko zgodnie z Twoją myślą.
Nie chcę robić niczego, co byłoby moim pomysłem.
Ukazałeś mi
dzisiaj niewielki wycinek swego planu, tego, co czynisz. Mnie to wystarczy.
Wiem Boże, że nie mogę niczego czynić sama, bo jedynie będę psuć, a chcę
uczestniczyć w Twoim planie, więc proszę, byś mną pokierował i abyś we mnie
czynił wszystko. Nie wiem Boże, jaki ma być kolejny krok, co jest dobre, nie
wiem, co będzie jutro, za tydzień, miesiąc czy rok. Wiem jedynie, że bardzo
pragnę kochać Ciebie i żyć dla Ciebie, a w jaki sposób, wiesz tylko Ty. Bądź
moim Panem! Bądź moim Królem! Bądź moim Bogiem!
 
***
Przedstawiasz
mi, Panie, kolejny rok i obdarzasz niezwykłą łaską, by w ten rok wejść i by
zagłębiać się w Tajemnicę Bożego Syna. Niepojęte to dla mnie, co mi
uświadamiasz i co mi pokazujesz. To niezwykłe, tak wielkie sprawy składasz w
naszych sercach. Dajesz nam uczestnictwo w tak wielkich rzeczach. Sam osobiście
przed nami stajesz, aby udzielić błogosławieństwa. Dajesz nam Aniołów jako
przewodników, opiekunów. Uczestniczymy w czymś, czego nie potrafimy sobie
wyobrazić, bo jest zbyt wielkie, zbyt potężne, zbyt wspaniałe. A jednak
bierzesz nas Boże, nas – dusze maleńkie i składasz w sam środek tego Dzieła.
Wybacz, że nie potrafimy sobie tego dobrze uzmysłowić, wyobrazić! Wybacz, że
nie zdajemy sobie sprawy z tego, co czynisz! Wybacz, że nie doceniamy, jak
wielkim wyróżnieniem jesteśmy obdarowani! Wybacz! Prawdziwie przed maluczkimi
wszystko objawiasz i maluczkich do wszystkiego zapraszasz. 
Prosimy
Ciebie, abyś nieustannie otaczał nas swoją opieką, nieustannie nam błogosławił,
udzielał łaski. Abyś nieustannie dotykał naszych serc, by otwierały się na te
łaski, by nie zmarnowały ani jednej, by nie pozwoliły upaść na ziemię Twoim
łaskom, ale by wszystko nasze serca przyjęły. Pomóż nam trwać wiernie przy
Tobie, pomóż nam otwierać szeroko oczy, by widzieć, uszy, by słyszeć, serca, by
rozumieć, przyjmować. Teraz bardziej świadomie chcemy poznawać tajemnice Bożego
Syna jednocześnie uczestnicząc w kolejnych etapach Roku Liturgicznego i
zgłębiając je lepiej uczestniczyć w życiu Kościoła. Jesteśmy za mali na to. Nie
posiadamy żadnej mądrości, niczego, co by pozwoliło, choć odrobinę zrozumieć,
zgłębić Twoje tajemnice. Więc prosimy, abyś to Ty teraz dotknął naszych serc w
taki sposób, aby na cały ten rok przyjęły łaskę Twego prowadzenia, by otworzyły
się na wszystko, co zechcesz nam objawić, by pozwoliły Tobie na wszystko, co
zechcesz w nas zdziałać i poprzez nas. Prosimy, dotknij każdego z nas.
Pobłogosław nas, Boże!
 
Refleksja
 
  • Nasze serca powinny się radować, ponieważ Bóg
    zaprasza nas do uczestnictwa w Wielkim Dziele, ponieważ daje nam zrozumienie
    różnych swoich Boskich spraw, ponieważ otacza nas wielkie błogosławieństwo i
    wspaniała łaska. 
  • Powinniśmy się radować i starać się ze
    wszystkich sił odpowiadać na to wielkie obdarowanie, starać się być wiernymi
    Bogu, posłusznymi, starać się Go kochać ze wszystkich swoich sił, całą duszą,
    sercem, cały sobą. 
  • Starajmy się każdego dnia słuchać Boga i
    realizować dokładnie to, o co prosi, aby pełniej uczestniczyć w Jego dziele
    każdego dnia, aby móc doskonalić się, tak jak tego Bóg pragnie dla każdego z nas,
    abyśmy byli szczęśliwi pełnią. 
  • Otwórzmy swoje serca na to, co nadchodzi, na ten
    cudowny okres oczekiwania na Bożego Syna. 
Błogosławię was – W Imię Ojca, i Syna, i Ducha
Świętego. Amen.


<-- Powrót