Cóż masz, czego byś nie otrzymał?

spotkanieGorąco pragnę podzielić się refleksją z ostatnich dni, jakie dane mi było przeżyć wraz ze Wspólnotą Dusz Maleńkich w Olsztynie. Chciałbym, abyśmy rozważyli słowo, jakie umieściłem tytułem wstępu, a które pochodzi z 1Listu do Koryntian Św. Pawła: Cóż masz, czego byś nie otrzymał? A jeśliś otrzymał, to czemu się chełpisz, tak jakbyś nie otrzymał? (1 Kor 4,7).

Słowa te mocno wpisują się w czas Bożego Miłosierdzia i przenoszą na oktawę, w której obecnie jesteśmy. Miłosierdzie to dar od Boga darmo nam dany i tak jest, ważne, by nie zmarnować ani jednej chwili na coś, co jest przeciwne naturze dobra. Dlatego nasza wspólnota w Niedzielę Bożego Miłosierdzia zebrała się na modlitwie wspólnej, by wielbić Jezusa Eucharystycznego i wypraszać dla świata całego to, o co prosił Pan Jezus przez świętą siostrę Faustynę – o Miłosierdzie.

Było nas na modlitwie kilkanaście osób, tak mocno przejętych spotkaniem. Ta maleńka trzódka, o której pisze św. Łukasz (Nie bój się, mała trzódko! Łk 12,32-48), trwała wierna powołaniu, jakie otrzymała od Jezusa przez siostrę Konsolatę. Wspólnota wielbiła pieśnią miłości Tego, który z miłości do każdego z nas zstąpił z nieba i stał się jednym z nami.

To Bóg darował nam ten wspaniały czas, te chwile, które tak szybko mijają i jest ważne, by nie zmarnować tej wielkiej łaski, jakim jest miłowanie Boga w drugim człowieku, na coś, co sprawia, że zamiast przybliżać się i stawać się sobie prawdziwie bratem i siostrą, stajemy się kimś obcym wobec siebie. Podczas uwielbienia i pięknego śpiewu naszej małej trzódki, przyszło zrozumienie, jak cenna jest modlitwa „Jezu, Maryjo, kocham Was ratujcie dusze”. O, jakże to wielki, darmo nam dany dar; coś, co dostaliśmy od Boga, by w tym trudnym świecie stać się miłością i miłosierdziem dla ludzi. Jednak jeśli między nami są waśnie, to jak mamy iść z orędziem do świata? Jeśli więc przyniesiesz dar swój przed ołtarz i tam wspomnisz, że brat twój ma coś przeciw tobie, zostaw tam dar swój przed ołtarzem, a najpierw idź i pojednaj się z bratem swoim! Potem przyjdź i dar swój ofiaruj! (Mt 5,23-24). Kochani, potrzeba nam powrócić do źródeł, by na nowo przestudiować słowa Jezusa skierowane do s. Konsolaty. W słowach, jakie kieruje Jezus w tym orędziu (Orędzie miłości Serca Jezusa do świata, o. Lorenzo Sales), wybrzmiewa pragnienie ufności, które powinno wypływać ze stworzenia do swojego Stwórcy. Uwidacznia się tu działanie całego Kościoła i tej wielkiej jedności, bo to, co Jezus mówi do św. siostry Faustyny, wybrzmiewa także u s. Konsolaty. Chodzi o zaufanie, bo prawdziwa ufność prowadzi do miłości, o której pisze św. Paweł w Liście do Koryntian (1Kor,13, 1-13), a miłość prowadzi nas do Boga, bo naturą Boga jest bycie miłością. Dlatego Bóg objawił się w Synu, abyśmy mieli udział w życiu samej Trójcy. Jednak słabość ludzkiej natury jest wielka i ciągle upada, dlatego Jezus wybiera takich swoich posłańców którzy będą nam przypominać o Jego wielkiej miłości do nas.

Czas powoli dobiegał końca i to nasze niedzielne spotkanie zakończyliśmy agapą i na koniec spotkania  otrzymaliśmy błogosławieństwo od proboszcza o. Szczepana Szpyra (SVD), abyśmy szli i owoc (J 15, 12-17) obfity przynosili.

Dusze maleńkie, mam nadzieję że kolejne nasze spotkanie będzie już w większym gronie i „będą nas miliony i miliony”, jak mówi Pan Jezus do s. Konsolaty. Na koniec tych krótkich przemyśleń jeszcze raz pragnę, byśmy zwrócili uwagę na słowa, jakie są na początku: Cóż masz, czegoś byś nie otrzymał?. Niech te słowa wzbudzą naszą troskę o Wspólnotę Dusz Maleńkich, bo wszystko otrzymaliśmy od Boga, również i to dzieło, które wypływa z Miłosiernego Serca Jezusa. Zbyszek.

4 myśli nt. „Cóż masz, czego byś nie otrzymał?

  1. Piotr dzięki za Twoje słowo.Ono uświadomiło nam sedno sprawy. Bo choć oddaleni od siebie ciągle jesteśmy razem, a te momenty kiedy fizycznie jesteśmy razem i wspólnie mamy uwielbić Boga i Jego Najświętszą Mamę są wielkim darem dla nas. Desant trojki dusz najmniejszych do Olsztyna w tak niezwykłym dniu był dla nas wielką laską, bo móc spotkać brata i siostrę, którzy mają te same pragnienia co my- żyć Bogiem i dla Boga a tym samym dla drugiego człowieka, jest ubogaceniem naszych dusz i rozlewaniem się Bożej Miłości. To spotkanie było pięknym czasem i napełniło nas wielka radością i nadzieją. Na nowo wlało w nas gorliwość, by przez życie kroczyć maleńką droga miłości i z pieśnią miłości na ustach pokonywać wszelkie bariery i trudności. Bardzo długo można byłoby pisać o tym Skarbie, którym został obdarowana każdy i każda z nas, Dziękując Matce Najświętszej za ten wspólnie spędzony czas w centrum dusz najmniejszych zachęcamy byśmy potrafili w pewnych momentach fizycznie być razem.
    Z serdecznym pozdrowieniem dla wszystkich dusz najmniejszych Ryszard i Beata

  2. Słowa Zbyszka ujęły mnie dogłębnie a tak naprawdę pokazały moją ułomność i słabość. Cała sytuacja, która trwa tak naprawdę mnie przerosła nie sądziłem że wszystko to stanie się dla mnie tak mało istotne. Samo tłumaczenie że jestem tylko człowiekiem – a taka jest natura ludzka – nie jest myśleniem duszy maleńkiej, która formowana była po to aby nieść ludziom nadzieję AKTEM MIŁOŚCI
    Cóż ja mam czego bym nie otrzymał? Ja otrzymałem wszystko a przez egoizm nie daję nic!!!!!. W jednym momencie okazało się że nie mam czasu, że za daleko, że za bardzo zmęczony. I to tłumaczenie że nie muszę tam być i tak trwam na drodze !!! Nic bardziej mylnego My potrzebujemy siebie nawzajem, zjednoczenia duchowego na modlitwie ale i naszych wspólnych spotkań, umacnianiu się w rozmowie o zwykłych problemach. Bóg nasz Tatuś jak Jemu musi być smutno jak widzi swoje wybrane dzieci – dzieci nie przypadkowo wybrane do niesienia w Świat Orędzia Miłości, które po wyjściu za próg już nie są w stanie ze sobą rozmawiać.Jak ja mogę mówić o miłości? Skoro tyle we mnie hipokryzji. Oddaję te moje słabości Tobie Boże !
    Tobie Zbyszku dziękuję, że otworzyłeś mi oczy. Właśnie po to potrzebna jest wspólnota!!!

  3. …a łzy radości jak perły spadają Jezu ufam Tobie,wierzę w Twoją miłość do mnie i zawierzam Tobie!. Słowa Pana Jezusa do siostry Konsolaty. 27 listopad 1935r. w błękitnym orędziu str.108

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

Możesz użyć następujących tagów oraz atrybutów HTML-a: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <strike> <strong>