KONFERENCJE, MODLITWY I ADORACJE NA CZAS ZWYKŁY

11. „Ustanowię cię światłością dla pogan…” (Iz 49,3.5-6; Ps 40,2.4ab.7-10; J 1,14.12b)

Prześledźmy dzisiaj pokrótce czytania (Iz 49,3.5-6; 1 Kor 1,1-3) i psalm (Ps 40,2.4.7-10), bowiem są one skierowane do nas i do całej wspólnoty. Odnoszą się do naszego życia. Poprzez te Słowa mówi sam Bóg. A mówi o tym, iż uczynił nas nie tylko swoim sługą. Poprzez nasze oddanie Bogu, pokorną służbę, poprzez serca otwarte na Jego Słowo, PAN PRAGNIE UCZYNIĆ NAS ŚWIATŁEM DLA ŚWIATA. Chce, by:

  • - Jego światło,
  • - Jego miłość,
  • - Jego dobroć,
  • - Jego mądrość

zajaśniały w nas, a my jaśnieć będziemy, dając świadectwo o Bogu w całym Kościele. Cały świat ma zwrócić swoje spojrzenie ku światłu Bożemu. BÓG PRZYPOMINA NAM O TYM.

Chce, aby świadomość tego była w nas bardzo żywa. Przypomina, iż nie oczekuje od nas wielkich ofiar, nie chce męczeństwa, wysiłku – w takim rozumieniu ludzkim. Bóg OCZEKUJE ZAANGAŻOWANIA SERCA. To znaczy, że człowiek ma przestać wykazywać aktywność zewnętrzną, a uaktywnić się wewnętrznie. Serce, dusza mają każdego dnia otwierać się na Boga. To ma być Jego aktywność. I Bóg udziela szczególnych łask duszom, które wykazują właśnie tę wewnętrzną aktywność.

Gdy dusza jest otwarta, zaprasza  Boga i On czyni sobie w niej mieszkanie. Dusza nieustannie z Bogiem przebywa, rozumie Jego wolę i stara się ją wypełniać. BÓG TAKIEJ DUSZY BŁOGOSŁAWI. Daje jej to, czego potrzebuje do życia – zarówno tego wewnętrznego, duchowego, jak i fizycznego. Bóg troszczy się o całą tę osobę. Człowiek „zewnętrzny” nie rozumie tej troski, bowiem jego spojrzenie jest czysto materialne. Nie rozumie tego, co Bóg czyni w duszy, która się oddaje Jemu. Nie rozumie sensu, celu różnych zdarzeń spotykających tę duszę. Człowiek „zewnętrzny” ma jedynie spojrzenie cielesne. Ono dotyka tylko powierzchni.

  • Spojrzenie duchowe:
  • - wnika w głąb,
  • - wchodzi we wnętrze duszy,
  • - i przenika sprawy ducha.

Dobrze by było znowu do tego powrócić, jeszcze raz uświadomić sobie to powołanie i na nowo podjąć starania o doskonałe życie zgodne z wolą Bożą; z Bogiem, który zamieszkuje duszę.

Gdy spojrzymy na monstrancję, która zawiera w sobie Hostię, zdajemy sobie sprawę, że klękamy przed Najświętszym Sakramentem. Monstrancja jest cenną, ale ze względu na Tego, który w niej jest. Choćby była ze szczerego złota i posiadała mnóstwo drogocennych kamieni, choćby jej wartość materialna była wysoka, to i tak sama w sobie nie stanowi żadnej wartości, dopóki kapłan nie umieści w jej wnętrzu świętej Hostii. Wtedy wystawiana jest na ołtarz, oświetlana tak, by każdy mógł widzieć nie monstrancję, ale Boga. I każdy klęka przed Bogiem. PAN PRAGNIE, BY KAŻDY Z NAS STAŁ SIĘ TAKĄ MONSTRANCJĄ WYSTAWIONĄ DLA WIERNYCH.

Monstrancje są różne – różnej wielkości, zawierają różne ilości złota, srebra czy jakichś drogocennych kamieni. Tak samo i my jesteśmy różni. I według ludzkiego spojrzenia każdy inaczej jest oceniany. Jedni będą patrzeć na wygląd zewnętrzny, inni na strój, jeszcze inni na coś zupełnie innego. ALE DOPÓKI BÓG NIE UCZYNI SOBIE W NAS MIESZKANIA, DOPÓKI NIE ZAJAŚNIEJEMY JEGO OBECNOŚCIĄ, NIE PRZEDSTAWIAMY SOBĄ NIC. Gdy swoje wnętrze otworzymy na Boga – do czego On nas powołuje i co prosi – zaczynamy nabierać wartości, stajemy się cenni – ze względu na Tego, który w nas mieszka. I zaczynamy jaśnieć Jego blaskiem.

Mamy być monstrancjami, bowiem Bóg chce, abyśmy sobą, swoim życiem nieśli i ukazywali ludziom Jego, nie siebie. Nasze serca, dusze mają więc być czyste – tak jak czystym jest to szkło, przez które widać Hostię. Otoczka będzie różna, ale ona nie jest istotna. Ważne jest to, co we wnętrzu – by pozwoliło Bogu zajaśnieć w nas, musi być przeźroczyste.

Bóg w drugim czytaniu (1Kor 1,1-3) zapewnia nas o swoim błogosławieństwie. Gdy staramy się być posłuszni, realizować Jego wolę, być Mu wiernymi, a więc – kochać Go, Boże błogosławieństwo jest nad nami i nas prowadzi. Zatem jeszcze raz:

  • - postarajmy się uświadomić sobie, do czego Bóg nas powołuje,
  • - postarajmy się tak usposabiać swoje serca, by rzeczywiście Pan mógł w nas jaśnieć,
  • - postarajmy się tak usposabiać swoje serca, by swoim blaskiem rozjaśniać nasze otoczenie,
  • - postarajmy się tak usposabiać swoje serca, by przywoływać inne dusze do siebie.

Starajmy się być wiernymi, posłusznymi i w pokorze pełnić swoją służbę. WTEDY BÓG BĘDZIE WYWYŻSZAŁ NAS.

Aby dusza mogła być wywyższona, musi stawać się każdego dnia coraz bardziej pokorną. By Bóg podniósł ją do godności swego dziecka – dziecka Króla, ona musi starać się być Mu posłuszna i wierna. Aby mogła jaśnieć, stając się cennym i przepięknym diamentem w koronie Króla, musi przyjmować z pokorą własną nicość, słabość i przed Bogiem uniżać się, stając w prawdzie. Owszem, dusza ma mieć świadomość wielkości obdarowania, wywyższenia, powołania. Ale cały czas pamiętać musi, iż nic nie jest jej własną zasługą. Ona nie uczyniła nic, co tłumaczyłoby tak wielkie obdarowanie i wywyższenie. Jeśli dusza nie jest pokorna i sobie przypisuje pewne zasługi, z powodu których, wydaje jej się, że Bóg ją wywyższa, wtedy nie jaśnieje blaskiem świętości, nie jest tym cennym diamentem. Staje się zwykłą skałą wapienną, nieprzeźroczystą i bardzo kruchą, która rozpłynie się – wystarczy odrobina wody. A wtedy nie pozostanie z niej nic.

Każde nasze słowo, a wcześniej – każda myśl, każda intencja i pragnienie mają być czyste i wolne od pychy, by nasze postępowanie zapraszało Boga do stałego zamieszkania sercu. Tylko On może uczynić ze zwykłej skały wapiennej diament. Nikt inny tego zrobić nie jest w stanie.

Połóżmy swoje serca na ołtarzu i prośmy, by dzisiejsze Słowa czytań stały się rzeczywistością w naszym życiu – byśmy zajaśnieli światłem Boga, stając się świętymi; by prawdziwie Bóg umieścił nas jako cenny kamień w swojej koronie. I by Jego błogosławieństwo nieustannie mogło nad nami czuwać.

Dziękczynienie po Komunii św.

Kocham Ciebie, Jezu. Cieszę się, że mimo całej brzydoty mojej przychodzisz do mnie, aby rozświetlić moje wnętrze i nadać wartość mej duszy. Do tej pory bardziej zwracałem uwagę na formę zewnętrzną, chcąc być monstrancją piękną z wyglądu. A Ty, Jezu, mówisz, iż bez Twojej obecności, sama monstrancja nie ma żadnej wartości. Nie doda Tobie blasku, uroku, piękna. Może natomiast zasłonić Ciebie, jeśli nie rozumie tego, jakie jest jej powołanie. Mówisz, Panie, że czynisz nas nie tylko sługami. Ty pragniesz dla nas czegoś więcej.

  • Chcesz nas uczynić światłem. Ale światło musi być umieszczone w takim naczyniu, które przepuszcza jego blask.
  • Chcemy być takimi naczyniami.
  • Chcemy być monstrancjami, które nie będą zasłaniać Ciebie, ale pokazywać; które będą same znikać, abyś Ty był widoczny.

Dziękujemy Ci, Jezu, za to dzisiejsze pouczenie, za Słowa Pisma św., które odbieramy jako wypowiadane konkretnie do nas w tej chwili. To niepojęta Twoja miłość sprawia, że Słowa wypowiedziane, wydawać by się mogło, tak dawno temu, doskonale odpowiadają dzisiejszemu dniu, naszemu życiu i powołaniu.

***

Dziękuję Ci, Jezu, za każde słowo i za to, że przyszedłeś do naszych serc, byśmy mogli stać się monstrancjami. Pragnę odpowiedzieć na Twoje zaproszenie. Pragnę uczynić wszystko, czego Ty oczekujesz ode mnie.

  • Proszę, abyś oczyścił moją duszę. Niech będzie doskonale czysta, by przepuszczała całe Twoje światło, nic nie zatrzymując dla siebie.
  • Proszę, abyś uczynił czystymi moje myśli. Wystarczy jedna myśl, aby całkowicie Ciebie zasłonić i nie dać światu.
  • Oczyść moje pragnienia, dążenia, marzenia.
  • Oczyść, Jezu, wszelkie emocje i uczucia.
  • Oczyść każde słowo i każdy czyn.
  • Niech wszystko, co moje stanie się przeźroczyste.

Złącz wszystkie moje myśli, słowa, uczynki, całe moje wnętrze ze sobą, z Krzyżem Twoim. Zanurzaj nieustannie w swych Ranach, wciąż obmywaj swoją Krwią, bym był monstrancją, która tylko Ciebie pokazuje. Proszę Cię, Jezu, abyś pomógł mi nieustannie pilnować moich myśli, słów i czynów, bym niczym nie zasmucił Ciebie, bym zawsze tylko kochał, by nic nie służyło mnie, lecz bym ja służył Tobie. Pomóż mi, abym w niczym nie kierował się swoją wygodą, pragnieniem, upodobaniem, ale stale szukał Twojej woli; tego, co się Tobie podoba. Wiem, Jezu, że to, co jest zewnętrzne, co jest monstrancją, w Twoich oczach nie ma wartości. To człowiek ustala kanony piękna – to, co dla niego jest piękne lub nie. Nie chcę, Panie, kierować się tym, co ludzkie. Chcę kierować się Twoją hierarchią wartości. Chcę widzieć tę prawdziwą wartość. Proszę, Jezu, pomóż nam stać się doskonałymi monstrancjami.

***

Pragnę, Panie, stawać się przeźroczystym naczyniem, aby całe Twoje światło, świętość i miłość mogły wylewać się na wszystkich wokół. Wiem, że tą barierą, która nie pozwala Tobie przychodzić do innych ludzi poprzez moje serce, jest brak miłości.

  • Chcę kochać. Bardzo mocno chcę kochać. Uzdolnij moje serce do miłości – miłości Twojej, prawdziwej, która nieustannie przebacza i samą siebie ofiarowuje; która daje z siebie wszystko; która kieruje się dobrem drugiej osoby, a nie swoim.

  • Pomóż mi tak kochać, abym potrafił widzieć drugiego człowieka, a w nim – Ciebie. Niech moja miłość będzie tak wielka, bym mógł doświadczać tego, co czuje to drugie serce i z nim współcierpieć, cieszyć się, przeżywać wszystko.

  • Proszę, niech Twoja miłość obejmie mnie, niech kieruje moim sercem i dyktuje mi każdy krok. Abym już nigdy nie zranił Ciebie, bym nie zasmucił drugiej osoby, bym nie stawał się powodem cierpienia innych.

Zanurz mnie w swojej Krwi, oczyść i uzdolnij, bym rzeczywiście stawał się doskonałą monstrancją, która ukaże Ciebie całemu światu; która ukaże tylko Ciebie i ani odrobiny siebie.

Pobłogosław nas, Jezu, na tej drodze.

Pamiętajmy!

Czystość duszy, jej przeźroczystość jest najcenniejszą, bowiem to ona sprawia, że dusza znika w Bogu i może jaśnieć Jego świętością. Kiedy ustępuje miejsca Bogu, wtedy On w Niej żyje. Gdy natomiast sama zajmuje tron swego serca, wtedy tylko ją widać. Starajmy się nieustannie ustępować miejsca Bogu w swoich sercach, by jaśniało z nich Jego światło i Jego wola realizowała się w każdym momencie naszego życia.

  Błogosławię was. W Imię Ojca i Syna i Ducha Świętego.

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

Możesz użyć następujących tagów oraz atrybutów HTML-a: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <strike> <strong>