Ufność w Sercu Jezusa

6. Komnata ufności

serce-jezusa_banner

W czasie tegorocznych rekolekcji, Bóg objawia naszej Wspólnocie tajemnice swojego Serca. Tajemnice serca objawia się komuś, kto jest bliską osobą, przyjacielem. Poczujmy się takimi wobec Boga. Jesteśmy Mu szczególnie bliscy, dlatego otwiera przed nami swoje Serce. Zaprosił nas, byśmy trwali przy Jego Sercu. Tak jak owieczka spoczywająca w ramionach swojego pasterza czuje się bezpieczna, a więc jest spokojna, tak i my bądźmy pełni pokoju w Sercu Bożym, byśmy mogli jeszcze lepiej poznać to Serce.

Dzisiaj Bóg pragnie otworzyć przed nami kolejną komnatę. Każda z komnat w Bożym Sercu skrywa tajemnice, które Bóg pragnie objawić swoim umiłowanym duszom. Niektóre z nich objawia w pełni, a niektóre tylko w części. Niektóre pozostają tajemnicami przed wieloma duszami, a objawia je jedynie wybranym. Inne objawia wszystkim. Są tajemnice, które ze względu na swoją wielkość, moc mają tak silne oddziaływanie na serca ludzkie, że Bóg nie może w pełni uchylać drzwi danej komnaty. Inne mogą być przyjęte całe, unosząc serce ludzkie do samego Nieba, w wielkim szczęściu i radości.

Dzisiaj „Komnata Ufności”. W Bożym Sercu są nieograniczone pokłady ufności, którymi Bóg pragnie obdarzać każde ludzkie serce. Na czym polega to obdarowywanie? Z Bożego Serca każda dusza może czerpać ufność, by ufając Bogu, żyć z Nim w ogromnej bliskości. Ta ufność pomaga duszy trwać w ogromnym pokoju. Dzięki temu dusza może zbliżać się do Boga, nie zwracając uwagi na różne przeciwności, trudności, cierpienie i wątpliwości. Ufność sprawia, że dusza bardzo szybko podąża ku Bogu na drodze ku świętości. Ufność powoduje, że dusza nie przejmuje się zbytnio różnymi sprawami, którymi tak normalnie by się niepokoiła, którymi by się zajmowała i które by całkowicie ją pochłonęły. Dzięki ufności przechodzi ponad tym wszystkim. Tak jakby otrzymywała skrzydła, które pozwalają jej ulecieć ponad tymi problemami. Kiedy jedziemy samochodem jakąś drogą, mijamy miasta, wsie, lasy, pola. Czasem do celu trzeba docierać poprzez drogi polne, nieprzetarte szlaki. Czasem burze łamią drzewa, które stają się przeszkodami na drodze. Niekiedy trzeba już pozostawić pojazd i iść pieszo, przedzierać się przez jakieś krzewy, przechodzić przez puszcze. To wszystko jest utrudnieniem, opóźnia drogę i sprawia, że człowiek już po prostu nie ma siły, by dalej iść. Jego droga do celu jest długa, bardzo uciążliwa i człowiek słabnie. Ale do tego celu człowiek może polecieć helikopterem. I unosi się ponad wszystkimi miastami i wsiami, lasami, polami, krzewami i puszczami. Wtedy przeszkody zastawione na drodze się nie liczą, ponieważ człowiek unosi się ponad tym wszystkim, zostawiając je za sobą. Właśnie ufność to takie skrzydła, które pozwalają pozostawić wszystko bez konieczności zastanawiania się, pokonywania tego. Ufność unosi ponad trudności i człowiek nie musi się z nimi stykać tak blisko. Nie musi się borykać, aż tak walczyć, jak wtedy, gdy idzie przez jakąś puszczę, gdzie gubi często trop. Dlatego warto pokonać w sobie to wszystko, co przeszkadza w przyjęciu skrzydeł ufności. Opłaca się ta walka, by potem być już niesionym, by wzlatywać. Owszem, człowiek z helikoptera widzi to, co jest w dole. I tak samo na skrzydłach ufności – dusza wie, że są trudności, widzi je. Ale ufność czyni w sercu człowieka głęboki pokój. I mimo że na zewnątrz mogą szaleć nawet wielkie burze, to w sercu jest pokój i człowiek zbliża się do Boga wielkimi krokami – dzięki tej ufności.

Postarajmy się dzisiaj na osobistej modlitwie, podczas rozważania, jeszcze zagłębić się w te słowa o ufności. Spróbujmy zastanowić się nad tym, co budzi w nas niepokój, lęk, co jest przeszkodą, takim zwalającym się drzewem na naszej drodze, uniemożliwiającym pójście naprzód. Co jest tym, co nas powstrzymuje, odciąga, prowadzi gdzieś na bezdroża. I to wszystko złóżmy u stóp Jezusa, mówiąc: Ufam Tobie. Teraz Ty zajmij się tym wszystkim, abym ja mógł – tak jak ta owieczka – po prostu przytulić się do Twojego Serca, wtulić się w Twe ramiona i tak pozostać, tak trwać – w pokoju. Kiedy jest pokój w sercu, człowiek cały może oddać się miłości. I my, kiedy oddamy wszystko Jezusowi, po prostu zanurzmy się w miłości. Wyznajmy ją Bogu i powiedzmy, że pragniemy kochać. Ten czas spędzajmy w samotności, na rozmowie tylko z Jezusem. Nie szukajmy towarzystwa. Starajmy się trwać w akcie miłości również po modlitwie. Pamiętajmy, że gdy tak oddaliśmy się Bogu, to On naprawdę trzyma nas, jak owieczkę w swoich ramionach, cały czas. To my przychodzimy do kaplicy i odchodzimy, klękamy do modlitwy, ją kończymy i zapominamy. Bóg tak nie czyni. Kiedy już wziął nas w swoje objęcia, nie wypuszcza. Cały czas jesteśmy w Jego ramionach, przy Jego Sercu. Cokolwiek robimy, jesteśmy w Nim. Gdy oddychamy – oddychamy Jego miłością; gdy jemy – jemy w obecności Jego miłości, zanurzeni w niej; gdy gdzieś idziemy – to poruszamy się w Jego miłości. I cały czas jesteśmy przy Nim, wtuleni w Jego Serce.

Postarajmy się dzisiaj zajrzeć do „Komnaty Ufności” i poprosić, by Bóg zlał na nas tę łaskę, abyśmy namacalnie doświadczyli, czym jest ufność. Dzięki temu doświadczeniu będziemy pragnęli już zawsze ufać i trwać w pokoju.

***

W Bożym Sercu jest tak wielkie bogactwo, że gdy przyjdzie czas, aby poznawać to bogactwo, wszystkie dusze będą najszczęśliwszymi. Będą nieustannie otwierać kolejne komnaty i zachwycać się ich zawartością. Będą czerpać z tego Skarbca niewysłowione skarby. Już tu na ziemi jednak Bóg pozwala duszom zaglądać do swoich skarbów i częściowo czerpać. Dzisiaj zaglądamy do „Komnaty Ufności”. Ktoś mógłby zapytać: Skąd czerpać taką ufność w momencie, gdy przychodzą jakieś przeciwności. Wtedy trudno jest zachować spokój. Człowiek gubi się w swoich obawach, lękach, w swoim strachu, nawet w rozpaczy. Źródłem ufności jest miłość – miłość Boga do człowieka. Możemy nieustannie kontemplować miłość patrząc na Krzyż, bo tam objawia się ona w całej pełni, ma najpełniejszy wyraz. Tam, na Krzyżu, poznajemy Boga.

Dusza, która pragnie żyć ufnością – to dusza, która jednocześnie rozważa, czym jest męka Jezusa i Jego śmierć na Krzyżu, która zachwyca się Bożą miłością płynącą z Ran Jezusowych. Trwa w zadziwieniu jak niezwykłą jest miłość, jak potężną, która promieniuje z Ran Jezusa. Kiedy dusza uświadamia sobie, iż Bóg z miłości do niej oddał swoje życie, zdecydował się najpierw na tak straszną mękę, wtedy zaczyna przyjmować miłość. A gdy zaczyna ją przyjmować, dostrzegać, gdy się nią zadziwi i zachwyci, wtedy zaczyna się nauka ufności.

Dusza sama z siebie nie ma tyle ufności. Sama z siebie jest kłębkiem nerwów, niepokojów, obaw, lęków, strachów, ale poznając miłość, zaczyna uczyć się ufności. I jest to cały proces. Nie da się tak za pociągnięciem czarodziejskiej różdżki ufać – już do końca i na zawsze. To wysiłek, to praca, a wręcz walka duszy, by trwać w ufności. Skoro jednak powiedzieliśmy sobie, że dusza sama z siebie nie potrafi ufać, to w jaki sposób ma walczyć o tę ufność?

Dusza przede wszystkim ma nieustannie spoglądać na Krzyż, bo to jest źródło miłości; bo pod Krzyżem uświadamia sobie nieskończoną miłość Boga do niej. I gdy tak nieustannie powraca pod Krzyż, gdy tak nieustannie dostrzega miłość, pragnie na tę miłość odpowiedzieć. Bóg daje w jej serce łaskę – Bóg sam uczy tę duszę ufności. Ona nie zawsze jest świadoma tego, że to Bóg uczy ją ufności. A jednak tak się dzieje. Bez łaski, którą Bóg obdarza, dusza nie potrafi ufać. Do tego potrzebna jest łaska, ale też potrzebne jest zaangażowanie duszy i jej ciągłe staranie o to, by ufać Bogu w każdej sytuacji, w każdym momencie. W szczególnych sytuacjach, kiedy ta łaska spływa na serce ludzkie, dusza może nawet dziwić się, że kiedyś nie ufała tak, jak teraz, lub też może dziwić się innym duszom, że one nie mogą zaufać, nie potrafią. Ale to działa łaska.

Gdy Bóg nieco zasłoni tę łaskę, oczekując od duszy trochę samodzielności, wtedy dusza widzi, kim jest sama z siebie. Widzi swoją słabość i dostrzega, iż budzą się w niej różne niepokoje, z którymi musi walczyć. I to jest zadanie duszy, by w takich momentach uchwycić się bardzo mocno ufności, czyli klęknąć pod Krzyżem i patrząc na Miłość, która z niego spływa, mówić Bogu, że ufa. Dusza ufająca – to dusza, która przeżywając różne niepokoje, która doświadczając nawet różnych lęków, doświadczając nieraz ogromnych przeciwności, przełamuje samą siebie i choćby przez łzy, jednak mówi: Ufam Tobie. To jest ufność.

Łatwo jest ufać, kiedy doświadcza się namacalnej łaski. Natomiast o wiele trudniej jest ufać, kiedy widzi się przed sobą tylko ciemną noc. Ale właśnie wtedy, kiedy naokoło jest ciemno, a mimo to mówimy Bogu o swojej ufności, wtedy najbardziej podobamy się Mu. Wtedy rozpromienia się Boże Oblicze nad nami, bo wyrażamy swoją ufność pomimo trudności.

Dlaczego jest tak ważna ufność? Ponieważ dusza na prawdziwej drodze wiary, gdy staje przed Bogiem w pokorze i prawdzie, doświadcza samej siebie, prawdy o sobie, czyli swojej słabości. Doświadcza nieustannie swoich upadków i uświadamia sobie ogrom swojej nędzy. W przypadku, kiedy się nie ufa Bożej miłości i Bożemu miłosierdziu, dusza może wpaść w rozpacz, może we wszystko zwątpić. Widząc tak wielką swoją nędzę, może stwierdzić, że nie potrafi dojść do świętości, w związku z tym przestaje się o nią starać.

Ufność połączona jest z pokorą, ponieważ dusza w akcie ufności wyraża pokornie, iż Bóg jest w stanie wszystko uczynić. Bóg przebacza jej własne jej grzechy i Bóg wyprowadza ją z tego dołu zagłady. Bóg podnosi ją z dna, z błota i Bóg obmywa z całego brudu. Nie ona sama, to Bóg pomaga jej kroczyć drogą doskonałości. To Bóg pomaga jej pokonywać przeciwności, sprawia, że nie potyka się nieustannie. To wszystko czyni Bóg. Dusza, która ufa, wyraża swoją ufność, że Bóg w swoim wielkim miłosierdziu przebacza jej i prowadzi ją dalej. Nie dość na tym, On obdarza ją kolejnymi łaskami.

W obecnych czasach potrzeba jest dusz, które będą z wielką ufnością trwać przed Bogiem. Ich ufność pobudza Boże Serce, by obdarzać z coraz większą hojnością różnymi łaskami cały świat. Ich ufność będzie rodzić łaskę ufności dla innych dusz, które żyjąc w wielkim grzechu już nie widzą dla siebie ratunku. Dzięki duszom ufającym otrzymają łaskę.

Ufność jest też wyrazem miłości duszy do Boga, ponieważ ufam temu, kogo kocha. Ufam swojemu przyjacielowi, ufam osobie bliskiej, a więc poprzez ufność dusza wyraża swoją miłość do Boga. Z tego względu na to, aby radować Serce Boże, aby wypraszać łaski dla innych dusz pogrążonych w ciemnościach, aby oddawać Bogu chwałę i okazywać Mu miłość, dusza ma starać się o wielką ufność. Żyjąc ufnością, dusza żyje miłością. Nie da się ufać wtedy, kiedy się nie kocha. Jest to ze sobą połączone. Miłość i ufność są jak jakby dwoma skrzydłami, które niosą duszę w głąb Bożego Serca, jednocząc z Bogiem.

Tak też miała to przedstawiane sł. B. s. Konsolata Betrone, od której możemy czerpać wielkie bogactwo. To bogactwo Boże. Bóg obdarował ją swoim bogactwem – nie dla niej samej, ale dla wszystkich ludzi. Warto do tego bogactwa sięgać, wracać, bo za każdym razem odkryje się co innego. W Bogu jest nieskończone bogactwo, a ten, komu wydaje się, że już raz zajrzał i że już nic nowego nie jest w stanie tam zobaczyć, myli się ogromnie. W Bożym Sercu jest niezliczone bogactwo – bogactwo, które Bóg przeznacza dla człowieka, którym obdarza człowieka i w którym człowiek zanurzony będzie przez całą wieczność. To bogactwo będzie poznawał, rozważał, zachwycał się, wielbił Boga w nim. Stanie się ono własnością każdej duszy zjednoczonej z Bogiem. Dusza będzie bogata tym bogactwem. To jest niezwykłe i niezrozumiałe dla dusz na ziemi. Boże bogactwo wypełni każdą duszę – to, co znajduje się w Bożym Sercu będzie w duszy. Dusza zostanie przemieniona, przebóstwiona, tak upodobniona do Boga, że będzie zawierała całe Jego bogactwo, odkrywając je ciągle, ciągle zachwycając się, ciągle dziękując Bogu, ciągle Go wielbiąc. I nigdy, nigdy nie znudzi się tym. Nigdy nie będzie zniechęcona, zmęczona, znużona. Tu na ziemi dusza męczy się modlitwą czy też rozważaniem. Czuje zmęczenie fizyczne, ale też zmęczenie psychiczne. Potem to nieustanne zachwycanie się Bożymi darami stanie się życiem duszy. Dusza będzie żyła zachwytem, miłością.

Połóżmy swoje serca na Ołtarzu i prośmy Ducha Świętego, by pomagał nam jeszcze bardziej zrozumieć, czym jest ufność. Niech daje nam zrozumienie, iż im bardziej ufamy Bogu, tym większą stajemy się Jego radością, tym większą okazujemy Mu swoją miłość i tym bardziej przyczyniamy się do ratowana dusz.

Modlitwa

Mój Jezu! I znowu czynisz najszczęśliwszą moją duszę. Jak to dobrze, że Ty nigdy się nie zniechęcasz i nigdy się nie nudzisz ale zawsze z ochotą, z wielką tęsknotą i pragnieniem przychodzisz do duszy. Ze mną jest różnie. Czasem tęsknię, pragnąc Ciebie tak mocno, a czasem, Panie, moją duszę ogarnia zniechęcenie. Ale teraz cieszę się. Znowu, Panie, objawiłeś mi swoją miłość. Patrząc na Ołtarz, widziałem pełnię Twojej miłości na Krzyżu – Twoje Ciało i Twoją Krew. I mogłem przyjąć Ciebie całego. To największy Twój Dar uczyniony z samego Siebie, Dar dla każdego z nas – dziękuję Ci Jezu! Patrząc na Twoje Ciało i Twoją Krew, pragnę rozważać, Jezu, Twoją miłość i wzbudzać w sobie wielką ufność. Ktoś, kto tak kocha, że pozwala by go zabito zasługuje na wielkie zaufanie i na miłość.

O Panie, pragnę Ciebie kochać całym sercem i pragnę Ci ufać ze wszystkich sił. A ponieważ we wszystkim jestem słabeuszem, to i w tym również. Więc pragnę oddać się Tobie z prośbą, abyś to Ty we mnie wzbudzał nieustannie akty ufności. Skoro w Twoim Sercu jest takie miejsce, w którym ufność Twoja jest darem dla dusz, to ja pragnę zaczerpnąć z tej komnaty, skorzystać z tego daru. Pragnę wierzyć, pragnę ufać. Teraz gdy przyszedłeś do mojego serca cały, a więc całe Twoje Serce jest też we mnie, to wiem, że dary Twego Serca należą do mnie. Zatem, będę czerpać z Twojej ufności, by radować Twoje Serce moją ufnością, by w ten sposób oddawać Tobie chwałę, ufając Tobie, by wysławiać Twoją miłość i Twoje miłosierdzie poprzez ufność. Wielbię Ciebie, Boże, wysławiam Twoją miłość i miłosierdzie. I dziękuję Ci, że przyszedłeś do mnie. Bądź uwielbiony, Boże!

<<powrót                                                                                                     dalej>>

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

Możesz użyć następujących tagów oraz atrybutów HTML-a: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <strike> <strong>