Środa Popielcowa, Wielki Post – komentarze do czytań i modlitwy

On czeka na was samotny, czeka na was opuszczony.

Jezus jest samotny pośród tego świata. Jest samotny wśród ludzi. Jest samotny wśród dusz konsekrowanych. Doświadcza samotności wśród dusz wybranych. Jakże samotna jest Jego dusza w Kościele. Jakże mało dusz jest dzisiaj przy Nim. Przeżywa samotność pośród tych, którzy mają Go uosabiać, mają Go nieść innym! Zastąpiono Go bogactwem, przedmiotami, przyjemnościami. Aspiracje i dążenia są na pierwszym miejscu. Człowiek zaspokaja własne żądze. Zaślepiony straszliwie nie widzi już Jezusa. Zajęty sobą nawet nie zauważył, kiedy zamienił wiarę w Boga na wiarę w bożki.

Samotność Jezusa jest wielka. Przygniata Go. Opuściły Boga Jego dzieci! Ważniejsza jest miłość własna niż Miłość Boga, która jako jedyna może nas zbawić! Bóg przychodzi do nas. Nie jest gdzieś daleko setki kilometrów stąd, ani setki lat temu. Jest teraz! Jest tutaj! Jego imię brzmi: Jestem! Teraz przeżywa smutek, teraz doświadcza przygnębienia, teraz Jego Serce przeszywa samotność! Wypatruje, szuka! Czy znajdzie się dusza, która zostawi wszystko, a przyjdzie do Jezusa? Czy znajdzie się dusza, która Mu poświęci swój czas? Czy znajdzie się dusza, która zapragnie towarzyszyć Mu w tym trudnym czasie niezwykłej łaski dla świata? Jezus jest sam! Wokół toczy się nasze życie. Ileż spraw mamy do załatwienia! Jaki pośpiech nas gna! A przecież to, za czym tak biegniemy, nie da nam zbawienia! Nie da nam wieczności! To nam ją kradnie!

Nadchodzi czas dany nam przez Boga. To czas niesłychanej łaski! Obyśmy nie przegapili jej. Otwórzmy się na nią. Możemy otrzymać tak wiele! Tak wiele! Jezus stoi pośród nas – nie widzimy Go! Żyje w każdym z nas – nie wierzymy w to. Teraz przygotowuje się do wypełnienia woli Ojca do końca – po to przyszedł na świat. Widzi swoją mękę, widzi ogrom grzechów, jaki ma dźwigać. Jego Serce już zaczyna odczuwać ich ciężar, a Dusza Jego doznaje osamotnienia. Apostołowie nie rozumieją, co ma się wydarzyć. Inni przyjaciele nawet nie przeczuwają całej grozy wydarzeń. Dusze, które Jezus zaprosił do życia w zjednoczeniu zajęte są różnymi sprawami. Wydaje im się, że jeszcze mają czas. To przecież dopiero poniedziałek.

Nieprawda! TO JUŻ PONIEDZIAŁEK! Jezus zaprasza tych, których serca choć trochę współczują z Nim, Jezus zaprasza tych, którzy mają w sobie pragnienie towarzyszenia Mu, Jezus zaprasza tych, którzy chcieliby wesprzeć Go, pomóc Mu, Jezus zaprasza tych, którzy kierowani miłością chcieliby choć odrobinę cierpienia wziąć na siebie. Nie bójmy się! To uczestnictwo w Krzyżu jest najwznioślejszym powołaniem duszy, jest jej wyróżnieniem i wywyższeniem. Jest łaską nad łaskami!

O dusze, które Jezus tak ukochał, za które przecież daje swoje życie! On czeka na was samotny, czeka na was opuszczony. Wydaje się wszystkim, że tak nie jest. Kościół liczy przecież tylu wyznawców! Tylu kapłanów Mu służy, tylu zakonników i zakonnic poświęciło Mu swoje życie. Tylu wiernych świeckich jest w Kościele! A jednak Jezus jest samotny i opuszczony pośród takiej rzeszy dusz! Mało jest takich, które zapominając o sobie, oddają Mu swój czas, swoje serce, swoje całe jestestwo. Które nasłuchując nieustannie Jego głosu w swych wnętrzach, pragną jedynie wypełnić do końca Bożą wolę. Dla których posłuszeństwo jest drogą do jedynego ich Pana, jedynej Miłości ich życia, jedynego ich celu i pragnienia!

To, co wydarzy się w tym Tygodniu, jest najważniejsze dla duszy, dla ludzkości. A dusze zachowują się tak, jakby to było jedno z wielu wydarzeń ich życia, jakby nie miało większego znaczenia.

Ciebie, duszo Jezus zaprasza do swojego Serca. On chce dzielić z tobą swój smutek, osamotnienie, opuszczenie. Tobie da poznać swój ból. Przed tobą położy swoje cierpienie i zaprosi do wspólnego podjęcia go. Pociesz Jego Serce samą obecnością przy Nim, pamięcią o Nim. Twoim trudem będzie próba trwania przy Jezusie. To On bierze na siebie wszystkie grzechy świata, to On zbawia, On idzie na śmierć krzyżową. Ciebie prosi jedynie o obecność sercem przy Nim, o współczucie, o miłość.

Jezus w tej bliskości obdarzać cię będzie zdrojami swojej miłości i miłosierdzia. Człowiek zawsze patrzy na wszystko pod kątem zysków i strat. Wiedz, że choćbyś w tym Tygodniu poświęcił Jezusowi to, co po ludzku jest najcenniejsze, to zyskasz nieskończenie więcej. Nie ma nawet porównania, jak dużo więcej. Jezus nie chce jednak zachęcać ciebie duszo zyskami. Oczekuje, że będziesz przy Nim z miłości. Oczekuje, że kierowana miłością, będziesz sercem wyczuwała Jego potrzeby, że zapomnisz o sobie i ten czas poświęcisz tylko Jemu. Choćby duszą twoją targały różne pokusy, choćby szatan wmawiał ci, że to nie ma sensu i tracisz jedynie czas, ty trwaj przy Jezusie. Z miłości! W imię miłości!

Wielki Tydzień jest swego rodzaju sprawdzianem dla duszy, na ile kocha Jezusa, a na ile siebie samą. Jezus otwiera przed tobą swoje Serce i zaprasza do niego. Błogosławi tobie, duszo Jego umiłowana.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

Możesz użyć następujących tagów oraz atrybutów HTML-a: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <strike> <strong>