Dni skupienia w Różanymstoku

Wprowadzenie

Witam Was, Dusze Najmniejsze, sercem pełnym miłości, bowiem Bóg tę miłość rozlał na cały świat. Zatem witam Was miłością, tutaj, w tym miejscu.

Na ziemię, do ludzkich serc zstąpiła Miłość. Zstąpiła do każdego życia, do każdej sytuacji, zstąpiła wszędzie, wszystko przeniknęła. Bóg zstąpił na ziemię i stał się Bogiem pośród nas, Bogiem z nami. Rozważymy dzisiaj jeszcze raz ten cudowny Dar Boży, niezwykłą Bożą łaskę, Dar Bożego Miłosierdzia – przyjście Jezusa na ziemię – pod kątem zamieszkania Boga pośród ludzi, zamieszkania w sercach ludzkich jako Miłość. Chociaż nieustannie mówimy o miłości, to ludzkie serca są słabe i nie dowierzają tej miłości. Oczy ludzkie są ślepe i nie dostrzegają jej. A Bóg pragnie, byśmy zobaczyli, że kocha nas miłością największą, abyśmy w sercu doświadczyli, że jest z nami, otworzyli się na Jego obecność w naszym życiu we wszystkich wydarzeniach. Dlatego rozważać będziemy tę cudowną obecność Miłości pośród nas. Rozradujemy nasze serca i uwielbimy Boga w Jego Darze.

Konferencja

Miłość zstąpiła na ziemię, wypełniła wszystkie doliny, otoczyła wszystkie szczyty, przeniknęła wszystkie serca i stoi pośród nas. Ta Miłość jest również w Sercu Maryi, która dzisiaj szczególnie pragnie każdego z nas przywitać tą miłością. Dobrze by było, aby każda dusza uświadomiła sobie obecność Bożej Miłości i aby każda próbowała otworzyć się na tę Obecność, aby doświadczyć miłości. Można używać różnych argumentów, aby przekonywać o istnieniu Boga, że zstąpił na ziemię, że Jezus chodził po ziemi, że został ukrzyżowany, że zmartwychwstał. Ale człowiek nie będzie doświadczał Bożej obecności, nie poczuje miłości, która obejmuje duszę, nie będzie przeżywać Bożego Narodzenia głęboko w swoim sercu, przyjmując samego Jezusa, jeśli nie podejmie wewnętrznej decyzji i nie powie Bogu: Tak, ja chcę uwierzyć. Ja wierzę. Dlatego dzisiaj wyraźmy przed Bogiem to wielkie pragnienie wiary i ufności: Tak, chcę wierzyć, że Jezus narodził się, że przyszedł specjalnie dla mnie, aby mnie zbawić. Przyszedł z miłości do mnie, bo umiłował mnie od początku wszechświata. Swoim sercem stawajmy przed Bogiem, aby On dotykając naszego serca pozwolił doświadczyć miłości, bowiem na ziemię zstąpiła Miłość.

Na ziemię przyszła Miłość. Przyszła 2000 lat temu, ale i przyszła teraz. Bóg przyszedł do ciebie z miłością. Nawet nie wiesz, jak On ciebie kocha. Patrzy na ciebie z taką czułością i ze względu na ciebie postanowił zrezygnować z tronu w Niebie, aby przyjść na ziemię i żyć ubogo. Zdecydował się z miłości do ciebie przyjść pomiędzy tych, którzy Go odrzucają, którzy go obrażają, nienawidzą Go. Z miłości do ciebie przyszedł, chociaż wie, że twoje serce jest małe i słabe, że twoja wiara prawie niewidoczna, że brakuje ci ufności i nie potrafisz zobaczyć i docenić Jego miłości. On przyszedł do ciebie. On również i kilka dni temu narodził się specjalnie dla ciebie, aby twoje życie wypełnione zostało miłością i abyś ty uwierzył w tę miłość. Abyś uwierzył w Jego obecność nie tam gdzieś w chmurach, w Niebie, ale tu – w twoim sercu. Właśnie w twoim sercu narodził się i zamieszkał. Gdybyś z wiarą zagłębił się w swoją duszę, gdybyś wyciszył swoje zmysły ciała, a posłuchał swego serca, usłyszałbyś cichy głos, który jest tak blisko, jak nikt inny. Ten Głos przekonywałby ciebie o miłości. Usłyszałbyś: Jestem w twoim sercu. Żyję w twojej duszy, bo umiłowałem ciebie i pragnę zburzyć mury twojej niewiary. Pragnę otworzyć bramy twego serca, abyś przyjęła, przyjął miłość, bo po to ciebie stworzyłem, abyś był, była szczęśliwa. Przyszedłem do twojego serca, aby porwać je do wielkiej miłości, miłości oblubieńczej; miłości, która ma w sobie wielką moc, która ma moc objąć cały świat i przemienić wszystko.

Teraz ta Miłość jest w tobie, bo Bóg jest w tobie. Pozwól Bogu, aby przekonywał ciebie o swojej obecności w tobie, o miłości swojej. Pozwól, by twoje serce zapłonęło ogromną miłością. Nie dawaj żadnej tamy tej miłości, ale pozwól, by zalała ciebie cała fala miłości. Pozwól, by objął ciebie płomień miłości. Pozwól, by Bóg porwał twoje serce, by twoja dusza cała zatonęła w tej miłości. Zdobądź się na odwagę, na odrobinę szaleństwa i uwierz, że Bóg z miłości do ciebie przyszedł na ziemię. Nie było innego powodu, tylko miłość. Tak umiłował ciebie, że zapragnął cię zbawić, zapragnął dać nowe życie, zapragnął uszczęśliwić ciebie. Zapragnął, abyś poznała, poznał tę niezwykłą, cudowną przepiękną miłość Boga. I nie tylko poznał, ale abyś żył tą miłością. Abyś ją doświadczał, przeżywał i abyś sam w tę miłość się przemienił, bo to jest szczęście: stać się miłością.

Stań teraz przed Bogiem i w swojej duszy w sposób prosty wyraź pragnienie, iż chcesz uwierzyć w Bożą Miłość. Chcesz otworzyć się na Boga, który mieszka w twoim sercu. Chcesz tę Miłość przyjąć i zostać przemieniony przez nią. Wyraź pragnienie życia z Bogiem w ogromnej bliskości. Złóż przed Nim swoje serce jako znak wiary, którą pragniesz posiadać. Niech Duch Święty dokonuje reszty, a ty bez względu na to, czy coś poczułeś czy nie, dziękuj Bogu. Wdzięczność pomnaża wiarę i napełnia miłością. Złóż swoje serce na Ołtarzu.

Dziękczynienie

Dziękuję Ci, Jezu! Żadne słowa nie wyrażą wdzięczności, nic nie jest w stanie opisać cudu przyjścia Boga do duszy. Mimo to, Boże, chcę Ci podziękować. Chcę Ci podziękować za Twoją miłość, za Twoją obecność, za dotyk miłości, za pokój, za to, co dzieje się w duszy, kiedy przychodzisz. O, Panie mój, tak wielką mocą obejmujesz serce. Twoja miłość z jednej strony delikatna, a jednak tak mocna. Ponieważ nie potrafię pięknie dziękować, ani pięknie wielbić, to chcę całego siebie złożyć u stóp Twoich, Boże. Niech to będzie moja wdzięczność, moje uwielbienie, wyraz mojej miłości. Będę leżeć u stóp Twoich, wpatrywać się będę w Ciebie, Boże i kochać tak, jak potrafię. Moje serce napełnione Tobą, napełnione miłością, o Panie, już nie wiem czy jest w stanie wytrzymać tak wielką moc, tak wielką miłość. Panie mój, kocham Ciebie!

Adoracja Najświętszego Sakramentu

Panie mój, dotknąłeś mego serca swoją miłością. A ten dotyk był tak pełen mocy, że moje serce całkowicie stopniało jak wosk, całkowicie osłabło. Moje serce zaznaje szczęścia, pokoju, skąpane jest w Twojej miłości, o Panie mój.

Pragnę Ci dziękować, Boże, za wszystko, co czynisz wobec duszy mojej. Dziękuję Ci, Boże, że Twój Syn zrodzony został i położony na zwykłym sianie; że Twój Syn, Maleńkie Dziecię Jezus dany został mi, abym ja, najmniejsze stworzenie, nie lękał się, ale mógł brać Go na ręce. Dziękuję Ci, Boże za to narodzenie Jezusa, tak cudowne, tajemnicze, niepojęte, a tak bliskie memu sercu. Klękam przy Tobie, Maleńki Jezu, aby potowarzyszyć Ci, aby przyglądać się, patrzeć na Ciebie, aby cieszyć się Twoją maleńkością, Twoim wyglądem. W moim sercu, Jezu, czuję, że jesteś moim Bogiem. Choć widzę Maleńkie Dziecię, klękam przed Królem i w swojej duszy doświadczam niezwykłej mocy, siły i potęgi. To Twoja moc, Panie.

Dziękuję Ci, Jezu Maleńki, że narodziłeś się również w moim sercu. Moje serce rozpoczęło nowe życie dzięki Tobie. Dziękuję Ci za to, co niepojęte, za Twoją bliskość, o Panie mój. Za wszystko, co tak trudno jest nazwać, Panie mój, a co jest po prostu Twoją obecnością w moim sercu, Twoją łaską, miłością. Dziękuję Ci, Boże!

***

Przyszedłeś, Jezu, na ziemię. Przyszedłeś teraz. Wszystko dokonuje się teraz. Jesteś pośród nas, jesteś z miłością, z pokojem i tym wszystkim obdarzasz każde serce. Ale przychodzisz też z wielką mocą, aby dokonać czegoś wielkiego, największego. Z Twoim przyjściem, Panie, realizuje się Wielkie Dzieło Zbawienia. Ono również staje się ciałem poprzez Ciebie. Dziękuję Ci, Boże, że pozwalasz memu sercu doświadczać Twojej obecności. Dziękuję Ci, Panie, że przychodzisz i przemawiasz w moim sercu. Jesteś tak blisko, jak nigdy dotąd. Zamieszkałeś we mnie, narodziłeś się we mnie. Tej cudownej nocy wypowiedziałeś słowa i od tej pory nieustannie czuję Twoją obecność. Dziękuję Ci, Boże!

Obdarzasz moją duszę łaską, a ona tak mała, że nie rozumie tej łaski. Wybacz mi, że nie potrafię jej docenić i należycie Ci podziękować, że nie potrafię jej dobrze podjąć i otworzyć się na nią. Cudowną jest Twoja obecność w moim sercu, przecudowną jest Twoja miłość, wspaniałym jest Twój pokój, o Panie mój.

Pragnę trwać przed Tobą, Boże, pragnę wpatrywać się w Ciebie, pragnę adorować Ciebie, dziękować Ci za Twoje przyjście. Pragnę uwielbiać Twoją miłość, pragnę wyśpiewywać Tobie najpiękniejsze pieśni. Pragnę, Panie!

  • Bądź uwielbiony, Jezu, obecny tutaj, teraz!
  • Bądź uwielbiona Miłości, która gościsz w naszych sercach!
  • Bądź uwielbiony Ty, który umiłowałeś każdą duszę!
  • Bądź uwielbiony, który sobie wybrałeś nasze dusze na swoje mieszkanie!
  • Bądź uwielbiony, Synu Boga Najwyższego!
  • Bądź uwielbiony, Maleńki Jezu!
  • Bądź uwielbiony, Krollu królów!
  • Bądź uwielbiony, Panie nasz i Władco!
  • Bądź uwielbiony, pełen Majestatu, potęgi i siły!
  • Bądź uwielbiony, Stwórco nasz!
  • Bądź uwielbiony Ty, którego dusza moja umiłowała już na zawsze, którego nieustannie pragnie i za którym ciągle tęskni!
  • Bądź uwielbiony o Ty, który objawiasz się mojej duszy i nieustannie, ciągle od nowa ukazujesz swoją miłość!
  • Bądź uwielbiony, Jezu! Tak bardzo kocham Ciebie! Bądź uwielbiony!

***

Dziękuję Ci, Jezu! Uświadamiasz memu sercu swoją obecność. Staje się ona dla mnie tak oczywistą, że wydaje mi się, iż nie potrzeba słów. Ty po prostu jesteś. Jesteś pośród nas. Przyszedłeś na Ołtarz i jesteś. Z całą swoją mocą – jesteś; z miłością – jesteś; z dobrocią – jesteś, z całą swoją wyrozumiałością – jesteś; z łagodnością i z delikatnością – jesteś. O, Panie mój, Ty po prostu jesteś. Przychodzisz do nas, aby uzdrowić nas na ciele i na duszy, aby uzdrowić nasze relacje. O, Panie, Ty jesteś! W zadziwiający sposób, Boże, Ty, który jesteś na Ołtarzu, jesteś również w moim sercu. Nie odczuwam w tym żadnej sprzeczności. Czuję Ciebie w moim sercu tak blisko.

Dziękuję Ci, że wypełniasz moją duszę, że przemieniasz ją, przemieniasz mnie. Dziękuję Ci, jestem cały przeniknięty Tobą, każda cząstka mego jestestwa przeniknięta jest Tobą. Zanurzony jestem w Tobie, przemieniony. O, Panie mój, jesteś wokół mnie, jesteś we mnie. Jesteś! Ty, który jesteś Miłością, czynisz wszystko miłością, a więc otacza mnie Twoja miłość, we mnie jest Twoja miłość i wszystko, co moje czynisz miłością. Dajesz mi moc, siłę, aby stawać się miłością. Czuję w swoim sercu, że moje spojrzenie, moje słowa stają się miłością. Myśli moje całe przeniknięte są miłością i pragnienia też są pełne miłości.

Boże mój, dokonujesz pięknych rzeczy, choć niewiele rozumiem, choć nie mam żadnej wiedzy na ten temat. Nie czytam mądrych książek, to pewnie dlatego niczego nie rozumiem, ale poddaję się Tobie, Panie. Otwieram się jeszcze bardziej i przyjmuję Ciebie i dar Twojej miłości. Przyjmuję wszystko, co przynosisz ze Sobą, choć tych rozlicznych darów teraz nie znam, nie mam pojęcia o nich, ale wiem, czuję to bardzo dobrze, że nie przychodzisz do mnie z pustymi rękami, ale z całym swoim niepojętym bogactwem. Mogę Ci tylko podziękować, bo w zamian cóż Ci mogę dać. Wszystko, co mam i czym jestem, od Ciebie otrzymałem. O tak, Panie, uświadamiasz mi, że dałeś mi wolną wolę, że mogę dokonywać wyborów i że mogę w tej wolności, którą otrzymałem od Ciebie, Tobie coś ofiarować. Dobrze Boże, pragnę ofiarować Ci moją wolną wolę, bo chciałbym abyś ją przemienił w swoją. Nie chcę dysponować sobą sam. Chcę należeć do Ciebie, być Twoją własnością, abyś mógł dysponować mną – moim życiem, moim sercem, moją duszą – tak, jak chcesz, bo pragnę, Boże, abyś mieszkał w mojej duszy na zawsze, abyś był jej Panem i Królem. O Panie mój, pragnę Ciebie i tylko Ciebie. Wiem też, że Ty pragniesz mego serca, mojej miłości. Dajesz mi do zrozumienia, jak wielką miłością obdarowałeś mnie, zapragnąłeś abym żył dla Ciebie. Po to mnie stworzyłeś, aby cieszyć się mną, aby moja dusza poprzez całkowitą przynależność do Ciebie, poprzez wypełnianie Twojej woli w pełni mogła oddawać Ci chwałę i objawiać Twoją miłość całemu światu. Teraz, gdy dotykasz mnie swoją łaską i moje serce jest otwarte, widzę jasno i wszystko jest zrozumiałe dla mnie odnośnie mojej duszy i tego, co dla niej przeznaczyłeś. Tak oczywistym wydaje mi się, że jestem Twój i że moje życie ma polegać na wypełnianiu dokładnie Twojej woli. Przez sam ten fakt oddaję Ci największą chwałę. Moim życiem całkowicie oddanym Tobie, objawiam światu Twoją miłość. Kiedy odejmiesz swoją łaskę, podejrzewam, że znowu w moim sercu nastaną trochę ciemności, już nie będzie wszystko tak jasne i zrozumiałe. Ale to nic, Panie. Skoro teraz dajesz mi łaskę jasnego widzenia, rozumienia mego powołania, to chcę wyrazić to pragnienie, aby być Tobie posłusznym we wszystkim i aby w każdej sekundzie mojego życia wypełniać Twoją wolę. Cokolwiek by się działo, Panie, w jakimkolwiek stanie byłaby moja dusza, chcę wypełniać Twoją wolę. Również wtedy, kiedy obejmą ją ciemności i kiedy wydawać mi się będzie, że pozostawisz ją samą sobie – chcę wypełniać Twoja wolę. Wypełnianie Twojej woli, Panie, jest moim największym pragnieniem, sensem mego życia. O, Panie mój, niech Twoja miłość, która zstąpiła na ziemię, która otacza nas, wypełnia serca, uczyni mnie odważnym w kroczeniu drogą, którą wytyczasz. Niech Twoja miłość uczyni mnie wiernym Tobie i posłusznym. Niech sprawi, że już nic nie zatrzyma mnie w biegu do Ciebie, że żadne trudności i przeciwności nie powstrzymają mnie, aby żyć z Tobą. Czy w świetle czy w ciemnościach, czy czuć będę czy będę pozbawiony całkowicie wszystkiego, co teraz jest tak cudowną łaską, niech Twoja miłość sprawi, że będę należał całkowicie do Ciebie we wszystkim – w każdej mojej myśli, w każdym moim oddechu, w każdym słowie, w każdym podjętym działaniu, czynności, we wszystkim. Chcę żyć Tobą, w Tobie, o Panie mój.

Jak cudowną jest Twoja obecność! Bądź uwielbiony, Boże, w obecności Twojej!

***

Moje serce pragnie Ciebie uwielbiać, Boże. Napełnione Twoją miłością, Twoim pięknem, napełnione Tobą pragnie Ciebie uwielbiać. Wybacz, że nie potrafię tego czynić tak ładnie, ale będę to czynić z całego mojego serca. Proszę was, Aniołowie, abyście wsparli moje serce. I was Święci też proszę o to, włączcie moje uwielbienie w swoje śpiewy, w chwałę, którą oddajecie Bogu. Włączcie nas, abyśmy razem, jako cały Kościół uwielbiali Boga, wywyższali Go, oddawali Mu cześć. O, Panie mój, jakże Ciebie kocham! Bądź uwielbiony!

***

Dziękuję Ci, Boże! Czynisz prawdziwe cuda w naszych sercach. Rozradowałeś nasze serca Twoją obecnością, iż zapragnęły uwielbiać Ciebie i oddawać Tobie chwałę. I prawdziwe Twój Duch w nas śpiewał, Twój Duch w nas się modlił. Twój Duch, Panie! Pragniemy pozostać w Twoim Duchu. Pragniemy, by nasze serca Ciebie wielbiły, zbliżały się do Ciebie, by jednoczyły się z Tobą. Pragniemy, abyś nasze serca przytulał do swego Serca. Pozwól nam teraz poprzez swojego Ducha zaśpiewać jeszcze jedną pieśń. Niech to będzie pieśń, która będzie sławić Twoją miłość, w której my wyrazimy, wyznamy swoją miłość do Ciebie. Niech ona uniesie się do samego Nieba, niech obejmie Ciebie. Niech ta pieśń będzie miła dla Twoich uszu, Panie. O, Duchu Święty, poprowadź nasze serca ku uwielbieniu Boga.

***

Panie, pozostań na zawsze w naszych sercach. Z każdym dniem przybliżaj nas jeszcze bardziej do siebie. Spraw, byśmy żyli z Tobą, aby Twoja miłość była w nas i nas przemieniała. O, Panie, nasze życie niech należy do Ciebie. Wszystko, co nasze, niech należy do Ciebie. Wierzymy i ufamy, że Twoja miłość jest lekiem na wszystko. Twoja miłość rozwiązuje problemy, pokonuje przeszkody. Chcemy żyć Twoją miłością.

Wdzięczni za Twoje przyjście na ziemię, za Twoje zamieszkanie w nas pragniemy każdym dniem, każdym oddechem oddawać Tobie chwałę. Poprowadź nas drogą, którą Ty uznajesz za najlepszą. Na tej drodze, Panie, błogosław nam. Pobłogosław nas, Jezu.

Wprowadzenie w drugi dzień

Nadal uświadamiajmy sobie cudowną obecność Miłości pośród nas. Świadomość obecności Boga w każdym z nas, w każdej duszy powinna rozradowywać nasze serca. Powinna sprawiać, iż będziemy szczęśliwi, że będziemy żyć właśnie tą świadomością. Uświadamianie sobie obecności Boga w duszy może sprawiać, że wszystko, cokolwiek wydarza się w życiu człowieka, człowiek przyjmuje jako dar Boży, jak Bożą łaskę, jako włączanie życia człowieka w życie Boga. Wtedy wszystko człowiek będzie potrafił przyjąć, widząc w tym Boże działanie. Nie zawsze będzie rozumiał, dlaczego coś się wydarza, nie zawsze będzie widział całą logikę wydarzeń, sytuacji, ale będzie wiedział, że w tym wszystkim jest Bóg. Niezmiernie ważnym jest otwieranie się na miłość Bożą. Niezmiernie ważną jest ciągła próba spoglądania na Boga i życia Bogiem. Gdy człowiek uświadamia sobie obecność miłości w swoim życiu, gdy zauważa w różnych wydarzeniach owoce miłości, wtedy też powinien otworzyć się na fakt, iż ta miłość, której doświadcza jest niejako dowodem obecności Boga w jego życiu.

Źródłem miłości jest sam Bóg. Tylko Bóg. Jeżeli w codzienności dokonuje się jakieś dobro, czy to z naszej strony, czy ze strony drugiej osoby, jeżeli nam udało się coś uczynić, co jest owocem miłości (może to być drobiazg), jeżeli doświadczyliśmy od kogoś coś, co jest owocem miłości (może to być chociażby tylko zwykły życzliwy uśmiech) – to są dowody na obecność Boga w nas. Powinniśmy zachwycić się, że Bóg Stwórca żyje w swoim stworzeniu, przychodzi do swojego stworzenia i czyni różne rzeczy poprzez swoje stworzenie. Choć to stworzenie tak marne, tak nędzne, choć jest niczym, to Wielki Bóg, Wielki Pan, Stwórca posługuje się tym stworzeniem, dokonuje w nim i poprzez nie wielkich rzeczy. Jeżeli ktokolwiek jeszcze szuka dowodów na obecność Boga, niech spojrzy w lustro, niech spojrzy na drugą osobę, niech zobaczy każde najmniejsze dobro, najmniejszy przejaw miłości i uwierzy, że Bóg jest pomiędzy nami, że Bóg w nas jest. Dziękujmy Mu, że pomimo naszej nędzy On czyni dobro poprzez nas. On rozlewa miłość poprzez nasze serca. Rozradujmy się tą Obecnością, dziękujmy Bogu za nią. Uwielbiajmy Go w tej miłości, która nieustannie uobecnia się pośród nas.

Adoracja Najświętszego Sakramentu

Witaj, mój Jezu! Dzięki Twojej łasce moje serce otwiera się na obecność Twoją. Dzięki Twojej łasce moje serce dzisiaj zrozumiało tak ważną rzecz. Chociaż Ty nieustannie mówisz o swojej obecności pośród nas, to człowiekowi trudno jest przyjąć tę Obecność, uwierzyć w nią tak do końca. Doświadczamy różnych rzeczy i nie przyjmujemy ich jako Twój dar. Według nas często są to rzeczy nieprzyjemne, przykre, których nie chcemy. Ale Ty jesteś pośród nas. Twoja miłość jest pośród nas. Doświadczamy tej miłości chociażby od siebie nawzajem. To Twoje działanie, to Twoja miłość, Twoja obecność. Nikt z nas nie jest zdolny do czynów miłości, do tego, by kochać, by innym objawiać miłość poprzez słowo, czy gest. Nikt z nas, ponieważ tylko Ty, Boże, jesteś prawdziwą miłością, źródłem prawdziwej miłości, a my jesteśmy samą nędzą. Jeśli Ty w nas tej miłości nie będziesz przekazywał innym, to my jej nie przekażemy. A skoro potrafimy czynić dobre rzeczy wobec innych, skoro sami doświadczamy od innych miłości, życzliwości i dobra, to znaczy, że jesteś w nas.

Dziękujemy Ci, Boże, za Twoją obecność w nas, za Twoje zamieszkanie w naszych duszach. Dziękujemy Ci, Jezu, że przyszedłeś na ziemię, aby miłość Boża zamieszkała pośród Twojego stworzenia. Dziękujemy Ci, Jezu, za to, że tak maleńkim duszom objawiasz tak niezwykłe rzeczy – samego Siebie, swoją miłość. Dziękujemy Ci za to, że czynisz nas niczym świętymi, bo to Święci doświadczali tak cudownych spraw. Świętym przecież objawiasz swoją miłość, poprzez Świętych objawiasz światu samego Siebie. Dzisiaj czynisz to wobec nas i poprzez nas. Dziękujemy Ci, Jezu, to Twoja obecność w każdym z nas tak cudowna, tak niezwykła.

O, Panie, spraw, by nasze serca otworzyły się na tę cudowną Prawdę – JEZUS ŻYJE W NAS! BOŻA MIŁOŚĆ JEST W NAS! BÓG JEST MIĘDZY NAMI! O, Panie, daj swojego Ducha, który oświeci nasze dusze, przekona nasze serca o Twojej miłości. Daj swojego Ducha.

***

O, Panie, nasze serca są tak słabe. Daj naszym sercom swoje światło, aby potrafiły przyjmować Twoje Słowo i aby przyjmowały to Słowo w sposób prosty; w taki sposób, jak przyjmują dzieci. Abyśmy rozumieli Twoje Słowo, to, które wypowiadasz do nas wprost. Abyśmy go nie komplikowali, nie zasłaniali swoimi doświadczeniami, swoją wiedzą, swoimi domysłami, ale byśmy potrafili zrozumieć tak, jak je wypowiadasz. A Ty mówisz, Panie, że jesteś pośród nas. O, Boże, gdybyż nasze serca potrafiły otworzyć się na to Twoje Słowo, myślę, że każdy z nas oczami duszy widziałby Ciebie. Nie miałbyś wyjścia, Jezu, musiałbyś się nam objawić, bo każdy z nas z wiarą patrzyłby na Ciebie. Pozwól nam, daj naszym sercom taką łaskę, aby przyjmowały Twoje Słowo z wielką otwartością. Mówisz, Boże, że jesteś w nas, przyszedłeś do naszych serc, żyjesz w nas. To jest największy cud, najwspanialsza wiadomość – BÓG ŻYJE W NAS!

O, Panie mój, otwórz oczy i uszy naszych serc, abyśmy mogli widzieć Ciebie i słyszeć. Abyśmy mogli obcować z Tobą, mogli słyszeć Twój głos, Twój szept i abyśmy też mogli do Ciebie mówić tym samym szeptem. Mówisz, Jezu, że miłość Twoja zamieszkała pośród nas, że jest między nami. O, Panie, daj naszym oczom zobaczyć tę miłość w każdym najmniejszym czynie naszym i drugiej osoby. Daj nam tę miłość zobaczyć i usłyszeć w każdym słowie, w każdym działaniu. Daj nam uwierzyć, że cokolwiek dobrego czynimy, to tak naprawdę czynisz Ty zamieszkujący naszą duszę. Cokolwiek dobrego doświadczamy od kogoś innego, czynisz to Ty, który zamieszkujesz tamtą duszę. Daj nam zachwycić się Twoim zamieszkaniem na ziemi pośród swego stworzenia, które samo w sobie jest słabe i jest niczym, a jednak Ty w tej nicości odnalazłeś swoje umiłowanie. Uczyniłeś miłością swoje stworzenie, obdarowałeś Sobą, żyjesz w swoim stworzeniu i czynisz wielkie rzeczy. Panie mój, nie znajduję słów zachwytu, dziękczynienia, uwielbienia za to wszystko, co czynisz wobec nas, swego stworzenia. Dziękuję Ci, Boże, za wszystko. Niech w tym słowie „wszystko” będzie to, co sobie uświadamiamy i to, czego nie jesteśmy świadomi. Niech w tym słowie będzie cała Twoja miłość, za którą chcemy Ci podziękować, chociaż nie rozumiemy jej, nie dostrzegamy jej przejawów ze względu na naszą ślepotę.

O, Panie nasz, bądź uwielbiony we wszystkim, co jest Dziełem Twoim w nas i w naszym życiu. Nieustannie prowadź nas, nieustannie udzielaj nam swego Ducha i nieustannie przekonuj nasze serca o tym, że Ty jesteś Bogiem z nami. Proszę Ciebie, Jezu, niech Twoje błogosławieństwo napełni nasze serca mocą, wiarą, ufnością w Twoją obecność. Pobłogosław nas, Jezu.

Podsumowanie dni skupienia

Niech w naszych sercach zakróluje miłość, niech króluje obecność Boga. Niech w naszych świadomościach będzie przekonanie o obecności Boga w nas. Prośmy Ducha Świętego, by pomagał nam tę Obecność przyjąć, uwierzyć w nią, by zapewniał nas o obecności miłości Bożej w nas. Niech pomaga nam patrzeć na wszystko jako na dar Bożej miłości i widzieć we wszystkim Bożą miłość.

Miłość przyszła na ziemię. Zauważmy, że Stwórca przyszedł do swego stworzenia. Przyszedł z miłością i tak jak czytamy w Ewangelii, nie został przyjęty. My bądźmy tymi, którzy przyjmują Miłość, którzy wierzą, że Bóg zstąpił na ziemię. Skoro wierzymy, zacznijmy żyć miłością, którą mamy w sercach. Zacznijmy tę miłość w swoim życiu realizować. Starajmy się widzieć ją w innych. Niech inni widzą, że my żyjemy miłością, że wierzymy w miłość, że Bóg jest między nami.

Podziękujmy Bogu za dar Jego miłości, za Jego obecność. Uwielbijmy Go, wywyższajmy Go, dziękujmy Mu.

Zakończenie

Dusza, która otwiera się na Boga i przyjmuje Jego miłość, wraz z tą miłością przyjmuje wszystko. Przyjmuje całego Boga i zaczyna rozumieć to, co Bóg czyni wobec dusz, co czyni w Kościele. Ma głębsze zrozumienie wszystkiego, co się w Kościele wydarza. Nas Bóg obdarował miłością. Nam Bóg objawia miłość nieustannie i ciągle na nowo skłania nasze serca do otwierania się na miłość, byśmy mogli zrozumieć potrzeby Kościoła i pragnienia Boże wobec Kościoła.

Ten rok ogłoszony Rokiem Miłosierdzia jest Rokiem ogromnie ważnym; ważnym dla całego Kościoła i ważnym dla każdej duszy. Jednak większość dusz w Kościele albo nic nie wie na ten temat, nie słyszało, albo też nie interesuje się znaczeniem tego Roku. Poprzez nieświadomość i brak zainteresowania dusze te tracą ogromnie dużo. Ale skoro tracą dusze, traci Kościół. Trzeba głoszenia Miłosierdzia Bożego wszystkim duszom, trzeba uświadamiania, czym jest Boże Miłosierdzie, ukazywania Bożej Miłości Miłosiernej, by każda dusza mogła otworzyć się na nią i jej zaznać. My otrzymujemy i wiemy, słyszymy i żyjemy tym, ale większość dusz w Kościele ma zamknięte oczy, uszy, nie widzą i nie słyszą, a spragnione są usłyszeć. Módlmy się o to, byśmy lepiej zrozumieli, jakie jest nasze zadanie w Kościele teraz, w tym Roku Miłosierdzia, by nasze serca poruszone Bożą wolą poszły za nią, abyśmy nie zatrzymywali dla siebie tego, co Bóg już w nas złożył, ale byśmy pozwolili Bogu, aby objawił światu swoją Miłosierną Miłość.

Błogosławię was – W Imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego. Amen.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

Możesz użyć następujących tagów oraz atrybutów HTML-a: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <strike> <strong>