MB Różanostocka do zebranych w Jej Sanktuarium

MB Różanostocka do zebranych w Jej Sanktuarium :: 13 października 2007

„Dzieci Moje. Widząc was zgromadzonych tu w tym sanktuarium pragnę wyrazić Moją radość. Wasze serca odpowiedziały na Moje zaproszenie i zaproszenie Jezusa Chrystusa. Cieszę się, dzieci Moje, że przyjechałyście tak licznie. Mam nadzieję, iż następnym razem będzie was jeszcze więcej. To, że tu jesteście, to znak waszego wybrania przez Boga. Bóg wybierając was chciał wam powiedzieć, że kocha was ponad miarę. Pragnie On dotknąć was swoją miłością. Pragnie, abyście tę miłość poczuli, przyjęli, abyście nią żyli. Pragnie poprzez was, poprzez dusze wybrane, dotrzeć do innych. Nie obawiajcie się jednak. To wybranie, to powołanie nie oznacza konieczności głoszenia Mojego słowa wszędzie i na każdym miejscu. Nie każdy przecież ma dar wymowy. Nie dzieci. To wybranie oznacza powołanie do miłości. Pragnę dzieci, napełniać was Moją miłością. Wy natomiast, macie ją przyjąć. Tylko tyle, ale i aż tyle. Pragnę, abyście nią żyli. Aby ona była wyznacznikiem waszego działania. Aby ona prowadziła wasze kroki. Aby łatwiej wam było iść tą drogą miłości, aby łatwiej wam było na niej wytrwać, abyście nie zboczyli z trasy, aby was szatan nie zwiódł – wybierzcie Mnie Maryję na przewodniczkę. Chwyćcie za rękę. Mnie zawierzając całkowicie swoje serca, możecie być spokojni, że dojdziecie do celu, a droga nie będzie tak trudna, jak wtedy, gdy idzie się samemu. Ja błogosławić was będę na tej drodze. Będę usuwać spod nóg przeszkody. A gdy upadniecie, podniosę was i zaniosę jak małe dziecko do Jezusa, aby razem z Nim opatrzyć wasze rany i utulić. Powierzcie Mi siebie, a Ja ofiaruję wam Jezusa. On jest celem waszym. On jest Królem waszym. On waszym Panem. Pragnę, aby stał się waszym Oblubieńcem. Tych, którzy zawierzą Mnie swoje życie, przygotuję do zaślubienia Jezusa, jako umiłowanego, ukochanego Oblubieńca. To jest wielkim pragnieniem Mojego Syna. Pośród was są już takie dusze. Jezus pragnie więcej. Te czasy wymagają ścisłego zjednoczenia z Jezusem, aby pokonać zło. Stąd to oczekiwanie Jego na dusze gotowe poślubić Go i całkowicie oddać Mu życie. Błogosławię was, dzieci Moje mocą błogosławieństwa samego Syna. Poprzez Moje ręce On zlewa na was swój pokój, radość, miłość oraz ufność. Pochylcie głowy na błogosławieństwo. Niech błogosławieństwo Boga – Jezusa Chrystusa spocznie na was i waszych bliskich. W imię Ojca i Syna i Ducha Świętego. Amen. Matka Boża Różanostocka.”

 

To będzie twoja najszczęśliwsza chwila !

To będzie twoja najszczęśliwsza chwila ! :: 12 października 2007

Dziecino Moja! tęsknie za tobą, chwila która nadejdzie, kiedy ujrzysz Mnie będzie twoją najszczęśliwszą. Tak mało dusz pragnie tej chwili a ona jest błogosławiona. Moje dusze umiłowane, módlcie się i trwajcie przy Krzyżu, tylko widok Krzyża wyryty w sercu przygotuje was na nadejście tego momentu, kiedy ujrzycie Mnie, tylko miłość która płynie z Krzyża da wam siłę do walki ze złem i pozwoli przetrwać trudne chwile oczyszczenia wszelkiej duszy, jesteście moimi wybrańcami. Dzieci drogie, tyle proroctw przekazuję wam i tak wielu jest z was, którzy drwią sobie z tego i za nic mają Moje słowa, ale to dlatego, że pozwalają by szatan wchodził w ich drobne sprawy i robił zamęt w sercu udając dobro i pod jego pozorem wprowadza zamęt. Dusze umiłowane, trwajcie na modlitwie na adoracji Mojego Krzyża, Mojej Męki. Oddajcie się Mojej Mamie, Ona was poprowadzi, pouczy co macie robić by trwać przy Mnie, a idą straszne chwile. Aniołowie drżą na myśl o tym dniu. Módlcie się, Moje umiłowane dusze, módlcie się i słuchajcie swoich kapłanów, oni wiedzą jak postępować. Miłuję was, Moje dzieci, moje umiłowane. Wasz Król Jezus!

 

Boże w Trójcy Świętej Jedyny, dziękujemy Ci

Boże w Trójcy Świętej Jedyny, dziękujemy Ci ! :: 12 października 2007

„(…) Przybyliśmy do Matki Bożej Czerwińskiej, aby przed Nią tak jak przed Matką zatrzymać się, aby na Nią tak zwyczajnie popatrzeć, aby przed Nią się wyżalić i u Niej szukać pomocy, Przybyliśmy by napełnić się mocą z wysoka. Wystawiając się na wstawiennicze działanie Maryi u swego Syna, na przyjęcie z wiarą Słowa Bożego. Na bycie przed Jezusem wystawionym w Najświętszym Sakramenckie. Na czynnym i owocnym uczestnictwie we Mszy św. i zjednoczeniu się z Jej Synem w Komunii św. By wyjście na drogę Wspólnoty Wieczernikowej stało się dla nas cennym darem.
Jesteśmy szczęśliwi, że otwarła się przed nami nowa, dotąd nie znana ale jakże piękna rzeczywistość. I dobrze wiemy czym jest każdy przyjazd do Czerwińska; klimat modlitwy, skupienia, przeżywana przez nas Msza św. i sakrament pokuty. Niejednokrotnie słyszę: „…że to mnie trzyma, że to nie pozwala mi zwątpić w miłość i prawdę, że to mi dodaje sił, że tu odzyskuję pokój, że dzięki temu spotkaniu chce mi się żyć i coś pięknego zrobić dla siebie, dla innych, dla Kościoła, którego jestem dzieckiem.” Boże w Trójcy Świętej Jedyny dziękujemy Ci za to (…)” – Fragmenty homilii ks. bpa Romana Marcinkowskiego wygłoszonej na Wieczerniku 6 października br.

 

Sursum corda!

Sursum corda! :: 11 października 2007

Drogie Dzieci! To Ja, Wasz Król – Jezus Chrystus. Zbliża się godzina miłości, na którą wszyscy czekacie. Wy będziecie radowali się w moich promieniach. Duża część ludzkości będzie przepełniona lękiem i wyrzutami sumienia z powodu niedostrzegania Pana Boga swego. Przyjdę jak złodziej, nie wiecie kiedy. Bądźcie jednak przygotowani na każdy czas, bo Ja mogę zstąpić bardzo prędko. Nie pozwólcie, abyście Miłość niegodnie przyjęli. Ona pragnie czci, szacunku, uwielbienia. Mój Ojciec pragnie was szczodrze obdarować. Sursum corda! W górę serca! W górę dusze! Niech miłość zakróluje na zbolałej i bezczeszczonej Ziemi. Niech ludzie zasmakują jej potęgi i mocy! Niech zobaczą, że Ja jestem Pan, który ich prowadzi rózgą żelazną i który pragnie uwielbienia. Ludzie Moi, owieczki Moje, najmniejsi Moi do was ten czas należy. Módlcie się, bo macie niewiele czasu. Czuwajcie, bo nie znacie dnia, ani godziny. Przyjdę wkrótce. Obiecuję Wam to. Błogosławię was na czas ostateczny.
Dzieci, proszę was o to, abyście czytały wcześniejsze słowa skierowane do was. One są dane po to, aby was prowadzić, wam pomagać. Nie wahajcie się wiecej! Sięgajcie po Słowo Życia, które daje wam Pan. Wasza Mateńka.

 

Piękno Miłości Bożej

Piękno Miłości Bożej :: 10 października 2007

Chcąc naprawdę poznać Miłość , chcąc dojść do jej sedna, samego jej jądra, musisz stanąć pod Krzyżem i z całą pokorą uznać, że sam nie jesteś w stanie ani na milimetr przybliżyć się do niej. Kontemplując Krzyż, z pomocą Ducha Świętego, w obecności Matki Najświętszej, zaczniesz dziecko otwierać się na rzeczywistość Miłości. Patrząc na Ciało Jezusa, rozważając Jego mękę, zaczniesz dostrzegać pewne jej aspekty. Adorując Krew, pot i łzy będziesz dziecko adorował Miłość i ona sama zacznie ciebie ogarniać. Będziesz doświadczać jej duchem, sercem, a zmysły twego ciała pozostaną w bezruchu. Zaczniesz otwierać się na łaskę płynącą z Krzyża, a tą łaską jest właśnie Miłość. Zobaczysz wtedy piękno, jakiego nigdzie indziej nie spotkasz; głębię przewyższającą głębię oceanów, zobaczysz duszo cud nad cudami. Tym cudem, pięknem, głębią jest Ciało cierpiącego Chrystusa. I to, co często człowieka wzdraga, przeraża, to teraz ciebie zachwyci i przyciągnie. Na widok ran, doznasz wzruszenia tak ogromnego, że łzy same będą płynęły z twych oczu, serce ściśnięte wyrywać się będzie do tych ran, dusza sama łkać będzie i całować poranione Ciało Boga. Naraz duszo, zobaczysz piękno prawdziwe, piękno Miłości Boga. Piękno to, Miłość ta ogarnie twoją duszę, rozpali twoje serce, wypełni i otoczy ciało. I płonąć będziesz Miłością Boga, której pojąć nie można, ogarnąć nie można, ani określić, nazwać i wyjaśnić. Doznawać jej będziesz, kochać nią będziesz, ale rozum jej nie pojmie. Dusza zbliżać się będzie coraz bardziej do serca Miłości i zaczniesz pojmować duszą, pozostawiając rozum w bezczynności. Na tym etapie muszą zamilknąć zmysły ciała. Wtedy poznają zmysły duszy. I to, co nie do określenia słowami, będziesz miała w sercu, będziesz rozumiała duszą, będziesz tym żyła. Ale, gdy cię kto zapyta, wszelkie słowo twoje wyda ci się bladym, nieodpowiednim i w końcu zamilkniesz, bo niczym są wszystkie słowa wobec Miłości Boga. Więcej >>

 

Bardzo trudno jest być Moim uczniem

Bardzo trudno jest być Moim uczniem :: 9 października 2007

Drogie Dzieci, to Ja, wasz Pan Jezus Chrystus. Wezwałem was na drogę miłości, a co za tym idzie – na drogę wyrzeczeń. Bardzo trudno jest być Moim uczniem, bez łaski danej od Mego Ojca jest to niemożliwe. Módlcie się o trwanie w miłości. Niech wasze życie będzie jednym wielkim aktem miłości. Nie zatrzymujcie się na swej drodze, zawsze miejcie przed oczami Moją twarz – poranioną, z zapuchniętymi wargami i oczami, twarz ociekającą krwią – z miłości. Dziecko, dar Krwi to dar miłości. Módl się, dziecię, aby wszyscy ludzie żyjący na świecie nie odrzucili tego daru, jakim jest miłość. Mój Ojciec chce dać każdemu, nie każdy chce brać, a teraz powiedziałbym, że mniejszość ludzi, wręcz garstka dostrzega ogromną potęgę modlitwy, postu, wyrzeczenia, pokuty. Dziecię, chcę dać ludziom życie nowe. Módl się o to, aby ludzie pragnęli miłości na każdy czas. Błogosławię wam, owieczki Moje. Jezus.

 

Tylko trwajcie na modlitwie!

Tylko trwajcie na modlitwie! :: 9 października 2007

Ja Chrystus Król wiszę na Krzyżu. Jestem tu, dzieci Moje, razem z wami. Uwierzcie, że jestem tu. Bardzo was proszę, otwórzcie wasze serca, są Mi tak bardzo drogie, tyle ukojenia one mi dają, a Ja, Moje dzieci, zlewam na was tyle miłości, że nie jesteście w stanie sobie tego nawet wyobrazić. Moje dzieci, proście a będzie wam dane, bardzo was proszę, módlcie się, módlcie się, módlcie się.
Maleństwa Moje kochane, jestem u stop Krzyża Mojego Syna razem z wami. Bardzo was proszę o otwarte serca. One tak wiele mogą wyprosić. Proszę, nie bójcie się, maleństwa Moje. Zostawcie to wszystko; swoją nędzę, swoje troski, obawy. Mój Syn przyjmie wszystko. On was tak bardzo, bardzo kocha, On was prowadzi, jest waszą drogą, prawdą i życiem. On uleczy wasze rodziny. To On was powołał do tego Dzieła, do tej Wspólnoty. Tylko trwajcie na modlitwie razem ze Mną pod Krzyżem. On zamieni wasze serca na nowe, pełne miłości, tylko ufajcie, Moje maleństwa. Kocham was i błogosławię. Wasza Mama.

 

Nadchodzi triumf Boga, Stwórcy i Władcy świata

Nadchodzi triumf Boga, Stwórcy i Władcy świata :: 9 października 2007

Dziecko, to oręż wasz, to broń. Maryja to tarcza i twierdza. Wodzem jest Duch Święty. Ruszajcie, dusze umiłowane, do boju! Ruszajcie już teraz! Potrzeba tej walki. Potrzeba zwycięstwa Miłości.! Módlcie się o to nieustannie! Nie poddawajcie się zwątpieniom, zniechęceniom. Nie wdawajcie się w dyskusje z myślami własnymi. Cały czas poświęćcie na modlitwę. Dusze Moje ofiarne! Was proszę o jednoczenie się z Moim cierpieniem, o oddanie siebie jako ofiary całopalnej Mej Miłosiernej Miłości. To czas ostatecznej bitwy! Czas, gdy nadchodzi triumf Boga, triumf Stwórcy i Władcy świata. To czas czasów!
O Miłości Moja! O, Córo Królewska! Tyś sprawczynią, tyś celem, tyś drogą! Króluj Córo Moja! Króluj w świecie, gdzie dogorywa szatan podnosząc z wściekłości pazury i szczerząc kły! Ty Miłości Moja króluj, zwyciężaj, porywaj serca i dusze! Niech Twoja gwiazda jaśnieje na Niebie! Niech Twój zwycięski znak, herb Twój, jakim jest Krzyż zapłonie na nieboskłonie! Niech zatriumfuje Miłość w sercach i duszach ludzkich. Niech zwycięski pochód orszaków Miłości, orszaków Maryjnych, orszaków dusz umiłowanych przejdzie przez całą ziemię i triumfalnie wprowadzi na tron świata dwa Serca: Jezusa i Maryi! Niech zwycięży Miłość! Niech zwycięży Miłość! Niech zatriumfuje Miłość! Niech Miłość będzie Królową serc i dusz ludzkich na całym świecie! Więcej >>

Tak was mało odpowiada na moje wezwanie

Tak was mało odpowiada na moje wezwanie :: 8 października 2007

Moje pragnienie obejmuje wszystkie dusze . Moje pragnienie jest wiecznym, ciągłym pragnieniem dusz, serc ludzkich. Tak mało jeszcze odpowiada na moje wezwanie. Tak mało zwraca się do mnie szczerze. Tak mało wierzy i ufa! Tak mało kocha! Och, dzieci! Spragniony jestem dusz! Spragniony jestem serc, spragniony jestem miłości! Cierpię niewysłowione męki! Ulgę w cierpieniu przynoszą Mi te dusze, które kochają Mnie szczerze, które pamiętają o Mnie w różnych momentach dnia, których modlitwa jest szczerą, czystą chęcią spotkania ze Mną, a nie tylko wyrachowaną prośbą w kolejnej sprawie. Och, dusze! Dusze ofiarne! Wy mi przynosicie największą ulgę w cierpieniu. Gdy adorujecie mękę Moją, gdy adorujecie Ciało, Krew, pot i łzy, gdy przytulacie się do ran moich. Dzieci! Nie trzeba wiele! Wystarczy uklęknąć, wyrazić chęć przytulenia się do Krzyża i trwać w tym przytuleniu. Wystarczy być pod Krzyżem. Och, jakież łaski spływają na tych, co trwają przy Mnie, Jezusie cierpiącym, przy Mnie, Jezusie konającym! Pełnię tych łask poznacie dopiero w Niebie. Teraz uwierzcie mi, uwierzcie Krzyżowi! Spójrzcie na Ciało Moje. Gdyby rany Moje miały być bez znaczenia, nie poszedłbym na Krzyż. One jednak mają moc! Z nich płynie dla każdej duszy miłość, miłosierdzie, przebaczenie, litość, czułość, łagodność, wyrozumiałość. Z nich dzieci płyną same łaski! Dlaczego ich nie chcecie? Dlaczego nie czerpiecie z Krzyża tych łask? Dlaczego boicie się Krzyża? Dlaczego tak mało dusz trwa przy mnie, Jezusie konającym? Więcej >>

 

Słowo Anioła Dzieła Odnowy Kościoła

Słowo Anioła Dzieła Odnowy Kościoła :: 8 października 2007

Ja Duch Odnowiciel Kościoła przychodzę do ciebie, ludu Boży, z ostrzeżeniem. Jeśli nie nawrócisz się, jeśli nie zawrócisz z tej drogi zła, Bóg okaże swoją sprawiedliwość. Albowiem Stwórca tego świata nie może patrzeć już na cierpienia wielu ludzi, ponieważ cierpi wraz z Synem rozpiętym na Krzyżu, ponieważ widzi zniewagi i bluźnierstwa, jakich dopuszczają się ludzie wobec Matki Bożej, Niepokalanej Dziewicy. Wysyła Mnie, Ducha Odnowy Kościoła, aby zapowiedzieć koniec czasu łaski. Dzieci Boga! Nawróćcie się! Ten czas szczególny już nigdy się nie powtórzy! W tym czasie Bóg rozlał nad światem ocean swego Miłosierdzia. Kto się w nim zanurzy dozna uzdrowienia, kto nie skorzysta z tej łaski, nie dość na tym, odwróci od Boga, będzie potępiony! Teraz nastał czas dokonywania ostatecznego wyboru. Teraz jest ten czas. Aniołowie już stoją w gotowości i czekają na znak Boga. Kiedy Bóg da znak, otworzy się Niebo i aniołowie w orszakach zstępować będą na ziemię.Oni poprzedzą przyjście Jezusa. Potem światłość wielka ukarze się na niebie. Światło to jaśniejsze będzie od słońca. W świetle tym przyjdzie Chrystus. Znakiem tego będzie Krzyż, ogromny, widoczny przez wszystkich. Świecić on będzie wielkim blaskiem. Z ran w stopach, dłoniach i z Serca wypływać będą strumienie, które dochodzić będą do serc ludzkich. Promienie te przeszywać będą serca. Serca miłujące Boga rozświetlą się blaskiem wielkiej Miłości. W zachwycie wpadać będą w ekstazy, doświadczać będą Miłości tak niepojętej, że dusze wraz z ciałem unoszone będą nad ziemię. To czynić będzie Miłość. Więcej >>