Zaproszenie na Wieczernik Modlitwy do Czerwińska nad Wisłą

Wieczernik Modlitw_Czerwińsk (2)Jak w każdą pierwszą sobotę miesiąca, tak i w tym miesiącu, tj. 3 lutego br. zapraszamy Was wszystkich do wspólnej modlitwy w sanktuarium MB Pocieszenia w Czerwińsku nad Wisłą. Nasze spotkanie w Wieczerniku Czerwińskim rozpoczniemy o godz. 10:30 wspólnym odmówieniem Różańca. Przed Eucharystią podejmiemy Adorację Najświętszego Sakramentu. O godz. 12:00 Msza św. w intencji pielgrzymów. Po południu o godz. 14:30 Adoracja Krzyża św. Spotkanie zakończymy błogosławieństwem chorych ok godz. 15:30. Przypominamy Wam także o możliwości duchowego jednoczenia się ze Wspólnotą podczas Wieczernika. Spotkanie będzie także transmitowane przez internetowe radio „Konsolata”…>>

Uwaga! W piątek, 2 lutego zapraszamy na dzień skupienia do domu rekolekcyjnego w Czerwińsku. Początek spotkania o godz. 17:30. W programie: Różaniec, Msza św. z konferencją i Adoracja Najświętszego Sakramentu. Więcej o Sanktuarium w Czerwińsku…>>

AUTOKAREM DO CZERWIŃSKA – Wyjazd w sobotę z Olsztyna (ul. Śliwy, przy stacji CPN) o godz. 7:00. Autokar zabiera także pielgrzymów z miejscowości znajdujących się na trasie pielgrzymki: Olsztynek, Waplewo, Nidzica, Mława, Glinojeck, Płońsk. Kontakt z Mirkiem: kom. 602 455 072.

W szkole Ducha Świętego – z doświadczeń duchowych św. Teresy

Ojciec Święty Jan Paweł II w uroczystość Zesłania Ducha Świętego (7.6.1981 r.) przemówił do Episkopatu całego świata, zebranego w bazylice watykańskiej: „O, jakże szczodry jest Pan! Dał Apostołom Ducha Świętego. (…) Powiedział: «Weźmijcie». Czyż nie bardziej jeszcze oddał ich Duchowi Świętemu? Czyż człowiek może wziąć Boga Żywego i posiadać Go «na własność»? Więc Chrystus oddał Apostołów, tych, którzy byli zaczątkiem nowego ludu i fundamentem Jego Kościoła, Duchowi Świętemu. Oddał, aby Go przyjęli jako Dar”.

Duch ŚwiętyTe słowa rzucają snop światła na wizję św. Teresy streszczającą w geście Ojca Niebieskiego jej relację do Trzeciej Osoby Trójcy Przenajświętszej. Pisze ona: „Zdało mi się, że Osoba Ojca przygarnia mnie do Siebie. Między innymi powiedział do mnie na dowód swojej miłości: „Oddałem ciebie Synowi mojemu i Duchowi Świętemu (…) Cóż ty za to możesz oddać Mnie?”.

Oddanie domaga się wzajemnego oddania. Teresa zaczęła je od codziennego poddawania się działaniu Ducha Świętego, bez względu na to, dokąd i w jaki sposób prowadził. Przede wszystkim trwała przy Nim wiernie, gdy doświadczała pustki, nieładu, bezkształtu i ciemności swego serca. Przez więcej niż połowę życia przeżywała w sobie mękę chaosu i mogła odnieść do siebie słowa Księgi Rodzaju: „ciemność była nad powierzchnią bezmiaru wód, a Duch Boży unosił się nad wodami”. Ku unoszącemu się nad jej wewnętrznym chaosem Duchowi wyciągała błagalnie swe ręce, aż poczuła szelest Jego skrzydeł, wzywający ją do lotu. Wierzyła, że mocen jest zaprowadzić w niej Boży ład, że jest Sprawcą nowego stworzenia. Kiedy w wierze dotknęła Jego potęgi i sama doznała Jego dotknięcia, została przemieniona tak, że prawdziwie mogła napisać w autobiografii: „Odtąd zaczyna się inna, nowa księga, to jest inne, nowe życie, życie, którym Bóg żył we mnie, bo bez Niego niepodobna, bym mogła w tak krótkim czasie wyzwolić się. Chwała niech będzie Panu, iż mnie wybawił ode mnie”.

Łaski mistyczne

Kontemplacja ziemskiego życia Jezusa i wzorowanie się na nim to najowocniejsza współpraca z Duchem Świętym. Przełom w życiu Teresy – jak wiemy – spowodował wstrząs na widok wizerunku skatowanego Chrystusa. Po raz pierwszy pojęła straszliwą rzeczywistość Ubiczowania; była do głębi wstrząśnięta, „oglądając Pana w takim stanie„. Żal, skrucha, poczucie niewdzięczności, a jednocześnie miłość i jakaś wyzwalająca moc rozrywały dotychczasowe ograniczenia jej duszy, tak że – jak pisze – zdawało się jej, że serce w niej pęka. Rzuciła się na kolana i błagała Chrystusa o umocnienie. aby Go już więcej nie obrażała.

To przeżycie z 1555 r. zapoczątkowało jej nową relację do Boga – modlitwę wewnętrzną – i przygotowało „jej ducha na niebieskie zaślubiny z Duchem niestworzonym„.

Więcej na stronie: http://www.karmel.pl/w-szkole-ducha-swietego/

Ks. Piotr Glas – cała rozmowa w ramach zbierania materiałów do filmu „Proroctwo”.

Ksiądz Piotr Glas, choć z urodzenia jest Polakiem, pełni posługę w Anglii, a Słowo Boże głosi głównie w języku angielskim. Jego rekolekcje internetowe obejrzały już setki tysięcy Polaków! W październiku 2016 roku poprowadził podczas Wielkiej Pokuty na Jasnej Górze, modlitwę przebłagalną za grzechy narodowe. Jest jedynym egzorcystą w promieniu 200 mil od swojej parafii. Oglądaj…>>

Ks. Piotr Glas

List Kongregacji Nauki Wiary „Iuvenescit Ecclesia” (Odmłodzony Kościół)

Warto przeczytać! Jest to dokument mówiący o relacji między darami hierarchicznymi a charyzmatycznymi dla życia i misji Kościoła, przedstawia m.in. kryteria rozeznawania darów charyzmatycznych w Kościele i „form prawnych uznawania nowych form eklezjalnych” z nimi związanych. Czytaj dalej…>>

List-baner

Punkt 17. Uznanie autentyczności charyzmatu nie zawsze jest zadaniem łatwym, ale jest to powinność, do której zobowiązani są Pasterze. Wierni mają bowiem «prawo do tego, by otrzymać od swoich Pasterzy zapewnienie o autentyczności charyzmatów i wiarygodności tych, którzy zostali nimi obdarzeni»(66). W tym celu władze winny być świadome rzeczywistej nieprzewidywalności charyzmatów wzbudzanych przez Ducha Świętego i oceniać ich znaczenie według reguły wiary, w perspektywie budowania Kościoła(67). Jest to proces, który rozciąga się w czasie i wymaga odpowiednich etapów potwierdzenia, poprzez poważne rozeznanie, aż do kościelnego uznania autentyczności charyzmatu.

Zrzeszenie wiernych, które rodzi się z charyzmatu, także musi mieć odpowiedni czas na doświadczenie i okrzepnięcie, wykraczający poza entuzjazm początków, a pozwalający na uzyskanie trwałej konfiguracji. Na całej drodze weryfikacji władze Kościoła winny życzliwie towarzyszyć nowo powstałemu zrzeszeniu. Chodzi o to, by nigdy nie zabrakło mu towarzyszenia ze strony pasterzy, ponieważ w Kościele nigdy nie powinno brakować ojcowskiego podejścia tych, którzy są namiestnikami Dobrego Pasterza, którego troskliwa miłość nigdy nie przestaje towarzyszyć swej owczarni.

W punkcie 18. f) czytamy: Akceptacja czasu próby w rozpoznawaniu charyzmatów. Ze względu na to, że dar charyzmatyczny może nieść ze sobą «pewien ładunek nowości w duchowym życiu Kościoła, która na początku może wydawać się niewygodna», kryterium jego autentyczności będzie objawiać się w postaci «pokory w znoszeniu przeciwności. Właściwe zaś porównywanie autentycznego charyzmatu z nowymi aspektami rzeczywistości i z utrapieniami ducha wnosi pewien stały, historyczny związek charyzmatu z Krzyżem,»(78). Pojawienie się ewentualnych napięć wymaga od wszystkich postawy większej miłości, dla dobra wspólnoty i coraz głębszej jedności eklezjalnej. . Czytaj dalej…>>

Pobudki do miłości Boga – św. Józef Sebastian Pelczar

Bp_Pelczar (2)Jaka to chwała, jakie szczęście dla nas, iż Pan Bóg pozwala miłować siebie, iż nas przypuszcza do słodkiej poufałości z sobą i przyjaciółmi nawet swoimi nazywa. „Wy jesteście przyjaciółmi moimi, jeżeli czynicie to, co wam przykazuję”. Nie dosyć na tym – Bóg pragnie naszej miłości, nie jakoby jej potrzebował do szczęścia swojego, lecz iż my jej potrzebujemy do szczęścia naszego. On dlatego dał nam serce usposobione do miłości i tego serca żąda od nas jako jedynie miłej ofiary. On też dlatego zesłał Syna swego, aby rzucić na ziemię ogień miłości, mający płonąć na ołtarzach serc ludzkich. Co więcej, Bóg prosi o to serce: „Synu, daj mi serce twoje” i stara się to serce pozyskać, objawiając mu nieskończoną miłość swojego Serca. Stąd, gdziekolwiek się człowiek obróci, wszędzie widzi miłość Bożą, wszędzie potrąca o miłość; a świat cały widzialny i niewidzialny woła do niego ustawicznie tajemniczym głosem: Człowiecze, miłuj Boga.
Lecz ponieważ człowiek zbyt często na ten głos nie zważa, przeto Bóg daje mu osobne przykazanie: „Będziesz miłował Pana, Boga swego, całym swoim sercem, całą swoją duszą i całym swoim umysłem”. I któż by Ciebie nie miłował, Miłości Istotna?!
Miłować winniśmy Pana Boga, bo On jest miłości naszej najgodniejszy jako Najwyższa Doskonałość, choćby nie było żadnej nagrody dla tych, którzy Go miłują. Bóg – mówi św. Tomasz z Akwinu – jako najwyższa Prawda, jest pierwszym przedmiotem poznania dla naszego rozumu; jako najwyższe Dobro, pierwszym przedmiotem miłości dla naszego serca. Jeżeli więc każde dobro istotne zasługuje na naszą miłość, o ileż więcej Dobro najwyższe i Źródło wszelkiego dobra.
Miłować winniśmy Pana Boga, bo On jest Stwórcą najmiłościwszym, Panem najłaskawszym, Ojcem najtroskliwszym, a więc słuszne jest, aby stworzenia miłowały swego Stwórcę, słudzy swojego Pana, dzieci swojego Ojca.
Miłować winniśmy Pana Boga, bo On dał nam Syna swego Jednorodzonego, który przyjąwszy naturę ludzką stał się Bratem, Mistrzem, Zbawcą, Królem, Ojcem, Pasterzem, Przyjacielem i Oblubieńcem dusz naszych. On też w jedności z Ojcem i Duchem Świętym umiłował nas pierwszy, i to miłością wieczną, jak sam powiedział: „Ukochałem cię odwieczną miłością”; miłością najtkliwszą, wobec której miłość wszystkich matek jest niczym; miłością najhojniejszą, bo posuniętą aż do ofiary z siebie; miłością tak wielką, jak Bóg sam, więc nieskończoną.
Jeśli chcesz poznać ogrom tej miłości, rozważaj dzieła Boże, spełnione dla człowieka, a mianowicie trzy wieczne pomniki miłości: żłóbek, krzyż i ołtarz. Szczególnie stań pod krzyżem i przypatrz się miłości Ukrzyżowanego, przypatrz się Ukrzyżowanemu. Stań przed Przenajświętszym Sakramentem i rozważ to niezmierne wyniszczenie się Boga utajonego, tę ogromną ofiarę z siebie, to całkowite oddanie się człowiekowi z miłości bez granic. Wniknij potem do Serca Jezusowego i przypatrz się Jego miłości. Zaprawdę, żaden rozum nie zdoła pojąć, jak wielki płomień trawi to Serce Najmiłościwsze. Gdyby Mu było polecone nie raz, ale tysiąc razy za nas umrzeć, albo za jednego człowieka to samo wycierpieć, co wycierpiał za wszystkich, miłość Jego byłaby tę śmierć tysiąckrotną chętnie przyjęła i tyle cierpiała dla jednego, ile dla wszystkich. Gdyby było potrzebne, aby Pan zamiast trzech godzin aż do sądnego dnia na krzyżu wisiał, miłość Jego niewyczerpana i to byłaby spełniła. A więc Jezus więcej nas miłował, aniżeli dla nas wycierpiał.
O miłości Boga mojego, jakżeś ty była nieporównanie większa, aniżeliś się objawiła na zewnątrz. Te niewysłowione cierpienia i rany są dowodem wielkiej miłości, lecz nie objawiają całego jej ogromu, bo ona wewnątrz się raczej zamknęła, aniżeli objawiła na zewnątrz. Była to iskra wielkiego ognia, kropla z bezdennego morza miłości. Ta miłość doszła do szczytu w Przenajświętszej Tajemnicy Ołtarza. Któż by więc nie miłował Boga miłości?

Posłuchajmy nagrań z ostatnich naszych spotkań (mp3)

Szczytno_Adoracja2
1. Szczytno, kazanie wygłoszone przez ks. Janusza:

2. Szczytno, Adoracja Najświętszego Sakramentu:

Zaproszenie na Warsztaty Ewangelizacyjne – 3 lutego 2018 r.

Za stroną Koła Biblijnego pw. św. Cezarego z Arles: …>>

Plakat_warsztaty-ewangelizacyjne

Z periodyku „La piccolissima via d’amore di Suor M. Consolata Betrone”

Listy-bannerInformujemy czytelników naszej strony, że podjęliśmy się tłumaczenia krótkich listów, które ludzie z całego świata wysyłają do sióstr w Moncalieri, dzieląc się swoim doświadczeniem duchowym i prosząc o wstawiennictwo Sługi Bożej s. M. Konsolaty Betrone. Są to swego rodzaju krótkie świadectwa i modlitwy prośby. Umieszczamy je na naszej stronie internetowej, aby zachęcić was do dzielenia się swoimi świadectwami na maleńkiej drożynie miłości. Czytaj więcej…>>

Podajemy też adres e-mail do redakcji periodyku „La piccolissima via d’amore di Suor M. Consolata Betrone”: suorconsolata.betrone@gmail.com

Nasze adresy kontaktu…>>

Przełom roku w naszej wspólnocie

20180102_113954 (2)Prawdziwie po maleńku i, można by rzec, niepozornie wkroczyliśmy w Nowy Rok. Podczas gdy na zewnątrz rozbrzmiewało sylwestrowe szaleństwo fajerwerków, w kaplicy naszego Domu w Olsztynie przed Najświętszym Sakramentem w gronie dusz maleńkich przekraczaliśmy próg czasu. Nasze czuwanie sylwestrowe rozpoczęło się  modlitwą różańcową o godzinie 14-tej, następnie była koronka do Bożego Miłosierdzia i Msza Święta o godzinie 15-tej. Był to czas przebłagania – przepraszaliśmy Boga za grzechy popełnione w mijającym roku; za zło, które stało się udziałem naszym, naszej wspólnoty, naszych rodzin, ojczyzny i całego świata. Był to także czas dziękczynienia Bogu za Jego dobroć, wyrozumiałość i wielkie miłosierdzie; za wszystkie łaski otrzymane w 2017 roku, również te trudne – te, które bolały. Prosiliśmy o Boże błogosławieństwo na Nowy Rok 2018 i otrzymaliśmy je za pośrednictwem kapłana (ks. Andrzeja Baj z Gutkowa), który skierował do nas ciepłe, serdeczne słowa i udzielił błogosławieństwa Najświętszym Sakramentem. Adoracja w naszym Domu trwała do godziny 01:30 – już w Nowym Roku. I tak w poczuciu bezpieczeństwa, wyciszenia i pokoju serca Duch Święty przeniósł nas w nowy czas, nowy rozdział. Jaki on będzie? Nie wiemy. Można by się martwić, jak zawsze, ale na maleńkiej drodze miłości nie powinniśmy. „Bóg, który cię wybrał, który dopomógł ci wczoraj, pomoże ci także dzisiaj i jutro”. – mówił Jezus do sługi Bożej s. Marii Konsolaty Betrone. Z pewnością mówi to samo do nas. Z pewnością mówi do nas wszystkich: „Ty mnie tylko kochaj, a ja zajmę się całą resztą, aż do najmniejszych szczegółów”. Z pewnością wskazuje nam Maryję, mówiąc: „Tak, Ona kochała i przyjmowała: nic więcej. Była sercem nieprzerwanie bijącym z miłości, przyjmującym nieustannie wolę Bożą, bez względu na to, jaka by ona nie była. Tak żyła na tym świecie Maryja, tak żył Jezus i ty również żyj podobnie”. Tego życzymy sobie i Wam wszystkim na ten Nowy Rok – życia w pokoju, ponieważ Bóg jest dobry i On chce się o wszystko zatroszczyć.

Na koniec chcemy serdecznie podziękować wszystkim Wam, dusze maleńkie, za waszą dobroć i życzliwość, których, jako wspólnota, doświadczyliśmy w całym ubiegłym roku. To piękne, że nikt z nas nie jest sam, bo mamy siebie nawzajem. Wiola i Gosia.