Pokłon Trzech Króli – Adoracja

Poklon_trzech_kroliUwielbiam Ciebie Boże w Twojej niepojętej miłości, jaką objawiasz światu! Uwielbiam Ciebie w Twoim miłosierdziu, które zlewasz na świat! Uwielbiam Ciebie w niezwykłej Twojej dobroci i wyrozumiałości wobec licznych grzechów człowieka! Uwielbiam Ciebie w Twojej delikatności i łagodności, z jaką traktujesz duszę ludzką! Uwielbiam Ciebie we wszystkich znakach Twojej miłości! Uwielbiam Ciebie w każdej duszy, która przyjmuje Twoje światło i za nim idzie! W ten sposób włącza się w Twoje Dzieło, w ten sposób wyjednuje łaski dla innych dusz, uczestnicząc w tym niezwykłym, największym Twoim dziele – Dziele Zbawienia. Uwielbiam Ciebie Boże w każdej osobie, która przyjęła Dar Objawienia Twojego. Poprzez te osoby każdy może, choć trochę, poznawać Ciebie i rozumieć, choć troszeczkę, kim jesteś, Panie mój! Uwielbiam Ciebie w tym nieskończonym, wielkim Dziele Zbawczym. To Dzieło było celem Twoim, gdy zdecydowałeś się przyjść na ziemię – Zbawienie wszystkich dusz. To Twoje największe pragnienie, pragnienie Twego Serca. Uwielbiam Ciebie w tym, iż to Dzieło przeprowadzasz; w tym, że każdego człowieka zapraszasz do tego Dzieła; w tym, że wybierasz sobie dusze, którym proponujesz uczestnictwo czynne w tym Dziele. To wszystko jest wyrazem Twojej miłości i miłosierdzia. Inaczej sobie tego nie mogę wytłumaczyć. Uwielbiam Ciebie Boże!

O, Panie nasz! Tak maleńkim duszom, tak słabym objawiasz tak wspaniałe tajemnice, prawdy tak wielkie, a przecież ze względu na swoją małość, nie jesteśmy w stanie wszystkiego pojąć. Nasze umysły nie potrafią objąć tego wszystkiego. To jest również niezwykłe, że Ty takie wspaniałości składasz przed taką marnością. Panie mój! Przecież my nie potrafimy nic z tym zrobić. Nie potrafimy przyjąć i żyć. Nie potrafimy nawet serca otworzyć na te cuda, o których mówisz. To, co nasze jest tak marne, tak nędzne, a Ty jesteś tak Doskonały, tak Wielki. Jednak Twój Dar ośmiela nas na tyle, że pragniemy Ciebie prosić. Chcemy złożyć Ci w darze to, co jest nasze. Nie mamy bogactw, zresztą, wszystkie bogactwa świata i tak są Twoje, więc złożymy Ci w darze nasze serca, takie, jakie są. Nie mamy innych, mamy takie małe i takie słabe serca. Ale szczerze pragniemy Tobie je dać, ufając, że powodowany miłością sprawisz, iż nasze serca, choć nic nie pojmują i nie mają żadnych sił, to jednak Twoją mocą otworzą się na Twoją miłość, która im się objawia. I choć w maleńkiej cząstce przyjmą tę miłość. Gdyby nie Twoje przyjście na ziemię, gdyby nie ten największy dowód Twojej miłości, jakim jest Krzyż, nie śmielibyśmy prosić Ciebie o to. Ale to Twoja miłość nas ośmiela. Pragniemy należeć do Ciebie. Uznajemy Ciebie za Króla, Króla nie tylko całego świata, za Króla naszych serc. Bądź naszym Panem! Władaj nami! Czyń, co chcesz z nami! Należąc do Ciebie, będziemy Ci służyć. Chcemy być na każde Twoje zawołanie! Chcemy wypełnić każde Twoje polecenie, być wiernymi Twojemu Słowu! Każdemu! A nade wszystko, jakże pragnęlibyśmy poznać Twoją miłość, otworzyć się na nią i przyjąć całą jej pełnię.

O Jezu! Każda dusza kładzie teraz przed Tobą aktem woli swoje serce. I tak jak potrafi dziękuje Ci z Twój Dar i prosi, byś przyjął jej dar. Patrząc z boku można by powiedzieć, że to marna zamiana. Ty dajesz Siebie całego, a my nic nie warte serca. Ale Twoja miłość uznaje te serca za najcenniejsze dla Ciebie. I to wzrusza nas i rozradowuje, że Ty pragniesz naszych serc i że właśnie tego od nas oczekujesz, i że dla Ciebie to też jest największe szczęście przyjąć nasze serca. Więc dajemy Ci je, ciesząc się Twoją miłością, śpiewając Tobie pieśń uwielbienia.

Panie nasz i Królu! Pragniemy całkowicie należeć do Ciebie i żyć w nieustannym zjednoczeniu z Tobą. Wiemy, że te pragnienia są zbyt wielkie jak na nasze możliwości. Ale ufamy, że skoro dajesz w naszych sercach takie pragnienia, to znaczy, że będziesz je realizował. To nas ośmiela, aby Ciebie o to prosić. Ty sprawiaj, że będziemy nieustannie żyć z Tobą, że nasze oczy będą w Ciebie się wpatrywać, że nasze serca stale będą szukać Ciebie i przytulać się do Twojego Serca. Ty spraw Jezu, że miłość nasza ku Tobie będzie wzrastać. I cokolwiek będziemy czynić, to wypływać to będzie z miłości do Ciebie. W każdej sekundzie życia chcemy wyrażać naszą miłość ku Tobie, tak jak Ty wyrażasz ją ku nam. Prosimy Ciebie, abyś nam takiej mocy, takiej łaski udzielił, błogosławiąc nas. A my wyrażamy swoją ufność, wiarę w to, iż prawdziwie obecny jesteś w tej Hostii i prawdziwie nam błogosławisz.

Adoracja w Godzinie Miłosierdzia

Jezus_Miłosierny

Czerwińsk nad Wisłą – Modlitwa w Godzinie Miłosierdzia:

Witaj, mój Jezu! Dziękuję Ci, że zaprosiłeś mnie, abym właśnie w tej godzinie mógł być z Tobą tak blisko. Jestem bardzo małą duszą i wiesz, Jezu, że potrzebuję Ciebie do wszystkiego. Sam niczego nie wiem i nic nie potrafię. Ufam, Jezu, że skoro zaprosiłeś mnie, to Ty dotkniesz naszych serc, bo pragniesz, aby złączyły się z Tobą i aby przyjęły Twoje życie. Ufam, Jezu, że będziesz to czynił, ja nie muszę wiedzieć jak.

Dziękuję Ci, Jezu, za to, że specjalnie dla mnie przyszedłeś, specjalnie zstąpiłeś na ziemię rodząc się jako Maleńkie Dziecię; że specjalnie dla mnie nauczałeś, uzdrawiałeś, dla mnie poszedłeś na Krzyż, umarłeś i zmartwychwstałeś. Dziękuję Ci, Jezu, że dałeś mi Kościół, w którym mogę żyć, rozwijać się, rozkwitać i owocować. W Kościele odnajduję pokarm, w Kościele jest moje życie – dziękuję Ci, Jezu!

Wszystko mi dajesz. Wszystko. Jeśli czegokolwiek ode mnie oczekujesz, najpierw wszystko dajesz. Teraz również oczekujesz mojej odpowiedzi na Twoje zaproszenie do miłości, ale najpierw uświadamiasz mi, że Ty pierwszy umiłowałeś mnie i wszystko, co czyniłeś, czyniłeś z miłości do mnie. Otoczyłeś mnie miłością, wypełniłeś miłością – wszystko to w Kościele. Dziękuję Ci, Jezu, za dar Twojej miłości. Za mały jest mój umysł i za małe serce, aby objąć wszystkie Twoje dary, aby wszystko zrozumieć. Wybacz mi więc moją małość. Wybacz memu sercu, że, gdy objawiasz mu wielkość obdarowania, nie jest w stanie objąć wszystko. I zaczyna słabnąć, Panie. Dziękuję Ci, Jezu i uwielbiam Ciebie we wszystkich darach Twojej miłości.

***

Dziękuję Ci, Jezu, za to, że pochylasz się nade mną; że nad każdą duszą pochylasz się. Nie patrzysz na ogół, na wszystkich, ale patrzysz na każdego z nas indywidualnie. Dziękuję Ci więc za to, że właśnie i nade mną pochyliło się Twoje Serce. Dziękuję Ci, że nade mną wypowiedziałeś moje imię, powołując. Dziękuję Ci, za to, że memu sercu objawiłeś, jak bardzo mnie kochasz, że dotykasz mego serca swoją czułą miłością, delikatną, choć tak mocną. Dziękuję Ci, Jezu za to, że objawiasz się memu sercu, że pozwalasz memu sercu obcować z Tobą. Otwierasz oczy i uszy mego serca, abym Ciebie mógł widzieć i słyszeć. Dziękuję Ci, Jezu za Twoje słowa, tak czułe. Dziękuję Ci za to, co czynisz z moim sercem, które doświadczając Twojej miłości pragnie Ciebie i za Tobą tęskni. Dziękuję Ci, Jezu za to, że otaczasz mnie wydarzeniami, ludźmi, środowiskiem i poprzez to wszystko wprowadzasz w samo centrum życia swojego – otwierasz moje serce na istotę życia Kościoła. Otwierasz moje serce na swoje Serce i na to, co jest w Jego wnętrzu. Ukazujesz mi swoją niepojętą miłość, jaką otaczasz Kościół. Prawdziwie, Kościół jest Twoją oblubienicą. I memu sercu dajesz również tę miłość. Nie zniechęcasz się, Jezu, tym, że jestem duszą, która nic nie rozumie, która nie potrafi podejmować dla Ciebie jakichś wielkich wyrzeczeń, ponosić ofiar. Jestem największym słabeuszem na świecie. Nie zrażasz się tym i wprowadzasz duszę moją w samo wnętrze swego Serca, w którym odnajduję Kościół, odnajduję Twoje życie, miłość Twoją i miłosierdzie. Dziękuję Ci, Jezu, bo chociaż niewiele z tego rozumiem, moje serce przeczuwa niezwykłą wielkość tego wszystkiego. Twoja miłość czyni to wszystko wobec mojej małej, biednej duszy. Dziękuję Ci, Jezu! Bądź uwielbiony! Czytaj dalej

Noc Sylwestrowa – Adoracja NS

Adoracja Najświętszego Sakramentu

Panie mój, moje serce zapragnęło być razem z Tobą właśnie tej nocy. Ty wiesz, Jezu, często tęsknię za Tobą, pragnę Ciebie. Wzbudzasz w moim sercu tak niepojęte dla mnie pragnienia. Nie rozumiem ich. Czasami mam wrażenie, Jezu, że wzbudzasz we mnie tęsknotę za Tobą, ale nie ułatwiasz mi tego, byśmy się mogli spotykać tak często, jakbym tego pragnął; tak często, jak wydaje mi się, Ty tego pragniesz. Znasz moje serce, Panie, całkiem zwyczajne serce, wcale nie święte, nie doskonałe. Jedyne, co mam w moim sercu, to wielkie pragnienie, które ufam, pochodzi od Ciebie – pragnienie, by kochać Ciebie i by żyć z Tobą, należąc całkowicie do Ciebie. Czasami, Jezu, chciałbym Ciebie zapytać, dlaczego nie ułatwiasz mi, by pragnienia, które wzbudzasz we mnie, mogły się realizować. Ale potem, Panie, przychodzi ufność, że Ty wiesz, co czynisz, a ja mam się tylko poddać temu wszystkiemu, tej całej rzeczywistości, w której mnie stawiasz.

Panie mój, niczego nie wiem i nic nie rozumiem, nie znam przyszłości. Pragnę Ci podziękować jeszcze raz za to, co było. Moje serce czuje, że to, czego doświadczało było wielkim. Obdarzałeś moje serce różnymi łaskami. Zmieniłeś moje życie. Złączyłeś moje serce ze Swoim. Zjednoczyłeś je ze Sobą. Zbyt małą jestem duszą, aby należycie Ci podziękować i uwielbić Ciebie, choć pragnąłbym całym sercem umiłować Ciebie i oddać Ci chwałę.

Jesteś moim Panem, moim Królem. Jesteś Miłością moją. Ciebie umiłowało moje serce bezgranicznie. Za Tobą ciągle tęskni, Ciebie nieustannie pragnie moje serce. Proszę, Panie mój, wprowadź moje serce w kolejny rok mego życia. Za Tobą, Panie, będę szedł tam, gdzie poprowadzisz. Nie wiem, co czeka mnie w tym Nowym Roku i nie rozumiem, Panie, czego ode mnie oczekujesz, wzbudzając we mnie takie pragnienia. Ale nie wyobrażam sobie, Jezu, życia bez Ciebie. Nie wyobrażam sobie kolejnej sekundy bez Ciebie, kolejnej minuty, godziny. I chociaż nie potrafię trwać w nieustannym akcie miłości, nie potrafię nieustannie się z Tobą jednoczyć, niczego nie potrafię, to pragnę Ciebie, Panie i pragnę życia z Tobą. Pragnę, by należało ono do Ciebie całkowicie.

Panie mój, poukładaj wszystko, abym mógł należeć do Ciebie, abym mógł iść za Tobą, słuchać Ciebie, abym mógł być Ci wiernym. Proszę Ciebie o tę łaskę, abym mógł Ciebie kochać największą miłością. Gdziekolwiek mnie postawisz, cokolwiek dla mnie wybrałeś – chcę Ciebie kochać. Niczego innego nie pragnę, tylko Ciebie. Prowadź mnie, Panie! Prowadź mnie drogą, którą Ty dla mnie przeznaczyłeś. Udzielaj swego Ducha, aby mnie pouczał, daj swoją miłość, abym miał siły. Daj mi wytrwałość, abym nie zrezygnował. Daj cierpliwość, abym pomimo przeciwności szedł za Tobą. We wszystkim, Panie, wspieraj moją duszę. Ty wiesz, jak jest słabą, niezdolną do niczego.

Panie mój, Miłości moja! Pragnienie moje i Tęsknoto moja! Umiłowany mej duszy! Serce moje, Duszo mej duszy, bądź uwielbiony! Bądź uwielbiony w moim życiu! Bądź uwielbiony w każdym moim słowie, w każdej mojej myśli! Bądź uwielbiony, Boże!

O, Panie spraw, abym w tym roku niczym Ciebie nie zasmucił. Nie pozwól, abym czymkolwiek Ciebie ranił. Mój wzrok, Panie, kieruj nieustannie na Ciebie. Moje serce bardzo mocno uchwyć i przyciśnij do Swojego.

Kocham Ciebie, Boże i uwielbiam Ciebie! Wywyższam Ciebie! Oddaję Ci cześć! Wraz z Aniołami pragnę Tobie śpiewać. Och Święci, moi bracia i siostry włączcie mnie w wasze uwielbienie Boga i w wasze dziękczynienie. Wspomóżcie mnie. Jestem waszym najmniejszym, najmłodszym bratem, opiekujcie się mną. Kocham Ciebie, Boże! Moje serce do Ciebie należy.

Wieczór Sylwestrowy – Adoracja

DSC02611

Adoracja Najświętszego Sakramentu – Wieczernik Sylwestrowy, Mrągowo 2015 r.

Pragnę, Panie Jezu za wszystko, czym obdarzyłeś mnie w tym roku podziękować Tobie:

  • Za każdy dzień, za każdą chwilę, za każdą sekundę – pragnę Ci dziękować;
  • Za każde wydarzenie, każde spotkanie, każdą rozmowę – chcę Ci dziękować;
  • Za wszystko, co było smutne, przykre, trudne, ale i za wszystko, co było radosne, miłe – chcę Ci dziękować.

Panie Jezu, skoro nie potrafiłam tego czynić w ciągu roku, to chociaż teraz chcę za wszystko Ci podziękować, uwielbić Twoją miłość i otworzyć moje serce, by od tej pory przyjmowało Ciebie całego, całą Twoją miłość. Bądź uwielbiony, Jezu!

Dziękuję Ci, Jezu, za dar Wspólnoty. Dajesz mi zrozumienie, jak wielkim, niezwykłym darem jest wspólnota dla każdego z nas. W niej Twoja miłość dotyka naszych serc. W niej objawia się Twoja miłość, ukazuje się naszym oczom. Pragnę Ci dziękować, Boże, za dar naszej Wspólnoty, a jednocześnie chcę Ciebie przepraszać za to, że nie dostrzegam Twojej miłości właśnie w tym darze; że niedostatecznie doceniam, czym obdarzasz moją duszę, nas wszystkich poprzez tę wspólnotę. Dziękuję, że przychodzisz do nas właśnie w tej wspólnocie, że pouczasz nas, prowadzisz nasze dusze. Każdego dnia prowadzisz nas za rękę. To jest konkretne prowadzenie właśnie nas, naszych serc; nie ogólnie, nie jakieś serca, ale konkretnie każdego z nas. Twoje słowa dotyczą naszego życia, naszych spraw, są odpowiedzią na nasze pytania. Dziękuję Ci, Boże!

Pragnę całym sercem dziękować Ci i uwielbiać Ciebie. Całym sercem pragnę, Boże, wysławiać Twoją miłość, która objawia się w tej Wspólnocie. Bądź uwielbiony! Czytaj dalej

Czuwanie przy Żłóbku

BN_banner_10Zapraszamy do wysłuchania audycji: Czuwanie przy Żłóbku i wspólnej modlitwy w ten wyjątkowy, jedyny w roku Wieczór Wigilijny:

Modlitwa za przyczyną Maryi

Maryja_niosaca_Ducha_SwietegoO, Panie mój, proszę Ciebie za tymi sercami, abyś dał swojego Ducha, który choć trochę rozjaśni je dając poznanie i zrozumienie Twojej miłości, pokazując im istotę Twego przyjścia na ziemię. Proszę Ciebie, Panie mój, dotknij tych serc miłością, aby zapłonęły nią. Przecież Ty wiesz, miłość wszystko wytłumaczy. Miłość sprawia, że serce rozumie. Miłość też pomaga wierzyć, wlewa ufność w serce i nadzieję. Proszę Cię, Jezu, abyś tym sercom udzielił swojej łaski, by z wiarą oczekiwały na Twoje przyjście, by z wiarą przyjęły Ciebie i by z wiarą rozpoczęły nowe życie – życie w Tobie, z Tobą, aby było to już Twoje życie w nich. Tak słabe są te serca, tak słabe, Jezu. Potrzebują Ciebie, Twojej łaski. Nie są w stanie same wznieść się ponad swoją niewiarę, ponad swoją ciemność. Nie są w stanie. Dlatego Ty, Jezu, pochyl się nad nimi i zejdź do ich mroków ciemności. Zejdź tak bardzo nisko, do ich niewiary, do braków miłości. Boże mój, jeśli Ty tego nie uczynisz ani oni nie będą w stanie przeżyć Bożego Narodzenia, ani świat nie będzie w stanie. Bez Twojej pomocy, bez Twojej łaski zanurzy się jeszcze bardziej w otchłaniach nienawiści, bólu. O, Panie, pozwól tym sercom doświadczyć Twojej łaski, otworzyć się na Twoje przyjście i spotkać się z miłością Twoją.

Dziękuję Ci, Jezu, Synu Mój. Ty zawsze wysłuchujesz Mnie. Nie pozostawiaj tych dusz samymi. Razem z nimi, Jezu przyjmować będę Twoją łaskę, aby im pomóc przeżyć Twoje przyjście.