Otwórzmy swoje serca, by Bóg mógł do nas przyjść

aswent 23 Konferencja na Adwent (z archiwum Wspólnoty)

 Przyzwyczailiśmy się do słów. Pod każde słowo mamy jakieś gotowe wyobrażenie, swoje własne rozumienie słowa. A Słowo Boga ma być przyjmowane bardzo prosto. Ma przynieść nam rzeczywistość, o której mówi. Często człowiek wierzący przyjmuje Słowo jako tylko pewne symboliczne wyobrażenie, jako porównanie. Bardzo wiele traci na tym, ponieważ powinien przyjmować Słowo wprost do serca, aby rzeczywistość, którą niesie, stawała się w nim prawdą. Postarajmy się dzisiaj otwartym sercem przyjąć każde Słowo, nie bagatelizować żadnego, nie myśleć, że jest to coś, co już znamy, coś, co jest wielokrotnie powtarzane. PRZYJMIJMY SŁOWO JAKO PRAWDĘ, KTÓRA PRZYCHODZI DO NAS, JAKO KONKRETNĄ RZECZYWISTOŚĆ. Tak było w życiu wielu Świętych, którzy potrafili otworzyć serce i czytając chociażby Ewangelię, Słowo Jezusa przyjmowali wprost, za tym Słowem szli i postępowali w zgodzie z nim. A to Słowo zaprowadziło ich na wyżyny świętości, dokonywało cudów w ich życiu.  Czytaj dalej

Siostry Klaryski Kapucynki ze Szczytna zapraszają

plakatPropozycja dla dziewcząt. Polecamy

W czasie Adwentu starajmy się trwać w otwarciu na zapowiedź niezwykłego obdarowania Jezusem

adwent-142 Konferencja na Adwent (z archiwum Wspólnoty)

W tym czasie Adwentu starajmy się trwać w otwarciu na miłość Bożą, w otwarciu na zapowiedź niezwykłego obdarowania Jezusem. Patrząc na Zwiastowanie, spróbujmy z pełną pokorą przyjmować niezwykłe wieści, zapowiedzi, które Bóg nam daje. Czystość serca pomaga człowiekowi w pełniejszym, szczerym przyjmowaniu Bożych obietnic. Starajmy się w sposób szczególny w tym czasie realizować małą drogę miłości. STARAJMY SIĘ SZCZEGÓLNIE TERAZ TRWAĆ W POTRÓJNYM DZIEWICTWIE, ponieważ właśnie na tej drodze możemy w najdoskonalszy dla naszych dusz sposób przygotować się na spotkanie i przyjęcie Jezusa; przygotować nasze serca, by prawdziwie w nich na nowo narodził się Jezus.  Czytaj dalej

Zawierzenie Sercu Jezusa i Maryi

dwa_sercaDrogie Dusze Najmniejsze. Minął kolejny rok liturgiczny, zbliżają się Święta Bożego Narodzenia i nasze grudniowe Wieczerniki. Dla wielu to kolejny rok na maleńkiej drożynie miłości, dla innych może (jak i dla mnie) to dopiero początki odkrywania Orędzia  miłości Serca Jezusa dla świata. Wiemy, jak wiele  radości Panu Jezusowi daje całkowite zawierzenie Jego Sercu. Ile nadziei ma w nas, którzy chcemy żyć aktem miłości: Jezu, Maryjo! Kocham was, ratujcie dusze. Nasza wspólnota dusz najmniejszych to nie tylko udział w comiesięcznych wieczernikach modlitwy, to życie aktem miłości na co dzień, tak jak żyła nim Służebnica Boża s. Konsolata Betrone. Zrozumiał to dobrze o. Lorenzo Sales zapraszając kolejne dusze na maleńką drogę,  by stać się najmniejszym.  A rozpoczyna się to wszystko poprzez osobisty akt zawierzenia Sercu Jezusowemu.  To takie osobiste wejście we wspólnotę, sprawowane w sposób uroczysty, które włącza nas w dzieło ratunku dusz. Czytaj dalej

Kto chce spotkać Jezusa, niech stara się o miłość

aswent 1Konferencja na Adwent  (Z archiwum Wspólnoty)

Bóg jest Miłością. Zakochał się w tobie, dlatego stworzył ciebie, dlatego wcześniej stworzył dla ciebie cały świat. Każdego dnia obdarza ciebie swoją miłością poprzez wszystkie okoliczności, zdarzenia, poprzez twoją codzienność. Wszystko jest miłością, darem Boga, który kocha ciebie. To tylko twoje oczy są ślepe i nie potrafią dostrzec darów Bożej miłości. Twoje uszy są głuche i choć słyszą, nie rozumieją, iż przemawia miłość.

Naród wybrany czekał na Mesjasza przez wieki. Niby znał Boga, wydawać by się mogło, że w jakimś stopniu słuchał – raz więcej, raz mniej, ale przyjmował przykazania Boże i słuchał – a jednak musiało minąć wiele wieków zanim przyszedł Jezus. Czekając na Mesjasza, naród wybrany traktował Boga jako kogoś odległego, kogoś, kto jest Władcą, Sędzią, ale w sercach ludzkich zabrakło przyjęcia Boga, który jest Miłością. Można to bardzo dobrze zobaczyć, kiedy Jezus już przyszedł na ziemię. Trudno było faryzeuszom, uczonym w Piśmie przyjąć miłość, naukę Jezusa, która była nauką o miłości Boga do człowieka, ponieważ ich relacja do Boga była zupełnie inna. Oni czuli się w obowiązku, aby wywiązywać się ze wszelkich nakazów. Nie mieli bliskiego stosunku do Boga. Bóg nie był ich Przyjacielem, bliską Osobą. Był kimś, kto stawia wymagania, a człowiek te wymagania musi spełnić, aby zasłużyć na coś. Choć formacja serc w narodzie wybranym trwała wiele lat, wiele wieków, okazało się, że i tak było mało serc otwartych na miłość. Czytaj dalej