2 lutego – święto dusz najmniejszych

ofiarowanie

Konferencja z archiwum Wspólnoty (rok 2012)

Święto Ofiarowania Pańskiego to dzień ważny dla osób konsekrowanych, szczególnie ważny dla nich, ale również ważnym powinien być dla dusz najmniejszych. Ponieważ dusze najmniejsze również powinny przeżywać ten dzień jako swój dzień – dzień, w którym dusze najmniejsze ofiarowane Bogu świętują, radują się, odnawiają swoje oddanie.

Czym jest takie oddanie duszy Bogu, oddanie swojego życia, wszystkiego?

Czytaj dalej

Pamiętajmy o Godzinie Łaski

niepokalanaKolejny już raz Bóg w Godzinę Łaski dla świata (8 grudnia w południe) pragnie otworzyć nad nami Niebo, by z wielkiej szczodrobliwości swego Serca, wylać na nas morze błogosławieństw, ocean łask, by popłynęła rzeka Bożej Miłości. Ta Godzina Łaski jest przejawem Bożego Miłosierdzia, bowiem patrząc na ziemię z wielką troską, widzi On ogromną potrzebę ratowania ludzi od wiecznego potępienia, w które coraz więcej dusz daje się wciągnąć. Miłym Sercu Niepokalanie Poczętej NMP jest widok Jej dzieci, które z wielką ufnością i wiarą oraz nadzieją w sercu, modlą się do Matki o potrzebne łaski. Cieszy Ją nasza postawa modlitwy, świadcząca o naszym zatroskaniu nad losami dusz, jest wyrazem pewnej dojrzałości wiary i świadomości naszego powołania jako Wspólnoty.

Pamiętajmy zatem o tej modlitwie w intencji ratowania dusz, w intencji zwycięstwa Miłości Bożego Serca w sercach ludzkich. Pamiętajmy o całym Kościele, otoczmy modlitwą Papieża i całe duchowieństwo, módlmy się w intencji dusz wybranych, w sposób szczególnie namaszczonych do prowadzenia w Kościele dzieł odnowy, módlmy się w intencji wszystkich dusz konsekrowanych, dusz poświęconych Bogu. Jakże one potrzebują wsparcia modlitewnego. One stają się modlitwą za Kościół, ale i Kościół musi je wspierać swoją modlitwą. Pamiętajmy, by w tej Godzinie oddać się pod prowadzenie Niepokalanej, niejako stając się od nowa Jej niewolnikami, Jej sługami. Wówczas Ona traktować nas będzie jako najukochańsze swoje dzieci i błogosławić nieustannie. Czytaj dalej

Czas szczególnego przygotowania się na przyjście naszego Pana – Jezusa Chrystusa – w Tajemnicy Wcielenia.

adwent 2W trwającym już od tygodnia czasie Adwentu doświadczamy wszyscy, jak wielką wartością dla nas, chrześcijan, jest modlitwa. Można ją przeżywać jako pełne szczęścia spotkanie w zjednoczeniu z naszym Panem, Jezusem Chrystusem. To podczas modlitwy doświadczamy, jak Boża łaska – Jego pokój i miłość – wypełnia nasze serca, co z kolei przynosi niepojęte łaski, które modlących się czynią dobrymi i radosnymi dziećmi Boga i Jego Matki. Modlitwa zatem w tym niespokojnym świecie staje się ostoją pokoju, a modlący się – jego apostołami, gotowymi nieść pokój tam, gdzie go brakuje. Módlmy się więc z zapałem, niosąc razem z Maryją całemu światu radość i miłość. Niosąc światu Jezusa, który do nas przychodzi.

W czasie rozpoczętego Adwentu nie zapominajmy też, jak ważne jest stałe oczyszczanie swojego sera. Pamiętajmy, że ten okres liturgiczny to czas łaski dany przez Ojca Niebieskiego, aby przygotować się na narodzenie wielkiej Miłości w naszych sercach. Czytaj dalej

„Oczekiwanie” – refleksja Adwentowa

AdwentZ archiwum wspólnoty

Oczekiwanie to pozostawienie dotychczasowego swojego życia na boku i zajęcie się tylko przedmiotem swego oczekiwania. Człowiek nieustannie czymś się zajmuje, na coś czeka, oczekuje czegoś od innych. W dodatku jest we współczesnym człowieku niecierpliwość. Nie potrafi spokojnie, cierpliwie czekać. On chce realizacji swoich oczekiwań jak najszybciej, już zaraz, teraz, w tym momencie. Oczekiwać na Boga, oznacza zupełnie zrezygnować z czekania na cokolwiek i kogokolwiek.

Tak więc, oczekiwać Boga, to zrezygnować z wiecznego oczekiwania na wiadomości. Chociażby na te podawane w mediach. To nie włączać telewizora, zrezygnować z sięgania do Internetu, by tam przeczytać najnowsze informacje. To nie nosić przy sobie telefonu, by jak najszybciej odebrać wiadomość przysłaną sms-em. To nie czekać na telefon od kogoś i nie patrzeć z niecierpliwością na aparat, kiedy w końcu zadzwoni. Czytaj dalej

Listopadowe spotkanie Wspólnoty w Różanymstoku

ks. SławekW miniony piątek i sobotę w Różanymstoku odbył się kolejny Wieczernik Modlitwy poprzedzony dniem skupienia dla Wspólnoty. Uczestniczyli w nich także członkowie Zarządu Stowarzyszenia. W okresie poprzedzającym Święto Najświętszej Maryi Panny Ostrobramskiej, Matki Miłosierdzia wysłuchaliśmy konferencji ks. Sławka o Maryi, Matce i Opiekunce człowieka. Pragniemy podzielić się tym bogactwem ze wszystkimi, którzy nie mogli być obecni na tym Wieczerniku.

Lipiec miesiącem Najdroższej Krwi Jezusowej

krew3(z archiwum wspólnoty)

Przeżywamy miesiąc, w którym rozważamy tajemnicę Bożego Miłosierdzia wyrażoną w Przenajdroższej Krwi Zbawiciela. Krew Jezusa jest dla nas znakiem Nowego Przymierza. To Krew Zbawienia i Odkupienia. To Krew Boga samego. Ta Krew stanowi wielką moc.

Wykorzystajmy ten czas łaski, jaki Jezus nam daje. Nie na darmo Kościół daje swoim wiernym miesiąc poświęcony Krwi Jezusowej. Tak, jak nie na darmo szczególnie czcimy w maju Maryję, czy w czerwcu Najświętsze Serce Jezusa. Dlaczego nie wykorzystujemy tego, co Matka – Kościół nam podaje? Ileż mądrości z nauki Kościoła jest lekceważonej.

Jezus chce, abyśmy dobrze sobie uświadomili, co czyni z duszami, które poddają się Jego prowadzeniu. Ten miesiąc (lipiec) jest cudownym dla duszy miłującej Jezusa. Bowiem Jezus bierze duszę i sam zanurza ją w ranach swoich. Szczególnie w ranie swego Serca. Obmywa swoimi Zdrojami. Tuli do Boskiego Ciała tak strasznie umęczonego i daje jej odczuć swoje cierpienie. Pragnie całą „wtopić” w swoje konanie. Czy zdajemy sobie sprawę, ileż łask spływa na taką duszę?! Czy zdajesz sobie sprawę, ileż łask spływa na ciebie?! Jesteś tą, która opływa w Jego łaski. Dostępujesz tak wiele! Czytaj dalej

Powracajmy do Orędzia. Żyjmy aktem miłości. (Cz. 26)

Baner-Orędzie (2)„Nieustanny akt miłości nie może być czymś powierzchownym, mechanicznym powtarzaniem formułki, ale prawdziwą pieśnią miłości. Więcej – i to należy podkreślić – nie jest wcale konieczne wy­powiadanie go ustami. Akt miłości nie jest prostym wypowiadanym zdaniem, ale jest aktem wewnętrz­nym: umysłu, który myśli kochać; woli, która chce kochać i kocha. Nieustanny akt miłości jest więc ustawicznym, milczącym wylaniem miłości. For­muła – trzeba o tym pamiętać – jest tylko pomocą, aby dusza mogła łatwiej utwierdzić się w miłości, i to w miłości doskonałej. Wynika to także ze słów Jezusa, skierowanych do siostry Konsolaty, które mogą stanowić wprowadzenie do nauki o nieustan­nym akcie miłości (16 listopada 1935 r.):

Jeśli ktoś, dobrej woli, będzie chciał mnie kochać i uczynić ze swego życia jeden tylko akt miłości od momentu powstania aż do zaśnięcia – oczy­wiście sercem – uczynię dla tej duszy szaleństwa. Napisz to.

A więc trzeba ustawicznie kochać sercem. Nie oznacza to, powtórzmy, że dusza powinna „odczu­wać” smak i słodycz, gdy to czyni, ani że powinna „czuć” że kocha. Wystarczy jej, że „chce” kochać.”

Powracajmy do Orędzia. Żyjmy aktem miłości. (Cz. 25)

Kopia Adwent 2017 (1)„Jak rozumieć nieustanny akt miłości

Pouczenia kierowane przez Jezusa do siostry Konsolaty, a dotyczące nieustannego aktu miłości, kładąc nacisk na jego przesłanie, nie pozwalają na popełnianie prostych błędów czy wypaczeń.

Byłoby na przykład błędem traktować ten akt jako prosty akt strzelisty, który należy częściej lub rzadziej recytować, stawiając go, być może, ponad inne. Nie ma w tym nic złego, ale nie odpowiadało­by to Bożym zamiarom. Jezus nie chciał podsuwać duszom nowego aktu strzelistego, ale wskazać im drogę duchową, która ułatwiłaby im życie miłości. Jeśli więc akt miłości ma być dla duszy drogą i ży­ciem, wynika z tego, że przynajmniej jeśli chodzi o wysiłek woli, musi on być nieustanny, tak by stał się oddechem duszy. Czytaj dalej

Powracajmy do Orędzia. Żyjmy aktem miłości. (Cz. 24)

Baner-Orędzie (2)Dusza najmniejsza podejmuje trud jednoczenia z Jezusem w swoim sercu od momentu przebudzenia do zaśnięcia. Dusza najmniejsza właśnie w tym ma swój wysiłek i swój wielki wkład w ratowanie dusz, iż wszystko poświęca na jednoczenie się z Jezusem. Ona żyje aktem miłości. Żyje miłością.

Spójrzmy na Patronkę Dzieła Najmniejszych, czcigodną sł. B. s. Konsolatę Betrone. Poprzez trwanie w akcie miłości doszła do szczytu doskonałości. Pod koniec swojego życia trwała w nim nieustannie, prawdziwie, cały czas skupiona, cały czas wewnątrz swojej duszy. Nawet wtedy, gdy rozmawiała z innymi osobami, trwała w akcie miłości. A po rozmowie natychmiast powracała do wnętrza swojej duszy i wyśpiewywała akt miłości. Czy chodziła, czy siedziała, gdy była chora, gdy leżała – nieustannie trwała w akcie miłości. To jest wysiłek, poświęcenie. To przypłaca się życiem. Święci przypłacają to życiem, ale jak wielkie wydają przez to owoce!

Każdy akt miłości ratuje jedną duszę ( patrz: Orędzie miłości Serca Jezusa do świata o. Lorenzo Sales), warto więc zdobyć się na ten wysiłek dla uratowania choćby jednej duszy. A wszyscy razem możemy uratować nie tylko jedną, ale mnóstwo kolejnych dusz.

Rozpoczynamy kolejny Wielki Post

malyDrogie dusze najmniejsze! Rozpoczynamy kolejny Wielki Post. Kojarzy się on nam z uczestnictwem w drodze krzyżowej i gorzkich żalach, rozważaniem Męki Pańskiej, sama środa popielcowa także z posypaniem głowy popiołem. Są to znaki i praktyki pokutne, narzędzia, które mają pomóc nam na nowo poruszyć nasze serca. A wołanie „Nawracajcie się i wierzcie w Ewangelię” – przypomina nam, że Wielki Post jest przede wszystkim czasem nawrócenia.

Na dobre przeżywanie tego czasu podrzucamy wam kilka myśli z archiwum naszej wspólnoty z 30 września 2016r.:

„Jeśli się nie odmienicie…” (Mt 18,1). Zauważmy, że Jezus mówi te słowa do nas: Jeśli się nie odmienicie… Ten sposób mówienia oznacza, że potrzebujemy przemiany. Jezus nie mówi do nas jako do dusz już przemienionych, ale mówi do nas jako do tych, którzy potrzebują przemiany. Czytaj dalej